Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Daj mi chwilę, a będziesz wiedział jak je przyciągnąć.

Siemano.

Tak tak wiem, nie mam dużo punktów pomocy, generalnie patrząc na mój profil można rzygnąć, ale będąc z Tobą szczerym - te konto jest incognito.

Na początku rejestrowania się na tej stronie musiałem tak zrobić, bo przecież fstyd jakby ktoś się dowiedział, jakie brednie tutaj wypisywałem na forum bo przecież to co zrobisz w internecie, zostaje w internecie.

Tytuł bloga to:

"Daj mi chwilę, a będziesz wiedział jak je przyciągnąć"

Interesujące dość, no nie? Laughing out loud Wymyślałem ten tytuł dobre 30 sekund.

Po prawie dwóch latach doświadczeń z kobietami przez internet(Srindery, Badu i inny syf) jestem w stanie powiedzieć Ci, co tak naprawdę na nie działa. I wiesz co? Odpowiedź jest prosta - nic.

Tak nic. Nic na nie nie działa. Totalne null. Żadne zagrywki, techniki, fiu bździu.

Wszystko zaczyna działać dopiero na etapie kiedy spotykacie się fizycznie. Wtedy wszystko zaczyna się kręcić jak w kalejdoskopie.
Bo to jest tak - kobieta kiedy Cię widzi, przypisuje Ci cechy tak samo z resztą jak Ty i ludzie na całym świecie.

I wiesz co jest najważniejsze w przyciąganiu? Twoja energia i to, co sobą reprezentujesz (czyt. wygląd zewnętrzny itp.)
Wiem wiem... Przeczytałeś te zdanie tutaj już milion razy, ale taka jest prawda.

Jebać tam te wszystkie postawy, klata do przodu, głowa uniesiona lekko do góry, barki do tyłu bla bla bullshit. Nie powiem, w niektórych sytuacjach to ma duże znaczenie, ale - teraz zdradzę Ci sekret.

Dopóki w jakiś sposób Pannie się nie spodobasz, to gdybyś się dwoił i troił, hooya osiągniesz. Ale powiem Ci, co je zajebiście mocno kręci.

Humor. Tak, one lubią się śmiać, jak ją rozśmieszysz do takiego stopnia, że gile jej z nosa polecą, 80% tego co chciałeś osiągnąć, już masz.

No halo ziomek, jeśli jesteś pryszczatym okularnikiem, albo łachy masz jakbyś je kradł z kontenera dla czerwonego krzyża i generalnie nie jesteś w umiarkowany sposób zadbany, to idź lepiej graj w kanter strajka.

Tobie podobają się piękne, schludne i zadbane kobietki to dlaczego jej nie może podobać się też taki mężczyzna? Już hooy z tym, że umięśniony, że zarost itp. Ja zawsze ubieram się tak, żeby coś do czegoś pasowało. Wiele osób kiedy mija mnie, patrzy na mnie jakbym był jakimś celebrytą, czy to kobiety czy mężczyźni. Zawsze uwielbiam obcinki na buty ze stron obu płci (nie wiem, może są tak zajebiste Tongue) Nie powiem ile razy jakieś przypadkowe dziewczyny mówiły mi cześć, kiedy kompletnie nie wiedziałem kto to jest no ale zawsze odpowiadam z uśmiechem, nie to co czasem kobitki jak sobie siedzą gdzieś przy stoliku, przechodzę obok i mówię - "Witam piękne Panie" to nawet nie potrafią odpowiedzieć, cipy grochowe.

No ale nie będę się tu rozpisywał o sobie. Wracając do tematu - jeśli chcesz przyciągnąć kobiety, zacznij zmieniać siebie od wewnątrz a potem na zewnątrz.

Kiedyś bałem się babeczek do tego stopnia, że w głowie rodziły mi się myśli, że muszę jak najlepiej wypaść, każde słowo analizowałem i generalnie układałem plan pod nią. Zawsze musiałem wiedzieć co napisać, jak i dlaczego. To kompletna bzdura i sabotaż.

To był największy dramat jaki mogłem sobie wymyślić. Bo tak naprawdę, jedyne co Cię blokuje to twoje myśli. Ile razy zamiast po prostu zadziałać, to traciłeś czas na zastanawianie się? Kurwa. Teraz wyobraź sobie, że zamiast np. uciekać w głąb przemyśleń, po prostu dostajesz olśnienia i jedziesz z tematem! Zajebiste uczucie co?

Opowiem Ci w skrócie jedno ze spotkań przez Tindera (A było ich sporo)

Laska mnie olewała, co jakiś czas jednak nasze profile się spotykały. W końcu odważyła się i stwierdziła, że się spotka, bo ile może mnie jeszcze zwodzić (wow, no coś pięknego).

Przez cały czas myślałem, że ona ma na imię Ola. Jak się później okazało była to Karolina. I co? Ona nie dowierza, że to miało miejsce. W myślach paliłem buraka a na zewnątrz poker face i zarzuciłem tekstem "Długo jeszcze będziesz tak to przeżywać? Takie są uroki spotykania się przez internet", pomarudziła jeszcze i po tym wszystkim gdy zaproponowałem jej wpaść do mnie, nie wahała się nawet. Przychodzimy i zaskoczona, że mam gitarę bo 'nic nie mówiłeś, że grasz'.
Pograłem z nią w Mortal Kombat, popykałem na gitarce(a gram od kilku tygodni więc jestem leszczem), pokazałem jej moje muzyczne projekty z czego jeden jej bardzo się spodobał, że chciała mieć mp3. Wiedziałem doskonale, że chciała kizi mizi ale trzymałem dystans, to przecież nasze pierwsze spotkanie... Wink

Jeśli masz Tindera czy tego typu syf, wyjeb to czym prędzej
Tam nie znajdziesz ciekawej kobity. 80% to zakompleksione lasie które zakładają Tindera, bo jej super psiapsióła powiedziała, że wyrwała tam niezłe ciacho lub żeby pośmiać się z desperatów, 10% faktycznie czegoś szuka, a drugie 10%... szkoda gadać. Więc szansa, że trafisz tam na laskę taką, która będzie miała coś w głowie, jest nikła. Pora wyjść z dziupli.

Do tej pory lasia z opowiadania sama prosi mnie o spotkania i czeka jak grzeczna dziewczynka aż jej Lord Dickens zechce spędzić z nią czas. Nie będę opowiadał o innej, do której przyjechałem na noc i się nawet nie potrafiła całować, bo jak się okazało, najpierw straciła dziewictwo a później dopiero się całowała (SICK!)

Wiesz już mniej więcej o co w tym wszystkim chodzi? Musisz mieć coś do zaoferowania, czyli tę energię, to z tego się bierze. Ja pomimo tego, że czasem totalnie czuje się jak fujara i myślami sądzę, że nie dorównuję innym facetom, to szybciutko uświadamiam sobie jak potrafię zadbać o kobietę i jak bardzo brakuje takich cech obecnym male.

Czasem spotykałem atrakcyjne dziewczyny które nie miały nic w zanadrzu. Praca/szkoła opierdaling, sen i tak w kółko. 0 hobby, 0 zainteresowań 0 pasji. Jedna to mnie rozjebała na łopatki, bo gdy się jej spytałem o pasję, odpowiedziała - A po co mi pasja? Nie muszę się niczym pasjonować, nie widzę w tym sensu.
Wyśmiałem ją prawiąc jej elaborat jak bardzo jest w błędzie i grzecznie podziękowałem.

Także mój drogi podrywaju, podsumowując to wszystko co napisałem:
Jeśli chcesz ją przyciągnąć do siebie, przestań na chama szukać tego uznania u kobiet. Wykorzystuj okazje które Cię spotykają i nawet się NIE ZASTANAWIAJ! Przestań myśleć na zapas, myśli to nasza pułapka, UŚWIADOM TO SOBIE! Znajdź zainteresowania, które dadzą Ci energię do dzielenia się nimi.

Dzięki za uwagę i stary - więcej odwagi. Co się stanie to się stanie, nie można wiecznie wszystkiego przewidywać. Naucz się obserwacji i odpowiedniego doboru słów. Jednym zdaniem - wyjdź do ludzi a efekty przyjdą same.

Pozdro!

Odpowiedzi

Portret użytkownika Dominikkow

Tinder to fajny sex-provider.

Tinder to fajny sex-provider. Można testować patterny z tej strony.

Zgadza się. Na zwykłe

Zgadza się. Na zwykłe dupconko da się załatwić temacik, jednak czasem trafiały mi się kobitki które nawet się dotknąć nie chciały.
Jedna to mi wypaliła prosto z mostu, że chce kogoś z kim może pogadać, czasem się spotkać i uprawiać seks.

Internet zabija emocje.Bardzo

Internet zabija emocje.Bardzo dobry wpis. Tak dalej kasztanowy Smile YOLO.

Z lasek, które poznawałem

Z lasek, które poznawałem przez Internet (różnymi kanałami) najdalej zaszedłem z taką jedną Wiolettą - spotkaliśmy się i spacerowali razem przez godzinę, o dotykaniu nawet za rękę nie było mowy... to było 10 lat temu

Ostatnio przez neta działałem ze cztery lata temu przez ponad rok. Zagadywałem wtedy przez badoo z wypicowanym kontem. Na około 80 kobiet z kilkoma nawiązałem rozmowę i z żadną nie udało się doprowadzić do najzwyklejszego spotkania. Od tamtej pory zarzuciłem netowe podrywy raz na zawsze. Szkoda czasu i energii