Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Perypetie numeru 94. - cz.6 - NG nr 2,3,4...

Portret użytkownika NinetyFourth

Hej, od niedawna czuję się już jak inny człowiek, zacząłem działać. Byłem już na czterech NG w ciągu 2 tygodni, rozpędzam się i chcę poświecić na to tyle czasu ile będę w stanie.

Najbardziej jestem zadowolony z wyrobienia sobie komfortu w klubach, czuję się swobodnie. Dwa tygodnie temu nigdy nie tańczyłem w klubie z dziewczyną i zawsze byłem pokraką w tańcu.

Teraz tańczę z jedną, z dwoma nawet z trzema na raz i wychodzi całkiem spoko. Bez problemu 75% dziewczyn z którymi tańczę potrafię zaciągnąć na lożę, żeby pogadać mimo, że rozmawiam też w tańcu. Ale tutaj pojawia się mój problem bo gadam o pierdołach, parę komplementów i dalej mam pustkę, nie wiem jak wprowadzić seksualność z trzeźwą panną.
Trzymam zawsze kontakt wzrokowy ile się da, oczywiście uśmiech, próbuje eskalować ale to mi jakoś nie idzie (inaczej w tańcu).

A teraz parę historii (najbardziej wartych uwagi):

Laska A, tańczyłem z nią była lekko podchmielona ale miałem z nią świetny kontakt usiedliśmy na loży, mega kontakt wzrokowy, cały czas próbowałem ją pocałować, dosiadły się 4 koleżanki, żeby zobaczyć co jest grane, przywitanie, dwa zdania i sobie poszły. Laska A dalej twardo nie chciała się całować, weszliśmy na parkiet i wtedy weszło KC i nawet zaczęła mnie gryźć po szyi. Wyszedłem z nią z klubu poszliśmy się przejść, dziewczę cały czas cisnęło siebie jaka to ona nie jest i żebym ją zostawił bo jest do niczego. Próbowałem wiele ale na marne, mieliśmy się przejść do niej do domu ale w 1/4 drogi zadzwoniła koleżanka, że się zmywają i chcą wracać razem i tu kończy się historia, nawet nie dała mi numeru przy koleżankach po odprowadzeniu. Fajnym akcentem było też to jak podbił do mnie jej kumpel i powiedział "Stary jesteś zajebisty", chyba podobało mu się co działo się w klubie.

Laska B, była sama na parkiecie kiedy jej koleżanka poszła gdzieś, zacząłem tańczyć, gadu gadu na lożę, chwilę pogadałem, całusy w policzek, wziąłem numer i poszedłem bo następnego dnia do pracy.

Laska C, miała chłopaka ale pogadałem z nią o tym co się w klubie dzieje, mówiła, że jej koledzy są sztywni boją się podejść, że ona prędzej wyrwie dziewczynę niż oni Smile
Mówiła mi, że dobrze tańczę i jestem aż zbyt pewny siebie, i może mi pomóc poderwać parę koleżanek, ale nie było wiele dziewczyn w klubie. Mówiła o paru starych koleżankach, które na pewno poszłyby ze mną do łóżka, gdybym był z nimi a nie z nią. Bardzo mi to schlebiało, ale niestety takich nie spotkałem ;[

Laska D,E,F, tańczyłem z trzema dziewczynami z wyglądu 8,8,9. Dobre kino waliły, widać było, że takie klubowe suki. Z jedną użyłem techniki nogi między uda i stymulowanie łechtaczki, chwilę potańczyłem ale nie wiedziałem co dalej robić, to były seks bomby.

Laska G, chwila tańca obrót, była odwrócona plecami do mnie złapałem za biodro i rękę i poprowadziłem jej rękę po moim udzie i niestety zjechało mi trochę na krocze, dziewczyna się odwróciła, wielkie oczy i uciekła do koleżanki.\

Było jeszcze dużo tańca, z przypadkowymi, żeby nabrać momentum. Dwa razy byłem w klubie z wingiem, raz solo.

Myślę, że w dwa tygodnie zrobiłem już ogromny postęp, ale nadal czekam na pierwszy seks, nie interesują mnie na razie randki i związki tylko przygody. Pozdrawiam.

Odpowiedzi

Sądzę że otwierasz fajnie,

Sądzę że otwierasz fajnie, dalej też jest okej ale gdy już jest etap loży zaczyna się pytanie o pracę życie chłopaków itd.
Nie uważam że takie pytania są złe, ale fajnie jest rozmawiać w taki nie konwencjonalny sposób.

Stwórz własny schemat rozmowy jakaś historyjka, kino, potem np. pokazujesz jej coś co ją zacieki, zakład mały cokolwiek na przykucie uwagi,
następnie wyrób swoje teksty lub poczytaj blogi i skorzystaj z gotowców,
np. ten - czy chcesz mnie pocałować.

Nie wiem jak u Ciebie logistyka, ale jeżeli ją masz. To po prostu zaproś na after do Ciebie , lub do niej.

Powiedzmy szczerze w klubie mało zdziałasz po za KC i numerem. Warto na zakończenie zamknąć ją tak żeby Cię zapamiętała.
NLP - Kotwice do tego będą najlepsze, nawet te banalne.

Musisz znaleźć styl który tobie odpowiada, to jak chcesz dalej prowadzić rozmowę i co robić.
Czy bardziej przez gierki, czy prostolinijnie Smile

Portret użytkownika NinetyFourth

Dokładnie tak jak piszesz z

Dokładnie tak jak piszesz z tą lożą, czasami powiem, że podoba mi się jej zapach, przejadę jej palcem po policzku, ale poruszam nudne tematy. Zobaczę te kotwice i jakieś rutyny może będzie to dobre koło awaryjne np taki "Sześcian". Wydaję mi się, że da się w klubie dobrze grać i dojść do FC ale to najszybciej przez taniec. Dzięki za dobrą radę.

Portret użytkownika NinetyFourth

W klubie bawię się

W klubie bawię się znakomicie, ja po prostu czuję postęp, że jestem coraz bliżej celu i zaczyna mi ślinka lecieć na samą myśl(jest parcie na efekty oczywiście). Chyba penis przejmuje kontrolę nad rozumem.