Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jak stać się nieprzeciętnym cz.1

Portret użytkownika duckface

Żyjemy w czasach, w których znalezienie sobie dziewczyny przez większość facecików uważane jest za niesamowite osiągnięcie.
W internecie roi się od memów w stylu: "Kiedy budzisz się w nocy i nie wiesz, co kupić dziewczynie na walentynki, ale przypominasz sobie, że nie masz dziewczyny", itd.

No właśnie, ale kto tworzy takie memy i kto jest ich głównym odbiorcą?

W teorii rachunku prawdopodobieństwa istnieje coś takiego jak rozkład normalny. (Nie będę tutaj wklejał wykresu tego rozkładu. Proszę wpisać w Google Images), który okazuje rozkład cech wśród populacji. Na diagramie rozkładu normalnego widać, że większość populacji charakteryzuje się średnimi cechami(jednostki przeciętne, środek diagramu, ok 70% populacji), jednostek nieprzeciętnych i wybitnych jest już mniej, bo tylko około 15% populacji. To samo się tyczy jednostek słabych i niewybitnych(ok 15%).

Jakby się tak głębiej zastanowić, to diagram ten idealnie ukazuje właściwie..każdy aspekt życia? Weźmy np. zarobki. Większość ludzi, to klasa średnia, a więc zarabiają średnio - prawda. Mało jest ludzi, którzy zarabiają dobrze, a tych, którzy zarabiają bardzo dobrze jest jak na lekarstwo - prawda. To samo się tyczy ludzi, którzy zarabiają źle. Tacy ludzie istnieją, ale nie ma ich aż tak strasznie dużo. Najwięcej jest po prostu tych średnich.
To samo się tyczy wyglądu, ilorazu inteligencji, itp.

To samo się tyczy także podrywu i relacji z kobietami. Mało jest takich ludzi, którzy np. są tak nieudolni, że nie potrafią sobie w ogóle znaleźć dziewczyny. Mało jest też tych "alpha", "pua", którzy mogą mieć ich setki(jest ich garstka, nie oszukujmy się). Najwięcej jest tych "przeciętnych", do których właśnie trafiają te memy o których była mowa wcześniej i którzy niby. mają tam jakąś dziewczynę, ale ich środowisko(to przeciętne) im wpaja złe wartości(np. jak to facet musi się starać w związku i jak pieskować), przez co ich relacje się sypią.

Zastanówmy się jak wygląda związek takiego przeciętnego Janusza.

Step 1: Spodobała mu się dziewczyna.
Step 2: Zastanawia się tygodniami, jakby tu zagadać, jak się odezwać.
Step 3: W końcu zagaduje.
Step 4: Jakieś tam randki, zabawa w podchody
Step 5: W końcu się zebrał i ją pocałował(uprzednio zapytał 5 razy, czy w ogóle może)
Step 6: Związek, hurrraaa, w końcu udało mu się dokonać tego niemożliwego i znaleźć sobie dziewczynę
Step 7: Tzn. "miesiąc miodowy" związku. Czyli mega ekscytacja, rzyganie tęczą w początkowym etapie relacji. Generalnie przeinwestowywanie.
Step 8: Okres przejściowy..
Step 9: Stagnacja
Step 10: Dziewczyna oznajmia, że nie wie już sama, co czuje. Że to nie jego wina, tylko jej.
Step 11: Janusz trafia na forum i zakłada wątek o treści: "Dziewczyna mówi, że powinniśmy zrobić przerwę"
Step 12: Zaczyna pieskować i przeinwestowywać, czym jeszcze bardziej do siebie zniechęca
Step 13: Zerwanie
Step 14: Zakłada na forum wątek "Jak odzyskać dziewczynę?"
Step 15: Uświadamia sobie, że jednak jej nie odzyska.

No i co dalej? Czy taki Janusz ma w ogóle szansę wyrwać się z tej przeciętności w której żyje? Otóż tak! To, że ktoś jest po złej stronie rozkładu normalnego wcale nie oznacza, że nie może być po tej dobrej.

Ale jak tego dokonać? Czy taki Janusz może stać się "PUA"?

O tym w następnej części.

Odpowiedzi

Czekam na kolejna czesc. Bo

Czekam na kolejna czesc. Bo ta czesc mozna zastapic jednym zdaniem: sa przecietni ludzie ktorzy maja przecietne zycie...

Dobrze prawisz. Wiesz jak

Dobrze prawisz.

Wiesz jak trzymać głupka w niepewności;)

To forum wbrew pozorom nie

To forum wbrew pozorom nie jest reprezentatywne dla Janusza. Tutaj trafiają faceci, którzy mają ponadprzeciętne problemy w relacjach z kobietami. Zwykły Janusz nie ma potrzeby tutaj wchodzić. Są tu wyjątki, ale kto jest kim widać już po kilku postach.

Dokładnie - to forum zrzesza

Dokładnie - to forum zrzesza głównie skrajne osobowiści facetów - czyli tych "słabych" facetów, którzy są w danym momencie na dnie i nigdy nawet nie całowali się z dziewczynami pomimo starego wieku jak i starych wyjadaczy, ogarniętych graczy - tych nieprzeciętnie dobrych z dziewczynami.

Oczywiście trafi się też kilku średniaków z aspiracją na wyjadacza i oczywiście iluś tam osobom się uda a reszta spróbuje i zrezygnuje.

Portret użytkownika fujiwara

Mega na to czekam, bo ta

Mega na to czekam, bo ta 'nieprzeciętność' jest właśnie czymś co teraz staram się wprowadzić w życie

Nie wiem na chuj komu bycie

Nie wiem na chuj komu bycie nieprzeciętnym. Tak na prawdę to bardzo komplikuje życie, ale może warto spróbować żeby na własnej dupie się przekonać?

Schemat przedstawiony w tym blogu nijak się ma do przeciętnego faceta. To raczej te 15% skrajnej nędzy w relacjach z kobietami. No chyba że mówimy o młodych chłopakach, którzy dopiero zaczynają wchodzić w świat damsko-męskich relacji. Sam przechodziłem przez bycie Januszem, ale pierwszy pocałunek miałem w wieku 13 lat, a trochę poważniej zacząłem się interesować dziewczynami mając 16. Oczywiście że przerabiałem bycie needy, wyznawanie miłości po 3 randkach, a nawet próby przekupienia dziewczyny drogimi prezentami, tudzież robiąc inne strasznie głupie rzeczy. 20 lat później mogę powiedzieć, że gdybym miał przeżyć życie jeszcze raz, to zrobiłbym dokładnie to samo. Przez każdy etap w życiu trzeba przejść a porażki i błędy czegoś nas uczą. Nie da się od razu być zajebistym. Mam wrażenie że większość młodych chłopaków ulega tej presji na zajebistość od pierwszego podejścia i przez to się spala. Jak nie dasz sobie prawa do robienia głupot, to możesz nigdy nie ruszyć naprzód, albo się zadręczysz swoimi myślami. Rób błędy i wyciągaj z nich wnioski aby za drugim razem ich uniknąć chłopaku zamiast wbijać sobie do głowy jakieś bajeczki nieprzeciętnych Supermanach.

Ja to widzę tak. Jak jest

Ja to widzę tak.
Jak jest gosciu z jakimś tam powodzeniem wśród dziewczyn, to on ma w dupie takie podrywaj.org , jest bierny i mierny w technikach, bierze te dziewczyny, które same się nim interesują. Dla mnie to słabe, ale tak to już jest. Ktoś już to tu napisał.
Mój znajomy śmiał się z tej strony, jego obecna dziewczyna sama go poderwała, a on tańczy tak jak ona zagra. Na FB ten zwiazek wygląda idealnie. Sporo fotek wspolnych przy użyciu selfie sticka.
Taki Ci powie, że ma powodzenie, ale by poderwać tą, ktora mu sie podoba i jest na dany moment niedostępna nie umie.

Portret użytkownika saverius

Za step 14 dostanie warna, a

Za step 14 dostanie warna, a jesli go powtorzy to bana.

Pozdr
save

Portret użytkownika Arch Stanton

Oczywiście no offence ziomek,

Oczywiście no offence ziomek, ale jak dla mnie to co napisałeś, to jakby powiedział Ricky z Chłopaków z Baraków, pierdolety. Powołanie się na jakiś mądry wykresik, kilka ogólników wałkowanych na tym portalu setki razy i zapraszam do następnej części, no świetnie.

Jednak coś innego bardziej na mnie działa niczym płachta na byka w twoim wywodzie, a mianowicie cała ta "nieprzeciętność", która w bardziej ogólnym rozumienie jest kręceniem bata na własną dupę.

Żyjemy w czasach gdzie przeciętność jest bardzo mocno krytykowana.
Żyjemy w czasach gdzie każdy ma być kul i asom.
Żyjemy w czasach gdzie wydaje się, że sukces jest na wyciągnięcie ręki i jest dla każdego, bo kilku ładnie ubranych panów tak mówi.

A co jeżeli okaże się, że styl życia uważany powszechnie za przeciętny jest dla kogoś wystarczający i daje mu spełnienie? Jednak ciężko to zaakceptować, kiedy wszyscy dokoła mówią Ci, że tak być nie może.
Żeby to jednak zrozumieć, musisz siebie poznać, a jak masz to zrobić kiedy łykasz te wszystkie slogany z zewnątrz?

Najważniejsze to poznanie siebie, zrozumienie siebie i znalezienie tego co naprawdę daje Ci przyjemność, satysfakcję i nie muszą to być asom rzeczy, bo nie każdy musi skakać na spadochronie, wyglądać jak adonis i zarabiać krocie, bo nagle się okazuje, że komuś wystarcza robota za trzy kafle i składanie modeli samolotów po pracy, a jest w tym po prostu spójny i szczęśliwy. I takich ludzi potrzeba, ludzi mających ten życiowy luz i uśmiech, tą spójność, a nie kolejnych zakładających kolejne wspaniałe maski, tej bandy nieprzeciętnych przeciętniaków.

A co do samej realizacji większych rzeczy, nie jest żadną tajemnicą, że żeby to osiągnąć to musisz po prostu robić to na maksa i czuć to.
Po co masz robić wspaniałości skoro ich nie czujesz, dla poklasku? Wspaniale.

Polecam w tym temacie wiersz Bukowskiego "Znaczy chcesz być pisarzem" oraz słynne wystąpienie Steva Jobsa na Uniwersytecie Stanford.

Portret użytkownika stef1994

Większość ludzi to klasa

Większość ludzi to klasa średnia? Ty wiesz w ogóle co cechuje klasę średnią. Tak naprawdę pisanina bez treści.

Portret użytkownika duckface

Widzę, że straszna gównoburza

Widzę, że straszna gównoburza się zrobiła pod blogiem.

To mój pierwszy blog kiedykolwiek i za konstruktywną krytykę dziękuję.

Postaram się odpowiedzieć na kilka zarzutów/komentarzy:

"Wiesz jak trzymać głupka w niepewności;)"

Sorry - nie miałem tego na celu Smile To mój pierwszy blog. Proszę o wyrozumiałość.

"Nie wiem na chuj komu bycie nieprzeciętnym.Tak na prawdę to bardzo komplikuje życie[..]"

Może jednym komplikuje, a drugim nie? Równie dobrze można powiedzieć "na chuj komu być hydraulikiem?" Jak ktoś nie chce być hydrualikiem, to nie musi. Ale prawdopodobnie znajdzie się garstka ludzi, którzy chcą nim być i takiego pytania od nich się nie usłyszy.

'Oczywiście no offence ziomek, ale jak dla mnie to co napisałeś, to jakby powiedział Ricky z Chłopaków z Baraków, pierdolety. Powołanie się na jakiś mądry wykresik, kilka ogólników wałkowanych na tym portalu setki razy i zapraszam do następnej części, no świetnie.'

Racja. Mogłem przejść do meritum, a tego nie zrobiłem. Następnym razem postaram się bardziej. Wykresik mądry czy niemądry.. na pewno prawdziwy Smile

'A co jeżeli okaże się, że styl życia uważany powszechnie za przeciętny jest dla kogoś wystarczający i daje mu spełnienie? '

A czy ktokolwiek kogokolwiek zmusza do zmiany stylu życia? Robią to ludzie, którzy chcą. Jeśli komuś wystarcza, to co ma, to chyba jest powód do szczęścia, prawda?
Mój wpis został trochę źle odebrany. Ja nikogo tutaj nie namawiam do stawania się "nieprzeciętnym". To nie miał być wpis a'la "kołcz majk", a jedynie jakaś próba zobrazowania rzeczywistości.
Ja tutaj nie piszę co jest dobre, a co złe. Nie oceniam. Pokazuję tylko, że istnieje coś takiego jak rozkład cech wśród populacji.

'Większość ludzi to klasa średnia? Ty wiesz w ogóle co cechuje klasę średnią. Tak naprawdę pisanina bez treści.'

Weź sobie jakąś losową próbkę 1000 osób i zbadaj np ich umiejętności związane z rysowaniem portretów. Najprawdopodobniej okaże się, że zdecydowana większość coś tam potrafi nabazgrać na papierze, ale nie jest to mistrzostwo, jakiś mały ułamek nie potrafi nawet trzymać ołówka, i jakiś mały ułamek narysuje piękny portret, który będzie można sprzedać za grube pieniądze. Założę się, że jak zbadasz umiejętności muzyczne, językowe(języki obce), to wynik wyjdzie podobny.

To samo tyczy się zarobków. Oczywiście wykres płac nie odwzorowuje idealnie rozkładu normalnego, tylko jest lekko przesunięty "w lewo", no ale mimo wszystko większość ludzi zarabia "średnio", bezrobocie to jakiś tam mały procent, no ale przecież procent milionerów też jest niewielki.

No nic, to tyle. Jakby ktoś życzył sobie bardziej merytorycznych uzasadnień tez, które przedstawiłem, to zapraszam do rozmowy na priv.

Pozdrawiam,
Duckface