Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Dyskusja dla samej dyskusji

Ten wpis zamieszczam specjalnie dla osób, które tak namiętnie komentują moje teksty. Chcę pokazać w ten sposób pewien powtarzalny schemat. Otóż część poprzedniego wpisu poświęciłem na opis sposobów dyskusji jakie jawią się w komentarzach dodawanych przez NIEKTÓRYCH użytkowników. Napisałem o najbardziej prymitywnych sztuczkach jakie może stosować rozmówca. Jak to się skończyło. Otóż zaraz po przeczytaniu tekstu wielu użytkowników zaczęło stosować dokładnie te same prymitywne techniki, które opisałem. Jestem w stanie z zupełnie czystym sumieniem powiedzieć, że nigdy nie uciekam się do rzeczy takich jak wulgaryzmy, wycieczki osobiste( pewnie piszesz tak bo masz problemy osobiste, jesteś taki i taki, nie masz kobiety i życia towarzyskiego). W wielu komentarzach nie było nawet zachowanej poprawności ortograficznej. Nie odpowiadałem na owe komentarze, ponieważ wiem, iż faceci uwielbiają rywalizację, ale ja nie widzę przejawów żadnej dojrzałości emocjonalnej w przekrzykiwaniu się i rywalizacji o miejsce w hierarchii i stadzie. Toteż z góry uprzedzam, że na tego rodzaju komentarze po prostu odpowiadać nie zamierzam.Możecie zatem pisać wasze wnioski, bo przecież wiadomo, że skoro mam negatywny stosunek do kobiet i wyrażam tu swoje zdanie to oznacza, że mam problemy personalne, depresję, krzywo chodzę, znęcają się nade mną, mam 160 cm wzrostu i brakuje mi zębów, teksty piszą za mnie inne osoby.
Namęczcie się zatem i napiszcie to po raz kolejny, jak beznadziejny nie jestem bo reprezentuję stanowisko, które nie pokrywa się z waszym. To najlepsza metoda i świadczy o niebywałych umiejętnościach. Z pewnością anonimowa osoba, która z góry założyła takie reakcje czytając przed zarejestrowaniem się różne blogi na tym portalu i mając pojęcie jaka kultura dyskusji panuje tutaj na codzień jest wyjątkowo przejęta podwórkowymi wyzwiskami pod jej adresem.
Mam tylko kilka pytań.
1. Skoro użytkownicy zarzucają mi, że nie znam wszystkich kobiet, więc jak mogę wypowiadać się o wszystkich i uogólniać, a następnie nie znając mnie sypią pod moim adresem tekstami, że moje życie osobiste, którego świadkami nie byli wyglądało tak i tak to, gdzie tutaj logika i konsekwencja w rozumowaniu?
2. Czy argument "pierdolisz głupoty" jest dobrym kontrargumentem na argument zaczerpnięty z opracowania naukowego, książki, strony poświęconej zagadnieniu? Hmmm? Pewnie jest.
3.Czy jeśli ktoś pisze "Badania naukowe dowodzą..." to od razu znaczy, że ma problemy emocjonalne, lub problemy w relacjach z płcią przeciwną, albo z zagadnieniem, o którym pisze? Pewnie tak!
4. Czy uważacie komentarze w stylu...aaah na mdłości mnie bierze, jak czytam to k**wa, zj**ne pier**lenie, pieprzysz głupoty, że aż człowieka skręca, albo
"Buahahah to pszeciesz, bzdóry, wieńkszego piepszenia głópot nie morzna stfożyć" za komentarze inteligentne i na poziomie?
5. Wszyscy, którzy mają inne zdanie pierdolą głupoty?
Jeśli takie rzeczy są tutaj wyznacznikiem wartości pracy użytkownika, jego zdania i treści, które przekazuje to ustalmy sprawę jasno. Użytkownik Widmo Geniusza jest najbardziej beznadziejnym spośród wszystkich tutaj obecnych i nie ma absolutnie mowy by mógł dyskutować z obecnymi tutaj autorytetami, a co dopiero mówić o podważeniu ich racji.
Dlatego przyjmijmy z góry, że jestem beznadziejny jak i wszystko co piszę i jestem tutaj nikim przy wszystkich znawcach i uwodzicielach i niech ta oto wiedza oszczędzi dalszych komentarzy tego typu. Mówię to poważnie i absolutnie szczerze.
Od tej pory deklaruję się jako użytkownik najbardziej beznadziejny i o najniższej randze i statusie byście nie musieli się męczyć i pisać mi tego za każdym razem, gdy opublikuję treść, by podzielić się swoim stanowiskiem.
Do czytania moich elaboratów nikogo nie zmuszam. Jeśli komuś nie podoba się moje stanowisko, a i tak wchodzi na następny wpis, by go skomentować to nie muszę mówić o czym to świadczy.
Z poważaniem.
Największy idiota, nieradzący sobie emocjonalnie i w relacjach z kobietami, najbardziej beznadziejny użytkownik.

Odpowiedzi

Ah fakt zapomniałem dodać, że

Ah fakt zapomniałem dodać, że siedzę skulony w kącie i płaczę. Teraz jeszcze mocniej. Przecież sam hasto 21 zadrwił ze mnie ;(. Kto normalny może się tym nie przejąć?Wink

Zastanawia mnie dlaczego

Zastanawia mnie dlaczego poświęcasz tak wiele uwagi tym komentarzom użytkowników którzy pod Twoim adresem piszą różne inwektywy, domysły na temat Twojego życia osobistego, negują bez argumentacji Twoje zdanie itp Dlaczego ich nie ignorujesz ? Nie wiem co chcesz osiągnąć, ale radziłbym się zastosować do powiedzenia ,,psy szczekają a karawana jedzie dalej". Chyba, że zależy Ci na wzbudzaniu jak największych dyskusji i kłótni na ten temat, zamiast zająć się dyskusją z tymi kilkoma którzy potrafią na poziomie rozmawiać. Ale co raz bardziej mam wrażenie, że czerpiesz jednak jakąś przyjemność z dyskusji z ludźmi którym poświęciłeś powyższego bloga i zależy Ci na tego typu komentarzach które wyżej opisałeś. Czyżby jakaś prowokacja ? Powiedz mi jaki cel mają Twoje blogi, chcesz nas do czegoś przekonać, przedstawić swój punkt widzenia, podyskutować czy może coś jeszcze innego ?

Hmmm...Nie poświęcam im tak

Hmmm...Nie poświęcam im tak dużo uwagi. Na początku tak było jednak zorientowałem się jaka panuje tutaj sytuacja toteż, jak można zauważyć w drugim wpisie nie odpowiedziałem ani razu(sprawdź jeśli nie wierzysz). Nawet gdybym chciał to nie mam czasu żeby odpowiadać na wszystkie komentarze, których jest bardzo wiele. Odpowiedziałem teraz na komentarz o wzruszeniu, bo to chyba jedyna rzeczy, której nie uwzględniłem w blogu, a raczyłem przewidzieć( niestety). Nie zależało mi na takich komentarzach jednak spodziewałem się ich, bo wiem, że sporo osób woli te bardziej optymistyczne wersje to tak jakby przykładowo szef pewnej grupy pracowników obiecał im premię 10000 na rękę( mówię tylko hipotetycznie), a ktoś odkrył w papierach, że to próba oszustwa. Gdyby taki człowiek poszedł do pracowników poinformować ich o tym, w którą wersję woleliby wierzyć i która podobałaby im się bardziej. Moje treści są wolne od słodyczy toteż większość za nimi zdecydowanie nie przepada. Nie przejmuję się tym i piszę po to, by wyrazić opinię. Gdybym się przejmował nie napisałbym tego. Na początku pierwszego wpisu zaznaczyłem, że większości się to nie spodoba. To moja opinia. Nie mam nic przeciw polemice, jednak nie na wszystko mam czas, a takim rzeczom jak opisałem nie warto go poświęcać.

Portret użytkownika _Alvaro_

Udało Ci się, tym wpisem

Udało Ci się, tym wpisem skłoniłeś mnie to wyrażenia swojego zdania...

"(...)zorientowałem się jaka panuje tutaj sytuacja(...)"- skoro jest tak źle to dlaczego dalej prowadzisz tutaj polemiknę. Skoro sytuacja Ci nie odpowiada to dlzaczego dalej próbujesz przekazać coś ludziom którzy nie spełniają Twoich standardów - nie rozumiem Twoich przesłanek. Przecież nikt Cie tu nie trzyma.

"(...)przykładowo szef pewnej grupy pracowników obiecał im premię 10000 na rękę( mówię tylko hipotetycznie), a ktoś odkrył w papierach, że to próba oszustwa. Gdyby taki człowiek poszedł do pracowników poinformować ich o tym, w którą wersję woleliby wierzyć i która podobałaby im się bardziej.(...)" - A co ma piernik do wiatraka? Tu nie chodzi o wesję pozytywną czy negatywną tylko o obiektywne (NIE JEDNOSTRONNE) przedstawienie sprawy, problemu, doświadczenia. Twoim celem nie powinno być pedstawienie swojej hipotezy i obrona swojego zdania za wszelką cenę (to nie WESTERPLATTE), raczej polemika z ludzmi posiadającymi takze odmienne doświadczenia i dojście do konsensusu lub przybliżenia do prawdy.

Gdybym się przejmował nie napisałbym tego. - Gdybyś się nie przejmował to prawdopodobnie olałbyś to wszystko ciepłym moczem przynajmniej tak wynika z moich doświadczeń.

Nie mam nic przeciw polemice - wreście dochodzimy do konkretów.

1. Prowadzę polemikę bo nie

1. Prowadzę polemikę bo nie da się ukryć, że nieliczne osoby przyznały mi rację. Mam swoje stanowisko i go nie zmienię( nie ja jeden). Niektóre całościowo, niektóre częściowo. I z całą pewnością nie jest tak, że wszyscy mi nie odpowiadają. Jak najbardziej odpowiadają mi wypowiedzi zupełnie sprzeczne z moim stanowiskiem jeśli nie ma tam:

a)wulgaryzmów
b)ataków ad personam po adresem nieznajomej i anonimowej osoby( wyjaśnij mi skąd ktoś może wiedzieć jakie mam relacje z kobietami, albo jaka jest moja sytuacja emocjonalna?)
c)pisania, że pieprzę bzdury bez podania jakichkolwiek argumentów na poparcie tego.

Druga sprawa, że ledwie na początku odpisałem parę razy na takie ataki, a w następnym wpisie zupełnie dałem sobie spokój, a i tak oczywiście wszyscy piszą, że ciągle na to reaguję. Proszę bardzo.

Piernik do wiatraka ma to, że osoby, które piszą pierdolisz głupoty robią to JAK SĄDZĘ dlatego, że moje wpisy nie barwią rzeczywistości na różowo, a większość z reguły woli bajkowe wersje i po to żeby pokazać, że mają 10 razy większy grzebień i pojęcie na każdy temat niż ja. więc czego bym nie napisał będzie źle. Piszę szczerze co mam na myśli. Mówiłem, że nikt nie musi tego czytać i w to wierzyć. To tylko moje własne zdanie, a nie pusta prowokacja?

Dojście do konsensusu? Nonsens. Czy ktokolwiek z osób zachowujących się w ten sposób tego próbował? Nikt nie zmieni swojego zdania pod wpływem drugiej osoby. Tutaj każdy wie wszystko najlepiej. Nie tylko ja.

Skoro JEDNAK SIĘ PRZEJMUJĘ to po co jak piszesz wcześniej PROWOKUJĘ DALEJ? Żeby przejmować się jeszcze bardziej? Ma sens. Czym się niby ma przejmować osoba anonimowa? Wizerunkiem swojego nicku bez nazwiska, danych, zdjęcia itd?Czy ma to Twoim zdaniem jakikolwiek sens?

Teraz wyjaśnię po co to napisałem! Napisałem, bo może ktoś z osób piszących przeczyta, że wypisywaniem komentarzy pierdolisz bo tak+przekleństwa i błędy, marnuje swój czas, który może poświęcić na ciekawsze rzeczy. Chyba, że uraziłem tutaj kogoś kto lubi czytać tego typu wypowiedzi i uważa, że nie są marnowaniem czasu i całkiem przyjemnie się przy nich siedzi.

Portret użytkownika peper

Jak dla mnie ten wpis łamie

Jak dla mnie ten wpis łamie regulamin.

Mianowicie pkt.2 ( nawet w najmniejszym stopniu nie opisuje ani przemyśleń ani poglądów odnośnie kwestii relacji damsko-męskich, a tylko przemyślenia i poglądy odnośnie komentarzy użytkowników, po co nam to i po co zakładać na to nowego bloga... )

A także pkt.3 ( tekst nie przedstawia żadnej wartości )

Tak więc apeluję do moderatora, o usunięcie/zamknięcie tego wpisu. Jeśli autor chce kontynuować głoszenie swoich racji, niech to robi pod poprzednim blogiem, a nie zakłada nowy, negując tym samym wysiłek wszystkich użytkowników, którzy odpowiedzieli mu w jego poprzednim wpisie

Nie wiem jak innych, ale mnie

Nie wiem jak innych, ale mnie nie obchodzi Twoja pseudo naukowa paplanina na temat Twoich negatywnych komentarzy. One są po to, by wyrazić swoje zdanie, które może być inne niż Twoje. Jak 5-10-15 osoba twierdzi, że piszesz bzdury to może warto się nad tym zastanowić zamiast wylewać swoje smutki na kolejnych blogach i na siłę starać się wpajać komuś swój (nawiasem mówiąc mylny) światopogląd

Widzę, że ludzie w większości

Widzę, że ludzie w większości napisali to co ja chciałem. Pozostaje mi jedynie dodać i wyrazić nadzieje na szybką reakcje administracji strony, gdyż to co obecnie się dzieje na blogach jest zupełnie bez sensu.

PS. Jak chcecie sobie podyskutować to załóżcie temat na forum albo na PW, a nie blogach.

Co do samego autora. Doszukując się błędów u innych przestajemy zauważać swoje. (czyt. pisząc ciągle, że to ludzie zabraniają ci mieć swoje zdanie nie zauważasz, że robisz to samo tekstami typu "jak myślicie, że kobietom zleży na czymś więcej niż kasie to jesteście głupi" itp.

Portret użytkownika krzysiekW

Jakbyś się nie przejmował

Jakbyś się nie przejmował komentarzami to byś tego bloga nie napisał Wink Stary, wyluzuj. Niepotrzebnie się spinasz. Nigdy nie będzie tak że każdemu się spodoba to, co napisałeś. Zobacz komentarze u innych użytkowników, na przykład u mnie. Tam też są różne zdania i nie wszystkie konstruktywne no ale co poradzić. Po to jest funkcja komentowania żeby wyrazić swoje zdanie. A czasem jak komuś się ani trochę nie podoba to Ci w żołnierskich słowach napisze co o tekście myśli. Przyzwyczaj się, z publikowaniem czegoś swojego tak jest. Zawsze będzie krytyka, konstruktywna jak i tzw. hejting. Btw, jak się przejmujesz takimi komentarzykami na podrywaj ze aż artykuł piszesz to gdzie ten luz, opanowanie i spokój, którego uczy ta strona ? Wink Trochę dystansu do siebie, spokoju, opanowania Ci życzę i powodzenia w zdobywaniu Wink

Czy gdybym wg Ciebie się

Czy gdybym wg Ciebie się przejmował to napisałbym na samym początku pierwszego wpisu, że spodziewam się takich reakcji i zamieszczał cokolwiek? To mylne założenie. Jak już mówiłem napisałem to nie dlatego, że się przejmuję, bo na prawdę przyzwyczaiłem się do braku akceptacji moich poglądów przez większość, która woli słodsze wersje Wink. Napisałem to właśnie dlatego, że się nie przejmuję, więc chcę oszczędzić użytkownikom czasu, który marnują na obelgi i docinki skoro i tak nie robią na mnie wrażenia. Wybacz, ale po raz drugi zadam pytanie? Czym się może przejmować anonimowa osoba w sieci? Wyzwiskami od zupełnie nieznajomych osób, czy docinkami bez żadnych dowodów? Nie! Wierz lub nie, ale ja do tego typu ludzi nie należę. Powtarzam, więc raz jeszcze STWORZYŁEM TO PO TO BY OSZCZĘDZIĆ CZAS I ENERGIĘ INNYM.
Pozdrawiam

Portret użytkownika Karlito

Szokujaco wstrzasajace.

Szokujaco wstrzasajace.

imponujesz elokwencja, co nie

imponujesz elokwencja, co nie zmienia faktu, ze ktos Cie w przeszlosci dotkliwie skrzywdzil i teraz zalewasz nas potokiem zalu i lez w formie bloga, ktory zapewne zostanie niedlugo usuniety

Portret użytkownika krzysiekW

Może to i prostacko zabrzmi

Może to i prostacko zabrzmi ale... poszedłbyś w miasto działać i może spotkałbyś kogoś niby to zupełnie przypadkowo zamiast siedzieć tutaj i rozpisywać się na forum jak to masz w dupie komentarze i w ogóle jesteś ponad poziomem intelektualnym 3/4 użytkowników. Tyle ode mnie. I zgadzam się z przedmówcą co do tego skrzywdzenia i potoku żalu.

Napisałem, że ignoruję tylko

Napisałem, że ignoruję tylko komentarze, które kipią prostactwem. Jak widzisz odpowiadam np. Tobie bo pisałeś normalnie. Do teraz. Zarzucasz mi, że rozpisuję się, że jestem ponad poziomem intelektualnym 3/4 userów. Nigdy tego nie napisałem i nie zamierzam. Natomiast z całą pewnością gotów jestem napisać, że POZIOMEM KULTURY DYSKUSJI jestem zdecydowanie co najmniej ponad 3/4 użytkowników. Od tego przekonania nigdy nie odstąpię.

(Brak tytułu)

Smile

Portret użytkownika Trancer

Po przeczytaniu tych

Po przeczytaniu tych wszystkich twych blogów zdecyduje się na skomentowanie twej "twórczości".....

Ja tu po kolei nie będę roztrząsał treści poszczególnych wpisów, i skupię się na kilku rzeczach, które w pewnym stopniu mogą abstrachować od tematu pustych i zepsutych kobiet.

A więc po pierwsze....

Sprowadzanie człowieka i relacji międzyludzkich do poziomu biologii jest cholernie płytkie i powierzchowne...
Człowiek jest zbyt skomplikowaną istotą, aby mógł się kierować tylko zwierzęcymi instynktami. Radykalny behawioryzm, jaki od ciebie bije został już dawno temu obalony przez nurt humanistyczny w psychologii.
Każdy człowiek kieruję się jakimiś wartościami, nawet te "puste lale", z tą tylko różnicą, że te puste lale wyniosły takie przymioty jak władza, zamożność itp. do poziomu wartości.
Tobie się to może nie podobać, ale dla tych kobiet jest to coś oczywistego.
Świat nie jest taki zero jedynkowy, jak się tobie wydaje.

Po drugie....

Jak już niejedna osoba na tym forum uważam, że zatrąca z twych wpisów żalem do kobiet, pretensjami i frustracją...
I sprowadzanie tego do argumentów ad personam tylko jeszcze bardziej mnie w tym utwierdza.
Jak coś piszesz, to przyjmuj na klatę to, jakie odczucia mają inni na twój temat i w żałosny sposób nie kwituj tego, że to "nie był kontrargument". Tak postępują ci, którzy po prostu nie znoszą jakiejkolwiek krytyki i nie wiedzą, czym jest POKORA.

Tak, nie masz za grosz POKORY.

Bo to że życie bywa brutalne, że laski bywają puste nie upoważnia cię w żaden sposób do tego, abyś swoje żale wylewał na innych i przez pryzmat swoich żalów oceniał innych. Ja sam miałem niezłe przeboje w życiu, ale jakoś nie mszczę się na kobietach tylko dlatego, że moja była rzuciła mnie dla koksika po zawodówce co miał pracę i wypłatę 1200/1300 na miesiąc.

No i po trzecie.....

Mając takie negatywne nastawienie do kobiet (a i też być może do ludzi w ogóle) to się wcale nie dziwię, że zachowują się przy tobie tak a nie inaczej.
Sprawa jest prosta: jeśli uważasz, że ludzie są „chujami” co tylko myślą o tym aby cie oszukać, to w stosunku do ciebie będą się tak zachowywać. Tak samo z laskami. Jak twierdzisz że każda to zepsuta pusta suka, to wobec ciebie będą się tak zachowywać.
Nie trzeba mieć żadnych dowodów naukowych aby wiedzieć, że każdy w miarę normalny człowiek omija szerokim łukiem tych, co mają negatywne nastawienie do ludzi. Takie coś po prostu się wyczuwa. Wiem to po sobie.

Na razie tyle, jak mi się coś jeszcze nasunie, to napiszę.

Salut.
Trancer

Taaak? Sprowadzanie

Taaak? Sprowadzanie wszystkiego do biologii jest płytkie? To biologia i fizyka rządzi ludźmi czy tego chcą czy nie i to właśnie wartości humanistyczne są skutecznie obalane. Nie odwrotnie.

Odpowiedz mi na kilka pytań:

1. Musisz się odżywiać? Czy może są jakieś wartości, które uwalniają Cię od tej potrzeby?
2.Jak skoczysz z ósmego piętra to ideały wyniesione z domu uratują Twoje kości przed połamaniem?
3. Starzejesz się? Czy hipnoza albo modlitwa chroni Cię od tego?
4. Umrzesz? Czy w jakiś sposób zyskałeś nieśmiertelność?

Wartości rodzą się w wyobraźni i mózgu, którym usiłujemy kontrolować instynkty, ale one zwyciężają. Jesteśmy skomplikowani tylko dlatego, że mamy bardziej rozwinięty mózg od innych zwierząt.

Teraz punkt drugi. Czy to, że większość uważa, że się mylę oznacza zaraz, że się mylę? Czy mam zmienić tok rozumowania, bo 60 a nie 50% osób się nie zgadza? Spoko już nie będę pisał, że tekst "pierolisz głupoty" to nie argument, bo to rzeczywiście jest silny rzeczowy argument i aż bije od niego blask. Nie znoszę krytyki?

To po kiego ( po raz n-ty pytam) napisałem to i zaznaczyłem na samym początku pierwszego wpisu, że będę krytykowany? Gdybym jej nie znosił nie pisałbym tego. Wspomniałem już, że nie mam nic przeciwko krytyce jeśli jest konstruktywna, ale jak widzę nadal tego nie rozumiesz, prawda?

I nie. Nie wylewam żali, a jeśli ktoś tak uważa to nikt nie zabrania wyjść po pierwszym akapicie i nie czytać dalej. Wiesz w czym jest problem? Ludzie uwielbiają słuchać rzeczy: Zapiszesz się tam i tam, przeczytasz to i to, kupisz takie i takie tabletki, taką pastę do zębów, szampon, kostkę rosołową i wtedy będziesz wymiatał, Twoje życie będzie lepsze, laski będą włazić drzwiami i oknami, Twoje zęby będą białe jak śnieg do końca życia, a włosy gęste i piękne jak na reklamach.

Powiedz mi w co ludzie z reguły wolą wierzyć? Że ich życie będzie zajebiste, a rzeczywistość różowa. czy może, że nie wszystko jest takie do końca wspaniałe. Wiem co musiałbym napisać żeby wszyscy się ucieszyli i kochali te teksty.

Słuchajcie tu są cudowne metody, które sprawią, że wszystko się odmieni. Nie przejmuj się, że masz skoliozę, 160 wzrostu, krzywe zęby, jedno oko większe od drugiego i że nie masz włosów na głowie, a na koncie bankowym widnieje kwota 50 złotych. Mam cudowne porady i od teraz wszystko będzie inne, musisz tylko uwierzyć w siebie. Liczy się wnętrze, a tam w świecie czeka Twoja księżniczka, która dostrzeże, że masz dobre serce i zostawi przystojnego, bogatego, acz okrutnego i zepsutego królewicza dla Ciebie. Mówisz czary mary, hokus pokus i masz. Moje metody są niemal magiczne, a do wszystkiego dorzucę jeszcze miksturę za 800 złotych, która sprawi, że będzie bił od Ciebie specjalny blask przyciągający laski.

Rozumiem, że wtedy większość przyznałaby mi rację, a ja mógłbym być dumny ze swojego dzieła. Co dopiero pomyślą Ci przeciętni skoro koleś z opisu może dokonać wszystkiego to oni rozjebią system w 20 sekund.

Portret użytkownika Trancer

"""Taaak? Sprowadzanie

"""Taaak? Sprowadzanie wszystkiego do biologii jest płytkie? To biologia i fizyka rządzi ludźmi czy tego chcą czy nie i to właśnie wartości humanistyczne są skutecznie obalane. Nie odwrotnie.""""

Mieszasz kwestie, pewnie dlatego, aby udowodnić nam, że masz rację.

Między potrzebami biologicznymi wynikającymi z faktu, że jesteś istotą żywą, a sposobami pojmowania jakiś rzeczy i kwestii, jest dość ogromna różnica.

A ty swoim kulawym synkretyzmem tych pojęć ukułeś coś, czym możesz racjonalnie uzasadnić takie brednie jak np: znajdę jakąś wartość, żeby obyć się bez oddychania.

Świadczą o tym pytania które mi zadałeś.

""""Wartości rodzą się w wyobraźni i mózgu, którym usiłujemy kontrolować instynkty, ale one zwyciężają. Jesteśmy skomplikowani tylko dlatego, że mamy bardziej rozwinięty mózg od innych zwierząt.""""

To co już wyżej wspomniałem, postrzeganie pewnych rzeczy (w tym przypadku ludzkiej natury) a nie walka z instynktami.
Szklanka może być uważana za do połowy wypełniona wodą, lub do połowy pustą...
mówi ci to coś?

Przykładem niech będzie seksualność....

Dla radykalnego katolika czy też ascety sex będzie czymś złym, obrzydliwym, grzesznym ble ble ble

Dla innego człowieka sex to coś naturalnego, co w pełni akceptujemy, co może dawać nam ogromną przyjemność ble ble ble....

Postrzeganie tej jednej rzeczy będzie w jakimś stopniu miało wpływ na nasze życie. Wystarczy doczepić do tego choćby jakąś wartość (katolik będzie z nią walczył, ten drugi to zaakceptuje i będzie przez to szczęśliwy)
Przykładów można tu nazbierać.

""""Czy to, że większość uważa, że się mylę oznacza zaraz, że się mylę? Czy mam zmienić tok rozumowania, bo 60 a nie 50% osób się nie zgadza?""""

W sumie to patrz punkt wyżej.
Ja nie mam zamiaru wpływać na twe przekonania. Chcesz wszystko postrzegać behawioralnie, to tak rób. Świat będzie taki dla ciebie, bo tak go postrzegasz.

"""""Powiedz mi w co ludzie z reguły wolą wierzyć? Że ich życie będzie zajebiste, a rzeczywistość różowa."""""

Każdy człowiek chce szczęścia, spełnienia (patrz, wartości, nie biologia) więc co w tym złego ????
Ty będziesz miał lepiej, bo odkryłeś "uniwersalną prawdę" i nic nie zmieni twego postrzegania ???

"""""Słuchajcie tu są cudowne metody, które sprawią, że wszystko się odmieni. Nie przejmuj się, że masz skoliozę, 160 wzrostu, krzywe zęby, jedno oko większe od drugiego i że nie masz włosów na głowie, a na koncie bankowym widnieje kwota 50 złotych. """""

Za to TY odkryłeś, jedyną, niepodważalną, wręcz uniwersalną zasadę, oświeciłeś nas....
Ludzie bez pieniędzy mogą sobie strzelić w łeb....
Nosz kurde, masowe auto-hekatomby się szykują, co za pech ;/

""""Twoja księżniczka, która dostrzeże, że masz dobre serce i zostawi przystojnego, bogatego, acz okrutnego i zepsutego królewicza dla Ciebie. Mówisz czary mary, hokus pokus i masz."""""

Tego motywu nie ma nawet w bajkach. Tak więc z tym halucynujesz. Za dużo kombinowania.

""""Rozumiem, że wtedy większość przyznałaby mi rację, a ja mógłbym być dumny ze swojego dzieła.""""

Skoro nie jesteś "dumny" to po co napisałeś ten blog ???

Na koniec skwituję tak:

Ty starasz się znaleźć jakiś zero jedynkowy, w 100% sprawdzający się schemat w ludzkich zachowaniach (jak typowy behawiorysta)

Jak to już mówiłem wielokrotnie:

Nic nie jest prawdą, wszystko jest dozwolone.

Salut.

" Mieszasz kwestię pewnie

" Mieszasz kwestię pewnie dlatego, by udowodnić nam, że masz rację"

Ty pewnie piszesz żeby udowodnić, że jej nie masz... Tak rekreacyjnie dla mięśni zginaczy palców.

"Świadczą o tym pytania, które mi zadałeś"

Na, które nie odpowiedziałeś.

" Dla radykalnego katolika seks będzie czymś grzesznym, obrzydliwim..."

W teorii czy w praktyce? Według jego słów czy rzeczywiście będzie czuł do tego odrazę? Umiałbyś zacząć tak postrzegać rzeczywistość żeby czuć odrazę do seksu i wyzbyć się pożądania.

Możemy utrzymywać, że coś nas odraża. Od fortuny wolimy ubóstwo od piękna brzydotę, a od przyjemności cierpienie.

WEDŁUG MNIE( Pewnie nie zauważywszy tego zwrotu skrytykujesz mnie za przyjmowanie czegoś za pewnik, jedyną prawdę i narzucanie tego z góry innym) kobieta może utrzymywać, że liczy się coś więcej, ale jej emocje zawsze będą silnie kierowały ją ku trzem prostym rzeczom, które wymieniłem w pierwszym wpisie. Fakt, może się nawet opierać, ale to będzie tylko ślepe podążanie za czymś co nie ma sensu i próba udowodnienia za wszelką cenę sobie i otoczeniu, że jest inaczej niż jest w istocie( coś co zarzucasz mi w każdym wpisie i czego jesteś zagorzałym przeciwnikiem.)

"Za to Ty odkryłeś w 100% uniwersalną prawdę." Może nie uniwersalną, ale WEDŁUG MNIE( tak, tak) więcej w tym prawdy niż we wszystkich arcydziełach o uwodzeniu, które jak dla mnie należy odłożyć na półkę z napisem "fantastyka". Nie napisałem, że ludzie bez pieniędzy mają sobie strzelić w łeb. Jednak czy one nie mają w tej erze plastiku dużego znaczenia i nie są kartą przetargową. Za co kupujesz jedzenie, płacisz za internet żeby móc teraz edukować tak ograniczonych ludzi jak ja i za prąd żeby w ogóle mieć do tego internetu dostęp. Czy ktoś obcy da Ci coś dzisiaj za darmo bo dla niego szklanka jest do połowy pełna?

"Z tym halucynujesz."

A powiesz mi w końcu czy gdyby tak było to rzuci tego księcia czy nie? Jeśli jest prawdopodobieństwo to jakie według Ciebie? Absolutnie bez ironii.

Nie zapomnij w następnej odpowiedzi użyć ponownie wyrażeń typu, kulawy, brednie, typowy, głupoty itd. Może bez tego nie dasz rady?

Na koniec:

Wygrałeś, masz rację, zadowolony? Świat jest lepszy. Udowodniłeś, że głoszę błędne teorię, więc teraz już nikomu nie zaszkodzi, że będę pisał te bzdury skoro wszyscy znają ich wartość.

Ah... i jeszcze jedno

Nie odpowiedziałeś co się stanie komuś jeśli wyłączy odpowiedź w trakcie czytania, bo uzna ją za wylewanie żalu. W końcu czytanie wylewu żalu jest stratą czasu. Pisanie długich komentarzy o mojej beznadziejności już nie jest.

Portret użytkownika saverius

DOBRY BLOG -

DOBRY BLOG - SZCZERZE

Wystarczy coś napisać, żeby inni zrobili ci całkiem za darmo psychoanalizę i potem już każdy wie więcej o tobie niż ty sam. Podpisuje się pod słowami autora w tym sensie, że nieważne, ktokolwiek, cokolwiek i gdziekolwiek o tobie mówi, niech będzie prawdą Smile

Ten motyw był w blogu Ronlouisa - po co skupiać się na 95% osobach, które cię nie lubią, poświęć czas 5% osób, które cię znają i lubią.