Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Jeśli tego nie zrobisz, to przegrasz. Kolejna część życia.

Portret użytkownika Departed

Witajcie,

Od moich wpisów minęło trochę czasu, bo uznałem, że czas odstawić na trochę stronę, a zająć się wreszcie tym, nad czym lubiło się tutaj smęcić.
Jakby kogoś interesowało jak to kiedyś u mnie było to podaję link do mojego starego bloga:
http://www.podrywaj.org/blog/tak...

Nie będę mówił, jaki supersamiec się ze mnie zrobił i w ogóle, nie podam też gotowej recepty na zmianę wszystkiego na lepsze, ale chciałbym podzielić się z Tobą tym, co wreszcie dotarło do mojej czaszki.

Czemu nie „mamy jaj na to, by mówić i robić to, na co mamy ochotę”?

-Bo się boimy? No tak! Boimy się porażki!
Szanuj każdą porażkę, bo ona czegoś uczy i sprawia, że jesteś bliżej sukcesu. Póki tego nie zrozumiesz to nawet przepis na sukces nie da Ci więcej niż alternatywę dla papieru toaletowego.

Nasze życie składa się z wymówek.
One są wszędzie i my jesteśmy mistrzami w ich tworzeniu.
Chronią nas przed tym, byśmy nie robili niczego nowego, bo wszystko co nowe jest złe, prawda?
Dla jednego mur wymówek może dotyczyć podejścia do kobiety, dla innego telefonowanie do kobiety, którą zna a dla trzeciego jeszcze może dotyczyć pierdyliarda rzeczy, które niekoniecznie są związane z kobietami.
Wrócę jednak do kobiet. Tworzymy wymówki, bo boimy się jak zostaniemy odebrani, bo może jej się nię spodobać nasz piskliwy ton głosu, boimy się tez ze zatniemy się w trakcie rozmowy i będzie „głupio”, bo to, bo tamto, bo sramto.
A pomyśl sobie, co będzie jeżeli nie wywalisz tych durnych obiekcji? Będzie gorzej!
Zrozum, że świat nie ma funkcji pauzy i ona nie będzie czekać. Jeżeli nie ruszysz jak facet po swoje, to niedługo wychodząc do sklepu po bułki/widząc ją w pracy/na mieście może być z innym facetem.
No i się zrobiło smutno.

Punkt pierwszy: Weź ten bezbronny telefon i zadzwoń to tej bardziej bezbronnej kobiety i umów się na jutro na spotkanie.

Nie zrobisz tego. Wiem to, bo znowu pojawia się kolejna obiekcja: Co ja jej powiem? Jaki mam mieć pretekst? Co jeśli się nie zgodzi? No i uwaga – najlepsza – Co my w sumie będziemy razem robić???

Czy naprawdę tak ciężko powiedzieć jej normalnie, jak drugiemu człowiekowi, że chcesz się spotkać i pogadać, bo dawno się nie widzieliście? Pretekst? Ty jesteś tutaj pretekstem! Chcesz i już. Po co wnikać. Nie zgodzi się to się nie zgodzi, Ty wygrywasz, bo dzwonisz a nie siedzisz jak pizda i nie rozkminiasz „co by było, gdyby”, bo to do niczego dobrego nie prowadzi (zaczynając od kontuzji nadgarstka aż po odbicia pod deklem).

Musisz zdać sobie sprawę, że to Ty jesteś reżyserem swojego losu i nikt prócz Ciebie nie zmieni codzienności na taką jaką chcesz.

Powiesz teraz: Spoko, ale później, bo to, bo tamto.
Ja powiem: Przegrałeś. 1:0 dla mnie, a raczej dla faceta, któremu ona też się może podobać.

Nie masz nic do stracenia, oprócz obecnego teraz stresu i ubzduranej wizji o niej. Lepiej to, co zmyślone zamieniać na to, co realne. Nawet jak będziesz miał chwilowy ból dupy, bo coś nie wyszło, to i tak będziesz wygrany. Wygrasz, bo zaczniesz dążyć to zmiany na lepsze.

Nie ważne czy masz wyjściowy wyraz twarzy, czy mniej, czy jesteś tłusty, czy masz w bicu liczbę na minusie, czy masz hajs, czy nie masz. Ważne jest to, abyś czuł się dobrze z samym sobą i starał się dażyć do lepszej wersji siebie.

One to widzą. Widzą, czy chcesz ją, bo bez niej jesteś kupą łajna, czy chcesz z nią być, bo chcesz jej pokazać kilka fajnych aspektów życia, w którym się zajebiście czujesz. Możesz mieć jako pasję zbieranie znaczków, grę w bierki podwodne, robienie hajsu, poznawanie ludzi, ale miej życie, które Cię fascynuje!

Celuj tam gdzie chcesz i nie mów, że to za wysoko, że jeszcze nie przeczytałeś wszystkich artykułów Gracjana, Gena, Snoofiego itd. Umiesz wszystko, tylko pokaż to sobie. Próbuj i nawet jak się wywalisz to wstawaj silniejszy. Ja tez się wywalam. Może jutro tak się wy**erdolę, że będę psychicznym warzywem przez rok, ale mam to gdzieś, bo to tylko obawy, które chcą, by było mi wygodnie – tak nie wygodnie jak jest teraz.

Jak masz coś psuć, to psuj to tak jak nikt inny, jeśli mówisz, że jesteś nieśmiały, to ja powiem, ze to jest wmówione – tak wmówione. Sam jeszcze niedawno byłem tak upośledzony tą bzdurą, że widziałem, ze źle robię, bo nie zagaduje, a potem byłem zły na siebie. Lepiej dostać w ryj i się śmiać niż sobie samemu strzelić w pysk brakiem działania.

Koniec wymówek na dziś. Idę robić świąteczną masę, a Ciebie zostawiam z kilkoma minutami fajnych fal powietrza. A spróbuj tylko nic nie zrobić! Za dużo palców mnie od pisania boli, żeby się okazało, ze to na marne.

Pozdrawiam i życzę miłego dnia Laughing out loud

Odpowiedzi

Portret użytkownika Informatyk

Gen nie napisał nigdy

Gen nie napisał nigdy artykułu, więc nie kłam.

Portret użytkownika Departed

Sooorry, nie chciałem Cię

Sooorry, nie chciałem Cię urazić Wink

Portret użytkownika Informatyk

Hehe spoko, to ja Cie

Hehe spoko, to ja Cie przepraszam za moje głupkowate poczucie humoru Smile

dobry blog palce bolą ale

dobry blog palce bolą ale myslę ze do wielu "trafi"

No tak. W podrywaniu nawet

No tak.

W podrywaniu nawet przegrana buduje.

Portret użytkownika Departed

I nie tylko w podrywaniu.

I nie tylko w podrywaniu. Czemu porażki nie nazwać lekcją? Lepiej się uczyć niż beczeć nad rozlanym mlekiem.

Portret użytkownika VanityFair

propsy za wwo

propsy za wwo

Dobry blog, Ale teledysku nie

Dobry blog,
Ale teledysku nie polecam oglądać przy kacu, strasznie kręci się w czaszce Tongue

Portret użytkownika BBS

też kiedyś byłem nie śmiały a

też kiedyś byłem nie śmiały a teraz jak sobie przypominam to gęba sama mi sie śmieje Smile

Dobry wpis! Piona Daje do

Dobry wpis! Piona Smile
Daje do myślenia. Jestem właśnie na etapie zmiany i to właśnie było mi potrzebne!
Pozdro Smile

świetny blog. Jeden z

świetny blog.
Jeden z najwiekszych motywatorów na tej stronie.

Dziękujemy ^^