Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

butch - czyli ja,moja historia, teraźniejszość, cele

Cześć bracia i siostry.Smile

Jestem butch. To mój pierwszy blog. Zacznę od krótkiego przedstawienia się. Od zapłodnienia żyję już 20 lat. Na stronkę zajrzałem pierwszy raz 2 i pół roku temu. Jeśli chodzi o teorię to wiem z czym to się je. Natomiast z praktyką jest już kiepsko.

Gdy byłem jeszcze w brzuchu lekarz powiedział, że będę miał jakąś wadę mózgu i będę jak roślinka. Sukinsyn kłamał.Laughing out loud Nie lubię kłamstwa. Ale chyba na dobre mi wyszło.Smile Od małego byłem nieśmiały w stosunku do ludzi. Może ma to związek z moją wrażliwością, sam nie wiem.

W podstawówce byłem zamknięty w sobie, bałem się dziewczyn, miałem problemy z psychiką. Pamiętam jak rodzice zabierali mnie do psychiatry. Miałem dużo tików nerwowych. Brałem na to jakieś jebane leki. Mimo to zawsze byłem raczej człowiekiem szczęśliwym z wiecznym bananem na ryju.Laughing out loud Ludzie ciągle powtarzali, że bez przerwy się uśmiecham.Smile

Dobra, przejdźmy do gimnazjum. Byłem wysportowanym chłopcem, kochałem grać w piłkę. Byłem w tym tak dobry, że najładniejsze dziewczyny ze szkoły załatwiały do mnie numer telefonu i same do mnie pisały. Kupowałem pakiet 600 smsów i jazda.Smile Normalną była sytuacja, kiedy pisaliśmy przez 2-3 miesiące praktycznie codziennie(teksty typu: "Kocham Cię:*", "mój Skarbuś:*" itp.), z tym że ani razu nie zamieniliśmy słowa na żywo, a na przerwach mijaliśmy się nawet bez powiedzenia "cześć". Tak się składało, że taka relacja się zawsze w końcu nudziła mojemu Skarbkowi.Smile

Jednak jedna z wielu dziewczyn, w których się zauroczyłem była wyjątkowa. A wyjątkowość jej polegała na tym, że była na tyle wytrwała(mieliśmy też szczęście mieszkać w jednym bloku i znać się wcześniej w realu), że po miesiącu codziennego parogodzinnego przesiadywania pod blokiem sam na sam, po namowie jej koleżanek w końcu pocałowałem ją w plecy.Smile Po kilku dniach byliśmy razem. Było wspaniale.Laughing out loud
Po miesiącu bycia razem chyba wystraszyłem ją mówiąc poważnie, że chcę z nią w przyszłości wziąć ślub i po jakimś czasie odeszła. Było już mniej wspaniale.Smile

Liceum. Wakacje po pierwszej klasie. Natknąłem się na stronkę i chyba nie muszę pisać co się działo hehe. Całymi dniami(dosłownie) czytałem. W drugiej klasie po konsultacji z panią psycholog rodzice podejrzewali, że jestem w sekcie, bo nie chciało mi się chodzić do szkoły i przesiadywałem nocami przez komputerem, nie chcąc pokazać co czytam. Czytałem "Grę".Smile

Odkąd odkryłem stronkę zacząłem więcej czytać. Zainteresowałem się rozwojem osobistym, filozofią, religią. W praktyce, mimo że okresami bardzo się starałem, było ciężko zrobić większe kroki wprzód.

Pamiętam, że pewnego razu zacząłem wykonywać codzienne misje. Zatrzymałem się na komplementach. Miałem powiedzieć trzy komplementy obcej dziewczynie. Dwa pierwsze dni po 2-3 godziny łażenia i nic. W trzecim dniu postanowiłem sobie, że będę chodził dopóki nie powiem tych trzech komplementów, ponadto nic nie będę jadł, dopóki tego nie zrobię. Wybrałem się na miasto. Trzy pierwsze godziny i nic. Zauważyłem powtarzający się schemat zachowania. Motywacja do wykonania działania, po jakichś 20 min wkurwienie, że nie wychodzi i zatrzymanie się, po 5 minutach smutek i użalanie nad sobą i znowu motywacja i tak w kółko. Przez te trzy godziny taka sekwencja powtórzyła się może 7 razy. Mówię sobie, że dodatkowo nawet nie napiję się wody dopóki nie powiem tych trzech jebanych komplementów. Wyłączyłem telefon, żeby nikt nie przeszkadzał i zmotywowałem się do dalszego chodzenia pewny, że tym razem się uda. Ale kurwa się nie udało. Po następnych dwóch godzinach głód i spragnienie dawało się we znaki. Było mi mdło i czułem się pijany. Zaczęły lecieć mi łzy. Ogarnąłem się i zaczynam szóstą godzinę chodzenia cały wyczerpany.(Przez te pięć godzin minąłem się może ze stoma czy dwustoma dziewczynami) Aż w końcu po szóstej godzinie wydarzył się przełomowy moment. Nie tyle zacząłem płakać, co naprawdę ryczeć. Beczałem z 15 minut i nagle coś do mnie dotarło. Poczułem poczucie ogromnej miłości i nagle stałem się niesamowicie pewny siebie. Otarłem łzy i powiedziałem wreszcie te trzy jebane komplementy. Wróciłem do domu ledwo żywy, ale nieziemsko dumny z siebie. Hm.. Czasami było naprawdę trudno się przełamać.

Ogólnie od czasu, gdy wpadłem na stronkę miałem słabsze jak i lepsze momenty. Czasem wychodziły mi całkiem niezłe akcje. Wiele razy udawało mi się tez otwierać nieznajome kobiety z dobrym skutkiem. Byłem też w kolejnym związku. W chwili obecnej dalej ciężko zagadać mi do obcej dziewczyny, ciężko mi też podbić w klubie do tańca, a gadka idzie mi zazwyczaj sztywno. Chociaż z drugiej strony nie jest tak źle. Być może zbyt negatywnie to wszystko opisałem i wygląda to gorzej niż jest w rzeczywistości. He. Ogólnie powiem, że jest dobrze. Czuję się szczęśliwy, kocham życie i mam wiarę, że osiągnę w końcu swoje cele. To tyle z mojej historii.Smile

Co zamierzam teraz? Mam obecnie trochę więcej czasu(pierdolenie, każdy ma zawsze tyle samo czasu 24h/dobę), więc zajmę się bardziej serio relacjami z kobietami i ogólnie z ludźmi. Do końca maja mam zamiar:
-nauczyć się podchodzić do siebie z dystansem i na luzie
-poprawić znacznie relacje z ludźmi i rodziną
-no i najważniejsze, poprawić relacje z kobietami(podejście , swobodna rozmowa, budowanie więzi, taniec)

Co tydzień w blogu opisywał będę swoje poczynania. Myślę, że to zmotywuje mnie do cięższej pracy nad sobą. Ponadto mam nadzieję, że za pewien czas inni użytkownicy zerkną na mojego pierwszego i na ostatniego bloga i zobaczą, że jeżeli czegoś bardzo chcesz, możesz to osiągnąć i z wiarą w siebie zaczną kroczyć przez życie.Smile

Hmm... Zaczynam swoją podróż. Na bieżący tydzień wytyczyłem następujące cele:
-zaakceptować siebie
-zbudować przekonania
-nie walić konia
-codziennie nad sobą pracować
-przełamać się w przynajmniej małym stopiu

AKCEPTACJA SIEBIE I PRZEKONANIA:
-Akceptuję to, że umrę
-Akceptuję to, że będę popełniał błędy
-Akceptuję to, że będę dostawał zlewki
-Akceptuję moje wszystkie wady i to, że jestem niedoskonały
-Akceptuję moją przeszłość i to, co zrobiłem
-Akceptuję swoje ciało i wszystkie jego niedoskonałości
-Akceptuję wszystko czego zmienić się nie da
-Akceptuję to, że mam nienajlepsze relacje z rodziną
-Akceptuję to, że często mogą mi się pocić dłonie i stopy
-Akceptuję to, że podniecają mnie seksualnie odchylone od normy zachowania
-Akceptuję siebie. Czuję się wartościowy
-Najważniejsze jest dla mnie czynienie dobra i dążenie do poznania prawdy
-Uczę się na błędach
-Mam otwarty umysł
-Mam wyjebane na to co myślą o mnie inni
-Jestem w stanie osiągnąć swoje cele.

Czytelniku zobacz jaki dostałeś wielki bezinteresowny dar
jakim jest życie. Pomyśl, że mogłeś się przecież w ogóle nie urodzić. Uświadom sobie, że drzemie w Tobie ogromny potencjał. Ogromny to mało powiedziane. Możesz mówić trzy jebane komplementy albo i więcej. Możesz robić wszystko. Możesz osiągnąć to, co tylko zechcesz. Co z tym zrobisz?

Dzięki jak dotrwaliście do końca.Smile Komentarze mile widziane.Smile Kto chętny na wypad w Wawie pisać na priv.

Pozdrawiam, butch.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Misha91

Będzie Dobrze. Byle do

Będzie Dobrze. Byle do przodu, trzeba wierzyć w siebie "Jeśli wiara czyni cuda my wierzymy ,że się uda". Dodatkowo włożyć trochę ciężkiej pracy i efekt gwarantowany.

Portret użytkownika marccin

Strzała butch i powodzenia!

Strzała butch i powodzenia! Wink

Portret użytkownika hades1988

Tak trzymaj, a bd jak tylko

Tak trzymaj, a bd jak tylko sobie zazyczysz....
Pozdrawiam..

Portret użytkownika dawid1989

Witaj !! Napisałeś: "Hmm...

Witaj !!

Napisałeś:

"Hmm... Zaczynam swoją podróż. Na bieżący tydzień wytyczyłem następujące cele:

-zaakceptować siebie
-zbudować przekonania
-nie walić konia
-codziennie nad sobą pracować
-przełamać się w przynajmniej małym stopiu"

Najważniejsze z tych wszystkich punktów to ten trzeci.
Nie wiem czy wiesz jak bardzo masturbacja zamyka Nas w sobie. Wszystkie uczucia są blokowane , stąd też bierze się strach przed podchodzeniem i rozmawianiem z kobietami . W głowie wytwarzają się tak mocne iluzję odnośnie kobiet przez co później są trudności z nawiązywaniem kontaktu ,ale nie tylko z kobietami ale także ze wszystkimi ludźmi.

W pewnym sensie strach , i wstyd przed samym sobą głęboko ukryty który niszczy od wewnątrz.

Zobacz jak wygląda masturbacja:

Wyobrażasz sobie piękne nagie kobiety , w 99% ukryte za monitorem komputera , coś niedostępnego , niby są blisko że mógłbyś je dotknąć a jednak nieosiągalne.

Zauważ jak w tym momencie działa Twój mózg : Ukierunkowuje się w tym przekonaniu że piękne kobiety są dla Ciebie nieosiągalne (bo są za monitorem ) i W jaki sposób zostaje to ZAKOTWICZONE, zakotwicza się to podczas erekcji .
I co potem gdy widzisz extra laskę na ulicy : włącza się kotwica : Namiot w spodniach , a mózg robi to co robił zawsze ,gdy waliłeś konia przez kompem , mówi Ci że to nieosiągalne, I dlatego też potęguje strach przed podejściem .

Przemyśl to dobrze i zauważ sam, czy aby nie mam cienia racji.

Pozdrawiam!

dawid1989 - w stu procentach

dawid1989 - w stu procentach się z Tobą zgadzam. To niszczy. Ogólnie obecnie nie mam z tym większych problemów.

Dodam jeszcze, że gdy jesteś uzależniony od masturbacji penis przyzwyczaja się do ręki, więc podczas seksu może wyjść sytuacja, że ciężko będzie zaspokoić się czymś innym niż ręką. Ponadto to strata czasu, energii i po prostu źle wpływa na człowieka.

Portret użytkownika monteR

Butch - Soul Motion Czy to ma

Butch - Soul Motion

Czy to ma coś wspólnego z twoją nazwą Wink?

Nazwę wziąłem z filmu "Świat

Nazwę wziąłem z filmu "Świat doskonały", w którym Butch jest głównym bohaterem. Bardzo polecam ten film. Spodobało mi się w nim to, że ma wywalone na ten cały system, a zarazem ma bardzo wartościowe zasady i się ich mocno trzyma. Głównym wątkiem filmu jest głęboka przyjaźń z młodym chłopcem, którego wzorowo wychowuje na mężczyznę. Jeden z lepszych filmów, które oglądałem. He przetłumacz na polski Soul Motion to powiem czy to ma coś wspólnego z moją nazwą:)

Portret użytkownika EnjoY

Twój wpis mi się spodobał,

Twój wpis mi się spodobał, czytałem z uśmiechem na twarzy, dalej siedzę przed monitorem z tą głupią miną Laughing out loud
Co do masturbacji to fakt, powinno się ograniczyć ale za każdym razem gdy czytam o masturbacji nikt nie pisze o skutkach ubocznych tego. Jeżeli ktoś dokonywał samogwałtu co kilka dni a teraz nagle przestanie to nasze kochane klejnoty w tym samym tempie produkują życiodajną oranżadę,tak więc stopniowo trzeba ograniczac, a gdy już nadejdzie czas to zadbać o nastrój, wyborne filmy i np. krem, żeby się nie zamykać przed swiatem, tylko przeżywać malą przygodę