Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Moja prawda jest najmojsza

Portret użytkownika Departed

Panowie, a co, jakbym zagadał do panny na serwisie randkowym?
- Nie możesz, to nie jest męskie. Idź na DG!, albo NG!!!
Panowie, ona przeleciała wszystkich moich kumpli, dać jej chłodnik? Kocham ją.
- Tak, 8 dni. Albo nie, 10, bo okrągła liczba.
Panowie, czuję, że wchodzę w związek, co mam robić?
- Kup zbroję i stalowy najajnik, bo od tej chwili będziesz tylko kopany.
Panowie, co mam jej powiedzieć, jak ją spotkam?
- Dokładnie tak, jak zaraz ci podyktuję, tylko dobrze się naucz, bo jak stękniesz podczas mówienia, to kaplica, ale nie martw się, bo inne też mają.
Panowie, wyjeżdżam na x czasu. Jak mam podtrzymać związek?
- No k*rwa połóż się na tory.
Gdzie mam ją zabrać na randkę?
- …

„Głupie” pytania i „głupie” odpowiedzi. Aż się przypomina pewien cytat: „A przydałoby się trochę polotu i finezji w tym smutnym jak pizda mieście.”

O czym właściwie piszę? Ano o tym, że panowie nie chce nam się często pomyśleć samodzielnie i wychodzą podobne kwiatki w naszych głowach i co za tym idzie - na forum.

A myśleć warto, bo tylko sami możemy stać się naturalni. Ani Stallone, ani mama, ani pani Goździkowa nie pomoże nam czuć się swobodnie wokół kobiet.
Po co mi naturalność, jak jestem zajebisty?
A po to, żebyś takie banały rozwiązywał sam, bez pomocy innych.
Jak masz trudności z zagadaniem do obcej dziewczyny i pytasz się o serwisy randkowe (czy możesz? Ech…), to już lepiej sobie tam załóż konto i potrenuj rozmowę niż jakbyś miał dupy nigdzie nie ruszyć. A jak jakaś będzie taka zdrowa, że by była godna nocy z tobą, to się wywlecz z domu i idź się poznać.

To jest łatwiejsze niż się myśli. Prawie cała populacja gości, którzy uważają, że nie idzie im z babami, mają jeden problem – dają do zrozumienia, że chcą przyjaźni.
Nie powiem Ci jak masz się przy niej zachowywać, bo podstawy budowania jaj są u Ciebie w głowie, tylko sami sobie rzucamy wymówkami jak afgany granatami. „Bo przecież mi nic nie wychodzi buuuuuu”.
Chcesz mieć wymówki, czy wymierny rezultat? No jak wymówki, to nie pomogę ja, mama, papież, lekcje Gracjana, Hoona, Drwala, pani z warzywniaka, ani Ty sam sobie nie pomożesz bo uznasz, że wolisz dalej się użalać, albo co gorsza – udawać, że jest wszystko ok, bo żyjesz.
A że słabo to życie wygląda to niiic, bo jest długie i w podręczniku było napisane, że tak z pół można się poużalać i popatrzeć jakie zasrane jest.

Nic nie przyjdzie w życiu samo, bo o wszystko trzeba się upominać. Szczególnie w tym kraju.

Co do powyższych pytań, to miałby być lekko satyryczne, ale zawsze jak opowiadam coś, co według mnie jest zabawne, to powstaje kwaśna cisza i zmiana tematu.

Chciałem powiedzieć, że to, czy damy sobą pomiatać w związku, życiu czy w pracy, czy związek będzie ciekawym doświadczeniem, czy zaprawą przed wojskiem, czy zjebiemy podejście do kobiety zależy w ogromnej części od tego, jak sami się do tego nastawimy. Jak będzie się robić wszystko jak z kijem w dupie, to życie taki kij sprezentuje. Jak się będzie za miękkim, to się w końcu tak rozbujasz, że wpadniesz impetem w szambo jak menel do rowu.

Jako, że lubię się bawić w wodzireja, komendanta imprezy i nadwornego dj’a, to zapodam pewien utwór, którego tekst całkiem ciekawie się komponuje z tym, co wypociłem tutaj.

Adios.

Odpowiedzi

Krótko, zwięźle i na temat ;]

Krótko, zwięźle i na temat ;] czyli podane tak jak lubię. Ja jestem na TAK.