Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Blogi

O niezrozumieniu kobiet


Pewność siebie siedzi w nas wszystkich

Witam wszystkich na moim pierwszym blogu. Zastanawiacie się pewnie czy w tym wpisie znajdziecie jakieś porady bądź tak zwaną pomocną dłoń. Jeżeli chodzi o kobiety to każda jest inna. Mimo to że mam tylko 18 lat, miałem już pare przeżyć z kobietami, czasami lepiej je wspominam, czasami gorzej. Opisze tylko małą część z nich.
Zacznę może od samego początku. W wieku ok. 12 lat, byłem małym urwisem, osobą do której nikt nie odważył się podskoczyć. W stosunku do kobiet również nie miałem żadnych problemów, podejść zagadać, pfff…. żaden problem. Wszystko to jednak się zmieniło w momencie kiedy poszedłem do gimnazjum i zacząłem dojrzewać. Kompletnie się wtedy pogubiłem, nie potrafiłem rozmawiać z dziewczynami, czasami wstydziłem się nawet powiedzieć cześć do koleżanki z klasy. Wszyscy zawsze chodzili na jakieś ogniska, imprezy itd. a ja nigdy nie byłem zapraszany i zawsze czułem się odrzucony od tej wyższej sfery w szkole.

powitanie

witam wszystkich Smile
jestem na tej stronie już od jakiegoś czasu, choć udzielać jakoś mi się nie chce.
w społeczności siedze już niecały rok i co tu dużo mówić - nie bd pisać jak wszyscy jak to siemoje życie zmieniło, jak to przejrzałem na oczy itd. wiele rzeczy stosowałem całkiem nieświadomie jedenym problemem była zmiana kilku przekonań, zachowań, bardziej to była kosmetyka niż jakaś diametralna zmiana Wink
dziś jedyne co mogę powiedzieć, że rady które są na tej stronie działają w 100%
utwierdziły mnie w tym dzisiejsze smsy z pogruszkami od jakiejś cioty (chwała wam za to że wciąż was jest tyle na świecie Wink że to co robię jest dobre i idę w dobrym kierunku
kolo napisał smsa, kiedy 2xdo niego dzwoniłem to nie odebrał, alekiedy wysłałem mu smsa to zaraz odp - zero konkretów, nic = czysty totalny AFC
sory za tę małą w zasadzie nic nie znaczącą dygresję ;]

To była dla mnie podróż przez samego siebie w Jej towarzystwie

To była niby zwykła sobota. Po tym jak wymarzłem z Nią, włucząc się ze znajomymi po beztroskich okolicach w których można bezprzypałowo napić się piwa wróciliśmy do domu. Lekko wstawieni zarówno ja jak i Ona. Usiedliśmy na łóżku gapiąc się w siebie takim pragnącym wzrokiem że,pomimo że odczuwałem głód przedtem to nie myślałem już nawet o jedzeniu. Ona mnie ścisnęła tak mocno że nie potrafiłem wykonać już innej czynności niż pozbywanie się z Nas odzieży. Możecie mi wierzyć lub nie ale plątaliśmy się w pościeli calusieńką noc od godziny jakoś dwudziestej z minutami do parę minut po siódmej następnego dnia rano. I niby nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego ale wewnętrznie przeżyłem coś takiego czego nie potrafię opisać. Nasze mięśnie drgały jakby próbowały wygrać jakąś melodię. To nie był dla mnie zwykły seks, ale coś taniec Naszych dusz.
Czułem się nieziemsko, to był zupełnie inny stan świadomości.

PatrickSkZ - O inwestycji w interkcję, czyli powrót króla :)

I'm back, że się tak wyrażę. Dawno nic nie pisałem, choć stronę cały czas bacznie obserwuję.

Znacie to uczucie, kiedy stoicie przed panną, a ona wpatruje się w wasze oczy z wyrazem takim jak kot ze Shrek'a? Ja ostatnio dobrze je poznałem.

Zrozumiałem wiele  rzeczy, nie będę już opisywał, że zajęło mi trochę wyjście z mentalnego kryzysu. Przez pewien okres źle pojmowałem pewne sprawy i myślę, że wielu z was ma taki sam problem. Problem ten wiąże się z ramą nagrody. Wiecie mam nadzieję, że powinno się na początku inwestować 80% w interakcję. Niektórzy, tak jak ja miałem, zapominają właśnie o tej inwestycji, i gdy im się coś nie podoba to od razu ustawiają sobie złe ramy. Podam przykład z mojego doświadczenia, żeby zobrazować dobrze o co mi chodzi. Najprostszy z najprostszych.

n.d.

n.d.
Subskrybuje zawartość