Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Tak to robie ja : )

Portret użytkownika Wueserha

Witam wszystkich!

Kto nie pamiętam mojego ostatniego bloga, krótkie streszczenie. Dziewczyna chce mnie zmienić w pieska albo zrywamy, dodam ze mam studniówkę za tydzień i nie wiem co dalej. Ok lecimy z właściwym materiałem.

W poniedziałek mój przyjaciel miał 18, to była impreza robiona przez 2 osoby, jeszcze koleżanka z klasy. Było sporo gości około 40 z czego 25 dziewczyn. Nie powiem było sporo najładniejszych dziewczyn ze szkoły. Trochę się napaliłem na ta imprezkę żeby wykorzystać moja wiedzę ze strony i innych materiałów. Starałem się zmienić moje nastawienie, ze idę się dobrze bawić a nie podrywać ale to było silniejsze ode mnie.

Cześć 1.
Kolo 18 wyszedłem bo miałem kupić jeszcze 0,5 oraz kartkę urodzinowa. Starałem się już w trakcie drogi ćwiczyć mowę ciała, uśmiech itd. Bylem w dobrym humorze, czułem się pewnie tak jak trzeba ale brakowało mi kogoś żeby się rozgrzać. Szedłem przez deptak w moim mieście a tu co? Idzie moja koleżanka z klasy HB8 z jakaś nieznajoma HB8 druga. Myślę no cóż do dzieła. Ta z klasy to J a ta nieznajoma P.
J-Cześć. Na mnie tak czekasz?
Ja- Cześć, nie buta wiąże.
J-ok to już poczekamy na Ciebie. To jest P. A to mój kolega Wueserha uważaj na niego.
Ja-Hej, zgadzam się. Nie zakochuj się we mnie ,prawda J?
P- haha
J-Tak bo ja już popełniłam ten błąd
Ja-dobra idziemy jeszcze do sklepu bo mam zakupy.
J-Kup mi 0,5
Ja-Nie mam 18 lat, Ty mi kup.
Dałem jej kasę, poszła do sklepu i kupiła nam alkohol mimo, ze wie ze mam 18 lat.
Potem doszliśmy na miejsce imprezy. Mały klubik/pub, 1 raz tam jestem.

Cześć 2.
Wbijamy na imprezę, na środku parkietu stoją wszyscy. Są rodzice solenizantów, pomyślałem ,ze to dobry moment żeby zdobyć trochę sociala. Odrazu podbijam do dziewczyny która ma urodziny. Składam życzenia ale nie takie jak wszyscy tylko wymyśliłem trochę oryginalne żeby było ze nie jestem taki jak wszyscy wszystkiego najlepszego i już. Potem się pościskaliśmy i odrazu przechodzę do mojego przyjaciela. Z nim tez ta sama gadka, inne życzenia. Uściski takie braterskie poklepywanie się. Kątem oka widziałem ,że jedyna HB10 na tym przyjęciu na mnie patrzy z zaciekawieniem. Ok dobra nasza. Siadam wygodnie przy stole, na środku żebym widział wszystkich. Kto siada obok mnie? Moja HB10. Nazwijmy ja M. Obok mnie mój kumpel z którym pije. Wiem, ze nie wolno pic w czasie podrywu ale mi to nie przeszkadzało. Dostaliśmy pierwsze danie, jem sobie elegancko a tu M do mnie
M-podaj mi sol
Stala bliżej mnie, dalej od niej. Myślę co zrobić, ale wybawił mnie frajer który siedział przed nami, wstał i podał jej sol mówiąc proszę. Tak być nie może, Ty mi wafluj księżniczko. Ogólnie dziewczyna ma takie mniemanie osobie bo wielu frajerów w kolo niej biega nawet z mojej klasy eh. Zacząłem jej mówić żeby podała ciastko, nalała mi soku i tak dalej. Nie wiem dlaczego zachciało mi się kichać. Pytam się
Ja-masz chusteczki?
M-mam tylko jedna, nie dam Ci.
Ja-To na pół
M-mogę Ci dać zasmarkana
Ja-Po co nosisz ze sobą zasmarkane chusteczki, w jakiś sposób Cie to kreci?
Wszyscy którzy to słyszeli w śmiech, ona burak.
M-ha ha, ok dam Ci chusteczki.
Okazało się, ze ma ich z 3. Głupie ST eh, gdybym nie znal stronki to bym zginał. Poszedłem się wysmarkać a w kiblu stoi sama J.
J-Przyszedłeś do mnie?
Ja-Nie, wysmarkać się
Wysmarkałem się i wyszedłem. Ogólnie zacząłem myśleć co zrobić z wódka bo była ciepła. Wpadłem na pomysł żeby nakręcić sociala i schłodzić wódeczkę. Podbijam do baru siedzi dziewczyna z 23 lata na oko. B jak barmanka
Ja- Cześć, schłodzisz mi wódkę
B-Hej, nie wiem czy mogę
Ja- Ok, ja mogę
Wszedłem za barek i włożyłem wódkę do lodówki z piwami, dziewczyna oczy O.O ktoś ośmielił się jej wbić za bar.
B-Co to ma być, to mój bar
Ja- Ale moja impreza, a Ty musisz się słuchać bo Cie zatrudniam
B- haha ok, to co mam zrobić teraz?
Ja- Mów mi prezesie, jak masz na imię w ogóle?
B- Goska.
Ja- na pewno?
B-Goska, panie prezesie haha.
Wróciłem do stołu i zaczęła się impreza, pierwsze tance czyli...

Cześć 3.
1 taniec to wiadomo, solenizanci. Myślę sobie czas działać na poważnie. Chce zagadać do M a tu podchodzi B i z tekstem
B-Co podać prezesie? Schłodzone napoje może?
Ja-Dzięki, potem Cie zawołam to mi przyniesiesz.
B-haha dobrze.
Odeszła a nagle M się odwraca i pyta
M-Jaki prezes, o co chodzi?
Ja- Jakbyś mnie poznała, to byś wiedziała.
M- Ok chętnie. Jestem M! Widzę, ze wszyscy Cie tu znają.
Ja-Cześć. (podaje mi rękę, wiec wyciągam swoja i przytrzymuje jej) Nie wszyscy bo my się dopiero poznajemy, masz zimne dłonie. Musze Cie rozgrzać
M- Jak? Pokaz mi jak?
Trochę śmiesznie to powiedziała i myślałem ,że się roześmieje bo mnie dusiło ale wytrzymałem.
Ja- idziemy tańczyć. (wstałem i ciągnę ja za rękę)
M-ja nie tańczę
Ja-ja tez
Wstała i ruszyliśmy na parkiet. Oczywiście kino i szepty na ucho. Powiedziała ze mnie nie kojarzy ze szkoły, nie wierzyła ze jesteśmy z tej samej. W sumie jak może mnie kojarzyć skoro bylem frajerem i kiedyś balem się patrzeć na takie jak ona. Dostała klapsa za to, ze mnie nie zna. Zrobiła obrażoną minę ale po chwili zaczęła się śmiać. Puściłem jej oczko i odpuściła. Taniec się skończył, podziękowała i wróciła na miejsce mówiąc
M- ok wystarczy na dziś
Uśmiechnąłem się tylko i poszedłem dalej na łowy. Zacząłem tańczyć z każda dziewczyna na imprezie, po kolei ładna brzydka. Każda! Zaplusowało to tym, ze nie wyszedłem na kogoś kto chce tylko te ładne. Ogólnie stosowałem taka zasadę. Podbijałem, łapałem za rękę i mówiłem chodź, zatańczymy. Żadna mi nie odmówiła, myślę ze to dlatego ze podchodziłem z wielka pewnością, zdecydowaniem i uśmiechem. Poznałem wszystkie nieznajome, obtańczyłem tez panienki z klasy. Mój wariat podbija, ten co miał urodziny
Solenizant-Wszyscy już o Tobie mówią wariacie, co to ma być haha? Nawet M ciągle się na Ciebie gapi, czemu ja olewasz?
Ja- Zobaczysz za parę godzin
Poszedłem dalej na moje miejsce. M myślała ze poproszę ja do tańca bo już lekko się odwróciła do mnie a ja siadam i plecami do niej się odwróciłem. Koleżka mi mówi ,ze M zrobiła zonka ze ktoś ja może olewać. Zaczęliśmy pic trochę, 3 kielonki oczywiście wszyscy zapijają a ja nie. Czuje się pewnie z alkoholem wiec mogę nie zapijać i dużo pic. Odwracam się do M
ja-Idziemy tańczyć
M-Mówiłam, ze już nie tańczę dziś
ja- rozumiem
Złapałem ja za rękę i od razu wstała nawet krzesło mi odsunęła. Uśmiechnęła się do mnie, ok działamy. Nie miałem szczęścia do wolnych ciągle jakieś disco polo wiec trudno było ja podotykać elegancko. Przycisnęła się do mnie i szepcze mi na ucho
M-Dobrze tańczysz i coś jeszcze? Czy tylko to?
Ja-Spodobało Ci się to, ze dzięki mnie trochę się nauczyłaś tańczyć i już jest lepiej niż za 1 razem?
M-ahah. Tak, ale może nauczysz mnie jeszcze czegoś?
Ja- Za 10 min pod wyjściem.
Skończyła się nuta, M poszła do stolika i myślała ze będę nakręcał bajerke a ja podbiłem do innej dziewczyny jakaś 8. Ta znowu oczy ale zaczęła działać jak prawdziwa dziewczyna z artykułów. Frajer poprosił ja do tańca tekstem "czy byłabyś tak mila i pozwoliła mi z Toba zatańczyć?" Za chwile już tańczą na parkiecie, myślała ze będę zazdrosny? haha od razu wziąłem ta nowa dziewczynę w tany i obracam ja x2 lepiej niż M. Po piosence ona wróciła do stolika, pewnie myślała ze będę ja teraz nadzorował bo pokazała pazurki, a ja podbijam do kolejnych dziewczyny i mowie
Ja-nowa kolejka leci
J- to teraz ja chce
Poszliśmy tańczyć, akurat piosenki były długie i w tych 2 zmieściło się te 10 min. Patrze ona idzie już pod wyjście, a ja sobie zostałem na kolejna nutkę. Tańczyłem z 3 min z jakaś dziewczyna nie pamiętam jaka nawet. Idę potem pod wyjście
M-miałeś być za 10 min, a jesteś po 13!
ja-Nie pilnuj mnie tak mocno, mamo
M-haha, czemu tańczysz ze wszystkimi dziewczynami a nie ze mną?
Ja- Szukam najlepszej dla mnie
M-To znalazłeś już
Ja- Gdzie? (zacząłem się rozglądać, ręka poziomo do czoła tak jakbym zasłaniał się od słońca)
M-haha, przed Toba wariacie
Ja- Mówisz o sobie?
M- a nie? (to już zdenerwowana powiedziała, no jak to ją ktoś nie docenia?)
Ja- A masz coś poza całkiem niezłym wyglądem co by mnie zainteresowało?
M- tak, interesuje się bla bla bla.
Ja- Ok a ja lubię chodzić na szczudłach, jeździć na gapę, odpoczywać na leżaku na dachach bloków oraz skręcać długopisy, jesteś trochę za nudna dla mnie.
M-hahaha, naprawdę masz takie pasje? Jesteś zwariowany
Ja- Wiem, idę już stad bo zimno
M- czekaj, a co ze mną?
Ja- Baw się dobrze
M łapie mnie za rękę i przyciąga do siebie
M- nie idź, masz ze mną postać tu trochę a ja sobie zapale.
Ja- Nie lubię dymu
Odchodzę a ona znowu oczy O.O
Znowu tańczyłem na parkiecie z dziewczynami, ona wróciła po fajce i znowu na mnie luka. Zastosowała to co wtedy, tańczyła z moim kolega. Ale to mnie bardziej cieszyło ,ze on się przemógł i poprosił ja do tańca niż zazdrość jakakolwiek. Idę do łazienki po tańcu, patrze ona za mną. Wchodzę do kabiny, żeby mnie nie złapała. Sikam, wychodzę i co widzę? M myje raczki tak ze nikt inny nie może. Akurat byliśmy sami. Podbijam od tylu, obejmuje ja i..
przesuwam na bok żeby dostać się do kranu.
M-a ja nie zdążyłam umyć raczek jeszcze
Ja- ja tez muszę umyć raczki
M suszy dłonie, i już wychodzi
Ja-stój, czekaj na mnie
Wysuszyłem dłonie, łapie ja za rękę przyciągam do siebie i całuje w usta. Ona oczy O.O. Może liczyła na coś więcej ale wyprowadziłem ją z łazienki prosto na parkiet i od razu w tany. Koleżka pokazuje mi pasek, wiec niedługo 24. Będzie lanie. Po tańcu ona wraca do stolika a ja zostaje na środku. Ogólnie stoimy we 3. Ja, mój przyjaciel i ta dziewczyna co miała 18 z nim. Biorę swoje krzesło i jakieś wolno stojące. Rozkładam na środku i mowie.
Ja- no to wypinać poślady.
Ludzie zrobili wkoło nas kółeczko. Na środku nasi bohaterowie i ja. Wyciągam swój pasek ze spodni.
Moj przyjaciel-przyjaciele bija pierwsi, chodź
Wziąłem zamach i strzał w dupsko, tak samo z koleżanką. Potem po kolei każdy. Dochodzi kolej M. Nie ma paska a frajerek ten o którym wspominałem wcześniej mówi
F- czekaj ja zdejmę mój i będziesz bila, ok? Weźmiesz mój?
M-Wole ten
Podchodzi do mnie i bierze mój pasek
Ja-Ktoś Ci pozwolił brać moje rzeczy?
Zabieram go jej i mowie
Ja-zasłuż
M całuje mnie w usta i dostaje pasek. Oczywiście lekko udezyla wiec zacząłem się z niej śmiać
M-zatkać Ci usta?
ja-ha ha
M znowu mnie całuje.
Ja- nie jestem Twoja maszynka do całowania
Znowu odchodzę a ona oczy jeszcze większe niż O.O
Zaczęła się imprezka wykruszać, dużo osób wychodzi już. Każdy zegna się z solenizantami i o dziwo ze mną. Jakieś przytulania i poklepywania.
M znowu gapi się na mnie a ja sobie stoję przy barze i zegnam gości, tfu raczej oni żegnają mnie.
Gdy wyszli Ci co mieli wyjść, podchodzę do M, łapie ja za rękę i ciągnę na parkiet. Miałem nosa akurat wolna piosenka. Przytuliła się do mnie, ja ja objąłem.
M-czuje się taka bezpieczna
Ja- masz fantastyczna szyje
Pochylam się i całuje ja lekko w szyje, przechodzę coraz wyżej do ucha, ssę malzowinke uszna ona zaczyna szybciej oddychać, przymknęła oczy.
M-nie przestawaj
Przechodzę do jej ust i całuje ja, wpycha mi swój język do ust trochę dziwne uczucie zazwyczaj ja kieruje mój do ust dziewczyn.
M-Mam nadzieje, ze to nie koniec naszej znajomości
Ja- nie wiem czy możemy się spotkać
M- jak to? proszę
Ja- Nie wiem jak się z Toba skontaktować
M- Po tańcu daj mi swój numer zadzwonię do Ciebie i się umówimy.
Tańczymy dalej, dużo przytulania i trochę pocałunków.
Skończył się taniec wracamy na nasze miejsca, M wystukuje mój numer i puszcza sygnał
M-nie oszukałeś mnie
Ja- dziś mam dobry dzień i możesz mieć do mnie numer, ale masz nie pisać co chwila smsow i dzwonić, wystarczy mi to ze już z 10 dziewczyn to robi.
M-naprawdę? a będziesz miał dla mnie czas?
ja- zobaczymy
Wstałem i poszedłem tańczyć z dziewczynami, ona znowu te oczka O.O. Jak to? Dal mi numer i poszedł na inne?
Chciała żebym za nią latał wiec zaczęła się zbierać do wyjścia. Ja spokojnie tańczę dalej. Ona ciągle patrzy w moja stronę nawet jak zakładała płaszcz. Ona wychodzi a ja tańczę dalej, myślała ze polecę haha. Poszła do drzwi a za chwile wraca. Niby ze nie pożegnała się z ta koleżanka co ma urodziny. Potem podchodzi do mnie i mówi
M-odbijany
Ja-czekaj teraz tańczę z P.
Stanęła obok i czekała aż skończy się taniec
M-Ja już lecę, odprowadzisz mnie pod drzwi?
ja- Zimno trochę, nie chce się rozchorować
M- Nigdy wcześniej nie spotkałam kogoś takiego jak Ty
Ja- dzięki
M pocałowała mnie na papa i odchodzi, po czym znowu się wróciła i mnie pocałowała. Wyszła na dobre już. Ok numer, pocałunki nie jest tak źle ale mam chęć na coś jeszcze wiec...

Cześć 4.
M wyszła, a ja chciałem dalej ćwiczyć moje umiejętności podrywu, podbijam do J
Ja- masz szczęście, wylosowałem Cie spośród wszystkich i wygrałaś taniec
J- ok chętnie
Tańczymy trochę i ona do mnie
J-widziałam co robiłeś z M. Jak Ty to robisz?
ja- nic nie robię, jestem sobą
J-To podniecające
J nachyla się do mnie i całuje mnie w usta, po tańcu zaciąga mnie do łazienki. W łazience mówi
J-Dziś jesteś największą gwiazda tu, każda dziewczyna czeka kiedy znowu podejdziesz i z nią zatańczysz. Jesteśmy Toba oczarowane
Ja- Kto by pomyślał hehe
J znowu mnie całuje, całujemy się do momentu w którym wchodzi barmanka
B-o pan prezes, co tu się dzieje
Ja- sprawdzam czy w łazience można się całować, ale zostały naruszone pewne procedury. Ty J już idź a ja muszę na poważnie porozmawiać z panią B
J wyszła a ja zostałem sam z B
B-a co to za procedury?
Ja-Żeby łazienka nadawała się do całowania trzeba wpierw w niej pocałować barmankę
B- nie ma szans
Łapię ja za rękę, przyciągam do siebie. Patrze głęboko w oczy a potem całuje.
B- niesamowity jesteś ale muszę iść
Ja- ok ale nie kończmy tego tak
B- ok a jaki masz pomysł?
ja- Napisze Ci na cyckach mój numer, hmm?
B- haha, wole go mieć jednak w telefonie
Ja- Nie wsadzę Ci go w telefon
B- haha, nie o to chodzi łobuzie. Mowie o numerze
Podałem jej numer i wyszła. Patrze na telefon a tu sms od M
"dobrze się bawiłam z Toba, musimy się spotkać znajdź dla mnie czas, proszę. M :*"
Spoko, może za parę dni jak mi się zechce. Wychodzę z łazienki sporo osób szykuje się do wyjścia. Znowu zegnają się ze mną. Zostało może z 10 osób w tym pewna HB8 której podarowałem tylko jeden taniec. Nazwijmy ja K.
Ja- Dziś nie miałaś szczęścia tańczyć ze mną więcej niż raz, czas to zmienić
K- z chęcią
Ok tańczymy, gadka szmatka i jej numer ląduje w moim telefonie. Wszyscy wychodzą już zaspani heh zostajemy tylko ja i mój przyjaciel. On podnieca się moimi wyczynami dziś i mówi, ze każda dziewczyna czekała tylko kiedy do niej podejdę. Ucieszyło mnie to, bo wiem ze ma dobry kontakt z laskami i one mu mówią dużo. Wróciliśmy razem do domu z jego rodzicami, na dobranoc niestety nie dostałem smska od żadnej dziewczyny ale i tak bylem z siebie zadowolony

Podsumowując to był mój 1 raz od dawien dawna, rady ze strony, twarda rama "nie jestem needy", uśmiech cały czas, dobra mowa ciała, pewność siebie i zdecydowanie to podstawa. Trochę nawaliłem z tym, ze piłem ale jak już mówiłem nie wpływa to na mnie jakoś mocno. Mam nadzieje, ze mój przykład posłuży zarówno tym nowym jak i bywalcom ze stronki jako kolejny dowód tego, ze w każdym z nas jest mężczyzna którego pragną kobiety.

Pozdrawiam ;]

Odpowiedzi

Portret użytkownika Wueserha

Chce tylko zaznaczyc male ale

Chce tylko zaznaczyc male ale do wszystkich ktorzy mi gratuluja. W zwiazku jestem cipa i daje soba manipulowac wiec wychodzi mi na 0. Dobry w podrywaniu, cipa w zwiazku heh

Dasz rade chłopie;) Poziom

Dasz rade chłopie;)
Poziom godny do reprezentowania.Trochę mnie zaskoczyło,że nawet kelnerka zgodziła się mówić panie prezesie:) Teksty też niektóre mnie powaliły na glebę heh:P. Sklejam długopisy? hmm chyba było w "Tajemnicach największych uwodzicieli"-widać ,że to czytałeś.Nie mylę się?:PP

Ogółem leci do ulubionych:)

Portret użytkownika salub

Autorze tego tekstu. Nie wiem

Autorze tego tekstu.

Nie wiem czemu, ale wyczułem w Tobie właśnie taką nalecialosc południowo-wschodniej Polski... Jakieś bliższe miasto?

Odnośnie treści - wyczuwam pewne przekolorowanie.. Mimo ze fajnie sie czytało, akcje "pobudzajace" i motywujące, to jednak coś mi tu nie pasuje. Między innymi to, ze w związku jesteś cipa a dobry w podrywaniu.. Uważam ze to nie są tak rozlaczne elementy, aby popadały w skrajności...

No stary powiem Ci szczerze

No stary powiem Ci szczerze ze nie jestem zwolennikiem czytania az tak długich wpisów,ale Twój az chcialo mi sie przeczytac do konca.Jestem pod wrazeniem.Tak jak zauważyłes,te najładniejsze laski cechują sie niezwykłą pewnością siebie a wokoło nich biegają pieski.Jezeli Ty okazesz sie inny niz Ci wszyscy...jestes na dobrej drodze.Ja tak zainteresowalem pewną dziewczyne...a wystarczylo nie latac za nia tak jak wszyscy do okola tylko podejsc na luzie;)

Wiem ze zasmakowales wspanialych porad na tej stronie i wiesz co mozna przy ich pomocy zdobyc;)

Pozdrawiam

Portret użytkownika Sofokles

To jest właśnie "wypas"

To jest właśnie "wypas" Smile Gratulacje gratulacjami ale popełniłeś niewielki błąd w tańcu z jakąś tam dupeczką i "ssąc jej małżowinke" Tongue delikatny dotyk opuszkami palców byłby lepszy, kobiety (w przeciwieństwie do nas Panowie Laughing out loud) nie lubią jak się je liże w ucho Smile, akcja konkret!

P.S. też jestem fanem wshr, ostatnio byli u mnie w mieście Wink

Portret użytkownika salub

Nie spotkalem jeszcze takiej,

Nie spotkalem jeszcze takiej, której nie podobaloby sie całowanie w ucho... Ba, jedna prawie doszła po takim czymś..

Portret użytkownika Dominik007

Ja też jeszcze takiej nie

Ja też jeszcze takiej nie spotkałem Wink

Też jakoś odnosze wrażenie,

Też jakoś odnosze wrażenie, że coś zbyt idealny ten wpis

Powiem tak, jeżeli ta akcja

Powiem tak, jeżeli ta akcja jest prawdziwa, to naprawdę, WIELKI SZACUN! Świetne masz odpowiedzi na ST, naprawdę, masz wyobraźnie jeżeli o to chodzi, wychodzisz z każdego.
Przyznaj się, czy nie zostało to troche przekoloryzowane na potrzeby artykułu?

to jest wszystko piękne,

to jest wszystko piękne, jednak taka taktyka sprawdza sie tylko na tego typu imprezach, gdzie laski musza zostac i sie bawią bo na codzien to nie mozna laski tak olewac i sie zachowywac, tylko budowac wieź miedzy wami... wiec artykul dobry i wyciagnijcie z niego wnioski jednak nie w kazdej sytyacji takie cos sie nadaje... pozdro

qrwa jakie to dlugie az sie

qrwa jakie to dlugie az sie nie chce czytac i jakos nie wyglada to realistycznie

WSRH - Wyzsza Szkola Robienia

WSRH - Wyzsza Szkola Robienia Halasu , chlopie zrobiles halas Laughing out loud czuje ze z Poznania albo z okolic jestes , chyba ze Tylko sie ta muzyka jarasz , gratki za akcje czytalem jak to sie mowi z zapartym, tchem

Portret użytkownika Wolny Jeździec

Ale Asior! Rozegrałeś to

Ale Asior! Rozegrałeś to według mnie perfekcyjnie. Nie ma to jak dobry social;)Tak mnie zmotywował ten tekst że aż mnie częsie żeby wybic na jakąś impreze, ale dopiero poniedziałek, zonk:( Będe sie wzorował

Portret użytkownika lunático

szacun jak to prawda co

szacun jak to prawda co napisales;)

Portret użytkownika mateosz92

no patrząc na te akcje,

no patrząc na te akcje, naprawdę nieźle, a tekst z chusteczką - to lubię! Laughing out loud
choć szczerze przyznam że jest tu kolorowo, i choć jestem optymistą, oby nie zbyt kolorowo...

Riposty wymyślane na wolno?

Riposty wymyślane na wolno?

Portret użytkownika Hedoniz

No gratulacje, bardzo

No gratulacje, bardzo motywujący wpis, że się DA Smile