Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Czy podrywanie zmieni się w molestowanie?

Portret użytkownika Viril

Mój ostatni, dość kontrowersyjny, wpis pt. "Chciałbym się cofnąć w czasie wywołał zdecydowanie negatywne odczucia. Wpis ten miał być małą prowokacją mającą ukazać zdanie forumowiczów na temat obecnych czasów, a zarazem wprowadzeniem do tego, o czym będę pisał dzisiaj. Tak, jak się spodziewałem przeważały głosy mówiące, że autor narzeka i rzuca pustymi frazesami, gdyż nie potrafi odnaleźć się w otaczającej go rzeczywistości i zrzuca wszystko na technologię, której nie potrafi używać.

Czasy się zmieniają i tego nie unikniemy - trzeba się dostosować. Jak to zwykle bywa - część ze zmian nam odpowiada, a z innymi się nie zgadzamy i preferujemy, w naszym rozumowaniu, klasyczne podejście. Z reguły są to nasze subiektywne opinie i trudno tutaj dojść do konsensusu, co zmienia się na lepsze, a co na gorsze. Jest jednak jedna rzecz, która zdecydowanie zmienia się na gorsze i jest to sytuacja, z którą nigdy wcześniej w historii nie mieliśmy do czynienia. Chodzi o zmianę pewnego Statusu Quo, który do tej pory, bez względu na wszystko, był nienaruszalny. To wszystko narastało przez wiele lat wraz z tworzeniem i rozprzestrzenianiem się różnego rodzaju ruchów feministycznych. Niestety dzisiejsze feministki nie są osobami pokroju Marii Skłodowskiej-Curie i jej podobnych, które walczyły o równe traktowanie kobiet. Możliwość głosowania, równy dostęp do nauki, czy możliwość rozwijania kariery zawodowej. Te idee już dawno upadły. Dzisiejszy feminizm, to wpychanie kobiet na siłę na stanowiska kierownicze i publiczne pomimo tego, że w wielu przypadkach mają niższe kwalifikacje, niż ich kontrkandydaci płci męskiej. Dla niektórych może to brzmieć seksistowsko, ale takie są fakty. Skoro mamy konkurować, jak równy z równym, to niech tak będzie. Parytety są tutaj zbędne. Jeżeli dana kobieta naprawdę posiada odpowiednie kwalifikacje, żeby piastować dane stanowisko, to zdobędzie je bez ich pomocy. Sęk w tym, że bez parytetów nigdy by go nie zdobyła. Takie podejście sprawia, że kobiety robią się strasznie zmanierowane i uważają siebie za ósmy cud świata. Co prawda nie wszystkie kobiety robią nie wiadomo jakie kariery, więc ta sytuacja jest jeszcze do zaakceptowania, gdyż nie wywiera ona zbyt dużego wpływu na społeczność samców. Ci lepiej sytuowani będą mieli okazję poderwać spełniające się zawodowo panie prezes i managerki, inni zajmą się kobietami na niższych stanowiskach i wszyscy będą zadowoleni. Pytanie tylko, czy dalej będziemy mogli pozwolić sobie na podrywanie w klasycznym tego słowa znaczeniu.

Na pewno wszyscy z was kojarzą akcję internetową z ubiegłego roku zatytułowaną: "#Metoo". Nagle, bardzo wiele kobiet przypomniało sobie, że lata temu były molestowane przez złych samców i w końcu nadszedł czas na wymierzenie sprawiedliwości. Oczywiście nikt z nas nie popiera niebywałego okrucieństwa, jakim jest gwałt, ale spójrzmy prawdzie w oczy. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że kobiety doskonale potrafią handlować swoją seksualnością. W wielu przypadkach niesamowitym przyspieszeniem, bądź rozpoczęciem kariery jest przewinięcie się przez czyjeś łóżko. Nie chcę tutaj bronić facetów, bo wiem jak wygląda druga strona medalu. Tajemnicą poliszynela jest fakt, że faceci często wykorzystują swoją pozycję w celu osiągnięcia korzyści seksualnych. Takie zachowania powinny być piętnowane i tutaj nie ma nad czym debatować. Problemem jest to, że cała ta sytuacja stworzyła niebezpieczny precedens. Posypało się mnóstwo oskarżeń. Wiele z nich tak absurdalnych, że naprawdę trudno w nie uwierzyć. Już wcześniej mieliśmy do czynienia z fałszywymi oskarżeniami o gwałt. Nawet jeżeli, ktoś niesłusznie oskarżony, zostaje uniewinniony po latach batalii sądowych, to jego życie już nigdy nie będzie takie samo. Nikt, w żaden sposób mu tego nie zrekompensuje. Nikt nie naprawi jego zniszczonego zdrowia psychicznego, nie przywróci straconej kariery. Nawet odzyskanie dobrej reputacje, mimo pozytywnego wyroku, w wielu przypadkach może być już niemożliwe.

Pokłosiem całej sytuacji są próby wprowadzania nowych praw, które w zamyśle miałyby pomóc kobietom bronić się przed tego typu zachowaniami, a które tak naprawdę dają im niesamowitą broń. Broń, którą mogą wykorzystywać według własnego widzi mi się. 1. lipca 2018 roku w Szwecji wchodzi w życie ustawa o "zgodzie seksualnej", która zakłada, że dwie strony decydujące się na współżycie seksualne, będą musiały wyraźnie powiedzieć, lub nawet podpisać zgodę. Dotyczyć ma to nie tylko związków nieformalnych, ale również małżeństw. We Francji z kolei, trwają prace nad ustawą dotyczącą "zniewagi seksualnej, która ma wpłynąć na ograniczenie tak zwanych "końskich zalotów". To wszystko zmierza w naprawdę złym kierunku i pewnego dnia może się okazać, że zwykły flirt, czy próba eskalowania dotyku będą równoznaczne z molestowaniem seksualnym.

Odpowiedzi

1. Szwecja i Francja już dały

1. Szwecja i Francja już dały popis swoich umiejętności jakie widzimy a wychodząc na debila jako władza #ciapaki też bym chyba próbował jakoś to "naprawic"
Ale mieszkamy w Polsce.

2.Jedno się nie zmieni, kobieta zawsze będzie chciała być kokietowana, więcej wkurwienia czy irytacji by im przyszło gdyby przez prawo faceci je "olali"

No ale racja w dobrym kierunku to średnio idzie

Portret użytkownika Carlo

Kwestia podejścia do

Kwestia podejścia do rzeczywistości. Najlepiej obrazuje to oklepany przykład ze szklanką i wodą. Jeden powie, że jest do połowy pusta, a drugi stwierdzi, że jest pełna do połowy. Ja reprezentuję ten drugi pogląd, dlatego ciężko byłoby się nam dogadać - bez względu na przytaczane argumenty. Pozdrawiam i życzę więcej uśmiechu.

Dlatego dobry uwodziciel

Dlatego dobry uwodziciel zawsze sobie poradzi,a z tymi umowami na sex w formie pianej to dobre zajbista gra wstępna:)

bo na początku podryw może

bo na początku podryw może wyglądać jak molestowanie, podobnie jak molestowanie można kojarzyć z podrywem - ale tylko początkowo, potem jest jak z palcówką i grą na fortepianie - niby tu i tu palce pracują, ale cele jakże różne...

W ogóle nie podoba mi się to,

W ogóle nie podoba mi się to, że w niektórych krajach popada się w przesadyzm. Sorry, ale podpisywanie umowy na seks jest debilizmem. Zawsze będzie można powiedzieć, że się ją podpisało pod przymusem. Niczego to nie rozwiązuje, a jest idiotyczne.

Co do końskich zalotów, to wyróżnijmy tutaj faceta, który podchodzi, zagaduje, robi to nieumiejętnie, kobieta nie jest zainteresowana, ale przecież to nie jest szkodliwe - nie można czegoś takiego karać. Druga sprawa: facet jest namolny, ciągle zaczepia kobietę, chce ją łapać za różne części ciała, nie reaguje na jej sprzeciw. Tutaj interwencja policji jest jak najbardziej pożądana. Ale tego nie reguluje ustawa o końskich zalotach, ale o stalkingu i molestowaniu seksualnym. Pcha się z łapami, to molestuje. Nachodzi namolnie, to stalker. To jest już tworzenie sztucznych bytów i ocieranie się o absurd.