Kierowałem się i kieruję zasadą, że każdą można uwieść i dlatego nie mam oporów gadać i świntuszyć (w sensie gadki) ani z panną po studiach ani z dobrym milfem przed 40 tylko z każdą dochodzę do pewnego stopnia i nie wiem co dalej... tzn. zawsze z czasem kontakt przygasa, ciężko wyciągnąć je na spotkanie poza pracą. No ale przecież nie będziemy ograniczać się tylko do dziewczyn z pracy prawda ?
Ubiór mam ok. pachnidło też, jestem niski (170) ale coś tam ćwiczyłem i jakaś rzeźba została (ale bez kaloryfera)

Problem w tym, że ja tylko na nich ćwiczę, bo żadna nie pociąga mnie na tyle żeby z nią stworzyć związek, jak na złość te które się nadają to mężatki (z dziećmi albo bez) ale nawet te wolne jakoś nie chętnie chcą się spotykać i jakoś się to rozmywa,
Wiem też gdzie jest jeden problem, pociągają mnie naprawdę dobre niunie (nie mylić z tapeciarzami po solarce) ale takie nawet nie chcą gadać... i tu też się sprawdza zasada, że jak się chce mieć sexy kociaka to samemu też trzeba być męskim ciachem... i koło się zamyka ALE ja jestem z natury uparty jak osioł i muszę taką mieć! a że nie potrafię (jeszcze) takiej uwieść i rozkochać to mam już 33 lata i jeszcze nie byłem w związku !! (tylko kilka sexprzyjacioółek ale naprawdę były bardzo bardzo średnie a musiałem jakoś zaspokajać pierwotne potrzeby z tego akurat nie jestem dumny )

Dlatego potrzebuję porządnego przewodnika i kopa, kogoś kompetentnego. Mam tak, że nie lubię czegoś robić na pół gwizdka, po łebkach i nie lubię półśrodków.

Nie polecilem, nie polecam i nigdy nie polece zadnego platnego kursu uwodzenia. Ludzie ktorzy chodza na takie rzeczy potrzebuja psychologa a nie trenera uwodzenia.

Uuu mamy tu narkomana PUA choć pewnie nie jest jedynym takim przypadkiem.
Ja jestem tu od pewnego czasu nie byłem na żadnym kursie przeczytałem połowę książki Straussa była tak kurewsko nudna !

Cała ta społeczność opiera się na kruchej iluzji na wierze ze mogą być uwodzicielami wystarczy że poswiecą odpowiednią liczbę godzin x i liczbę praktyki x. Ale to tak nie działa każdy człowiek ma predyspozycje do pewnych rzeczy. Można pracować nad swoimi słabymi stronami nawet trzeba ale nie ZROBISZ Z KOTA LWA.

Mi ta stronka dała kopa przeczytałem sporo ale także straciłem sporo czasu.
Przestałem zamulac i pora iść dalej żyć życiem uczyć się pracować bawić się spędzać czas POROSTU ŻYĆ.

Ale ja nie mówię, że to ma być w kilka dni. Ja jestem otwarty Mam wolne weekendy, no i urlopy a idą wakacje więc miło by było gdyby któryś z wielkich tutaj się zdecydował, oczywiście tak jak mówiłem jakoś się "rozliczymy"
Teścia w organiźmie mi na pewno nie brakuje ani popędu
Co do poukładanego życia to co konkretnie masz na myśli ??
Mam pracę, którą naprawdę lubię, mieszkam sam (co prawda w tym samym budynku mieszkają rodzice ale w oddzielnym mieszkaniu), mam swój samochód.

OK, spoko. Dlatego właśnie powróciłem do tematu pomocy od kogoś innego ale nie tych reklamowanych pajaców za grubą kasę.
Ktoś mi kiedyś napisał, że zamiast wydawać tyle kasy na rmsu, lepiej jak bym ogarnął kogoś chętnego z tej strony ale żeby ta osoba nie patrzyła na mnie jak na worek kasy tylko jak na kogoś kto ma jakiś tam potencjał ale brakuje mu kilku cennych wskazówek i trzeba odpowiednio mnie nakierować
Ja np. z miłą chęcią zawsze pomagam jak ktoś chce czegoś się dowiedzieć jeśli chodzi o kompy/sieci/systemy itp. Mi pomaganie za friko daje niesamowitą satysfakcję i liczę na to, że jest tu ktoś na maxa kompetentny kto zdecyduje mi się pomóc i dla kogo będzie to przyjemność

Troszkę przesadzasz Nigdy nie chodziłem jak łachman, używam bardzo ładnych perfum, na siłownię chodziłem (w tej chwili przerwałem ze względu na zabieg chir.), na basenie/saunie jestem co tydzień. Nie jestem otyły. Te szkolenia były 6 lat temu. Jestem krótko obcięty ale nie maszynką jedną długością cały caban
Jedną z moich pasji są sportowe japońce (jednego mam, to było moje marzenie, które udało mi się spełnić, bo auto ciężko dostać w przyzwoitym stanie i trudno utrzymać).
Ze znajomymi i wychodzeniem jest ciężko, wszyscy moi znajomi bliźsi i dalsi już statusiowali i "zarobiony jestem","z dzieciekiem/dzieciakami siedzę","siedzę z moją","zjebany po robocie jestem" itp. itd.