Stan pod gorączkowy. Jezu, to ile ona miała 36.9C. Jakby to nie była gierka i faktycznie jej zależało to przyszłaby na te kolacje o kulach. Nie oszukuj samego siebie, chciała sprawdzić na ile Twój chłód wynika z jej odwrotu, a na ile z Twojego zniechęcenia. Sprawdziła i to ją usatysfakcjonowało ja widać. Jakbyś jej odmówił zwyczajnie, bo wieczór mialbys zarezerwowany dla innej panny albo dla siebie, nie było by problemu. W dodatku ta kolacja miała być na miescie. Jakby sama miał przygotować u siebie w domu w ramach rewanżu, ok spoko. Góra co byś dostał to spacer pod jej dom i cmoka w policzek na dobranoc. Chujowo się za to zabrałeś i teraz masz efekty.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Rozumiem ze miałem udawać ze mam zarezerwowany dla kogoś skoro nie miałem ? Chyba nie o to chodzi . ZJebalem cały start teraz mam tego plony i przyjmuje to na klatę ale myśle ze gorsze by było zdesperowane udawanie ze mam kogoś innego na ten wieczor
Tylko po to by sie namyślala niż po prostu szczery fakt mojej chęci , gdyby była inna kobieta oczywiście zrobiłbym to
Inaczej ale nie lubie udawać przed jakas panna ze ktoś jest tylko w celu wzbudzenia jakiejś tam
Mojej intencji to troche wbrew sobie.
Na początku zjebalem teraz troche sie odkulem ale nic to już nie pomoże
o to chodzi, pipuniu, o to! Bo gdybyś miał inne życie, to faktycznie nie musiałbys udawac. Natomiast ty od momentu kontaktu jestes wręcz w extazie, że mało nie wytryśniesz. No przez jamnikowaty łeb ci nie przejdzie, ze można mieć honor!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Zgodzę sie ze było tak na samym początku ale naprawdę po jej wiadomości nie było jebanego jamnika w głowie wychodzę poznaje inne jest okej ale zgodzę sie z toba w tej kwestii ze byłem jebanym psem tylko kurwa nie lubie odpuszczać mam honor nie proszę sie powiedziała raz nie to nie sam nic nie zainicjuje ale jeżeli to wychodzi od niej to czemu nie ? Kobiety często mówiły o mnie ze jestem babiarzem i to je zraza wiec jestem w stanie jej w to uwierzyć
Plączesz się w zeznaniach. Raz "nie było jebanego jamnika", a inny "kurwa nie lubie odpuszczać". Emocje Ci buzują, popełniasz masę błędów i nie potrafisz - wróć - nie chcesz przejrzeć na oczy.
Całe forum to widzi i Ci mówi, że latasz na łańcuchu jak pijany. A Ty dalej swoje.
Jeżeli nie chcesz pomocy forum, to nie pisz. A jak chcesz, to przynajmniej udawaj, że się stosujesz.
Przecież mogę nie odpuszczać tematu ale tak jak było wczesniej mówione nie dać sie zaszufladkować nie proszę jej nie pisze sam nie proponuje w pracy dystansuje jedyne co zrobiłem to zgodziłem sie na kolacje zaproponowana przez nia , ponieważ tak miałem
Na to ochote .. To aż tak złe? Odpisuje uprzejmie zwyczajnie jak koleżance ale chce mieć na przyszłość otwarta furtkę w tym względzie nie chce odpuścić jak mi sie odmieni okej nic sie nie stanie ale chyba mam zdrowe podejście ?
Miałeś to tak ustawić, żeby ona się postarała. Nie dajesz jej nawet takiej możliwości. Jesteś niereformowalny. Ona miała zrobić coś ekstra na kolacje, wino, muzyka, film, masaż nawet. Ty i Twój czas miały być dla niej nagrodą, że przejrzała na oczy i zaczęła się zachowywać jak zainteresowana dziewczyna, bo przecież spotkała super gościa, wygrała los na loterii.
A Ty co? Nico, kurwa. Od razu powrót do starej ramy, gdzie ona jest nagrodą, a Ty grzecznym petentem. W dodatku od razu zakładasz, że ona nawet do domu Cię nie zaprosi, bo to dla niej za dużo i zaczynasz ustawiać spotkanie i pytasz o której po nią wpaść, co by jej łaskawe cztery litery podwieźć. Tragedia panie. Wystarczyła mglista wizja spotkania, a Ty prawie uszami klaskasz z podjarki. Łatwo jej poszło, łatwiutko. W ogóle zdajesz się nie kumać bazy skoro mój ostatni post potraktowałeś jako zachętę do wymyślania jakiś ściem o innych laskach. To była tylko sugestia, abyś mógł wyobrazić sobie stan swojego umysłu w którym masz szanse coś z nią ugrać. Jakbyś miał jeszcze dwie takie panny na celowniku to wszystko poszło by naturalnie, a tak ona czuje Twoje ciśnienie nawet przez łącza telekomunikacyjne i odwołuje spotkanie 'ostatniej szansy' pod śmiesznym pretekstem, bo wie że cokolwiek nie zrobi, Ty i tak przylecisz z kością w zębach, jak tylko jej się znowu zachce.
Eh...
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Znowu zwrot akcji. W środę ze znajomymi popłynąłem w balecie ona non stop pisała zapewniała ze była chora i nie przełożyła spotkania tylko dlatego by mnie sprawdźic ja poleciałem z koksem w nocy i będąc grubo na orbicie odpisałem jej na wiadomości ze nie mam zamiaru dać traktować sie jak opcja do odstrzału etc. Pisała ze mną od 24 do 7 rano sama nie zasypiając póki ja nie zasnę w przypływach szczerości napisała mi co ja we mnie kręci etc i ze dlatego zaangażowała spotkanie bo wiedziała ze ja już tego nie zrobię a nie chce tracić ze mną kontaktu tylko obawia sie tego ze traktuje tak wszystkie kobiety i ściągam panny do domu jak leci ... Do rana gadka szmatka pozniej rownież pół dnia to pisze jej w takim wypadku spontan widzimy sie dziś. Ona troche sie droczyla czy nie wole zostać z"kicia " w mieszkaniu ale sie umówiliśmy. Po 22 pisze jak sie ogarniamy powiedziałem ze dziś to ona ogarnia wieczor i ma po mnie przyjechać jeżeli to nie za duża fatyga przyjechała taksówka cała noc stawiała alko w połowie spotkania mowię zaskocz mnie czymś złapała mnie sama i pocałowała i w sumie od tego momentu kc weszło pare razy tej nocy , mówiła ze ma mnie w głowie ale sie mnie obawia itd ale spotkanie mega na plus nie cisnalem sie do niej na chatę odprowadziłem znowu mocne długie kc na koniec i zanim wszedłem do taxi SMS "napisz jak wrócisz bezpiecznie " i od rana już wiadomości .Nie wiem co z tego wyjdzie ale chce spowodować dalej z takim podejściem jak teraz . Sugestie ?
Ta laska sama nie wie czego chce. Zapamiętaj raz na zawsze, nie robi się wyrzutów kobiecie. Jak kobieta ma problem do Ciebie, a Ty się pytasz co masz zrobić to mówi nie wiem. Ty już wiesz, że coś nie gra. Zaś mężczyźni nie potrafią tego skopiować tylko muszą grać otwarcie, po co? O jakimś traktowaniu, ble, wyeliminuj raz na zawsze. Takie postawienie granic to w związku, krótko, ale w uwodzeniu to masz prowadzić jak w walcu, płynnie.
Weszło kc, brawo, na razie to nabrało rumieńców, ale ja bym na nią uważał. Dla Ciebie to kc to hit wieczoru, dla niej kolejne całowanie. Musiała Ci trochę dać więcej zabawek do pokoiku, bo się nudziłeś. Te gadki o kici to, żeby zwalić na Ciebie, dlaczego ona nie zachowuje się normalnie, bo niby niepewna, ćmoje boje, ona sama nie wie czego chce. Dążyłbym do seksu i to szybko. Weź ją jakoś na chatę do siebie namów. Zrób kolację u siebie i zaproś, wino i działaj.
To jest laska dla tzw. 'trudnych gości', którzy mieli by ją w dupie. Ty nie masz i nie będziesz miał, chociaż bardzo byś chciał i próbujesz sobie i nam udowodnić że jest inaczej.
Zabawne bo ona pisze, że obawia się że jesteś jednym z nich i ponoć to jest powód jej wątpliwości, ale tak na prawdę to ją właśnie do Ciebie ciągnie. Chcesz od niej czegoś więcej niż seksu, to widać, dlatego raczej prędzej niż później wyjdzie, że z Ciebie żaden socjopata, tylko normalny, uczuciowy koleś, a tacy są spuszczani w kiblu przez takie panny, jak tylko odkryjesz swoje miękkie podbrzusze. Ile można grać.
Zrobisz jak zechcesz, ale nie sprzedaj swojego zdrowia psychicznego, za dostęp do tego co ona ma między nogami, bo to niezbyt wygórowana cena.
PS. Fajnie, że zostawiasz feedback. To się szanuje. Obyś nie musiał kasować tematu jak pewni użytkownicy. Powodzenia.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Konstanty, ale szansę ma na to by ją puknąć, że się tak wyrażę jakby motał stylem: raz ciepło, mocny flirt, potem odskok - normalny temat, dochodzi do siebie dziewczę, znowu jej "maczugą w łeb" czytaj mocnym flirtem, odskok i spałaszowanie.
Zgadzam się z tym, że autor brnie do związku, braknie mu sił na rozegranie takie skokowe i dziewczę nie jest dobrym materiałem na związek. Ja bym szedł na miłe chwilę, bo coś czuję, że autor ma dobry gust skoro go tak siekło
Właśnie to jest cieżko określić wiem ze pol roku temu skończyła związek była z dilerem . Sama lubi dać po nosie kiedyś piguły etc ale ogarnia zajebiscie prace i życie. Chociaz zjebalem ja na spotkaniu za to ze przełożyła rozmowę o prace z powodu mega kaca powiedziałem ze dobra nauczka by było dla niej gdyby tej pracy teraz nie dostała.Wiem ze nie wali sie na bokach nigdy nie waliła sie poza związkiem i kręcą ja "źli " faceci. Widze tez ze wkręca sie sama we mnie wczoraj nie inicjowałem kompletnie nic ona cały czas szukała dotyku kontaktu . Powiedziała ze nie chce
Mi mowic tego co o mnie mysli bo miałbym za łatwo i ja to irytuje ze mam tak łatwo.To co napisała aby udawać ze tego nie było to jej zagrywka ostatnio ja jej powiedziałem ze moich wiadomości z klubu nie było , ale fakt wkręcam sie w nia chociaz wiem ze chciała abym odpisał ze ten wieczor istniał etc . Lubi widzieć ze sie nia mocno interesuje i nie traktuje jak resztę takie mam wrażenie ...
"Wiem ze nie wali sie na bokach nigdy nie waliła sie poza związkiem"
Co ty tam możesz wiedzieć ...
"Widze tez ze wkręca sie sama we mnie wczoraj nie inicjowałem kompletnie nic ona cały czas szukała dotyku kontaktu ."
Ona szukała kontaktu, a ty byłeś drętwy ??? Nie osłabiaj mnie - łapiesz babe jak się należy i obserwujesz co się dzieje. Jak nie ma oporu to łapiesz dalej za cyce, dupe, cipe. Najwyżej się zarumieni i powie coś w stylu "och nie to za szybko" czy inne takie, żeby na łatwą nie wyjść, albo i się nie zarumieni.
Generalnie to nic mi w tej twojej opowieści nie pasuje. No jak tak może być, że to ona szukała kontaktu, a ty nie wiesz co z tym zrobić ? No nic nie rozumiem.
Nie kieruj się emocjami, które ona teraz w Tobie wywołała, lecz zimną głową i odrobiną logiki, bo skończysz w tym samym miejscu co ostatnio tylko z jeszcze większym niedosytem. Jeśli w jakikolwiek sposób ją idealizujesz to przestań, widać jak na dłoni, że panna jak wszystkie, żaden znowu jednorożec.
Nie słuchaj co mówi, nie kmiń co myśli tylko patrz jak się zachowuje. Nie gotuj się i zachowaj teraz spokój. Jak zaczniesz gorączkowo działać bo wlepiłeś KC to oddasz jej inicjatywę. Nie widzę powodu dla którego nie masz teraz zacząć być ciut ostrożniejszy. Patrząc na jej zachowanie można wysnuć tezę że ta panna może być dla Ciebie źródłem sporych kłopotów w przyszłości i masy emocji, niekoniecznie tych pozytywnych. Masz prawo mieć wątpliwości, masz prawo testować ją tak jak ona Ciebie o ile robisz to autentycznie i w zgodzie ze sobą, a nie dlatego że tak pisze w PUA poradniku.
Do chuja, bądź facetem który ma swoje życie, swoje wewnętrzne bogactwo i świat do którego dostęp mają tylko wybrani i spełniający Twoje kryteria. Jak zaczniesz wpuszczać tam każdego kto ma ochotę wejść, nawet z brudnymi buciorami, ale z fajną dupą to skończysz marnie z bałaganem we własnym kącie, którym to Ty później będziesz musiał się zająć, nikt inny. Dlaczego to piszę... Gdybyś chciał ją tylko puknąć to powyższe zdania nie miały by żadnego sensu. Jesteś mocno wkręcony, dzięki jej niezdecydowaniu, a wtedy łatwo o głupotę. Albo zaczniesz kierować się swoimi priorytetami, albo będziesz dawał wodzić się za nos, wmawiając sobie że przecież działam w zgodzie ze sobą bo mam ochotę na te marchewkę która dynda mi przed nosem. Kontroluj kierunek i położenie w którym idziesz, bo jeśli pogoń za smakowitym kąskiem sprawi że zboczysz ze swojego kursu w zupełnie innym kierunku, skończysz bez jednego i drugiego. To jest ważne. Bycie zdrowym egoistą, a kierowanie się chucią to dwie rzeczy które nie zawsze mają ze sobą wiele wspólnego.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Ogolnie to zagrała tak samo jak ja , sam jej powiedziałem umówmy sie ze tych wiadomości ode mnie nie było . Na weekend wyjeżdża do siebie na wies odpuszczę kontakt po weekendzie ruszę temat
Moja odpowiedz na "nie było tego spotkania , to nie prowadzi do niczego dobrego " była " jak sobie życzysz " nie naciskam nie ciśnie za tydzień zaproszę na kolacje i wino do mnie lub coś w ten deseń zlewam te słowa co napisała tymbardziej ze
Wczoraj nie mogła sie oderwać
Jak sobie życzysz? Poważnie... Zlewasz ją, a za tydzień chcesz kolację proponować. Niespójność.
Ja wiem, że nie chciałeś wyjść na needy i zgrywać kozaka, ale to trzeba było zbić, a nie olewać: to spotkanie było i trwa w mojej pamięci, mając jeszcze raz okazję, pociągnąłbym go dalej. Nie ma kroków do tyłu, prę z Tobą do przodu,( albo wcale jako kończące baśnie i panna wylatuje).
Pokazujesz czego chcesz, nadajesz ton tej relacji. Idziesz po swoje.
Kontakt jest cały czas zapytałem jej jak pierwszy dzień w nowej pracy i mam nadzieję że była świetna , popisaliśmy chwile zapytała również jak u mnie. Widzę ,że jest inaczej ale ona naprawde lubi chore testy . Godzina 23. Wiem że wyjechała do swojego miasta a ona mi pisze " Patrz jakie snapy dostaje: i zdjecie goscia z gołą klatą z podpisem "wysuszysz mi?" " Odpisałem tylko "aż żal nie skorzystać" po co takie zachowania? kompletnie nie mam pojęcia..Ona wiem że jest zazdrosna o moje klientki powiedziała mi że widzi jak kobiety na mnie patrzą i nie wierzy mi że bzykam pojedyńczych kobiet z imprez bardzo ma to zakodowane gdzieś w głowie i dlatego tak gra?
Dobra dziecinada. Faceci na własne życzenie pchają się w związki z manipulantkami, a potem płaczą, że im źle.
"Patrz jakie snapy dostaje: i zdjecie goscia z gołą klatą z podpisem "wysuszysz mi?"
Serio? Takie tanie zagrania świadczą o klasie tej dziewczynki...
Symptom: Toksyczna laska
Objawy: Ciągła próba manipulacji poprzez durne wiadomości których i tak jest między wami o milion razy za dużo.
Rozwiązanie: Zostawić to w pizdu.
Co mogę poradzić Pociąga mnie taka toksyczność i mimo,że każdy mówi mi że się przejadę intryguje mnie to niesamowicie. Będę starał się to pociągnąć dalej odbijając jej piłki etc. ale myślę że warto to wpisywać na forum przynajmniej może ktoś nie popełni takich błędów jak ja: )
a tam, cie pociąga... miętki i pizdowaty jestes i tyle:)
sorry, ale ileż, k..., mozna?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
" chyba wiesz ze to do niczego dobrego nie prowadzi" - Nie ogarniam kompletnie"
A ja ogarniam i widać to jak na dłoni.
Dupa jest lewizną, że aż boli. Ona sama o tym wie, dlatego tak Ci napisała. Wie, że nie potrafi stworzyć zdrowego związku. Czego tu można nie ogarniać? Sporo rzeczy ułatwia, pisząc takie teksty.
Jaka wartościowa laska pisze do wartościowego faceta, gdzie oboje by chcieli zdrowej relacji, że to "do niczego dobrego to nie prowadzi?"
+
"umówmy sie ze wczoraj tego nie było;)"
Mnie by się zapaliły wszystkie kontrolki/lampki na desce rozdzielczej po takich tekstach. Taką manipulującą sukę kasuje się natychmiastowo. Nie szanujesz samego siebie, skoro akceptujesz jej chore gierki i intrygi. Ja bym taką lewiznę wyciął jak wrzód, odstrzelił z M95.
Sam jesteś toksyczny, skoro ciągnie Cie do takich beznadziejnych idiotek.
Aaaa i jeszcze:
"Lubi widzieć ze sie nia mocno interesuje"
"Patrz jakie snapy dostaje: i zdjecie goscia z gołą klatą z podpisem "wysuszysz mi?"
"Właśnie to jest cieżko określić wiem ze pol roku temu skończyła związek była z dilerem"
"Sama lubi dać po nosie kiedyś piguły"
"ale ogarnia zajebiscie prace i życie."
"kręcą ja "źli " faceci."
Toż to border w czystym wydaniu.
Laska spuści Ci taki wpierdol, że nie będziesz wiedział jak się nazywasz i na jaką "orbitę" odleciałeś.
Uwaga! Tematy odzyskiwania ex, powrotów do byłych kobiet - są tu zabronione i będą USUWANE. Jeśli już chcesz, to szukaj rozwiązania na www.jakodzyskacbyla.pl
Stan pod gorączkowy. Jezu, to ile ona miała 36.9C. Jakby to nie była gierka i faktycznie jej zależało to przyszłaby na te kolacje o kulach. Nie oszukuj samego siebie, chciała sprawdzić na ile Twój chłód wynika z jej odwrotu, a na ile z Twojego zniechęcenia. Sprawdziła i to ją usatysfakcjonowało ja widać. Jakbyś jej odmówił zwyczajnie, bo wieczór mialbys zarezerwowany dla innej panny albo dla siebie, nie było by problemu. W dodatku ta kolacja miała być na miescie. Jakby sama miał przygotować u siebie w domu w ramach rewanżu, ok spoko. Góra co byś dostał to spacer pod jej dom i cmoka w policzek na dobranoc. Chujowo się za to zabrałeś i teraz masz efekty.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Rozumiem ze miałem udawać ze mam zarezerwowany dla kogoś skoro nie miałem ? Chyba nie o to chodzi . ZJebalem cały start teraz mam tego plony i przyjmuje to na klatę ale myśle ze gorsze by było zdesperowane udawanie ze mam kogoś innego na ten wieczor
Tylko po to by sie namyślala niż po prostu szczery fakt mojej chęci , gdyby była inna kobieta oczywiście zrobiłbym to
Inaczej ale nie lubie udawać przed jakas panna ze ktoś jest tylko w celu wzbudzenia jakiejś tam
Mojej intencji to troche wbrew sobie.
Na początku zjebalem teraz troche sie odkulem ale nic to już nie pomoże
o to chodzi, pipuniu, o to! Bo gdybyś miał inne życie, to faktycznie nie musiałbys udawac. Natomiast ty od momentu kontaktu jestes wręcz w extazie, że mało nie wytryśniesz. No przez jamnikowaty łeb ci nie przejdzie, ze można mieć honor!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Zgodzę sie ze było tak na samym początku ale naprawdę po jej wiadomości nie było jebanego jamnika w głowie wychodzę poznaje inne jest okej ale zgodzę sie z toba w tej kwestii ze byłem jebanym psem tylko kurwa nie lubie odpuszczać mam honor nie proszę sie powiedziała raz nie to nie sam nic nie zainicjuje ale jeżeli to wychodzi od niej to czemu nie ? Kobiety często mówiły o mnie ze jestem babiarzem i to je zraza wiec jestem w stanie jej w to uwierzyć
Plączesz się w zeznaniach. Raz "nie było jebanego jamnika", a inny "kurwa nie lubie odpuszczać". Emocje Ci buzują, popełniasz masę błędów i nie potrafisz - wróć - nie chcesz przejrzeć na oczy.
Całe forum to widzi i Ci mówi, że latasz na łańcuchu jak pijany. A Ty dalej swoje.
Jeżeli nie chcesz pomocy forum, to nie pisz. A jak chcesz, to przynajmniej udawaj, że się stosujesz.
Przecież mogę nie odpuszczać tematu ale tak jak było wczesniej mówione nie dać sie zaszufladkować nie proszę jej nie pisze sam nie proponuje w pracy dystansuje jedyne co zrobiłem to zgodziłem sie na kolacje zaproponowana przez nia , ponieważ tak miałem
Na to ochote .. To aż tak złe? Odpisuje uprzejmie zwyczajnie jak koleżance ale chce mieć na przyszłość otwarta furtkę w tym względzie nie chce odpuścić jak mi sie odmieni okej nic sie nie stanie ale chyba mam zdrowe podejście ?
Miałeś to tak ustawić, żeby ona się postarała. Nie dajesz jej nawet takiej możliwości. Jesteś niereformowalny. Ona miała zrobić coś ekstra na kolacje, wino, muzyka, film, masaż nawet. Ty i Twój czas miały być dla niej nagrodą, że przejrzała na oczy i zaczęła się zachowywać jak zainteresowana dziewczyna, bo przecież spotkała super gościa, wygrała los na loterii.
A Ty co? Nico, kurwa. Od razu powrót do starej ramy, gdzie ona jest nagrodą, a Ty grzecznym petentem. W dodatku od razu zakładasz, że ona nawet do domu Cię nie zaprosi, bo to dla niej za dużo i zaczynasz ustawiać spotkanie i pytasz o której po nią wpaść, co by jej łaskawe cztery litery podwieźć. Tragedia panie. Wystarczyła mglista wizja spotkania, a Ty prawie uszami klaskasz z podjarki. Łatwo jej poszło, łatwiutko. W ogóle zdajesz się nie kumać bazy skoro mój ostatni post potraktowałeś jako zachętę do wymyślania jakiś ściem o innych laskach. To była tylko sugestia, abyś mógł wyobrazić sobie stan swojego umysłu w którym masz szanse coś z nią ugrać. Jakbyś miał jeszcze dwie takie panny na celowniku to wszystko poszło by naturalnie, a tak ona czuje Twoje ciśnienie nawet przez łącza telekomunikacyjne i odwołuje spotkanie 'ostatniej szansy' pod śmiesznym pretekstem, bo wie że cokolwiek nie zrobi, Ty i tak przylecisz z kością w zębach, jak tylko jej się znowu zachce.
Eh...
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Zgadzam się w 100% .
Zgodliwy człowiek z ukasza,
na forum zgadza się z radami
w realu biernie zgadza się na gierki niuni
Chciałoby się z tobą robić interesy
Nieważne, co robisz i mówisz. Ważne, co kobieta ma w głowie.
Znowu zwrot akcji. W środę ze znajomymi popłynąłem w balecie ona non stop pisała zapewniała ze była chora i nie przełożyła spotkania tylko dlatego by mnie sprawdźic ja poleciałem z koksem w nocy i będąc grubo na orbicie odpisałem jej na wiadomości ze nie mam zamiaru dać traktować sie jak opcja do odstrzału etc. Pisała ze mną od 24 do 7 rano sama nie zasypiając póki ja nie zasnę w przypływach szczerości napisała mi co ja we mnie kręci etc i ze dlatego zaangażowała spotkanie bo wiedziała ze ja już tego nie zrobię a nie chce tracić ze mną kontaktu tylko obawia sie tego ze traktuje tak wszystkie kobiety i ściągam panny do domu jak leci ... Do rana gadka szmatka pozniej rownież pół dnia to pisze jej w takim wypadku spontan widzimy sie dziś. Ona troche sie droczyla czy nie wole zostać z"kicia " w mieszkaniu ale sie umówiliśmy. Po 22 pisze jak sie ogarniamy powiedziałem ze dziś to ona ogarnia wieczor i ma po mnie przyjechać jeżeli to nie za duża fatyga przyjechała taksówka cała noc stawiała alko w połowie spotkania mowię zaskocz mnie czymś złapała mnie sama i pocałowała i w sumie od tego momentu kc weszło pare razy tej nocy , mówiła ze ma mnie w głowie ale sie mnie obawia itd ale spotkanie mega na plus nie cisnalem sie do niej na chatę odprowadziłem znowu mocne długie kc na koniec i zanim wszedłem do taxi SMS "napisz jak wrócisz bezpiecznie " i od rana już wiadomości .Nie wiem co z tego wyjdzie ale chce spowodować dalej z takim podejściem jak teraz . Sugestie ?
Ta laska sama nie wie czego chce. Zapamiętaj raz na zawsze, nie robi się wyrzutów kobiecie. Jak kobieta ma problem do Ciebie, a Ty się pytasz co masz zrobić to mówi nie wiem. Ty już wiesz, że coś nie gra. Zaś mężczyźni nie potrafią tego skopiować tylko muszą grać otwarcie, po co? O jakimś traktowaniu, ble, wyeliminuj raz na zawsze. Takie postawienie granic to w związku, krótko, ale w uwodzeniu to masz prowadzić jak w walcu, płynnie.
Weszło kc, brawo, na razie to nabrało rumieńców, ale ja bym na nią uważał. Dla Ciebie to kc to hit wieczoru, dla niej kolejne całowanie. Musiała Ci trochę dać więcej zabawek do pokoiku, bo się nudziłeś. Te gadki o kici to, żeby zwalić na Ciebie, dlaczego ona nie zachowuje się normalnie, bo niby niepewna, ćmoje boje, ona sama nie wie czego chce. Dążyłbym do seksu i to szybko. Weź ją jakoś na chatę do siebie namów. Zrób kolację u siebie i zaproś, wino i działaj.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Haha od rana wiadomość " chyba wiesz ze to do niczego dobrego nie prowadzi "... Nie ogarniam kompletnie
Niech prowadzi do przyjemności... Pisz jej mocno seksualnie. Ona mysi głową, a Ty masz sprawić by myślała między nogami
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Pare wymienionych luźnych wiadomości i napisała "umówmy sie ze wczoraj tego nie było;)"
Heh, ta panna zryje ci garnek kolego.
To jest laska dla tzw. 'trudnych gości', którzy mieli by ją w dupie. Ty nie masz i nie będziesz miał, chociaż bardzo byś chciał i próbujesz sobie i nam udowodnić że jest inaczej.
Zabawne bo ona pisze, że obawia się że jesteś jednym z nich i ponoć to jest powód jej wątpliwości, ale tak na prawdę to ją właśnie do Ciebie ciągnie. Chcesz od niej czegoś więcej niż seksu, to widać, dlatego raczej prędzej niż później wyjdzie, że z Ciebie żaden socjopata, tylko normalny, uczuciowy koleś, a tacy są spuszczani w kiblu przez takie panny, jak tylko odkryjesz swoje miękkie podbrzusze. Ile można grać.
Zrobisz jak zechcesz, ale nie sprzedaj swojego zdrowia psychicznego, za dostęp do tego co ona ma między nogami, bo to niezbyt wygórowana cena.
PS. Fajnie, że zostawiasz feedback. To się szanuje. Obyś nie musiał kasować tematu jak pewni użytkownicy. Powodzenia.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Konstanty, ale szansę ma na to by ją puknąć, że się tak wyrażę jakby motał stylem: raz ciepło, mocny flirt, potem odskok - normalny temat, dochodzi do siebie dziewczę, znowu jej "maczugą w łeb" czytaj mocnym flirtem, odskok i spałaszowanie.
Zgadzam się z tym, że autor brnie do związku, braknie mu sił na rozegranie takie skokowe i dziewczę nie jest dobrym materiałem na związek. Ja bym szedł na miłe chwilę, bo coś czuję, że autor ma dobry gust skoro go tak siekło
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Właśnie to jest cieżko określić wiem ze pol roku temu skończyła związek była z dilerem . Sama lubi dać po nosie kiedyś piguły etc ale ogarnia zajebiscie prace i życie. Chociaz zjebalem ja na spotkaniu za to ze przełożyła rozmowę o prace z powodu mega kaca powiedziałem ze dobra nauczka by było dla niej gdyby tej pracy teraz nie dostała.Wiem ze nie wali sie na bokach nigdy nie waliła sie poza związkiem i kręcą ja "źli " faceci. Widze tez ze wkręca sie sama we mnie wczoraj nie inicjowałem kompletnie nic ona cały czas szukała dotyku kontaktu . Powiedziała ze nie chce
Mi mowic tego co o mnie mysli bo miałbym za łatwo i ja to irytuje ze mam tak łatwo.To co napisała aby udawać ze tego nie było to jej zagrywka ostatnio ja jej powiedziałem ze moich wiadomości z klubu nie było , ale fakt wkręcam sie w nia chociaz wiem ze chciała abym odpisał ze ten wieczor istniał etc . Lubi widzieć ze sie nia mocno interesuje i nie traktuje jak resztę takie mam wrażenie ...
"Wiem ze nie wali sie na bokach nigdy nie waliła sie poza związkiem"
Co ty tam możesz wiedzieć ...
"Widze tez ze wkręca sie sama we mnie wczoraj nie inicjowałem kompletnie nic ona cały czas szukała dotyku kontaktu ."
Ona szukała kontaktu, a ty byłeś drętwy ??? Nie osłabiaj mnie - łapiesz babe jak się należy i obserwujesz co się dzieje. Jak nie ma oporu to łapiesz dalej za cyce, dupe, cipe. Najwyżej się zarumieni i powie coś w stylu "och nie to za szybko" czy inne takie, żeby na łatwą nie wyjść, albo i się nie zarumieni.
Generalnie to nic mi w tej twojej opowieści nie pasuje. No jak tak może być, że to ona szukała kontaktu, a ty nie wiesz co z tym zrobić ? No nic nie rozumiem.
Umówmy się na więcej niż było wczoraj :>
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Jest lepiej, tylko na spokojnie.
Nie kieruj się emocjami, które ona teraz w Tobie wywołała, lecz zimną głową i odrobiną logiki, bo skończysz w tym samym miejscu co ostatnio tylko z jeszcze większym niedosytem. Jeśli w jakikolwiek sposób ją idealizujesz to przestań, widać jak na dłoni, że panna jak wszystkie, żaden znowu jednorożec.
Nie słuchaj co mówi, nie kmiń co myśli tylko patrz jak się zachowuje. Nie gotuj się i zachowaj teraz spokój. Jak zaczniesz gorączkowo działać bo wlepiłeś KC to oddasz jej inicjatywę. Nie widzę powodu dla którego nie masz teraz zacząć być ciut ostrożniejszy. Patrząc na jej zachowanie można wysnuć tezę że ta panna może być dla Ciebie źródłem sporych kłopotów w przyszłości i masy emocji, niekoniecznie tych pozytywnych. Masz prawo mieć wątpliwości, masz prawo testować ją tak jak ona Ciebie o ile robisz to autentycznie i w zgodzie ze sobą, a nie dlatego że tak pisze w PUA poradniku.
Do chuja, bądź facetem który ma swoje życie, swoje wewnętrzne bogactwo i świat do którego dostęp mają tylko wybrani i spełniający Twoje kryteria. Jak zaczniesz wpuszczać tam każdego kto ma ochotę wejść, nawet z brudnymi buciorami, ale z fajną dupą to skończysz marnie z bałaganem we własnym kącie, którym to Ty później będziesz musiał się zająć, nikt inny. Dlaczego to piszę... Gdybyś chciał ją tylko puknąć to powyższe zdania nie miały by żadnego sensu. Jesteś mocno wkręcony, dzięki jej niezdecydowaniu, a wtedy łatwo o głupotę. Albo zaczniesz kierować się swoimi priorytetami, albo będziesz dawał wodzić się za nos, wmawiając sobie że przecież działam w zgodzie ze sobą bo mam ochotę na te marchewkę która dynda mi przed nosem. Kontroluj kierunek i położenie w którym idziesz, bo jeśli pogoń za smakowitym kąskiem sprawi że zboczysz ze swojego kursu w zupełnie innym kierunku, skończysz bez jednego i drugiego. To jest ważne. Bycie zdrowym egoistą, a kierowanie się chucią to dwie rzeczy które nie zawsze mają ze sobą wiele wspólnego.
____________________________________________
"Umysł jest jak spadochron. Działa tylko kiedy jest otwarty" - Albert Einstein
Ogolnie to zagrała tak samo jak ja , sam jej powiedziałem umówmy sie ze tych wiadomości ode mnie nie było . Na weekend wyjeżdża do siebie na wies odpuszczę kontakt po weekendzie ruszę temat
Moja odpowiedz na "nie było tego spotkania , to nie prowadzi do niczego dobrego " była " jak sobie życzysz " nie naciskam nie ciśnie za tydzień zaproszę na kolacje i wino do mnie lub coś w ten deseń zlewam te słowa co napisała tymbardziej ze
Wczoraj nie mogła sie oderwać
Jak sobie życzysz? Poważnie... Zlewasz ją, a za tydzień chcesz kolację proponować. Niespójność.
Ja wiem, że nie chciałeś wyjść na needy i zgrywać kozaka, ale to trzeba było zbić, a nie olewać: to spotkanie było i trwa w mojej pamięci, mając jeszcze raz okazję, pociągnąłbym go dalej. Nie ma kroków do tyłu, prę z Tobą do przodu,( albo wcale jako kończące baśnie i panna wylatuje).
Pokazujesz czego chcesz, nadajesz ton tej relacji. Idziesz po swoje.
-----
W życiu nie chodzi o racje a o wibracje.
Wiem ale pierwsza mysl to taka ze nie chce o nic prosić . Bede dzialal dalej po prostu . Złe to odbiłem zdaje sobie sprawę ..
Kontakt jest cały czas zapytałem jej jak pierwszy dzień w nowej pracy i mam nadzieję że była świetna , popisaliśmy chwile zapytała również jak u mnie. Widzę ,że jest inaczej ale ona naprawde lubi chore testy . Godzina 23. Wiem że wyjechała do swojego miasta a ona mi pisze " Patrz jakie snapy dostaje: i zdjecie goscia z gołą klatą z podpisem "wysuszysz mi?" " Odpisałem tylko "aż żal nie skorzystać" po co takie zachowania? kompletnie nie mam pojęcia..Ona wiem że jest zazdrosna o moje klientki powiedziała mi że widzi jak kobiety na mnie patrzą i nie wierzy mi że bzykam pojedyńczych kobiet z imprez bardzo ma to zakodowane gdzieś w głowie i dlatego tak gra?
Dobra dziecinada. Faceci na własne życzenie pchają się w związki z manipulantkami, a potem płaczą, że im źle.
"Patrz jakie snapy dostaje: i zdjecie goscia z gołą klatą z podpisem "wysuszysz mi?"
Serio? Takie tanie zagrania świadczą o klasie tej dziewczynki...
Symptom: Toksyczna laska
Objawy: Ciągła próba manipulacji poprzez durne wiadomości których i tak jest między wami o milion razy za dużo.
Rozwiązanie: Zostawić to w pizdu.
Co mogę poradzić Pociąga mnie taka toksyczność i mimo,że każdy mówi mi że się przejadę intryguje mnie to niesamowicie. Będę starał się to pociągnąć dalej odbijając jej piłki etc. ale myślę że warto to wpisywać na forum przynajmniej może ktoś nie popełni takich błędów jak ja: )
a tam, cie pociąga... miętki i pizdowaty jestes i tyle:)
sorry, ale ileż, k..., mozna?
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Naprawdę liczę na to, że ten temat będzie trwał cały 2016 rok. Świetnie się to czyta jako rozrywkę, chociaż przewidywalna ta fabuła do bólu.
" chyba wiesz ze to do niczego dobrego nie prowadzi" - Nie ogarniam kompletnie"
A ja ogarniam i widać to jak na dłoni.
Dupa jest lewizną, że aż boli. Ona sama o tym wie, dlatego tak Ci napisała. Wie, że nie potrafi stworzyć zdrowego związku. Czego tu można nie ogarniać? Sporo rzeczy ułatwia, pisząc takie teksty.
Jaka wartościowa laska pisze do wartościowego faceta, gdzie oboje by chcieli zdrowej relacji, że to "do niczego dobrego to nie prowadzi?"
+
"umówmy sie ze wczoraj tego nie było;)"
Mnie by się zapaliły wszystkie kontrolki/lampki na desce rozdzielczej po takich tekstach. Taką manipulującą sukę kasuje się natychmiastowo. Nie szanujesz samego siebie, skoro akceptujesz jej chore gierki i intrygi. Ja bym taką lewiznę wyciął jak wrzód, odstrzelił z M95.
Sam jesteś toksyczny, skoro ciągnie Cie do takich beznadziejnych idiotek.
Aaaa i jeszcze:
"Lubi widzieć ze sie nia mocno interesuje"
"Patrz jakie snapy dostaje: i zdjecie goscia z gołą klatą z podpisem "wysuszysz mi?"
"Właśnie to jest cieżko określić wiem ze pol roku temu skończyła związek była z dilerem"
"Sama lubi dać po nosie kiedyś piguły"
"ale ogarnia zajebiscie prace i życie."
"kręcą ja "źli " faceci."
Toż to border w czystym wydaniu.
Laska spuści Ci taki wpierdol, że nie będziesz wiedział jak się nazywasz i na jaką "orbitę" odleciałeś.