Pierwsze trzy dni w pierwszej klasie liceum. Środa, czwartek, piątek - dni, które ciągnęły się jakby był to co najmniej miesiąc. Pierwszego dnia ujrzałem dziewczynę. Wyglądała przeciętnie, aczkolwiek coś mnie do niej przyciągało. Mam czasami tak, że widząc dziewczynę, mój mózg przyporządkowuje sobie pod nią jakiś charakter.