Poprzedni wpis skonczylem hasłem o dziewczynach w wieku 9 lat gdyż uważam w kontaktach mesko-damskich nie seks jest najważniejszy a dużo kształtuje się wlasnie wtedy gdy go jeszcze nie ma.

Nastała zmiana otoczenia. Przyzwyczajony do osiedla gdzie było pełno ludzi naraz zostałem na wsi. Dość szybko się wpasowalem w otoczenie juz wtedy dzieląc sobie znajomych na szkole(gdzie kręcąc się przy "elicie klasowej" zawsze było co robić) i tych przy domu(piątka ludzi których trzeba było sila odciagac od zabawy). czas sam się organizował. W tym roku tez zaczęła się moja znajomość z dziewczyna, która miała chyba największy wpływ na mój sposób zachowania się w stosunku do kobiet mimo ze nigdy nie byliśmy razem nie licząc epizodu o którym zaraz powiem. Trzecia klasa podstawówki i zbliża się zielona szkoła. Ogólnie okres kiedy wszyscy się kochali w jednej dziewczynie a ta "chodzila" z największym przystojniakiem który śpiewał na każdej akademii "sometimes" KELLY's FAMILY:) zajebiste czasy:) masowo latały po szkole lisciki BEDZIESZ ZE MNA CHODZIC?ODPOWIEDZ NA NASTEPNEJ PRZERWIE:) i tak właśnie przez 2 dni chodzilem z Marta. Zerwała ze mną(jedyna w życiu laska która mnie rzuciła). Nadeszła zielona szkoła. Taka jakąś była moda, ze jak nie miales dziewczyny to byłeś beeee. Wiec juz w autobusie trzeba było z kimś chodzić bo potem zostawały juz te najbrzydsze:) Któregoś dnia okazało się ze 2 kumpele się o mnie poszarpaly i tu zonk bo jedna z nich to wczesniej wspomniana. Na co ja zlewka i pole ciałem do trzeciej z która to się calowalem. A qrwa byłem gość:D
[…]
potem jakoś zaczął przychodzić okres kiedy przestało mnie ciągnąć do modnego i zaczęło się I DON'T CARE. tyle za zawsze musiało mi się wszystko kręcić wokół jakiejś dziewczyny. Wiec znajomość z kolejna dzięki której zaczęła się moja przygoda muzyczna. Polecialem za laska do...chóru:) Długo tam nie zabawilem ale zarazilem się pianinem. A ze miałem ochotę więcej czasu przebywać przy "chorzystce" to zahaczylem się w drużynie harcerskiej do której należała. Kto był ten wie a kto nie niech mi uwierzy na słowo ale 90% wiedzy teoretycznej o seksie jaka posiadam pochodzi właśnie od harcerzy. W ogóle gdyby nie to ze to dzieci to cale ZHP to jedno wielkie swingers party. Dosłownie pojebany naród. No ale trochę tam czasu zabawilem. No i w sumie to cala moja moralność pochodzi chyba od nich bo z domu dużo nie wynioslem. Zarazilem się tam tez gitara i nurtem muzycznym który zezarl mi 30% życia:) Stwierdzilem tez, ze panienki w mundurkach całkiem fajnie się prezentują. Cały ten okres w życiu uważam za bardzo udany a trwało to z przerwami prawie 5 lat. W międzyczasie wiadomo, szkoła, dom, kumple. Podstawowka przeleciała bez większych ekscesów. Przez cały ten czas regularnie spotykalem się tez z Marta. Znajomość ciekawa bo nie byliśmy przyjaciółmi gdyż zawsze jakąś chemia miedzy nami była ale tez nie byliśmy para. nigdy tez nawet jej nie dotknalem. Znajomość bardziej na zasadzie przyjemnej wymiany światopoglądu bo nasze środowiska różniły się diametralnie[…]
Podstawowka wyższa(gimnazjum). Zlepek kilku szkół i nowi ludzie. Zaczęło się takie TWO FACE. Z jednej strony ciągłość ZHP (panienki w mundurkach naprawdę przyciągały) a z drugiej towarzystwo znające smak alko i beztroski no i dzięki tym drugim zalozylem glany i dowiedzialem się czym jest woodstock , punks, imprezy...z drużyny mnie wykluczyli bo "się zlajdaczylem"...no cóż bywa i tak. Wśród znajomych uchodzilem za tego który ma zajebiscie bo go starzy nie trzymają(z perspektywy czasu to mogiła nad taka opinia) a ja juz całkiem wyplynalem w I DON'T CARE...i cały czas regularnie z moja "znajoma" wtlaczajac się w ciągle nowe tabu poglądowe[…]

trochę to nie do końca spójne ale mam straszna wielowątkowość w glowie