Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Miernik relacji - czas, a jakość

Portret użytkownika Aleus

Miernik relacji – czas, a jakość

„Piękna kobieta jest jak złocona pigułka – miła dla oczu, gorzka dla ust”.
Kato Starszy

Uwaga: Tekst skierowany do użytkowników bardziej zaawansowanych, choć wszystkich zachęcam do zapoznania. Związki są udane i nieudane, szczęśliwe i nieszczęśliwe. Wieloletnie i przelotne. Dużo zależy od Was, ale nie wszystko,bo jesteście tylko połówką jabłka, nie stanowicie sami o jego całości. Jeśli relacja wydaje Ci się przewartościowana to pochyl się dogłębniej nad tym tekstem. Jeśli widzisz, że druga strona walczy o Was to nie mówcie o wypaleniu, jest jeszcze pole do walki.

Bacząc na odmęty przeszłości i spoglądając na teraźniejszość mogę powiedzieć, że warto stosować miernik: czas, a jakość. Wspominając swoje związki muszę stwierdzić, że byłyby to super relacje i dotąd bym je wspominał z rozrzewnieniem, gdyby trwały 3-6 mc, ale nie dłużej. Te wszystkie naprawianki, cudawianki, walki o nas to było bez sensu. Chciałoby się zacytować klasyka: "Ludwiku Dorn i psie Sabo nie idźcie tą drogą". Zazwyczaj najlepszym planem naprawczym jest podziękować sobie w jak najszybszym czasie, gdy burze pojawiają się częściej niż promyki słońca.

Pogodniej wspominam dziewczyny z którymi odbyłem randkę/i czy miałem przelotne związki. One nie zabrały mi zbyt wiele czasu, a dostałem w przeważającej części mocny bagaż pozytywnych emocji. Dotąd miło wspominam farmaceutkę z którą piłem herbatę i nie pozwoliła mi na samotny powrót tylko zaciągnęła do swojego auta i zaoferowała podwózkę, na pierwszym spotkaniu (to nie najlepsze sformułowanie, zobaczycie...), bo tak wzbudziłem zaufanie choć cały czas powtarzała, że ma obawy, ale wyglądam na porządnego. Dotąd mnie bawi jej przełamany opór pomieszany z chęcią uczynienia tego. Na moje pytanie czy to spotkanie czy randka odparła tylko, że spotkać to się można z babcią. Wcześniej jej wytłumaczyłem jaka jest różnica, spotkanie – zapoznawczy charakter tylko, randka – zakusy na coś więcej. Wspominam też miło dziewczynę przypartą do muru przy wałach przy Wiśle z którą namiętnie się całowałem tak, że scenę tę można by wyjąć i przenieść do dobrego romansu na ekran kinowy. Jedna z najmilszych randek to z wyższą dziewczyną o parę cm z którą idąc przez Rynek nie odczuwałem tego i było to dla mnie zniewalające odczucie, imponowała mi jej dojrzałość, dotąd to czuję. Dotąd czuję smak kawy wypitej z nią w małej kawiarni, a przecież ja nie lubię tego naparu. Najzabawniejszy mój podryw w życiu odbył się nad morzem, gdy nie chcąc samotnie pić piwa podszedłem do blondynki, zlała mnie, zapytałem barmana czy jest zajęta,on się tylko uśmiechnął. Nie odpuściłem podchodząc do jej parasolki z piwem i mówiąc słowami: ja naprawdę nie lubię pić piwa samotnie. Pożartowaliśmy. Okazało się,że za moimi plecami jest jej chłopak,który pracował tam na recepcji, a barman jest jego ojcem. Idąc po kolejne islandzkie piwo przeciął mi drogę przechodząc i patrząc na mnie zeźlony. Postawny był, z 2 m. Jednak to mnie nie interesowało, bo byłem pewien, że mu nie wyrządzę szkody, spokojnie ja tylko z nią pogadam. Poszliśmy na plaże, sama mi zaproponowała. Żaliła mi się na niego, że on tylko gra, nie dba o nią. Mogłem to pociągnąć, skontrastować, zdobyć ją wtedy. To było zbyt łatwe. Zwyciężyła męska solidarność. Odparłem, że my faceci tak mamy i to jest normalne. I takich scen mógłbym przywołać wiele. One nie są zaburzone poczuciem straty czasu czy bólem rozstania. Było miło, ale nie mam ochoty sięgać nerwowo po telefon i coś odkręcać, to minęło, idę po więcej takich miłych wspomnień. Kolekcjoner.

Zatem czytelniku przystań na chwilę i pomyśl czy czas jaki spędziłeś, poświęciłeś temu wszystkiemu z obecną kobietą to czasem już nie czas końcowy? Nie wyciągasz być może już tyle radości ile byś mógł w relacji z tą kobietą. Wiem, że jesteś przywiązany, tyle włożyłeś, ale może to już nie ma sensu. Może już tylko zatruwasz sobie dobre wspomnienia mając nadzieję na ich więcej z nią, choć coraz rzadziej przychodzą. Nie będę Cię mamił wizją, że czeka na Ciebie masa kobiet i jak tylko się uśmiechniesz to będzie każda Twoja. Nie. Podrywanie to ciężka sztuka. Rzemiosło, które należy opanować, a Ty pewnie trochę wyszedłeś z wprawy. Jednak jeśli tkwisz w związku, podrywie zbyt długim, który powinieneś przerwać już dawno, to skończ to. Zaręczam Ci, że next się pojawią i będzie Cię to bawić, nakręcać o wiele bardziej niż kolejny plan naprawczy czy cudowna strategia jak ją zdobyć. Zatem zmierz teraz w tym miejscu ile poświęcasz, poświęciłeś temu czasu, energii, a ile wyciągasz z tego obecnie fanu. Spójrz na diagramy i odpowiedz sobie w którym miejscu jesteś.

Stosunek czasu do ilości pozytywnych emocji, które wyciągasz przebywając z tą kobietą.

Początkowy stosunek relacji

Realistyczny stosunek relacji

Schyłkowy stosunek relacji

Podsumowanie jednym zdaniem: nie przedłużaj relacji z kobietą, która się wypala, bo nie tylko marnujesz czas, energię i siły, ale wypalasz też miłe wspomnienia między wami.

Chciałoby się przetransponować tytuł piosenki na Shelter of your memories.