No jest całkiem w porządku. Pokazuję się w świetle romantycznego, miłego, ciepłego, a zarazem i obojętnego na jej fochy faceta. Ale czasem jest mi ciężko bo ja nie bawię się w rwanie lasek na jeden raz. Chce coś poważniejszego coś na dłuższy okres i czasem ciężko jest mi powiedzieć "no to pa" itp. Dziś się troszeczkę zdenerwowałem ponieważ przez naukę nasze kontakty były ograniczone i gdy znalazła się ta chwila w której zabrałem ją na spacer, gdy chciałem ją pocałować jej usta były sztywne w taki sposób że nawet buziak nie był miły po prostu zamknięte usta, żadnych ruchów odwzajemniających. Staram odbijać się jej shit testy ale nie zawsze się to udaje, zdarza się że daje się złapać. Teraz mam zamiar polecieć na spontanie i w pewnym momencie albo przycisnę ją do ściany i pocałuje albo mocno przytulę. Powiem szczerze troszkę się podłamałem gdy usłyszałem że tamten X pocałował ją na 1 randce. Chłopaki pomóżcie, podbudujcie mnie - UPADAM