I'm back, że się tak wyrażę. Dawno nic nie pisałem, choć stronę cały czas bacznie obserwuję.
Znacie to uczucie, kiedy stoicie przed panną, a ona wpatruje się w wasze oczy z wyrazem takim jak kot ze Shrek'a? Ja ostatnio dobrze je poznałem.
Zrozumiałem wiele rzeczy, nie będę już opisywał, że zajęło mi trochę wyjście z mentalnego kryzysu. Przez pewien okres źle pojmowałem pewne sprawy i myślę, że wielu z was ma taki sam problem. Problem ten wiąże się z ramą nagrody. Wiecie mam nadzieję, że powinno się na początku inwestować 80% w interakcję. Niektórzy, tak jak ja miałem, zapominają właśnie o tej inwestycji, i gdy im się coś nie podoba to od razu ustawiają sobie złe ramy. Podam przykład z mojego doświadczenia, żeby zobrazować dobrze o co mi chodzi. Najprostszy z najprostszych.