Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Raport #2 Sinusodia

Witam serdecznie,

Ten wpis będzie dosyć porąbany, być może dlatego że znajduję się w dziwnej fazie życia. Opiszę w nim akcje sprzed kilku dni.

1) Czwartek:
Wstaję na mega wkurwieniu, śnieg za oknem, beznadziejny wynik z kolokwium, o którym dowiedziałem się jeszcze w łóżku, nie zjadłem nawet śniadania. Czuję w sobie strasznie dużo jadu.

Po paru godzinach na uczelni łapię się z przyjacielem na obiad. Mówię mu o swoim samopoczuciu i marnym stanie emocjonalnym. Czułem straszną pustkę, ale po sensownej rozmowie było mi lepiej. "Do zobaczenia o 22 na planszówkach u koleżanki stary". Nie sądziłem jeszcze, że tego dnia wszystko się wywróci do góry nogami.

O 20:00 wpadłem do pubu przywitać się z koleżanką z podstawówki i innymi wspólnymi znajomymi. Poza klasycznym słownym flirtem z dziewczyną kumpla, szklanką ginu z toniciem i dwoma shotami nic się nie wydarzyło. Poznałem tam tylko chłopaka tej dziewczyny, który mieszka w Los Angeles i gra w drugiej dywizji FA. Prawdziwa bratnia dusza Laughing out loud Umówiłem się z nim na wspólny trening.

22:30 Planszóweczki i nagle JEB! Mamy 1:00, idziemy do klubu. Napisał do mnie poznany wcześniej kolega w pubie, potrzebował pomocy. Byliśmy we 2, a z nami 7 dziewczyn. Fajna sprawa, masz spoty wybór jeśli chodzi o taniec, a do tego preselekcja naprawdę działa!

I tutaj udało mi się otworzyć bardzo dobrze pewną laskę, która razem ze mną studiuje, a jeszcze tego wtedy nie wiedziała Smile Najładniejsza pierwszoroczniaczka jak dla mnie.
Złapałem ją w palarni i zacząłem od zdania:
U: Widziałem cię dzisiaj pod 242, ciężka sprawa z tą mechaniką co?
ONA: Coooo, też studiujesz na WiL-u? Weronika jestem.
U: Mhm, zgadnij który rok..
Bla bla, widzę jak jej zainteresowanie moją osobą rośnie. Umawiamy się wstępnie na korpetycje.
Nie wiem, czy to była sprawka alkoholowego flow, ale czułem w sobie demoniczną pewność siebie, poprostu uwielbiam to uczucie.
Podszedł jakiś jej kolega, któremu chyba nie podobało się jak z nią rozmawiam, przedstawił się, podałem mu rękę i kontynuowałem rozmowę. Stałem oparty o framugę w przejściu w taki sposób, że ramieniem zasłaniałem mu twarz. Postał tak z 10 minut i sobie poszedł Laughing out loud.

Na koniec rozmowy, poczułem jak mam telefon w połowie nogawki (zapomniałem o dziurze w kieszeni). Mówię do niej: patrz magiczna sztuczka! Potrząsam nogą i bach telefon na ziemi TADAM!Laughing out loud Weronika się obśmiała, podniosła mi telefon i sama dodała się na fejsie. Daję jej buziaka i się ulatniam.

Będąc naładowanym pozytywną energią, dałem klapsa w tyłek koleżance numer 1 (której się podobam), ale była zaskoczona haha. Dostałem ze dwie zlewki i przetańczyłem resztę melanżu z koleżanką numer 2.

O 4:20 byliśmy u koleżanki nr 2. Zasnęliśmy koło 6:00. Spałem z nią w jednym łóżku dosyć mocno podpity. Wtuliłem się w nią i całowałem. Mimo, że trzy razy położyłem jej rękę na swoim fiucie, to do niczego więcej nie doszło. I dobrze się stało, moralniak by mnie zeżarł od środka.

PIĄTEK:

Wstając zobaczyłem wiadomość od Weroniki: "Czekam na korki ze statyki haha". Ładnie, piłka jak najbardziej w grze.

Na mocnym zmęczeniu spotkałem się z rudowłosą dziewczyną z poprzedniego wpisu. Nie ma sensu się z nią spotykać. Chciałem jej powiedzieć, żebyśmy zostali przyjaciółmi. Nasze charaktery kompletnie są odmienne. Z resztą przyznała mi racje. Siedziałem tak z nią 2 godziny na ławce, w okularach i delikatnym półśnie Laughing out loud. Nagle zapytała się mnie: "czy lubię swoje życie?" Odpowiedziałem, że bardzo, ale sam nie wiem czy siebie. Po chwili poczułem łzy w oczach, więc odwróciłem się żeby je "wchłonąć". To było bardzo dziwne.

Sądziłem, że po tak beznadziejnej randce stracę już z nia kontakt, tymczasem napisała dzisiaj do mnie z zaproszeniem na urodzinowego drinka.

PS 1. Mimo, że takie akcje nie zdarzają mi się bardzo często, to czuję, że coś jest ze mną nie tak i muszę sobie poukładać parę rzeczy w głowie.

PS 2. Po Świętach, jestem umówiony z Panią Weroniką Smile