Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Wiosenne piwo

Portret użytkownika Ulrich II

Uwaga, znowu będzie niewygodnie.
Bardzo często czytuję, że u faceta emocje są złe, nie powinien ich okazywać, lepiej skrywać, powinien być twardy, uważam, że nie w tym problem.
Problem w tym jakie to emocje i w jakim kierunku idą.

Wyobraźmy sobie typowego gościa „no life” nie ma dziewczyny, nie ma auta, siedzi w domu, przy kompie i sobie coś tam pisze jak mu ciężko i źle, bo dupeczki nie ma.
Czy problemem że jest „no lifem” ?
Nie
Problemem są jego emocje, głównie negatywne, on wie, że coś jest nie tak i nie akceptuje tego, gniecie go to, bo inni mają, on nie ma, a przecież powinien mieć, sąsiad ma nowego passata on nie ma, jakaż to niesprawiedliwość i zły los.

Przykład dwa
Gościu żyje sobie spokojnie w domku, składa statki w butelce, zna większość modeli na pamięć, remontuje swoją łódź w weekendy, pływa latem na dłuższe rejsy, szczęśliwy facet, spokojny, uśmiechnięty, z definicji też „no life” bez dziewczyny, auta nie ma, bo wszystko w łódź idzie
Jaka jest różnica ?
Ano jego emocje idą zgodnie z jego myślami, żyje zgodnie ze sobą, te pozytywne emocje napędzają go i wraz z logiką kierują w jedną słuszną stronę, on nie musi nikogo słuchać, szukać odpowiedzi czekając na cud, on wie co ma robić i to robi.

Ludzie popełniają błędy, czy to jest problem ?
Oczywiście nie, sam popełniłem ich dużo.
Problemem jest jak sobie radzisz z konsekwencjami tych błędów.
Możesz się z nimi pogodzić, zaakceptować, wyciszyć i wyciągnąć wnioski
a możesz i popełniać dalsze będąc pełnym złości i frustracji.

Znam taki typ ludzi którzy „pielęgnują” nawet najmniejsze porażki, rozsmakowując się w tych negatywnych emocjach, otarcie auta na parkingu czy przypadkowe wykasowanie folderu z pornosami stanowi dla nich pożywkę na psioczenie na „zły los” i wręcz zatruwanie innych w strefie tą negatywną chmurą jadu.

Zawsze po górce będzie dołek, zawsze coś się nie uda, pytanie czy to akceptujesz ?

Wchodzisz w związek jest super, mija rok, nagle jest spadek, burza, problemy, wzajemne oskarżenia, gniew, rozżalenie, rozstanie, lub ona odchodzi, albo „nie wie co czuje”
Skąd się to bierze ?
Wierzymy w bajki, w bajki z telewizji, idealny związek, nasze emocje rozlewają się po mózgu, sielanka, całująca się para, jak z reklamy, lub walentynkowego hitu, kolorowo i radośnie, tak przecież musi być … telewizja nie kłamie, ona jest taka idealna.
Te emocje, (na początku pozytywne) biorą się z tego że chcemy w to wierzyć, w obietnice szczęścia i tych właśnie emocji, mózg się tym upija, chcąc więcej, nawet jeśli rozum mówi co innego, a co mówi ?
że nie było idealnie, a i ona taka nie jest
akceptujesz to ?
NIE, przynajmniej na początku nie, bo emocje były bardzo pozytywne, nawet jeśli fałszywe są tak bardzo pożądane (narkotyki dają podobne efekty) nie chcesz aby się skończyły, spotkania, spacery, imprezy, dotyk, pocałunek, sex, czasami i podziw kolegów (ale ma „dupe” fajną) to ma trwać, nawet jak potem będzie trzeba zapłacić, a czym ?
Spadkiem formy psychicznej, frustracją, gniewem, bezsilnością (może i nawet spierdoleniem sobie całego życia o czym później) i to na własne życzenie co tylko potęguje ten efekt, nieznośne drapanie myśli z tyłu głowy – co ja odjebałem ?

Inna sytuacja, kobiety często manipulują emocjami
Nawet matka - Ja ciebie wychowałam, a ty tak mi się odpłacasz, nie zrobisz tak i siak …
Dziewczyna – ty już mnie nie kochasz, a Staszek chłopak Karyny zrobił tak i siak, a ty nie chcesz …
I co ?
u niewprawnego leszcza lawina negatywnych emocji, wstyd, wyrzuty, strach i na końcu … uległość.
Nawet same kobiety nie potrafią tych emocji zrozumieć, okiełznać
Przykład:
dziewczyna mówi, że lubi czułego romantyka, spacerki i przytulanie, lecz emocje mówią co innego, dlatego części kobiet pakuje się w bezsensowne związki z karkami, badboyami i macho, są emocje, ten dreszczyk niepewności i nawet jak umysł podpowiada dobre rozwiązanie ona wchodzi w kolejny samobójczy związek, usprawiedliwiając to na milion sposobów, znacie ten typ nie ?

Dlatego mówimy że kobiety zachowują się irracjonalnie, bo nie radzą sobie z emocjami, znajdując iluzoryczne wymówki lub przerzucają winę na partnera, który będąc słabym ustępuje męcząc się w tym emocjonalnym koszmarze.

Inna sprawa czemu kobiety uwielbiają „szczere” rozmowy w związkach ? oczywiście rozmowa służy bliskości, poznaniu partnera, ale też i jako wbicie emocjonalnej szpili w czasie kłótni z braku argumentów i wypominanie spraw poruszanych w intymnych chwilach, smutne lecz i bardzo realne …

Ostatnio znajomy żalił mi się że jego praca jest do dupy, po chwili rozmowy okazało się, że praca sama w sobie jest fajna, co było złe ?
Emocje których tam doświadczał – marudzący szef, dogryzający, złośliwi współpracownicy, wszech wiedzący kierownik, sam praca była w sumie prosta i łatwa.

Osoby które ciebie obrażają, obgadują starają się wywołać określone emocje, zarówno w tobie (złość, wstyd, agresja) jak i w sobie (dowartościowanie, dominacja)

Negatywne emocje u słabszych ludzi mogą niebezpiecznie się kumulować, powodując strach depresję czy nawet myśli samobójcze, te same emocje wywołują określone nieprzemyślane reakcje i łańcuch zdarzeń który może mieć wpływ na całe nasze życie i skutecznie je spierdolić:

Przypadkowy seks = niechciana ciąża
Oświadczyny po pół roku = nieudane małżeństwo
Zdrada = rozwód, rozbicie rodziny
Zakład w kasynie = utrata majątku, mieszkania
Nawet bardziej prozaiczne: szybka jazda mocnym autem, motorem (to też emocje) = wypadek, kalectwo.

Tak naprawdę są to bardzo proste mechanizmy które z wiekiem w części jesteśmy w stanie przewidzieć i opanować np. ja kiedyś kupiłem telefon za całą pensję (reklama i chęć posiadania gadżetu), nie myśląc co dalej, a teraz z wiekiem „ostygłem” i wiem, że muszę oszczędzać na czynsz czy opłaty za auto więc nowy smartfon musi poczekać.

Problem w tym że większość uczy się wolno lub następuje to za późno, zwykle po tych wypadkach które napisałem powyżej, czemu popełniamy emocjonalne samobójstwo ?

Szukając emocji tam gdzie nie powinniśmy, u kobiety, w przedmiotach, opinii innych (też np. facebook i „lajki”) a tak naprawdę emocje możemy „produkować” my sami, naszymi małymi sukcesami, spełnieniem w pasji, zainteresowaniach, zrozumieniem siebie.

Oczywiście, dla pewnych osób taka osoba to frajer, idzie pod prąd, nie wpasowuje się w popularny model tak więc „musi” być z definicji nieszczęśliwy.
Ostatnio będąc na rodzinnej imprezie doświadczyłem wpasowania w model, byłem zrelaksowany, uśmiechnięty (akurat po udanym zagranicznym projekcie) dobrze ubrany, szczupły facet, biły pozytywne emocje, tak więc możecie sobie wyobrazić agresję „matek polek” przy nieśmiałym wtórowaniu „ojców januszy z wąsem” no jak to nie masz trójki dzieci i żony z mieszkaniem na kredyt ?
Przecież to definicja szczęścia !
może pedał ?
ale nieudacznik …
Te negatywne emocje odpaliły ponieważ oni zobaczyli coś co też mogli mieć, tylko system w ich głowie nie dopuszcza smutnej prawdy, wypiera ją, reagując zniechęceniem i agresją, bo czy szczęśliwy człowiek atakuje innych ?
Nie, ma swoje życie w którym jest spełniony.
Czy ja leżąc na hamaku w domku letniskowym popijając pilsnerka przejmuje się jakim autem jeździ Zdzichu z 3B na parterze ?
Nie, mam to w dupie delektując się chwilą.
I tego życzę wszystkim (chociaż niewielu przyjmie niewygodną prawdę)
Delektujcie się chwilą i tymi emocjami które zawiera jednocześnie szukajcie tylko tych prawdziwych, które są w zgodzie z wami.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Creedence

Nie rozumiem dlaczego ma być

Nie rozumiem dlaczego ma być niewygodnie?
Dla mnie to bardzo dobre podejście, podoba mi się.

Portret użytkownika Aleus

"Znam taki typ ludzi którzy

"Znam taki typ ludzi którzy „pielęgnują” nawet najmniejsze porażki, rozsmakowując się w tych negatywnych emocjach, otarcie auta na parkingu czy przypadkowe wykasowanie folderu z pornosami stanowi dla nich pożywkę na psioczenie na „zły los” i wręcz zatruwanie innych w strefie tą negatywną chmurą jadu".

W tym kierunku szedłem w swoim tekście o marudzeniu. Trzeba się szybko otrząsać z po tchnięć.

Początek z kontrastem to perełka tego wpisu.

Dawno Cię na głównej nie było. Czas to zmienić. Zgłaszam na główną Smile

Portret użytkownika Dominikkow

"nna sytuacja, kobiety często

"nna sytuacja, kobiety często manipulują emocjami"

Każdy manipuluje, mniej lub bardziej świadomie...

Portret użytkownika but_mil

o kurczę, miałam właśnie

o kurczę, miałam właśnie wziąć się za praktycznie taki sam temat Laughing out loud ale dobrze, żeś mnie uprzedził.

Portret użytkownika Konstanty

Ale ten sam temat z innego

Ale ten sam temat z innego punktu widzenia może wyglądać zupełnie inaczej. Chętnie przeczytam. Smile

Portret użytkownika but_mil

e, nie ma sensu - byłoby coś

e, nie ma sensu - byłoby coś niewiele się różniącego, tylko innymi słowami. A że jestem już po lekturze, mogłabym przypadkiem za bardzo się zainspirować Laughing out loud

Tak słowem można wbić szpile

Tak słowem można wbić szpile w serce nie robiąc śladu i na to nie ma sposobu by się obronić bo jak się tego nie spodziewasz to się nie obronisz. Ludzie mający sukcesy dobrze się kamuflują aby nie pokazać swych problemów.

Portret użytkownika Dominikkow

A ja mam wrażenie, że sporo

A ja mam wrażenie, że sporo ukrytego żalu się przebija przez kolegę U2.

Portret użytkownika Kołboj

Bono?

Bono?

Portret użytkownika Dominikkow

No autor tematu... Taki

No autor tematu... Taki niewinny skrót z mojej strony.

Portret użytkownika saverius

Marlboro <3

Marlboro <3

Portret użytkownika Stary Cap

Ulrich, jesteś taki jak ja!

Ulrich, jesteś taki jak ja! Smile

Portret użytkownika Kołboj

''wykasowanie folderu z

''wykasowanie folderu z pornosami ...''

I o to chodzi, starczy tego walenia konia w zaciszu pokoju, dobrze się stało.

Pozdrawiam. Smile

Portret użytkownika TYAB

Ooo Urlich, chodziły głosy,

Ooo Urlich, chodziły głosy, że się zakochałeś Laughing out loud

Można mieć wiele fajnych

Można mieć wiele fajnych materialnych rzeczy czuć się dobrze w swoim srodowisku,żyć nie siedzieć przy kompie i... odnosić porażki z kobietami.

Na codzień jest ok a nawet w święta ale czasami Cię dopada... na przekład wczorajszy dzień, niedziela pierwsza w sumie wiosenna pogoda słońce, ciepło i mnóstwo par fajnych dziewczyn ze swoimi chłopakami. A ty krążysz sam na dodatek jesteś zmęczony bo tydzień w robocie był ciężki i Cię dopada... samotność bierze Cię w narożnik i obkłada ze wszystkich stron.

Tak wczorajszy dzień był chujowy, poprostu raz na jakiś czas tak jest a później znów ok.

Wwooowoooommmm!!! i jeb R

Wwooowoooommmm!!! i jeb R jedynką na koło za te wszystkie żale i smutki przy refrenie kawałka dorosłe dzieci turbo Smile

Chyba ktoś czytał Potęgę

Chyba ktoś czytał Potęgę Teraźniejszości Eckhart Tolle Smile.

Ja osobiście dużo cierpienia mam przez brak seksu.

Super wpis!!! Dodaje

Super wpis!!! Smile
Dodaje niezłego kopa(zwłaszcza ludziom mającym pasje i własne cele w życiu). Sam mam mnóstwo zainteresowań i celów do których dążę bez niczyjej pomocy. Potrafię się zmotywować i trwać w pozytywnym myśleniu, a jeśli ktoś to neguje to tylko i wyłacznie jego problem Smile. Ja idę dalej przed siebie.
Coś co nietypowe, inny schemat życia to coś co własnie mnie kreci.
Dobra robota!

Portret użytkownika Wiarus

Z tego co ja zauważyłem to

Z tego co ja zauważyłem to wielu ludzi chce umoczyć innych w gównie. Dlaczego ? Bo to jest ich poziom i sprowadzenie postronnych do tego poziomu sprawia, że toksyczni czują się lepiej no bo w większym towarzystwie zawsze raźniej. Sami wyżej nie podskoczą no więc jakie wyjście też mają ? Ktoś inny ma lepsze wykształcenie, mieszkanie, samochód, pracę, zainteresowania czy co tam jeszcze ? No to uwalić do poziomu gruntu. To jest niestety polska mentalność, że gdy sąsiad ma większy garaż to najlepiej mu ten garaż spalić aniżeli samemu zbudować jeszcze większy. Generalnie to o polskim społeczeństwie nie mam najlepszego zdania bo więcej tutaj ludzi, którzy chcą cię wciągnąć w szambo jakie przez swoją głupotę i łazęgostwo sami stworzyli. A już skrajne i najgorsze przypadki są wśród zdesperowanych kobiet ... brrrrr ...

A tak w ogóle w temacie to nie ma nic gorszego aniżeli praca z kobietami i to praca w której one mają dużo czasu na to by być sobą. Dramat ! Jak co jakiś czas jakiejś nie skomplementujesz to focha strzeli albo co gorszego. A jak się słucha dzień w dzień od paru lat, że jedna to ma krzywe nogi, druga ubiega się jak stara baba, trzecia ma dzieciaka a ojciec wywiał, no i czwarta to się puszcza z byle kim (zaś sama autorka tych uwag jest wcale nie lepszym okazem od tego komentowanego) to człowiek się zastanawia co tu zrobić by takiej nie przyjebać.

pociesze może być info , że

pociesze może być info , że wszędzie tak jest . Ja pracuję z samymi facetami jest tak samo intrygi,obgadywanie,ploty.

Potwierdzam, okazuje się że u

Potwierdzam, okazuje się że u mnie jest podobnie, lekko toksyczna atmosfera, jakieś grupki tego lubimy tamtego nie, ciebie zignorujemy za plecami obgadamy. Gadam z takimi osobami jak by nigdy nic ale czasami się zastanawiam co oni muszą o mnie mówić pod moją nieobecność. Mało tego oni mają żony, dzieci, kredyty, obowiązki wobec rodziny, mają teściowe... haha. A ja jestem freewolny, tak czy siak nie daje się im i muszą mnie akceptować Smile nie ze wszystkimi tak jest, są osoby z którymi są stosunki dobre koleżeńskie.

Zauważyłem że raz na jakiś czas trzeba się z kimś posprzeczać. Masz z kimś sprzeczkę przez kilka dni, później jest rozejm i pojawia się kolejna osoba do sprzeczki, znów kilka dni rozejm i następna osoba.

Te układy sił muszą się jakoś zazębiać, zmieniać i funkcjonować wspólnie w jednym miejscu zwanym miejscem pracy. Praca Twój drugi dom spędzasz tam 40godz tygodniowo z jednym się godzisz z drugim znów zaczynasz się kłócić heh.

Portret użytkownika Rafał89

Noooo przyznam, z laskami

Noooo przyznam, z laskami samymi to jest miazga. Miałem 'przyjemność' przez kilka miesięcy pracować w sklepie jako magazynier, i byłem jedynym ziomkiem w ekipie (no, poza drugim magazynierem, ale nigdy razem nie pracowaliśmy, bo różne zmiany). Nie asymilowałem się z większością w ogóle, bo ich gierki nie były zbyt trudne do przejrzenia. Na szczęście było kilka ogarniętych i można było pogadać. Inne się zastanawiały co jaki taki mruk jestem (łącznie z zarządzającą tym bajzlem, ta to w ogóle dobra była), lecz nie mam w zwyczaju kumplować się z osobami o takich cechach charakteru.

Podejrzewam, że jakby pojawił

Podejrzewam, że jakby pojawił się jeden facet u Ciebie w pracy to sytuacja by się nie tylko nie poprawiła a wręcz zaogniła Wink

Dlaczego? Co jest z tym

Dlaczego? Co jest z tym dyrektorem, zniewieściały czy jak? Smile

Przesrane być takim gościem,

Przesrane być takim gościem, on wie że taki jest? A gdyby chciał umówić się z Tobą na randkę to co byś zrobiła, to znaczy w jaki sposób byś go spławiła? Bo pewnie nie powiedziała byś prawdy Smile

Koszmar, jak jesteś dobry to nie masz startu ehhh coś czuje że ja jestem za dobry, ale taki jestem z natury

Ah ten kobiecy świat cooli

Ah ten kobiecy świat Wink cooli jesteś typową kobietą Tongue Skąd taki pseudonim?

Portret użytkownika Guest

Stefan... a idź na priv, co?

Stefan... a idź na priv, co? Bo na kilometr widać o co Ci chodzi....

No co wy, ja tak dla fanu

No co wy, ja tak dla fanu piszę Smile mimo to że cooli jest jednak całkiem fajna patrząc na awatar.

Portret użytkownika Igorsky

W końcu ktoś napisał o

W końcu ktoś napisał o naszych kompleksach jako społeczeństwo, bo wydaje mi się że to o tym jest. Myślę, że trzeba by temat rozwinąć o aspekt społeczny i o to, że duża część ludzi ma bardzo mocno rozbudzone ambicje, które spotykają się z rzeczywistością. Do tego dochodzi finansowa polaryzacja społeczeństwa, jako obywatele nie posiadamy praktycznie klasy średniej, a to prowadzi do typowego "januszowania", nie wspominają już o naszych zaciachach do traktowania każdego gorzej usytuowanego (czyt. podwładny, pracobiorca itp.) jak chłopa pańszczyźnianego.

Ciężko tutaj dopatrzeć się winy kogokolwiek, bo to o czym piszesz Ulrichu jest typowe dla społeczeństwa na dorobku o dużych dysproporcjach finansowych i naszych wzorcach kulturowych, które są u nas bardzo konserwatywno-kościelne. To o czym piszesz to taka pigułka o liberalizmie, a chyba jako społeczeństwo do tego nie dorośliśmy.

Miałem okazję dorastać za naszą zachodnią granicą i ciągle jestem w "kontakcie" z tamtą kulturą i są to dwa różne światy pod względem postrzegania wielu spraw, o ile my jesteśmy bardziej przśno-wódczano-uczuciowy o tyle mam wrażenie że na zachodzie panuje większy dystans między ludźmi a i do samego siebie. Nie chcę oceniać co jest gorsze czy lepsze, bo to zależy co kto lubi.

W związku z powyższym postawa, którą opisał Ulrich jest godna pochwały i powinna zachęcać do naśladowania, natomiast powiem tak.....czasem jest kurewsko ciężko Wink