Witam, proszę o poradę doświadczonych kolegów... Jakiś miesiąc temu poznałem na portalu społecznościowym fajna laskę, oczywiście pod każdym względem jest zajebista, bardzo dużo że sobą pisalismy, usłyszałem od niej wiele miłych słów, o tym że myśli o mnie i to chyba początek jakiejś fajnej znajomości. Musze zaznaczyć że jest kilka miesięcy po poważnym rozstaniu i często mi pisała że już nie wierzy w miłość itp.Raz napisała mi jeszcze przed spotkaniem, na które też sama nalegała, że nawet jeśli się sobie nie spodobamy fizycznie to pewnie zostaniemy kumplami. wszystko było zajebiście, spotkaliśmy sie, przegadaliśmy 3 h, rozstali w fajnej atmosferze, na drugi dzień nawet sama zadzwoniła spytać co słychać, wspominała o tym, że jeszcze się spotkamy. Więc niby było wszystko ok... Do momentu następnego dnia kiedy mi odjebalo i wysłałem jej smsem pytanie co o mnie myśli po tym spotkaniu, czy może coś z tego będzie jeśli mnie pozna czy ze nie jestem w jej typie. Tak, wiem, że spierd.....em koncertowo. Od tego momentu mam wrażenie,że się wycofala, mniej piszemy że sobą i już nie w taki sposób. Zaproponowałem jej spotkanie, jutro jesteśmy umowieni. I teraz standardowe pytanie... Czy da się coś jeszcze z tym zrobić? Czy poruszać w ogóle ten temat? Chyba nie muszę pisać że mi na niej zależy ?choć wiem że przez to powinienem sobie od razu odpuścić. Z góry dziękuję za konkretne porady.pozdro
Jeżeli tak bardzo Ci zależy to na pewno coś jutro spierdolisz, więc wyluzuj. Uznaj, że to zwykłe spotkanie, nie spinaj się. Nie rób na niej wrażenia. Jak będziesz spokojny to samo się zrobi.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
"Tak, wiem, że spierd.....em koncertowo"
no to dlaczego "pierdolisz koncertowo"?
Jestes jednym z tych, ktorzy i tak bedą robić po swojemu, a następnie uwiecznią swoje idiotyczne zagrywki powyższym komentarzem?
A powiedz mi, czy planujesz ją zapytać, czy może byście "spróbowali"? Albo, żeby ci "dała szansę"?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Nie. Myślałem, żeby powiedzieć jej że nie zależnie od tego w którą stronę to pójdzie to będę zadowolony, tak żeby nie czuła żadnej presji z mojej strony, a tamto głupie pytanie było po prostu wyglupem
nie, kompletnie nic nie mow, w ogole nie poruszaj tematu "was". Jest tu i teraz. Co bedzie potem - zobaczysz.
Stary, k..., weź poczytaj cos z tej strony, co?!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Zamiat głupio się pytać powiedz jej komplement dotknij ją no chyba Ci nie pierdolnie☺
Narząd nie używany staje się nie użyteczny
Wrzucasz dużo kina i uśmiechu. Możesz się z nią podroczyć, zawsze możesz sprawdzić czy ma łaskotki. I jak czujesz, że to jest ten moment, żeby ją pocałować to ją całujesz! Za dużo fajnie zapowiadających się relacji w życiu spierniczyłem i teraz wiem, że jak jest fajnie to trzeba się pchać z jęzorem już na pierwszym spotkaniu, bo inaczej usłyszysz "zostańmy przyjaciółmi" albo zacznie Cię traktować jak kolegę sama z siebie lub opcja numer 3: nigdy się już nie odezwie.
Dobra, góra na drugim spotkaniu musisz wjechać z pocałunkiem. No musisz! MUST HAVE!
Nie mówisz jej nic o swoich uczuciach. Dążysz do seksu a uczucia zostawiasz jej.
Jedyną prawdą objawioną jest to że jak sam nie spierniczysz to się nie nauczysz. My Ci możemy mówić: zrób tak, zrób tak ale jak nie masz obycia w randkowaniu to i tak zrobisz po swojemu, bo się będziesz bał wprowadzić nasze rady w życie.
Mimo to życzę powodzenia! Pokaż jej że masz jaja!
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Tak , wiem o tym tylko na tym spotkaniu chciałbym jej jednak powiedzieć i pokazać że nie ma presji z mojej strony, że wtedy tym pytaniem tylko się jednorazowo wyglupilem, a jak ja będę chciał pocałować to pokażę coś zupełnie innego. Nie wiem czy takie ciśnienie na kontakt fizyczny z mojej strony w tym przypadku będzie dobre, ponieważ jest po jakimś poważnym rozstaniu i jest zrażona do facetów. Na początku znajomości napisała mi nawet, że jej zaimponowalem bo nie cisnę na spotkanie tak jak inni. Nie wiem, teraz tak mysle że być może ona od samego początku szukała przyjaciela na pocieszenie.
Ty masz jej nie mówić, że ci zależy. Ty masz jej pokazać, że traktujesz ją jak kobietę, że pożądasz jej ciała, że chcesz wejść na kolejny level znajomości. A co ona z tym zrobi to już jej wybór. To kobiety wybierają czy chcą z nami relacji. Za to my wybieramy kobiety z którymi chcemy spróbować nawiązać relację. Taka kolej rzeczy.
I kontakt fizyczny musi być. Wbij sobie to do bani!
Hahaha, zrażona do facetów, po poważnym rozstaniu . Jak będziesz to traktował jak jakiś poważny problem to staniesz się jej plastrem. A plusem takiej sytuacji jest to że takie łatwiej zaliczyć ale minusem jest to że trudniej wejść w związek.
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
Miałeś poczekać do następnego spodkania i w tedy rozwinąć te swoje pytania które uważasz za źle które pogrążyły. Twoja obecna syutacje z kobietą przecież ci mówiła że chce się spodkac
Kobiety Mogą Pokochać Cię Za To Kim Naprawdę Jesteś, jeśli tylko odkryjesz jak stać się prawdziwie naturalnym i nauczysz się w pełni akceptować siebie i cieszyć się życiem"
Wiem o tym, wiem też że mocno zajebałem, ale teraz jest to już nie istotne. istotne jest to czy, a jeśli tak to jak to naprawić? Na chwilę obecną wygląda to kiepsko, wczoraj wymieniliśmy może 3 SMS, nie dziwiłbym się gdyby niedługo dostał SMS, że nie może się spotkać. Proszę jeszcze raz o w miarę sensowne i konkretne odpowiedzi bo czas ucieka.
Przestań do niej pisać, spotkaj się dla rozluźnienia nerwów z paroma innymi i czekaj na jej reakcję. Nie bombarduj jej codziennie wiadomościami, bo to jest jeszcze bardziej needy niż to co powiedziałeś.
I przede wszystkim wyciągnij wnioski na przyszłość. Dziewczyn dookoła jest pełno.
Tak jak się spodziewałem odwołała dzisiejsze spotkanie, napisała ze musi zostac dłużej w pracy. Czyli po ptokach...
Napisz jej że ok i tyle. Kolejna próba w niedzielę wieczorem. DO tego czasu masz się nie odzywać pierwszy. Tylko nie piszesz sms'a że chcesz się spotkać tylko dzwonisz. O ile masz numer telefonu
I większość kobiet tak robi, czyli odwołuje spotkanie z błachego powodu. Musisz się na to uodpornić. I nie ma na to reguły. Jednej się możesz nie podobać, druga naczytała się że jak będzie niedostępna to Cię uwiedzie.
Dlatego najlepiej działać na minimum dwóch frontach. Jak jedna Ci odmówi to jest szansa, że druga się zgodzi na proponowany termin i tak w koło macieju aż któraś się do Ciebie przekona i będziecie się widywać regularnie.
PS. ustal sobie limit odwołanych spotkań. Ja np. mam taką zasade, że jak laska odmówi mi 3 razy pod rząd to urywam kontakt, kasuję numer telefonu, wyrzucam z FB (o ile mnie wcześniej zaprosiła). Po prostu zapominam, że taki ktoś istnieje. A to że czasem się odzywają same z siebie to już inna bajka.
To co ma i tak spaść, należy popchnąć.
To juz robi sie powoli nudne... Ilez mozna walkowac ciagle to samo.. Autorze tematu wbij sobie raz na zawsze do glowy ze laski odpycha takie desperackie zebranie o uwage.
Wroc do podstaw i przerob je od deski do deski zanim zaczniesz cos dzialac na zywo, inaczej bedziesz tu wracal z takim tematem co tydzien.
Pozdro
Dla mnie temat jest niestety raczej spalony, więc zadzwoniłem do niej i powiedziałem, że trochę się wyglupilem wtedy zadając te pytania i żeby się tym nie przejmowała oraz że będe zadowolony nawet jeśli z tego ich nie wyjdzie, byle by utrzymali kontakt i że nie będę już jej cisnął na spotkanie.Takze chyba tyle w temacie.
Zjebałeś kolejny raz, brawo. Rób tak dalej, wiele bolesnych rozczarowań przed Tobą. Chociaż nie jestem pewien, czy rozczarowaniem można nazwać ból, jeżeli biegnie się prosto na ścianę, by w nią jebnąć.
"Może mój świat marzeń być jak głupia historia
Po to mam wyobraźnie by bujać w obłokach"
~ Vixen - Myśl co chcesz
czy ty jesteś upośledzony umysłowo?
serio pytam, bo jesli tak, to inaczej należy do ciebie pisać, wziąć poprawkę ...
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Nie badalem się ale by być może, na pewno jestem idiota w tych sprawach. Wydawalo mi się że w ten sposób pokaże jej że mam wyjebane i niczego nie oczekuje...
aha
"wydawało" to bardzo dobre słowo
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
No niestety, gdybym był w pełni pewien swoich decyzji to bym tu nie pisał, najgorsza jest ta świadomość, że spierdolilem coś co wyglądało tak obiecująco, a może tylko tak wyglądało?tak czy inaczej dzięki za ODP.
To że jest tak zajebista to oczywiście specjalnie napisałem tak na wyrost choć faktycznie jak dla mnie pasuje idealnie. Co do podstaw to czytałem już wiele razy no al jakoś ciężko to wszystko do mnie trafia, a przynajmniej ciężko stosować w takim przypadku jak ktoś zrobił na tobie takie wrażenie.
Nie do końca bo bez pośrednio przed nią poznałem 2 inne laski, całkiem niezłe ale nie zrobiły na mnie takiego wrażenia i dzięki temu mogłem podchodzić do nich na chłodno, dlatego pewnie same wciąż się do mnie odzywają chociaż ja już nie koniecznie miałem ochotę na kontynuację znajomości. Z nią było inaczej, bo naprawdę wydawała mi się wyjątkową, takiej bliskiej mi osoby nie poznałem od bardzo dawna. No ale za błędy niestety się płaci. Dzięki za dobre słowo pozdro