Sobota, 12 godzina. Kac. Brak planów na najbliżesze godziny a, że mam wene to opisze troche wczorajszy dzień.

Umowilismy się z kumplem, że trzeba iść na balet. O 19 miał być u mnie i mieliśmy zrobić mały biforek. Tak teżsie stało, kumpel wpadł z flaszką i zaczeliśmy pić, słuchać muzyki i pierdolić o głupotach.
Miałem mega parcie na dupy tego wieczoru... podejrzewam, że jedno słowo jakiejś nawet srednio urodziwej kobiety i leciałbym aż by się za mną kurzyło
Plan był odwiedzić któryś z poznańskich klubów, dobrze sie bawic i nie oszukujmy się, wyrwać jakies laski.
Kumpel wspomimał, że umówił się w klubie z koleżankami więc perspektywy były Przed klubem wpadliśmy do pijalni w celu wypicia jeszcze jednego piwka. Ogólnie atmosfera i flow było niesamowite, nic tylko iśc na podryw.

W klubie bylismy o 22. Ludzie sie powoli zbierali. Zaczynami od shota i lecimy na fajeczke do palarnii. Pare potencjalnych targetów na oku ale narazie na spokojnie bez wariacji:D
Chwile tam pobylismy i lecimy na parkiet. Zeby sie wyroznic wpadamy na podest i tam tanczymy. Czulem wzrok paru lasek na sobie ale czekałem na taką, której spojrzenie mnie zaintryguje. Mija pare chwil..... i jest!

Niska brunetka, usmiecha sie. CHyba wczesniej już się z nią bawiłem ale to bez znaczenia. Podchodze i zaczynamy tańczyć.
Okazała sie mało wymagającym targetem bo język wszedł po dosłownie chwilce... no ale nagrzany student nie wybrzydza:D Po paru minutach biore ją na bok i staram sie kręcic bajerkę.
Znalezlismy wspolne tematy, okazała się całkiem spoko. Zarzekała się, że nie jest pijana.
Po kilku godzinach proponuje jej powrót do mnie na chate. Na poczatku się miga, mowie ok nie teraz to pozniej zaatakuje. Pol godziny pozniej znowu bajerka i troche bardziej przychylna ale nadal sie miga. Nastepne pol godziny i sie zgadza. W portfelu 30 zl... moze na takse starczy:D
Jestesmy u mnie w chacie, pijemy drinasa i palimy fajke. Wspolokatorki sie smieją, wiedzą juz o co chodzi
Lecimy do mnie do pokoju. Staram sie nie tracic czasu i brać sie do działania. Ogolnie alkohol spowodował lekkie problemy z postawieniem sprzętu, ale dała rade:D Ogolnie trwalo to ponad godzine wraz ze gra wstepną itd.
Zarzekała, ze nie robi loda bo taka nie jest.. haha pierdolenie, nie mineło pare minut a brała jak lizaka
Laska ogolnie chyba na "głodzie" bo mówila, ze miała 3 orgazmy. Jeden po seksie, jeden po minetce i jeden rano. Mi bylo troszke trudniej dojsc ale poszło jakos. Raz mi gumka spadła ale kurde, chyba nie zalałem formy ...

Po wszystkim przegadalismy z 2 godziny, mowila ze jestem jej drugim partnerem seksualnym ale czy w to wierzyc? sam nie wiem i w sumie troszke mnie to nie obchodzi.
Wyszła godzine temu. Pożegnaliśmy sie buziaczkiem. Fajna byłą wiec moze rozwine tę relacje ale bez wiekszych zobowiazan:p

Sory za troche wulgarny język ale to portal głownie do facetów (szanuje kobiety, które tu są:P) i wydaje mi sie, ze chyba nikogo nie zgorsze Taki mały opis z dnia studenta w weekend. pozdrooo