Skoro powstał nowy dział to może taki temat będzie ciekawy.
Może ktos z was sie interesuje i choc troche zna na diecie wspomagającej nasz libido? i ogólne nastawienie do życia, które jak wiadomo jest bardzo potrzebne w podrywie. Chodzi mi o zdrową żywność
no wiem , piłem herbate z żeńszenie to byłem pobudzony na maxa, ale chciałbym bez takich wspomagaczy bo potem gorzej juz bez nich jest
Uprawiaj regularnie sport. Bieganie, pływanie, siłownia itp... Do tego duża ilość warzyw w diecie i chude mięso, mało słodyczy, chipsów i fast foodów. Pij też dużo wody mineralnej niegazowanej. Przy takim stylu życia człowiek chodzi naładowany pozytywną energią i z uśmiechem na ustach. Sam sprawdziłem.
Przestań się spinać, a nigdy nie będziesz musiał się relaksować.
Tak jak koledzy wyżej - podstawa to zdrowe odżywianie i uprawianie sportu. Dodatkowo dobrym rozwiązaniem są suplementy z cynkiem, żelazem i żeń-szeniem.
Z jedzenia co mogę polecić na libido (działa:P):
przede wszystkim seler, ostra papryka, cynamon, imbir, wino czerwone (najwyżej lampka), czerwone mięso.
Oczywiście nie jemy fast foodów, słodkich napojów gazowanych i innego gówna - tłuszcze i nadmierna ilość cukrów prostych przeszkadzają.
Co do treningu - warto poświęcić więcej czasu na ćwiczenia pleców i nóg (często pomijane), trenowanie tych partii najbardziej sprzyja produkcji testosteronu.
Naprzód do boju, gdzie walka wre wściekła, razem do nieba lub razem do piekła!
sport i dieta powinny byc pierwszym krokiem jezeli ktos chce zmienic swoje zycie i byc szczesliwym. stad juz niedaleka droga do 'zdobywania panienek'
do tego co napisali chlopaki u gory moge dodac: brokuly, kalafior, seler.
unkiaj kawy, herbaty z miety, piwa, nie baw sie w wegetarianizm, zadnej soji, ani kotletow sojowych.
pamietaj o cynku i witaminie b6 - jezeli nie jedziesz za czesto na recznym to nie masz sie czym przejmowac.
nie zaszkodzi rowniez gdy od czasu do czasu popatrzysz na gole cycki (odsylam do postu Gracjana) lub rozzbudujesz troche swoja kreatywnosci i wyobraznie myslac o tym 'co zrobilbys gdyby Twoja sasiadka przyszla do Ciebie i powiedziala zebys ja zerznal'.
sport i dieta - wprowadz przynajmniej to w swoje zycie, a nie potrzebne Ci bedzie polowa tych metod i rutyn, ktore tak wszyscy 'polecaja'.
Zgadzam się z trzema panami powyżej jak najbardziej, dieta to podstawa (chociaż nie jest tak prosto zapanować nad tym w zawsze i wszędzie) Ale lepiej próbować niż odpuścić w 100%. Ja polecam jeszcze suplementy diety bogate w witaminy, mikro jak i makro elementy. Nie jest to najlepsze wyjście ale w dzisiejszych czasach trudno o dobór posiłków i regularność by zapewnić organizmowi odpowiednią dietę w te ważne elementy.
Ten temat powinien wylądować raczej w 'lifestyle'.
Mniejsza z tym.
Co do tematu: podpisuję się pod kolegami, ale co do siłowni to co 2 dzień żeby mięśni nie przegrzać. No i weekend odpoczynku.
Ja sie na serio zainteresowalem tematem odzywiania i przeczytalem 3 ksiazki na ten temat, posiedzialem troche na branzowych forach. I bardzo jestem z tego zadowolony, czas ktory na to przeznaczylem sie zwroci 1000 razy. Naprawde polecam zapoznanie sie z tym tematem nie tylko tak z grubsza, ale na serio, pojsc do empika, wrzucic do koszyka 3 ksiazki z owocami na okladce i przeczytac je od dechy do dechy.
~ Raq
a jakie książki przeczytałeś ? Podaj tytuły, autorów itp ?
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
Odpowiedzi wyżej + pestki z dyni.
Sam ogółem jestem przeciwny wszelkiego rodzaju suplementom typu witaminki w proszkach, etc.
Kael
"Każdy szermierz dupa, kiedy wrogów kupa"
a używacie panowie tego typu produktów? jakie efekty?
Ja jestem przeciw ale jem suplementy diety, nie jestem w stanie organizmowi dostarczyć wszystkiego co chciałbym na samej diecie. Czuję się świetnie
l-karnityna, ale tylko w płynie, przed jazdą na rowerze - można jeździć cały jebany dzień i w ogóle się nie zmęczyć, tą różnicę się po prostu czuje, a przemiany tłuszczowe idą w ruch.
ja jeszcze biorę thermocapsy, czyli mieszkanka: ekstrakty z zielonej herbaty, l-karnityna, wyciag z herbaty i guarany, jest olbrzymia różnica w termogenezie, choć trzeba za to płacić - ja np sporo się pocę.
Oczywiście nie ma to sensu jeśli nie ma się diety i nie uprawia sportu.
Ja uprawiam trening siłowy i aerobowy (rower) i mam konkretny plan żywieniowy, więc mam maksymalne efekty.
"Gubię" tłuszcz prawie 1.5kg tygodniowo, co bez supli byłoby wynikiem 1-1.1kg tygodniowo. Ważę się codziennie rano, jest różnica.
ze 105.6 - apogeum, ważę 99.8 - waga z przed 3 dni. W niecałe 5 tygodni + 2-3 skoki w bok, bo nie dało się inaczej (ale nie śmieciowe żarcie). Na diecie się nie katuje, bo chodzę najedzony, mam energię - dzięki temu przestałem pić kawę (znowu, bo przez ostatni rok ją napierdalałem jak szalony) i czuję różnicę.
Mam nadzieję, że pomogłem.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Jak przeczytałem sam temat to pierwsze co pomyślałem to: co jeść żeby sperma ładniej pachniała
Raz się żyje...
Nie pierwsza i nie ostatnia...
Nie spotykaj się z jedną kobietą, bo to niezdrowe...
fiołki oczywiście
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
nie wiem czy wiecie, ale sok z ananasów:)