Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

SAMOOCENA - czyli o postrzeganiu samego siebie....

Wiara w siebie, pewność siebie, inner game. Na pewno każdy z was o tym słyszał i wie jak zajebiście jest to ważne. Każdy, kto ma chodź odrobinę oleju w głowie, swoją przygodę z relacjami damsko-męskimi zaczynał od tego.

W necie jest dużo materiałów na ten temat, ale ciężko jest znaleźć konkretną odpowiedź jak z uzyskać pewność siebie.
Co to jest ta magiczna pewność siebie?
Każdy z nas ma chwilę kiedy jest pewny siebie. Ktoś może czuć się pewny siebie jadąc samochodem, ktoś inny skacząc z klifu do wody wykonując przy tym kilka obrotów i nie rozpierdalając się o skały, ktoś inny robiąc trudny raid grając swoim super hiper wyjebanym elefem lvl 99 w World of Warcraft.

Jaki z tego wniosek? Pewność siebie to przede wszystkim umiejętności i kompetencje. Rozwijając swoje umiejętności w danej dziedzinie automatycznie wraz z doświadczeniem nabieramy pewności siebie w danej dziedzinie. Nie można być pewnym siebie nie mając o danej dziedzinie zielonego pojęcia.
I tu pojawia się problem. Jak być pewnym siebie, nie mając żadnego doświadczenia np. w „podrywaniu” albo jakiejkolwiek innej dziedzinie, skoro nie mamy żadnych kompetencji?
Próbowanie zdobycia „globalnej” pewności siebie jest w tym momencie najnormalniej w świecie nie możliwe.

Skoro tak to nasuwa się pytanie co można zrobić?

A. Zastrzelić się
B. Narzekać jaki to świat jest chujowy
C. Zostać pracownikiem miesiąca
D. Zadbać o to aby dobrze się czuć z samym sobą

Chyba wiecie do czego zmierzam…

Chciałbym abyś przez chwilę zajrzał w głąb siebie i zadał sobie kilka pytań:

 Jaką relację do siebie żywisz? Kochasz siebie, czy nienawidzisz?
 Czy uważasz się za swojego przyjaciela?
 Dostrzegasz więcej swoich wad czy zalet?
 Czy jesteś w stanie wymienić przynajmniej 5 rzeczy, które się w Tobie podobają?
 Czy czujesz się nieswojo, odczuwasz niepokój, albo nerwowo kombinujesz z kim by się można spotkać, gdy okaże się, że przebywasz w pokoju sam na sam, bez wszystkich rzeczy dzięki którymi codziennie zajmujesz swoją uwagę?

Jeśli twoje odpowiedzi na te pytania są raczej negatywne, znakiem tego, że warto abyś zapoznał się z dalszą treścią tego teksu. Pytania, które sobie zadałeś mają na celu sprawdzenie Twojej samooceny.

Niestety wiele osób ma zaniżoną samoocenę, co bardzo negatywnie wpływa na jakość życia tychże osób. Nie ważne czy będziesz kumplem Donalda Trumpa, gwiazdą rocka bądź internetu. Czując się źle z samym sobą, nigdy nie będziesz szczęśliwy i zadowolony z życia. Zawsze gdy nadejdzie moment, kiedy wrócą regularnie odpychane przez Ciebie myśli (przez fb, muzykę, TV, trawę, melanże) i zaczniesz odczuwać w sercu jakiś niepokój, niedosyt.

Polecam przeczytać historię Kurta Cobaina – szczególnie list pożegnalny (łatwo można wygooglać). Gość, który w wieku 27 lat zdobył wszystko, nagle popełnia samobójstwo.
Wiele osób, które są postrzegane, że mają „wszystko” czują się jak kupa gówna.

Wielu uważa, że gdy zdobędą partnera swojego życia będą dopiero szczęśliwi. Po części to prawda, wasze życie zyska więcej kolorów. ALE… aby być szczęśliwym z kimś innym, trzeba nauczyć się być szczęśliwym z samym sobą. Jeśli nie popracujesz nad relacją z samym sobą, po pewnym czasie gdy poznasz drugą osobę wystarczająco dobrze, a do życia powoli zacznie wkradać się rutyna, zaczniesz znów odczuwać jakiś lęk, niezadowolenie.

Dobrze! Po „krótkim” wstępie chciałbym wam przybliżyć czym dokładnie jest samoocena i jak można ją poprawić.

Samoocena
Jest to stosunek do samego siebie i to jak siebie postrzegamy. Samoocena jest fundamentem, gdyż wpływa praktycznie na wszystkie obszary naszego życia. Składa się z trzech czynników:

 Uczucia jakimi siebie darzymy (poziom miłości i szacunku do samego siebie)
 Opinie jakie o sobie mamy (jestem taki i taki, wszystkie przekonania jakie mamy o sobie)
 Zachowania wobec siebie (stopień zaspokojenia swoich potrzeb, samorealizacja, domaganie się swoich praw, samokrytyka)

Samoocena zależy od tego czy kochamy się w sposób bezwarunkowy, warunkowy czy wręcz siebie nienawidzimy.
Samoakceptacja i globalna samoocena są sumą samoocen cząstkowych. Człowiek wartościuje siebie pod względem różnych kryteriów oraz w różnych dziedzinach i na podstawie fragmentarycznych sądów na własny temat buduje zgeneralizowaną postawę wobec siebie. Dokonuje się zatem oceny pod względem sukcesów na polu naukowym, pod względem twórczości, w zakresie sfery zawodowej, w zakresie wyglądu zewnętrznego, umiejętności porozumiewania się, inteligencji itd. Wzmacnianie każdej z tych sfer, przyczynia się do umocnienia ogólnej samooceny.

Wysoka samoocena
Osoby z wysoką samooceną widzą siebie EWIDENTNIE w sposób pozytywny. Wysoka samoocena wiąże się z poczuciem, że jest się osobą kompetentną, moralnie nienaganną i lubianą przez innych.
Wysoka samoocena wiąże się z pragnieniem kontroli zdarzeń, motywacją osiągnięć, wytrwałością, potrzebą aprobaty społecznej i skłonnością do częstego przeżywania uczuć pozytywnych.

Niska samoocena
Niska samoocena wiąże się z neutralnym wartościowaniem cech i zachowań, a przede wszystkim oceny te są niepewne, zmienne i wewnętrznie niespójne. Ludzie o niskiej samoocenie zdają się do końca nie wiedzieć, jacy są – czy są „dobrzy”, czy „źli” niż widzieć siebie tylko w barwach czarnych.

Ludzie z niską samooceną nie przejawiają zawsze negatywnych ocen własnej osoby, a raczej brak ocen pozytywnych. Dlatego tak ważne jest aby dostrzegać swoje pozytywne cechy charaktery oraz pamiętać o swoich sukcesach.

Jak polepszyć swoją samoocenę?
Przede wszystkim zacząć doceniać siebie i swoje mocne strony. Ale żeby tego dokonać najpierw należy dokonać analizy samego siebie. Skupiając się codziennie na swoich słabych stronach zapominamy o swoich atutach. Przez to powstaje złudzenie, że nie mamy ich wcale. Większość ludzi zapytana o swoje wady jest w stanie wymienić je jednym tchem. Lecz zapytana o zalety ma już z tym problem.
Należy pokochać się bezwarunkową miłością. Jeżeli nie polubisz siebie za własną niepowtarzalność, a uzależnisz akceptację własnej osoby od opinii innych, nigdy nie będziesz szczęśliwy i nie pomyślisz o sobie w kategoriach osoby kompetentnej i wartościowej. Zawsze na świecie znajdzie się ktoś wyższy, szczuplejszy, mądrzejszy, zaradniejszy, bardziej dowcipny itd. Nie da się być najlepszym w każdej dziedzinie.

Bardzo pomocne w zaakceptowaniu wizerunku samego siebie jest uznanie, że każdy z nas jest wyjątkowy. Ludzie różnią się tylko wyglądem i programami zainstalowanymi w głowach. Kolejną ogromnie ważną, rzeczą jest aby zrozumieć fakt, że jeśli popełniłeś w życiu błędy nie oznacza, że jesteś błędem. Tak samo twoje negatywne cechy należą do ciebie, ale nie są tobą. Z większym bądź mniejszym wysiłkiem możesz pożądane cechy w sobie wyrobić. I pamiętaj NIGDY, PRZENIGDY nie wmawiaj sobie, że jesteś gorszy, bo coś. Nie pozwól sobie na przypinanie w sobie łatek emocjonalnych w swojej głowie. Spieprzysz, coś się nie uda, ok, wstajesz i jedziesz dalej. Musisz wyplenić z nawyku reagowanie na drobne frustracje i przykrości z niezadowoleniem.

Bardzo ważna w pracy nad własną samooceną jest umiejętność oddzielania emocji od myślenia. W ten sposób zyskujemy większy wpływ na swój nastrój, większą niezależność naszego samopoczucia od naszych zachowań i ich oceny. Trzeba również uniezależnić ocenę siebie od ocen innych ludzi.

Rób to, lubisz, co sprawia ci przyjemność, uwierz w siebie i we własne możliwości, dąż do wyznaczonych celów a na pewno wzmocnisz poczucie własnej wartości.

Wypracuj sobie nawyk ekspansywnego i pozytywnego reagowania na zagrożenia i problemy. Niech wejdzie Ci w krew nastawienie na cel bez względu na to, co się wydarzy. Utrzymuj przy tym pozytywną i postawę. Zarówno w codziennych sytuacjach, jak i w wyobraźni.

W skrócie, przedstawiam lista cech, nad którymi należy popracować. Bardzo dobrym pomysłem jest zaznaczyć kolorem np. czerwonym punkty nad którym czujesz, że powinieneś popracować, kolorem pomarańczowym cechy, które masz rozwinięte częściowo, a kolorem zielonym cechy, które już w sobie rozwinięte. Pogrubioną czcionką zaznaczyłem wg. mnie najważniejsze cechy na które należy zwrócić szczególną uwagę na samym początku. Jeśli chcesz odnieść sukces musisz pracować powoli i konsekwentnie. Wybierz jedną cechę nad którą chcesz popracować. Następnie, odhaczaj z listy punkty, które już wcieliłeś w swoje życie.

Oto one:
 pokochać się bezwarunkową miłością (poczucie, że jesteś swoim przyjacielem)
 koncentruj się na zaletach i mocnych stronach
 dać sobie prawo do pomyłek i błędów
 oddzielać emocję od myślenia (opanowanie, zimna krew w sytuacjach stresowych)
 uniezależnić ocenę siebie od ocen innych ludzi

 przestań wmawiać sobie, że „powinieneś” być (rozmowny, atrakcyjny, pewny siebie itp.)
 wyrób sobie nawyk myślenia przez wielkość czasu o rzeczach pozytywnych
 pamiętaj, że twoje negatywne cechy należą do ciebie, ale nie są tobą
 mniej krytyczny wobec innych
 wsłuchuj się w swoje uczucia i wyrażaj je otoczeniu
 ufaj sobie i swojej intuicji
 wyrzuć ze swojego serca obawy o przyszłość
 ignoruj negatywne przekazy i fakty, których nie możesz zmienić (np. laska mnie olała)
 zaakceptować swoje ograniczenia
 wytwórz w sobie „naskórek” chroniący przed drobnymi frustracjami i niepowodzeniami
 bądź zdecydowany w codziennych sytuacjach (np. gdzie usiąść w restauracji, które piwo wybrać)
 nie tłumacz się przed nikim
 domaganie się własnych praw
 porównuj się tylko do tego kim byłeś wcześniej
 przestań dorastać do wymagań stawianych przez innych
 bądź niezależny od czynników zewnętrznych (pochwał, negatywnych opinii)
 mieć aktywną postawę w obliczu problemów oraz w kontaktach towarzyskich
 myśl o tym co możesz zyskać a nie stracić (lecz najlepiej skupiać się na procesie)
 nigdy nie próbuj komuś zaimponować
 skupianie się na teraźniejszości i cieszenie się chwilą
 przebaczyć sobie i innym dawne błędy i urazy
 inicjowanie nowych kontaktów i występów na forum publicznym
 stawianie sobie ambitnych celów, na miarę własnych możliwości
 rzeczowe analizowanie słów krytyki (feedback)
 maksymalistyczna postawa wobec życia
 dąż do wyznaczonych sobie celów
 być otwartym na zmiany
 samodzielnie podejmuj decyzję
 nie rozpatruj swoich emocji w kategoriach strachu, niepokoju czy nerwowości, tylko w kategoriach ekscytacji
 bycie samodzielnym, ale również chęć współpracy z innymi
 podejmowanie wyzwań, by sprawdzić swoje możliwości
 otaczaj się pozytywnymi ludźmi

Ćwiczenia do wykonania
I Analiza siebie
Bardzo ważną, rzeczą przy poprawie samooceny jest znajomość swoich dobrych i słabych stron. Pozwala to na obiektywne spojrzenie na samego siebie i dostrzeżenie, że nie nasza osoba nie składa się wyłącznie z negatywnych cech. Jednym z najskuteczniejszych rzeczy jest udzielenie pisemnej odpowiedzi na takie tematy, jak: cechy własnego wyglądu, które ci się najbardziej podobają; cechy osobowości, z których jesteś zadowolony; umiejętności, które posiadasz; osiągnięcia, z których jesteś dumny; przyjaciele, na których możesz polegać; marzenia, w których realizują się twoje najlepsze cechy.

II Zmiana myślenia
Warto pamiętać, że każda rzecz jest albo dobra, albo zła - w zależności, co o niej się myśli. Ludzie nie potrafią często zmienić perspektywy patrzenia na świat i siebie. Oto kilka możliwości przewartościowania światopoglądu. Zamiast myśleć: „Są lepsi ode mnie”, pomyśl: „Nie ma lepszych i gorszych, są po prostu różni ludzie. Ktoś, kto jest lepszy ode mnie w matematyce, nie dorównuje mi w umiejętności współpracy”. „Mam zbyt ogólną wiedzę i w niczym nie jestem dobry” – nieprawda, bo wiedza ogólna to baza dla wyspecjalizowania się w poszczególnych dziedzinach. „Jestem samotny i nie mam rodziny” – i co z tego? Jesteś za to niezależny i dyspozycyjny, więc masz możliwość znalezienia bratniej duszy. Zadanie to jest wymagające i zmusza do poszukiwania zawsze „drugiej strony medalu” w sytuacjach, które na pierwszy rzut oka wydają się negatywne i niepomyślne.

Zakończenie
Na zakończenie moja własna historia z życia. Kiedyś byłem bardzo nie śmiałym i zakompleksionym dzieciakiem. Czułem się cały czas zablokowany. Kiedy widziałem innych jak zachowują się swobodnie czułem zazdrość. Patrzyłem się ciągle na innych i co inni o mnie pomyślą. Kiepsko mi szło w sportach zespołowych. Grając w piłkę, zawsze gdy ją dostałem, podświadomie chciałem jak najszybciej się jej pozbyć. Miałem w sercu zbyt wiele obaw, czułem zbyt spięty. Gdy podawałem do kogoś piłkę, to z obawy, że mogę spieprzyć, a nie dlatego, że kompan jest na lepszej pozycji do oddania strzału.

Jednak po 4 letniej przerwie poszedłem ze znajomymi grać w piłkę. Jedyne co się przez ten czas pozmieniało to klepki w mojej głowie.
OK. Jest mecz. W pewnym momencie dostaję piłkę… Co czuję? Wolność!
Powiedzcie mi jak to możliwe, że po 4 latach przerwy, bez żadnego kontaktu z piłką, gram w gałę lepiej niż wcześniej kiedy całymi dniami uganiałem się za piłką?

Mi praca na poprawą samooceny zajęła około trzech/czterech lat (i jeszcze wszystkiego nie poprawiłem). Bardzo mi w tym pomogły rozwijanie nowych hobby, wyłamywanie się z rutyny dnia codziennego, przezwyciężanie lenia, podejmowanie się nowych rzeczy, których dotąd nie robiłem, podróże i zmiana otoczenia (jestem obecnie na wymianie studenckiej). Przykładowo, zawsze obawiałem się wystąpień publicznych. Teraz bardzo lubię się prezentować. Lubię czuć ten dreszczyk emocji przed wystąpieniem publicznym. Na początku nie szło mi to za specjalnie dobrze. Lecz pod koniec zawsze brałem feedback od ludzi, którzy mnie słuchali. W tym miesiącu miałem kilka prezentacji do wygłoszenia (po angielsku). Musze przyznać, ze to naprawdę bardzo przyjemne uczucie, gdy w trakcie twojej wypowiedzi wszyscy z zainteresowaniem Cię słuchają, a na koniec gratulują dobrego występu. Dało mi to świetny boost.

Tak więc brać się do roboty, pomału i konsekwentnie. Zrobić własne notatki i rozplanować sobie od czego chcecie zacząć!!!

P. S. W tym tekście użyłem niektórych fragmentów ze strony abcdrowie.pl.

Literatura z którą warto się zapoznać:
Maxwell Malz „Nowa psychocybernetyka”
Anthony de Mello „Przebudzenie”
Enrich Fromm „O sztuce miłości”
John Eldredge „Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy”
abczdrowie.pl

Odpowiedzi

Portret użytkownika Luther

Bardzo pożyteczny blog. Jest

Bardzo pożyteczny blog. Jest w nim zawarte wszystko do czego dążę od dłuższego czasu choć i tak patrząc w perspektywie tego co jeszcze mam do zrobienia niewiele osiągnąłem. Na siebie samego należy spoglądać przez pryzmat czasu "czy jestem lepszy niż byłem x czasu temu", jeżeli tak to doskonale i idę dalej jeżeli nie to motywuje się do działania oraz zasuwam na przód.

Dwa cytaty, które w moim odczuciu pasują doskonale do tego bloga:

"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie." H. Jackson Brown Jr.

"Sukces polega na tym, by iść od porażki do porażki nie tracąc entuzjazmu". W. Churchill

Takiego tekstu jaki stworzyłeś było mi trzeba od dłuższego czasu szczególnie w ostatnim czasie. You made my day Laughing out loud (mimo, że jest wieczór ;P).
Pozdrawiam Laughing out loud

Cieszę się, że mogłem

Cieszę się, że mogłem pomóc.
Szkoda tylko, że moi znajomi tak jakoś stoją w miejscu...

BTW Na ścianie przed swoim biurkiem mam wywieszoną listę z ulubionymi cytatami. Niby kilka zdań a na momencie potrafią postawić człowieka na nogi.

pozdrawiam!

Bardzo rzeczowy i dający

Bardzo rzeczowy i dający wiele dobrego do myślenia wpis. Do listy lektur obowiązkowych można by dopisać jeszcze "Sekret, potęga młodości". Chociaż po tym co przeczytałem nie jest Ci obca i ta książka:) jeszcze raz gratuluje wpisu i dodaje do ulubionych Smile

Nie czytałem tej książki, ale

Nie czytałem tej książki, ale nie omieszkam przeczytać Smile
Póki co czytam "American Psycho". Gorąco polecam. Doskonale ukazuje tok myślenia typowego banana z Wall Street.
No, może nie takiego typowego.... Wink

Wiem po sobie, że większość

Wiem po sobie, że większość początkujących i tak woli przeskoczyć od razu najlepiej do działu zaawansowanego i skupić się na technikach zamiast na sobie.

Fakt, ale nie wspomniałem o tym celowo. Nie chciałem mieszać za bardzo w głowach. To i tak już bardzo dużo porcja materiału do przerobienia. Zauroczenie się samym sobą i cwaniakowanie to już drugi etap w samorozwoju. Wg. etap konieczny do przejścia, gdyż trzeba zobaczyć ekstrema, aby znaleźć złoty środek. Ale to już zdecydowanie mniejszy i rzadszy problem w społeczeństwie.

Również mam cichą nadzieje, że ten post nie zginie w gąszczu innych i będzie łatwo dostępny dla początkujących, aby nie popełniali tych samych błędów co ja...

pozdro!

szacun dla Ciebie za to, że z

szacun dla Ciebie za to, że z takiego nieśmiałego chłopaka doszedłeś tak daleko. Rozumiem co czułeś, bo sam miałem to samo(akcja z pozbywaniem się piłki jak z mojego życiorysu Smile ) z tym, że momentami brak mi motywacji, ponoszę porażkę i się zbyt długo podnoszę, ale mimo wszystko brne do przodu.
Jeden z najlepszych blogów jakie czytałem. Pozdrawiam Wink

Portret użytkownika Jaskier

Polubił bym, zeby można bylo,

Polubił bym, zeby można bylo, komentarz jest zbędny. Wink

BTW Istnieje jakiś limit

BTW Istnieje jakiś limit posiadania lubianych blogów? Smile

Naprawdę fajny wpis "Pewność

Naprawdę fajny wpis Smile

"Pewność siebie to przede wszystkim umiejętności i kompetencje. Rozwijając swoje umiejętności w danej dziedzinie automatycznie wraz z doświadczeniem nabieramy pewności siebie w danej dziedzinie."

Pewność siebie rodzi kompetencje, jak to jeden ze swoich wybitnych wpisów zatytuował zacny Ronlouis. Z czym się absolutnie zgadzam, tak jak z Twoim stwierdzeniem. Dodałbym więc, że to działa w obie strony, jak samonapędzająca się maszyna.

"Jednym z najskuteczniejszych rzeczy jest udzielenie pisemnej odpowiedzi na takie tematy, jak: cechy własnego wyglądu, które ci się najbardziej podobają; cechy osobowości, z których jesteś zadowolony; umiejętności, które posiadasz; osiągnięcia, z których jesteś dumny; przyjaciele, na których możesz polegać; marzenia, w których realizują się twoje najlepsze cechy."

Świetne zebranie pozytywnych "parametrów" własnego Ja. Sam mógłbym tu sporą litanię napisać w odniesieniu do siebie, co pewnie byłoby dużo trudniejsze parę lat temu. Jedyny minus tego zestawienia to logiczne tego ujęcie, a kobiety mówią zasadniczo językiem emocjonalnym i taki też odbierają. Sztuką jest przetworzenie tych wszystkich pozytywów na zrozumiały dla kobiet język. Nie twierdzę, żebyśmy to wszystko robili generalnie pod kobiety, ale potem może się pojawić frustracja "Co jest kurde, tyle mam fajnych cech, "parametrów", a kobiety tego nie widzą, nie dostrzegają, nie czują". Trzeba umieć to zaprezentować w czytelny sposób dla kobiety... no chyba że ktoś chce pozostać ze swoją zajebistością i wysoką samooceną samotnym

Z piłką w szkole miałem podobnie Smile Zawsze stawiany byłem na obronie, do ataku nigdy się wychylałem. Wprawdzie jednym z argumentów stawiania mnie na obronie było moje potężne jębnięcie nogą, ale niemal zawsze robiłem to na oślep, żeby tylko szybko wykopać piłkę i odsunąć ode mnie uwagę. Do ataku się "nie nadawałem". Pamiętam jednak jak kiedyś w liceum podczas meczu przez długi czas było zamieszanie na polu bramkowym przeciwnika, a praktycznie wszyscy poza mną i jednym kolesiem, który jednak bliżej stał, brali w tej kotłowaninie udział. Ja stałem gdzieś na środku boiska nie oddalając się zbyt od swojej narzuconej pozycji lojalnego obrońcy. W pewnym momencie ktoś, z drużyny przeciwnej zapewne, wykopał tą piłkę w moim kierunku, a ja nie myśląc specjalnie nad strategią zasunąłem solidną petardę strzelając gola z połowy boiska. To mało prawdopodobne, żeby nikt, z patrzących się na mnie zbliżającego się do tej piłki, nie próbował zmienić jej toru lotu. Zadziałał moim zdaniem efekt zaskoczenia, bo wszyscy myśleli, że pewnie Przemuś tradycyjnie grzecznie poda piłeczkę komuś ze swojej drużyny, a tu zonk Wink

"Wiem po sobie, że większość początkujących i tak woli przeskoczyć od razu najlepiej do działu zaawansowanego i skupić się na technikach zamiast na sobie. Fakt, ale nie wspomniałem o tym celowo. Nie chciałem mieszać za bardzo w głowach."

Karolu Wink Zgadłem? Tongue

Niestety, pudło. Strzelaj

Niestety, pudło. Strzelaj dalej Wink

Pewność siebie rodzi kompetencje, jak to jeden ze swoich wybitnych wpisów zatytuował zacny Ronlouis. Z czym się absolutnie zgadzam, tak jak z Twoim stwierdzeniem. Dodałbym więc, że to działa w obie strony, jak samonapędzająca się maszyna.
Słuszna uwaga.

Co do zalet masz w 100% rację - trzeba umieć się jeszcze zaprezentować. Ale głównym celem ćwiczenia jest pokazanie własnej logice dowodów, że jesteś "OK". Dzięki łatwiej jest w to uwierzyć.
Jeśli sam czujesz się ze sobą OK, to pośrednio inni wyczują, że jesteś wartościowym człowiekiem (w szczególności kobiety).

Portret użytkownika Italiano

Na niedzielny wieczór ten

Na niedzielny wieczór ten tekst siadł jak śmietana... Potwierdzeniem tego co czytałeś było to, że czytając to aż kiwałem głową z uśmiechem na twarzy. Nie tylko przez to, że wiem jak daleko już w temacie samooceny zaszedłem ale tego, że w niektórych fragmentach przedstawiasz swoją wiedzę w taki sposób, że potrafi ona otworzyć uczy i zmotywować do dalszej jazdy na przód.
Brawo.

Portret użytkownika Biały Jeleń

Kurde, facet - świetny wpis

Kurde, facet - świetny wpis Smile
Przypomniałeś mi o kilku kluczowych kwestiach, które zaniedbałem.

Powodzenia w dalszej drodze Wink

P.S. Gdzie jesteś na wymianie? Laughing out loud

Wybrałem Danię. Trochę piździ

Wybrałem Danię.
Trochę piździ i ciągle pada, ale po za tym miejsce na prawdę warte zobaczenia. Ludzie tutaj żyją na całkiem innym poziomi abstrakcji.
Każdy się uśmiecha i nie ma tylu gburów.

Nie to żebym krytykował Polskę, gdyż bardzo lubię nasz kraj. Dopiero tutaj zauważyłem, że byt potrafi kreować światopogląd.
pozdro!

Portret użytkownika MrDexter

"Grając w piłkę, zawsze gdy

"Grając w piłkę, zawsze gdy ją dostałem, podświadomie chciałem jak najszybciej się jej pozbyć. "

Właśnie, chcę osiągnąć sukces jako piłkarz i miałem/mam tak samo i powoli się to zmienia. Trenuję ciągle ale mam słabe kontakty z drużyną a kiedy dostaję futbolówkę chcę ją oddać jak najszybciej - jednak na ostatnio coś drgnęło, poważnie, dzięki rozwojowi miałem na ostatnim meczu przed zwichnięciem nogi w dupie mądrych kumpli, grałem tak jak ja chciałem.

Dobry przykład, jak jesteś w drużynie to Ci z największą samooceną mimo, że może gorsi umiejętnościami dominują i czują się dobrze na boisku bez stresu - do tego dążę bo to mi pomoże osiągnąć sukces.

Dzięki za niesamowicie wartościowy blog Smile

Nie pozwól sobie wejść na

Nie pozwól sobie wejść na głowę.
Sam wiesz co jest dla Ciebie najlepsze.
pozdrawiam!

Też odniosę się do fragmentu

Też odniosę się do fragmentu z piłką nożną - dopiero się przekonałem, jakie to jest ważne. Dzisiaj, właśnie przed graniem na zajęciach przypomniałem sobie o tym blogu i szybko przeprogramowałem myślenie - opłaciło się, pozytywne efekty natychmiastowe.

Dziękuje za uświadomienie tak ważnej rzeczy.