Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

O niebezpiecznych sytuacjach słów kilka...

Portret użytkownika NIXXON

Czy podrywanie kobiet może być niebezpieczne, i czy może znacząco wpłynąć na nasze otocznie? Tak, a zarazem nie to zależy od tego gdzie i kogo podrywacie. W sumie oczywista oczywistość…, Ale nie każdy może sobie pomyśleć o tym jak w np. w klubie podejdzie do zajebistej laluni, bez jakiś oględzin czy jakieś podejrzane typki jej nie obserwują, czy w loży nie siedzi jej chłopak i nie czerwieni się ze złości widząc was jak rozmawiacie z jego dziewczyną. No chyba nie chcielibyście, aby jakiś goryl nagle was zaczepił… Czy ktoś by w klubowej toalecie zaatakował nożem, lub na mieście szukałyby by was podejrzane typki i groziły lub pytały się gdzie idziecie… Właśnie opisze dość dziwne sytuację ze swego życia z kilku ostatnich miesięcy…
Jakieś półtorej tygodnia po rozstaniu z dziewczyną postanowiłem sobie znaleźć nową, był to piątek pierwszego tygodnia ferii zimowych, kiedy postanowiłem poznać jakąś miłą dziewczynę. Postanowiłem wybrać się do klubu klimat. Na wejściu przywitałem się z ochraniarzami i opłaciłem wstęp. Zostawiłem w szatni swoje rzeczy i poszedłem napić się piwa. W sumie to wypiłem dwa piwa chciałem przeczekać w ten sposób, aż impreza się rozkręci. Właśnie kończyłem drugie piwo siedząc koło parkietu, a tu jakaś dziewczyna wzięła mnie do tańca. Była to stała bywalczyni tego klubu… Mówiąc: nie wiedziałam, że jesteś takim wielkim uwodzicielem. Byłem w szoku jak to usłyszałem, wiedziałem, że jest coś nie tak, bo wcześniej poniektórzy podejrzanie mi się przyglądali i to nie było moje jakieś chore urojenie, ale o tym zaraz (dlaczego byłem w szoku ponieważ rzadko pojawiałem się w tym klubie, a po za tym moja skuteczność w tym klubie była słaba, bo tak na oko wynosiła 20% ze wszystkich podejść zakończonych było zdobyciem kontaktu…(podchodziłem zawsze tylko do tych najładniejszych)). Taniec z jej koleżanką nie wyszedł. I w sumie z innymi dziewczynami, ponieważ byłem strasznie spięty wiedziałem, że coś jest nie tak, jak w sumie szedłem do toalety, i będąc w niej to jakieś typki uśmiechały w taki sposób sugerując, że masz przejebane… W pewnym momencie poszedłem do toalety po raz kolejny, ale już w nie potrzebie, tylko, aby poprawić fryzurę, a tu jakiś rudy żyd ustawił się za moimi plecami w odległości 1m, mówi mi: „dobrze wyglądasz”, odwracam się mówiąc dzięki, a tu gość wyciąga nóż, z kieszeni, zauważył, że się skapnąłem, szybko wyszedłem z toalety. Od razu nie wyszedłem z klubu potańczyłem jeszcze z jedną dziewczyną i pokręciłem po klubie dokładnie obserwując czy ktoś z kolesiem nie jest powiązany… Jak to zrobiłem poszedłem do szatni. Cały czas zastanawiając się, dlaczego ktoś by chciał mnie zaatakować nożem… Dziewczynę to miałem od końca listopada do 1 tygodnia lutego. A poza tym podchodziłem zawsze do najładniejszych dziewczyn, a sprzed tam tą dziewczyną to kręciłem z dziewczynami, które były singielkami. Gdy wyszedłem z klubu na nieruchomych ruchomych schodach zaczepił mnie jakiś koleś i co najlepsze pytał mnie o dziewczynę, z którą byłem na studniówce, wyglądało to tak: Chcę porozmawiać z tobą o D. A ja (myślałem, że się przesłyszałem plus moje jakieś urojenie) mówię CO?! Jeszcze raz pada jej imię a ja zaś CO?! A on GŁuchyś kurwa czy co… Gościu był wściekły dobrze, że mi mój ubiór pomógł, ponieważ miałem czarny długi płaszcz, czarne skórzane rękawiczki, i długą nie zadbaną brodę, zrobiłem taki ruch reką jakbym sięgał po pistolet do marynarki, gościu zrobił przerażoną minę i poszedł w stronę klubu.(to chyba nie był jej chłopak, gość niższy ode mnie, kwadratowa twarz, niebieskie oczy i krótko ostrzeżony) Oczywiście od razu o całej sytuacji z klubu powiedziałem rodzinie… Po tym zajściu dopiero w kwietniu poszedłem do tego klubu, chciałem sobie znaleźć dziewczynę po rozstaniu z dziewczyną ze zdjęcia(dziwię się dlaczego od razu jej zdjęć nie usunąłem), ale nie już w piątek tylko w sobotę, fajna impreza wtedy była dużo dziewczyn w wieku 22-25.(nie bałem się, ponieważ celowo zrobiłem z siebie niezłego stuleja z zaburzeniami, pisząc głupoty w taki sposób mnie ktoś zidentyfikował, byłem pewien, że ktoś, kto mnie zna korzysta z tej strony, bo pewna osoba mi kiedyś opowiadała mądrości z tej strony…) Potańczyłem z kilkoma dziewczynami, z jedną nawet poszedłem do loży, ale niestety głośno było, nawet, jeśli swój policzek do jej przybliżyłem to tak ciężko się rozmawiało… I NIE ZDOBYŁEM KONTAKTU. O dziwo nie było jakiś podejrzanych typków. W następną sobotę po tej imprezie było już gorzej, bo przedział wiekowy na imprezie zaczynał się, jeśli chodzi o dziewczyny to 30+, więc nie mój target wiekowy, całą imprezę spędziłem na parkiecie tańcząc 4 godziny sam. No i były jakieś podejrzane typki i mnie obserwowały, czyli ja zmieniałem parkiet to po chwili oni też zmieniali. Tak nieumiejętnie mnie obserwowali… W sumie to była ostatnia impreza, na jakiej byłem w tym roku w tym klubie.
W szkole próbowałem poderwać taką jedną dziewczynę, wiedziałem, że było małe prawdopodobieństwo, że ją poderwę, ale próbowałem, mówiła, że tak naprawdę jej nie lubię i jakieś inne st, ale je się skutecznie odbijało, cały czas chciałem zaangażować spotkanie, ale nie dawała za wygraną. Podczas rozmowy o maturach ustnych, miałem w na widoku głównym zdjęcie planu z maturami ustnymi, a jakoś zbytnio skupiłem się na tym głównym zdjęciu, ale pojawił się niżej pasek ze zdjęciami sąsiadującymi i w nim pojawiło się jedno nagie zdjęcie mojej byłej… Jak się skapnąłem to mi, aż oczy wytężyło, od razu zamknąłem album. Wiedziałem, że je zobaczyła, ponieważ schyliła głowę w dół. Zadzwonił dzwonek na lekcje, i widziałem je złowieszczy sukowaty uśmiech od razu wiedziałem, że coś kombinuje, a poza tym z kimś pisała na telefonie… Więc doszedłem do wniosku, że napiszę jakiś stulejowaty tekst na podrywaju…
Podczas majówki dostałem zaproszenia na amfiteatr od dawnego znajomego, przyjąłem je, ale spotkaliśmy się dopiero po 21. Będąc na amfiteatrze poszukałem swojej rodziny, pobyłem z nią trochę. W pewnym momencie zadzwonił do mnie kolega abym podszedł do nich. Po drodze już blisko stawu podszedł do mnie, taki umięśniony kurdupel, przedtem z kimś rozmawiał przez telefon o mnie. Chciał mnie zabrać na manowce i wpierdolić, lub coś innego. Ponieważ powiedział :”kolego czy nie pomółbyś mi szukać takiego jednego murzyna ma takie same białe buty jak ja” A ja odpowiedziałem nie będzie musiał sobie samemu poradzić bo teraz nie mam czasu. A on : „może napiłbyś się piwa?” powiedziałem nie dziękuje… Gościu stanął z boku a ja podszedłem do znajomych, i był tam też „nożownik”
Jak spotkałem się ze znajomymi to leciały głownie w moją stronę drwiny trochę tam pobyłem tak z 5 min i sobie wróciłem do członków rodziny. Posiedziałem tam jeszcze z godzinę i poszedłem do domu. Jak wróciłem to koło 23godziny zadzwonił do mnie znajomy z tego grona przy stawie, mówię halo halo, ale się odzywał jedynie była słyszalna rozmowa w tle, w której było mówione ze niby D kupiłem sukienkę?! Nie wiem kurwa, o co chodziło, ale to było dosyć dziwne.
14 maja jak przechodziłem ulicą cechową zaczepił mnie jakiś podejrzany gość tekstem „mistrzu gdzie się wybieracie” A ja odpowiedziałem nie pana interes. Odszedł trochę dalej ode mnie i przyglądał mi się jakby chciał mnie zabić, i trzymał jedną rękę w kieszeni nie wiem czy chciał się z kimś skontaktować czy chciał wyciągnąć nóż…?(było to koło godziny 23) Oczywiście sytuację z amfiteatru i z 14 maja od razu powiedziałem rodzinie.
Pewnie się zastanawiacie się, dlaczego nie poszedłem na studniówkę z dziewczyną, o tuż jak już wiedziałem, że jednak będę musiał iść na studniówkę to chciałem do niej zadzwonić i powiedzieć, że jednak pójdziemy na studniówkę. Na początku udawałem chorego, aby na studniówkę nie pójść, jednak tak czy siak kazała mi iść(w sumie to na studniówkę nie chciałem iść od samego dowiedzenia się o niej, czyli września). Wytoczyły się 4 godzinna kłótnia, w której powiedziałem, że dziewczyna mnie rzuciła, i pójdę na studniówkę jak mi kogoś załatwi(powiedziałem tak, ponieważ był czwartek wieczór a studniówka miała być w sobotę, był pewien, że nikogo nie załatwi…). Jaki ja byłem zadowolony jak ta dziewczyna się nie zgodziła, ale niestety jej siostra się zgodziła. No wtedy powiedziałem to teraz zadzwonię na głośno mówiącym do swojej dziewczyny, że jednak idziemy na studniówkę. Ale moja matka powiedziała, że jest już za późno(i to z takim uśmiechem). A akurat dzwoniłem do dziewczyny, ze złości uderzyłem telefonem w biurko, no i było po telefonie, cała górna część telefonu się skruszyła…
Sobota, jaki ja byłem zły i smutny, że musiałem iść na tą studniówkę, całą drogę do miejsca, w którym się odbywała także. Byliśmy na miejscu o 18 jak wchodziliśmy na sale to odbywała się właśnie próba poloneza, ktoś powiedział moje imię i wszyscy nagle na siebie wpadli. Ustawili się wszyscy w szeregu i którzy je nie znali byli w szoku. Ludzie tak lubili mnie w tej klasie, że po oficjalnym polonezie kazali nam zając miejsce na uboczu. Parę razy zostałem obrażony. Trochę sobie potańczyliśmy, zdjęcia razem sobie zrobiliśmy. Ale ostatni taniec był dziwny, tańczę z nią i nagle mówi: „ty nie rozumiesz ja nie chcę z tobą tańczyć” Ja nagle taki uśmiechnięty ona też. Pojawiają się wymowne spojrzenia(wszyscy nagle są w szoku). Ona nagle pokazuje mi swoją stopę… Chce mnie pocałować a ja się odsuwam. Nagle mówi może powinniśmy iść, a ja tak chyba powinniśmy iść. Widzę, że ci którzy znają jej chłopaka dzwonią do niego i podchodzą do mnie z pytaniem gdzie się wybieracie a ja mówię, że przecież wiesz.(jak on się skrzywił) Ale nagle wytrzeźwiałem gdy zobaczyłem telefon, i sobie przypomniałem, że mam dziewczynę, a ona ma narzeczonego. Dobra to zacząłem się ze wszystkimi żegnać odpowiadając na pytanie A wy już idziecie? Partnerka jest zmęczona i musi już iść odpocząć.
Gdy już podszedłem do partnerki to powiedziała, że przyjechał po nią A. A ja na to TO dobrze, no to cześć. JA już dzwoniłem po szofera, a tu nagle wyskoczyła z tekstem „możesz iść ze mną, lub tutaj zostać” A ja odpowiedziałem wiesz ja tu jednak zostanę… ( to był coś koło 2) Nagle podchodzi K pytając się czy nie zadzwonić po taksówkę (był taki wkurwiony, pewnie to byłaby wpierdol taxi)
We wtorek po studniówce, gdy wróciłem ze szkoły, do domu to zobaczyłem jej chłopaka(patrzył się jakby chciał mnie zabić), przywitałem, chociaż go nie rozpoznałem, dopiero jak odezwała się D to go rozpoznałem…

DLaczego tak świetnie pamiętam owe sytuacje? Ponieważ byłem na biol-chem, a tu trzeba mieć świietną pamięć.
ROzgrzesznie oraz z czym to się je napisałem w celu rozpoznania, przez osoby które znały sytuacje szczególne takie rozwaliłem telefon siadłem sobie, byłem z 30-stką na studniówcę, oraz miały by się pojawić sytuację, które świadczą że jestem rasowym walikonikiem, zjebkiem. A co wyście by napisali jakby was jacyś dziwni ludzie zaczepiali na mieście i chcieli by wam kose sprzedać pod żebra w klubie…. Rodzina mówiła, że pewnie jak podrywałem jakąś dziewczynę w klubie to kogoś sprowokowałem.
Bielsko biała jest stanem umysłu pełnym psychopatów i innych barwnych postaci… Strach chodzić nocą po mieście.
Niżej wkleję rozmowy prywatne z podrywają.
2016-04-19 17:34
Siema Nixxon czytalem Twoj ostani wpis i mma pytania. Ta dziewczyna o ktorej pisales ze prowadzila bogate zycie seksualne byles z tamtym chlopakiem w zwiazku czy tak spotykali sie dla sportu? Widze ze masz 18 lat. Nie masz problemu z podrywaniem dziewczyn? Jka czytam ze 18 latkowie prowadza bujne zycie seksualne to czuje sie jak ostatni frajer bo jestem starszy o 2 lata i nic jeszcze... Twoj sukces polega na tym ze jestes przystojny? Taki typowy alvaro podobasz sie? Pozdro
• Skasuj
NIXXON
2016-04-19 18:12
JA nie byłem z chłopakiem w związku...
• Skasuj
zielony
2016-04-19 18:15
Kierwa zle napisalem...beka. Chodzilo mi czy ta dziewczyna byla z nim w zwiakzu czy to tak dla sportu...
• Skasuj
NIXXON
2016-04-19 18:16
Ja uważam, że jestem przystojny... KOleżanki też mówią, że jestem przystojny... A kobiety różne rzeczy mówią... Wygląd to tylko pozory liczy się to kim jesteś, jak będziesz nudny, bez charakteru to będąc przystojniakiem też nie ugrasz...
• Skasuj
zielony
2016-04-19 18:26
A co robisz zeby nie byc nudnym? Jak tworzyc ten charakter? Masz jakies zajecia hobby? Jakie one sa? Jestes pewny siebie pewnie. Ale jak to jest byc pewnym siebie z laskami? jests chamski? Jak Cie jakas denerwuje to potrafisz ja "opierdolic" za to?
• Skasuj
NIXXON
2016-04-19 18:28
przeczytaj klasyki...
• Skasuj
zielony
2016-04-19 18:52
Ok przeczytam. A duzo imprezujesz? Jestes taki wesoly energiczny towarzsyki? Kazdy weekedn w klubie jest Twoj??
• Skasuj
NIXXON
2016-04-19 20:49
nie, teraz matura A poniej TO miesiąc na nowe dupeczki (jeśli nie uda mi się ugrać takiej jednej) A potem życie na poważnie...

siema,
Zobaczyłem, że jesteś z Bielska.
Gdzie na NG działasz?
Klimat pewnie.
Z forum był ktoś zainteresowany NG?
• Skasuj
NIXXON
2016-04-19 18:11
tak, ale nie odpowiedział kiedy ewentualnie... A klimat jest chujowy do podrywu, w nowym klubie jeszcze da sie gadac z laskami...(bo w klimacie, klimacie jest zagłośna muzyka). A jeśli o clubbing to lepsza jest decade, albo 2be...
• Skasuj
kontotestowe
2016-04-19 19:02
Dzięki za info, widzę że dobry zawodnik jesteś .
Zdjęcia Decade i 2be - oglądałem i dużo dziewczyn chyba że takie ujęcia tylko.
Masz rację co do miejsca.
A wiesz może czy w dzień dużo gości ze strony lata po sferze?
Bo widziałem kilka dziwnych sytuacji w Sferze i ni Rozmawiający: dwqwer i NIXXON
dwqwer
2016-04-13 14:56
Chętny na ng jak tylko będe miał czas
• Skasuj
NIXXON
2016-04-17 21:30
A to dobrze wiedzieć, troche czasu na NG będe miał w tą sobotę(23 kwiecien). A tak to dopiero 13 Maja... Bo wiesz matura...
• Skasuj
NIXXON
2016-04-17 22:48
Daj znać w środę, czy dasz radę. Osobiście polecam decade(zazwyczaj impra rozkreca sie kolo23) lub od niechcenia klimat(ciezko gada sie tam z dziewczynami przez głośną muzykę). Jak będziesz zdecydowany to wymienimy sie nr telefonów.
• Skasuj
dwqwer
2016-04-19 19:32
sobota odpada, nie ma mnie w miescie.
zgadamy się w innym terminie po maturze
• Skasuj
e jestem pewien.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Stary Cap

Moim zdaniem masz lekką manię

Moim zdaniem masz lekką manię prześladowczą. Może jesteś przemęczony (matura). Dobry lekarz, na pewno by Ci pomógł.

Portret użytkownika opos1

Jakie Ty masz schizy

Jakie Ty masz schizy Smile

Przychodzi pacjent do

Przychodzi pacjent do opos1
-Ale ty masz schizy!

Lekarzem opos1, to ty nie będziesz Tongue

Portret użytkownika Konstanty

Albo masz jakiegoś wybitnego

Albo masz jakiegoś wybitnego pecha i bardzo Ci się śpieszyło pisząc ten tekst (stąd brak składni i chaos we wpisie), albo jesteś na początkowym etapie jakiejś choroby psychicznej. Radzę skonsultować się z psychiatrą, jeśli masz jakieś inne symptomy, które "nie dają Ci spokoju". Bez jaj i szydery to piszę. Powodzenia.

Portret użytkownika Creedence

Trochę za dużo o tym myślisz

Trochę za dużo o tym myślisz i wszystko dokładnie pamiętasz coś jest nie tak... I myślę, że to po części twoje urojenia.

Gdybyś miał dostać wpierdol to już dawno byś go dostał, a tutaj kurwa grupa wywiadowcza która Cię śledzi.

W tamte wakacje byłem w klubie jakieś 5 godzin, wybrałem złą partnerkę do zabawy i w trakcie powrotu do mieszkania dostałem po mordzie od chłopaków zza wschodniej granicy.
Tak po prostu, w tempie ekspresowym.

Więc przemyśl to na spokojnie.

NIXXON wyluzuj , ja pisałem

NIXXON wyluzuj , ja pisałem do Ciebie o Bielsku, bo nie znam tam klubów. Dzięki za cynk o Decade.
A co do wklejenia prywatnej wiadomości na bloga, to raczej nie powinno się tego robić.

A co do reszty , to odpocznij Sobie, stres działa źle na człowieka.
I styl pisania masz chaotyczny bardzo, ledwo przeczytałem.

Ja widziałem dziwne sytuacje w Sferze w stylu: podchodzi gościu do dziewczyny i nie wiem czy się znali , czy nie Wink.
To miałem na myśli...
BTW: Działa ktoś w Sferze?

Portret użytkownika Dominikkow

Jakbym czytał zwierzenia

Jakbym czytał zwierzenia paranoika Oups