Witam
Czy komuś z Was udało się rzucić palenie?
Jeśli tak to jak Wam się to udało i jakie pozytywne skutki to przyniosło?
I po jakim czasie od niepalenia dotarło do Was że już tego nie potrzebujecie?
Sam mam zamiar rzucić ale jak pomyśle o dalszym życiu bez papierosa to aż mnie to przeraża.
Treść segmentu typu Forum jest zbyt krótka. Minimalna liczba słów to 50.Treść segmentu typu Forum jest zbyt krótka. Minimalna liczba słów to 50.
niby się da ale zbyt lubie palic zeby sobie to odmówić
Papieros po seksie, do piwka, do kawy.. kto pali ten wie o co be
Jeżeli masz pytania - pisz PW
A ja paliłem 6 lat i rzuciłem.
Powiedziałem sobie dość i na drugi dzień nie zapaliłem ani jednego.
Będzie już rok jak nie palę .
Pierwsze dwa tygodnie to potworna walka z organizmem .
powtorna walka z organizmem? tzn? jak to wygladaa?
Jeżeli masz pytania - pisz PW
Mnie bardzo bolała głowa i miałem wahania nastroju .
Piłem dużo wody z pragnienia
Bardziej chodzi mi o zdrowotne aspekty nie palenia i samopoczucie:) Bo z tego że nie będe śmierdział petami to sobie zdaję sprawę.
jak z rana walne sobie czerwonego malboraska to dopiero kolorooowo
Jeżeli masz pytania - pisz PW
On woli walnąć kilka piwek , przepić mocniejszym trunkiem, skopcić papieroska i czuje to samo, ale wiesz Kalio... Co kto lubi
"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".
"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".
Moja mama przerzuciła się na elektryka, a po miesiącu odstawiła całkowicie Widać da się
''Są takie rzeczy, które wywierają na ciebie wpływ i zmieniają twoje życie.''
''Mężczyźni zakochują się w tym co widzą, a kobiety w tym co słyszą, dlatego My kłamiemy, a One się malują.''
''Cokolwiek uczynisz, będziesz żałować.''
Ja palę już bardzo rzadko, żeby nie powiedzieć, że od święta. W sumie rzuciłem , gdy zacząłem biegać, jakoś "Syzyfowa praca" mnie nie bawi, bo po co poprawiać kondycje, jak ją niszczę fajkami?
W sumie zaczęło mnie przerażać również to, jak kiedyś wyszedłem z domu bez pieniędzy (zapomniałem, dorzucić ich do portfela, miały tam być i tyle), dlatego, że ostatnie 10 ,czy 15 złotych, wydałem na papierosy.
Inna sprawa, że nie mieszkam sam, a ciągłe wypominanie :"w kuchni śmierdzi papierosami" i co za tym idzie palenie po kątach , czy przymus wyjścia na zewnątrz spowodował, że zacząłem się zastanawiać, jak rosłym chłopem może rządzić taka małą pipidówa, jakiś 10 cm papieros. Przypomniały też mi się słowa mego wuja :"Co, ja 80 - letni chłop mam się ukrywać jak szczeniak, bo chce papierosa zapalić? Pierdole!" (rzucił z dnia na dzień, podobnie jak ja).
Teraz jak zapale, to max 2 na jakiejś imprezie, do piwa czasem, z kumplem, ale to dosłownie 1 papieros może 2 ale w odstępie czasowym.
No i najważniejsze - miło tak jakoś iść chodnikiem czując swoje perfumy i perfumy kobiet, a nie ciągły przytłaczający smog.
Powodzenia!
"Nie ważny jest cel, ale droga jaką się do tego celu dąży".
"Ludzie znają Cie na tyle, na ile im pozwolisz".
Byłem nałogowym, potem popalałem, aktualnie nie palę.
Co mi pomogło:
- Na chuj ja pale? Przecież ja kurwa nienawidzę fajek! (powtarzaj aż wejdzie)
- Żółkną mi zęby
- Tracę kondycję
- Skacze mi tętno, osłabiam serducho, mam kapcia w ryju
- Starzeje mi się skóra
- Jebią mi ciuchy fajkami
- Po kilku szlugach moja własna faja nie działa tak jak trzeba.
Paląc ostatniego pamiętnego papierosa powiedziałem sobie tak:
"JESTEŚ ostatnim jebanym papierosem w moim życiu. OSTATNIM.
Nigdy więcej nie zapalę. Będę miał białe zęby, lepszą kondycję, będę zdrowszy, będę miał zdrowsze płuca i będę czuł się o wiele lepiej."
Ganja jedynie - ale ją i tak raz na ruski rok kopcę.
________________________________________________________________
Jeśli nie wiesz gdzie chcesz dojść, to dojdziesz gdzieś indziej.
Racja. Tez rzucalem. Najlepsza metoda to rzucić od strzała i silna wola. Nie ma ze ograniczasz czy stopniowo! Choćby nie wiem jak Cie skrecalo nie możesz wziąć fajki w usta. Początki SA bardzo trudne. Jak przecierpisz pierwsze tygodnie to później będzie coraz lepiej.
Ps, Mendoza plus bo dobrze prawisz.
________________________________________________________
Strach jest tylko iluzją w Twojej głowie. To on blokuje ludzi przed spełnianiem celów. Nie pokonasz go..to będziesz tkwił w tym gównie w którym jesteś!
Wyjebane miej, sie śmiej ;D
.
Mi dokładnie teraz mija rok z elektrykiem. Bez żadnych sensacji zdrowotnych, po prostu od pewnego dnia go jaram. Żadnych wahań nastrojów itp. Paliłem ponad 20 lat fajki i nie przypuszczałem, że tak łatwo przerzucę się na elektryka. Szukasz pretekstu do rzucenia? finansowy( ponad 500 zl miesiecznie), zdrowotny, nie walisz fajami na 20m.
Pozytwne aspekty:
-Bielsze zęby
-Lepsze samopoczucie
-Jak Mendoza pisał, faja działa lepiej
-Jesteś lepiej dotleniony
-Cera wygląda o wiele lepiej
-Gdy paliłem czasami musiałem brać głębokie wdechy bo nie wyrabiałem
-Lepsza kondycja
Ja przygotowywałem się do rzucenia fajek przez jakiś czas (chciałem rzucić,a jednak nie mogłem ale w końcu powiedziałem dość), przeczytałem z 50 stron książki pt "Prosta metoda na rzucenie palenia" A.Carra < lub coś takiego.
Najlepiej zrozumieć, że życie bez fajek wygląda tak samo.
Też mnie to przerażało, że jak to bez fajki gdzieś wyjść, wypić piwo ale na początku wspomagałem się elektronicznym.
Po paru dniach fajki smakują beznadziejnie.
Jak już rzucisz załóżmy na ten tydzień to nie sięgaj po fajkę żadną! Ja w ciagu dwóch miesięcy spaliłem dwie fajki ale to jak byłem totalnie pijany i miałem wyrzuty sumienia
Allen Carr - Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie. Wszystko w temacie. Niedługo mi 3 lata stukną (paliłem około 9).
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
film czy książka? Bo albo mi się coś pocipciało, albo jest tego taka i taka wersja'?
Żyj tak, aby każda chwila była czymś wspaniałym...
Dziękuje
Żyj tak, aby każda chwila była czymś wspaniałym...
Alan Carr? Jesteś pewny? Wpisuje w internety i jest 'Allen'. Alan Carr to ' brytyjski komik i osobowość telewizyjna' (wg Wiki). Także troszkę Ci się pomyliło
Swoją drogą zastanawiam się nad resztą książek jego autorstwa? Też mają taką moc jak ta od palenia?
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Ja paliłem z 5 miesięcy od 4 do 6 fajek dziennie, imprezowo schodziła cała paczka.
Nie palę od 40 dni, nie miałem żadnego efektu ubocznego.
Czytam komentarze i... Jestem jakis inny czy jak?
W gruncie rzeczy, ludzie nie powinni uczyć się tego jak prowadzić biznes, podrywać dziewczyny czy zarządzać ludźmi, ale tego jak tworzyć, podkreślać i wykorzystywać autorytet, bo cała reszta to tylko jego przejawy.
Ja slyszałem o 3 tygodniach, aby największe pokłady nikotyny uciekły z twojego organizmu. W ostateczności organizm oczyszcza się w okresie od 2 do chyba 6 lat. (Patrz palacz 5letni)
Polecam silną wolę i duuuuuzo zajęc co by odwrocily twoją uwagę. Kusic Cie bedzię juz i tak do konca życia (podobni niepalących też ciągnie do zapalenia, z ciekawosci) także nie ma sie czym przejmowac. Nikotyna dzis jest juz wszędzie, a ty będziesz musiał z tym walczyc.
Żyj tak, aby każda chwila była czymś wspaniałym...
Naprawdę? Jak ja na to patrzę to mnie to brzydzi. Nad cygarem można by było się zastanowić, ale zwykły fajek? Fuuuu
Żyj chwilą, ale myśl perspektywistycznie
Polecam książkę "Allan Carr - Łatwy sposób na rzucenie palenia". Ta książka uświadamia jak działa nikotyna, czym jest nałóg, dlaczego tak ciężko rzucić, itp. Autor palił 100 papierosów dziennie. Co prawda zmarł na raka po jakimś czasie... ale co się dziwić po takiej ilości wypalanych papierosów. Ta książka naprawdę mi pomogła. Paliłem 5 lat.... czyli od... 15 roku życia (złe towarzystwo, brak opieki ze strony rodziców). Nie palę od ponad pół roku. Przez palenie papierosów mam sporę problemy z drogami oddechowymi. Korzyści są naprawdę olbrzymie. Dodam od siebie że najgorsze są pierwsze 3-5 dni, potem już z górki. Nie używaj żadnych substytutów! Szczególnie gumy, plastry z nikotyną to największe gówno. Jak można leczyć się nikotyną od której jesteś uzależniony... Zresztą przeczytaj książkę. Nie jest długa i przyjemnie się czyta