Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Wujek Avans ma coś dla Ciebie, Gnojku! [RakishArts]

Nie jestem fanem kołczingowego biznesu więc postaram się mówić wprost bez zbędnego pierdolenia. W tym artykule odbiegnę trochę od tematu kobiet, a może nie...

***

Było chłodne popołudnie. Niebo wyglądało jak rozciągnięta ściera do podłogi z której na zmianę raz kapało, a raz dobiegały tłumione grzmoty.

- Choć chłopcze, mamy do pogadania - powiedziałem wskazując ręką na fotel stojący pod ścianą.
- Pamiętam jak ja byłem młodym chłopcem... - zawiesiłem głos.
Myślałem wtedy: "świat to wielka piaskownica, możemy bawić się w niej wspólnie". Teraz bym się pod tym nie podpisał.
Myślałem: ludzie nigdy nie będą śmiać się z kogoś kto z całych sił będzie realizował swoje pasje". Już tak nie uważam.
Myślałem: "co cię nie zabije to cię wzmocni". Nie prawda.
Myślałem też: "to jest proste, pieniądze leżą na ulicy". Teraz już nikomu bym tak nie powiedział.

- To co mi powiesz? - burknął jakby zniesmaczony.

- Powiem Ci coś co kiedyś ja powinienem usłyszeć. Powiem Ci, że nie mam pojęcia czym się teraz zajmujesz, ale nieważne jak świetnym specjalistą jesteś w tym co robisz, ile pasji jest w Tobie, jak dobrze przygotujesz się do działania i jak ciężko będziesz pracował. Dojdziesz do momentu gdzie to nie wystarczy i wszystko to czego zostałeś nauczony przestanie się sprawdzać. Nie będziesz wiedział co robić i nikt nie będzie chciał ci pomóc. Będziesz popełniał błąd za błędem, a ludzie zaczną to wykorzystywać.
W tym momencie okaże się czy masz to COŚ. Nazwij to jak chcesz... w meksyku mówią na to cojones, indianie tłumaczą to wewnętrznym wojownikiem, bokserzy definiują to jak serce do walki. Bez różnicy... Jeśli dojdziesz do momentu gdzie nie będziesz miał wyjścia, będziesz na dnie i wszystkie punkty przestaną mieć połączenie to to będzie właśnie ten moment.
Znam ludzi mądrzejszych ode mnie, inteligentniejszych, kreatywniejszych i lepiej wykształconych. Mimo to nie robią tego co ja. Czasem mi zazdroszczą, a czasem dla mnie pracują.

- Czym się zatem różnisz od nich? - w jego oczach zobaczyłem iskierki zainteresowania o tym co mówię.

- Tym, że kiedy moi rówieśnicy z chorym zaangażowaniem otwierali ciepłe słoiki od swoich rodziców na zmianę zasypiając na uczelniany wykład. Ja zbankrutowałem już 3 razy. Trzy jebane razy w ciągu trzech pierdolonych lat! - wtedy uświadomiłem sobie, że przekląłem. Cóż, daża się.

- Nie wiedziałem o tym...

- Nikt o tym nie widział bo komu miałem o tym mówić i po co. W pierwszym biznesie straciłem ponad 12 tys. a potem sumy się powiększały. Skracał się za to czas jaki potrzebowałem na pozbieranie się. Po ostatniej wpadce wystarczył mi jeden dzień. Już na zajutrz od sprawozdania finansowego zacząłem od nowa. Wiem teraz, że to dzięki tym porażką za każdym razem mogłem zacząć od nowa i osiągać lepsze efekty. Dzięki nim udało mi się wytworzyć zaufanie do siebie. Nie zawsze będzie łatwo, ale zawsze dam radę. Nie zawsze wygram, ale zawsze podejmę rękawice - spojrzałem w okno jakbym szukał odpowiedzi ja jakieś istotne pytanie.

Niebo pociemniało nadając jeszcze bardziej patetyczny ton temu co mówiłem, a błyskawice zaczęły kroić niebo tak i spowrotem.
- Jakiś czas temu napisałem sobie na kartce jakie cechy chciałbym aby mnie określały. Innymi słowy, kim chciałbym być. Ostatnio znalałem ten kawałek papieru z wyrytymi: Odwaga, Charyzma, Siła, Szacunek, Wolność.
Wtedy zaskoczyło! Jeśli chcę odwagi to czy dostanę odwagę czy możliwości aby ją udowodnić? To tak jakby mieć świetny samochód i przez cały czas trzymać go w garażu pod przykrycem.

- Wiem, ale ja się boję... jak mam się przed tym bronić?

- Nie broń się! Atakuj! Wiedz, że ja też się boje. Wiem jednak, że za każdym strachem jest coś co chcę mieć. Więc chce się bać! Chcę sie kurewsko bać! - znów przeklnąłem, aaa jebać to - Chcę zasypiać z niepokojem i budzić się sparaliżowany. Tylko wtedy będę pewien, że zmierzam w dobrym kierunku.
Zrozum, świat wychował Cię w poczuciu roztoczonej opiekuńczości, najpierw przez rodziców, potem przez nauczycieli, a na końcu przez rząd. Nadszedł jednak czas aby opucić ciepły kurwidołek. Więc do jasnej cholery wytrzyj tego gila z pod nosa, podciągnij spodnie i weź swojej zasrane życie w swoje zaszczane ręce, gnojku! - zobaczyłem jeszcze większe przerażenie w jego oczach. Chyba nie był na to gotowy.

- Więc co mam zrobić? - wydukał nieśmiało.

- Nie wiem i nikt prócz Ciebie nię będzie tego wiedział. Dam Ci tylko kilka mądrości na drogę.
Mówiłem, że "świat to wielka piaskownica, możemy bawić się w niej wspólnie" tak, ale tylko pod warunkiem że to Ty ustalasz zasady tej zabawy.
Mówiłem, że "ludzie nigdy nie będą śmiać się z kogoś kto z całych sił będzie realizował swoje pasje", ale będą. Będą się śmiać i będą Cię poniżać. Tylko po to aby wbić Cię w swój szereg.
Mówiłem, że "co cię nie zabije to cię wzmocni". Porażka uczy, ale inteligentnych ludzi. Pozostali potrafią walić głową w mur i robić zdziwnione oczy jak łeb ich boli, a mur stoi. Porażka uczy wtedy gdy ktoś wie, że ją popełnił.
Mówiłem, że "to jest proste, pieniądze leżą na ulicy". Nie ma prostych biznesów. Najwięcej straciłem na interesach prostych i nielegalnych. Pieniądze zarabiają profesjonaliści którzy codziennie robią to co powinni robić niezależnie od tego czy mają na to ochotę czy nie.

***

Wpis dedykuje wszystkim tym, którym brakuje tego CZEGOŚ bo irytują mnie czasem te pizdo wypowiedzi... To co napisałem to kilka doświadczeń z ostatnich lat. Kiedyś takie słowa by mi zaoszczędziły masę czasu, pieniędzy i nerwów.
Jednak odbiegłem od tematu kobiet. Cóż... widocznie kobiety to nie wszystko;)

Rakish Arts
Avans

Odpowiedzi

Portret użytkownika Bloy

Z jednym zastrzeżeniem...Te

Z jednym zastrzeżeniem...Te słowa kiedyś nie zaoszczedzilyby ci ani pieniędzy ani nerwów. Dlaczego? Bo my się qrwa na cudzych błędach nie uczymy. Jakbys sam kilka razy nóg nie połamał to mogliby ci wmawiac co chcieli a i tak nie wiedzialbys ze ten bol da się przeżyć. Możesz być inteligentny, ale nie ma czegoś takiego jak madry-niedoswiadczony.
Po za tym samo życie Smile

Portret użytkownika BigBastard

Prosto i na temat. Dobry

Prosto i na temat. Dobry wpis...kurewsko dobry!