Witam panowie..........
po raz kolejny zwracam się do was o pomoc w sprawie niezwiązanej z podrywaniem........
najogólniej chodzi o to, że jest w końcu okazja, aby obnażyć zakłamanie i obłudę pana XYZ......
rzeczy jakie sobie ten koleś poczynia przechodzą szczyty .....
aż żal komentować to co on robi......
szczególnie mam tu na myśli jego czyny sprzed ostatnich tygodni.......
ale cóż...
nie tego dotyczy ten wątek
w każdym bądź razie ja już wiem co mu przy najbliższej okazji powiem prosto w oczy itp. .......
mówiąc krótko, dojdzie do konfrontacji między nami (nie na pięści, ani obelgi)........
lecz są hipotetyczne sytuacje i pewne wątpliwości, które wam chce przedstawić......
1) przy konfrontacji może dojść do wypominania przeszłości, tzn. zacznie mi wypominać to jaki kiedyś byłem
2) może wyjechać z fałszywymi mitami na mój temat, np. taki, że nie wychodzę z domu (seryjnie, był taki czas, kiedy niektórzy z okolicy tak mówili, min. on)
3) zacznie się kreować na ofiarę, tzn. zrobi ze mnie kogoś, kto celowo go chce upokorzyć lub chce prześladować..... wiem jak to brzmi, ale on ostatnio spierdolił z wykładów bo bał się, że jak mu powiem parę rzeczy prosto w oczy przy osobach trzecich, to on będzie totalnie skończony (tyczy się to jego zachowań sprzed ostatnich tygodni. skąd on wie, co zamierzam mu powiedzieć ?? prawdopodobnie podsłuchał, gdy gadałem o tym z kumplem przed klatką)
4) zacznie przy wszystkich wygarniać "rzekome" brudy, jakie mam na sumieniu (czyli wszystkie bzdety, jakie o mnie nagadał)
i teraz moje ogólnikowe pytanie do tych sytuacji...
jak najlepiej się zachować w sytuacjach, jakie przedstawiłem wyżej ?????
co mam zrobić, aby odbić jego ataki i jego fałszerstwo skierować przeciw niemu ?????
ja dobrze wiem jaki jestem, dobrze wiem, że nie jestem taki jak on mnie opisuje, ale INNI o tym NIE wiedzą......
proszę was o ekspresowe odpowiedzi.......
pomóżcie mi sprawić, aby prawda zwyciężyła......
pozdrawiam...
szczerze mówiąc... ch... mnie to obchodzi!
Z takimi postami to albo do "Bravo", albo do "Świat geja"
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Już kiedyś był tu chyba Twój wpis.. Przypomnij go innym użytkownikom. Jeśli nadal trwa ta załosna sytuacja, to ja bym mu zagroził spuszczeniem wpierdol, a jeśli nie przyniosłoby to efektu- zrobił to.
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
"To, że nie mówię o czymś, nie znaczy, że tego nie robię"
Są dwa typy ludzi "Tacy, którzy rozmawiają o seksie i tacy co seks uprawiają"
Weź to do serca i znaj swoją wartość, nie wchodź w żadne żałosne próby zniżenia, przechwałek. Uniknij tego, wiem jak to jest z własnego doświadczenia heh.
Bądź ponad jego stan i nie wchodź w jego ramę, niech Twoja rama poczucia własnej wartości będzie silniejsza. Ot moja rada. Powodzenia.
__________________________________________________________
Kobiety są nienormalne ale u nich to normalne.
Nic nie zrobisz jesli dziewczyan jest latwowierna i slucha co mowi ten ktos 3 gdy jest obok niej lub mowi to podczas przytulania.
Chyba ze czesto sie z nia spotykasz zeby to moc odwrocic.
Mówcie do mnie: "Ten,który szanuje Kobiety."
http://www.podrywaj.org/czarne_chmury_kraza_nade_mnasos
tutaj jest opisana sytuacja, troche więcej na moim blogu pt "plan wojenny.."
nie bardzo chcę o tym mówić chłopaki......
ja nie mam natury obgadywacza ani dziennikarza, który szuka poklasku w trudnych historiach......
i dlatego was pytam panowie, bo chce z tego wyjść z godnością, bez zbędnego wdawania się w jego gierki.....
szukam alternatywnych rozw. do sytuacji jakie przedstawiłem.....
bo uważam, że wygrzebywanie jego realnych brudów, ubliżanie mu, grożenie itp. nie jest dobrym pomysłem.......
nie chce i nie mam zamiaru zniżać się do jego nędznego poziomu......
zawsze się tym od niego różniłem......
nigdy nie udupiałem kogoś na siłę i nigdy nie żerowałem na cudzej wartości, nawet wtedy, gdy byłem zakompleksionym frajerem......
I to wprost możesz mu powiedzieć, że nie jesteś tak fałszywy jak on, a ten kto wierzy plotkom, jest jeszcze gorszy niż on, i się ludziska zastanowią trochę nad tym.Możesz też powiedzieć, że ten kolo nie zna cię jak twoi najlepsi przyjaciele i gówno o tobie może wiedzieć, tyle w temacie.I nie powinieneś się przejmować jak ludzie zareagują, bo ten kto nie panuje nad emocjami i wydrze mordę, zawsze wyjdzie na gorszego, ja się o tym przekonałem, choć ja miałem podobnie do ciebie tylko że w bardzo małym gronie, i mnie te osoby w ogóle nie obchodziły.
Cokolwiek powiesz to spokojnie, wtedy ludzie opanowaną osobę uznają za ta wartościową, tak niestety jest bo jak będziesz pokazywał to że nie panujesz nad sobą, to źle cię odbiorą nawet jeśli masz rację....
Zgadzam sie z Daniel18 nie daj sie sprowokować. Odpowiadaj na jego zarzuty spokojnie i z uśmiechem na twarzy. Gościu sam sie wkurwi i puści mu żyłka bo pewnie mysli że tymi swoimi obelgami wyprowadzi cie z równowagi, jeżeli sie nie dasz wyprowadzić to zwyciężysz. Nie groziłbym mu laniem. "Agresja to oznaka braku pewności siebie". W zasadzie to chodzi o to żeby jego "plan" nie wypalił. Mam nadzieje że rozumiesz i pomogłem Pozdrawiam.
Ps. Jak to sie mówi "Stay cool" czy jakos tak