Moim największym problemem jest fakt, że moje życie nie było za ciekawe. Chodzi o to, że do 18 roku życia nic nie robiłem tylko siedziałem w domu. W czasach gimnazjum czynnie grałem w piłkę nożną i wiązałem z tym przyszłość. Dużo trenowałem. Pewnego dnia wszystko skreśliła kontuzja. Problemu z kolanem które nie zostało wyleczone do teraz. Niby mógłbym już wrócić do gry, ale nie czuję tego.
Jeśli chodzi o relacje ze znajomymi. Niby chodzimy na imprezy, wypadu na piwko, jakieś spotkania, ale mam wrażenie, że cały czas jestem na boku. Mało kto słucha co mówię. Mam wrażenie, że niekiedy w szkole się ze mnie śmieją.
Jestem przygotowany na zmiany. Trening, dieta przygotowane. Dodatkowe zajęcia. Czytanie książek, oglądanie filmów. Wszystko po to, aby zmienić styl życia oraz móc o czymś rozmawiać, ponieważ nie mam o czym rozmawiać z dziewczynami i często rozmowa jest nudna na tematy proste: rodzina, szkoła, itd. a przecież takimi tematami dziewczyny są znudzone.
Kiedy ktoś mi coś mówi to nie mówię "tak", ale wyrażam swoją opinię na dany temat. Kiedyś ktoś próbuje mnie obrazić staram się to odbić, ale to jeszcze nie to. Nawet kiedy, np. ktoś zaparkuje na parkingu i zajmie kilka miejsc albo stanie na środku drogi mimo, że obok jest dużo miejsca to staram się zwrócić na to uwagę i grzecznie coś powiedzieć.
Może ktoś z użytkowników, który miał tak samo może się czymś podzielić jak z tego wyszedł?
,,Jeśli chodzi o relacje ze znajomymi. Niby chodzimy na imprezy, wypadu na piwko, jakieś spotkania, ale mam wrażenie, że cały czas jestem na boku. Mało kto słucha co mówię. Mam wrażenie, że niekiedy w szkole się ze mnie śmieją " niskie poczucie wlasnej wartosci sie klania . Kolego , w żaden sposb nie masz zepsutego zycia(po tym co tu napisałeś ) Jesli na sile bedziesz chcial sie przypodobac innym to bedziesz wlasnie czuł sie kiepsko. Nie każdemu sie przypodobasz .
,,Jestem przygotowany na zmiany. Trening, dieta przygotowane. Dodatkowe zajęcia. Czytanie książek, oglądanie filmów. Wszystko po to, aby zmienić styl życia oraz móc o czymś rozmawiać, ponieważ nie mam o czym rozmawiać z dziewczynami i często rozmowa jest nudna na tematy proste: rodzina, szkoła, itd. a przecież takimi tematami dziewczyny są znudzone."
Robisz to z mysla aby miec o czym rozmawiac z pannami i chcialbys to wszystko zmienić na już ?Cierpliwości . Ale najbardziej co mi sie wrzuca w oczy z Twojego wpisu to ta chęć robienia wszystkiego pod kobiety , aby z nimi rozmawiać , zabawiać , być ciekawym . Skup sie na sobie . To jest miliardy razy tutaj powtarzane ale prawdziwe . Rob wszstko z mysla dla siebie , własnego rozwoju, wtedy tylko zajmiesz sie sobą na poważnie a nie na popis . Jakieś życie towarzyskie masz , a to że Ciebie nie sluchają nie musi znaczyc ze z Toba jest cos nie tak , nie znam twoich znajmomych ale moze na sile sie ich uczepiłeś skoro Cie nie sluchają ? Moze po prostu za cicho mówisz , jesteś nie pewny siebie . Pozdro .
Wypowiem się chociaż wcale tego etapu nie mam za sobą. Podobnie jak Ty nie prowadziłem zbyt ciekawego życia, całe dnie siedziałem przed komputerem . Pójście na studia uczyniło we mnie taką największą zmianę, zacząłem się starać, dążyć do zmiany siebie i dalej to robie. Dla mnie to początek drogi, ale staram się cały czas iść do przodu. Zacząłem dość intensywnie(przynajmniej jak dla mnie) chodzić do klubów, przynajmniej raz na tydzień. Podchodzę, zagaduje, tańczę daze do tego żeby być lepszym. Zagadywanie naprawdę podnosi pewność siebie. Moim największym problemem są toksyczni koledzy, którzy generalnie tylko krytykują. Gdy babka mnie oleje - jestem desperatem i frajerem, gdy uda mi z babką całować - nagle okazuje się że ona jest puszczalska i każdy z nich osiągnął by to samo z łatwością
Także do klubów chodzę sam, aby już więcej nie pożerali mi energii i samopoczucia.
Ja w podrywie dopatruje się tego sposobu na samorozjow i już choć małe, zauważam różnice w swoim zachowaniu, oczywiście na korzyść
Troszkę źle to ująłem.
Ćwiczenia: dla poprawy samego siebie.
Książki, filmy, itd. : aby mieć jakiś słownik wiedzy, jakieś pojęcie co się dzieje, czyli tutaj o rozmowę z innymi.
Temat bym zamknął po poście Snoofiego bo odpowiedział na wszystkie pytania autora tematu.Dzieki Ci Boże za takiego moderatora.