Od razu ostrzegam, że wpis jest dość długi, ale myślę, że to jeden z lepszych podrywów w moim wykonaniu, może znajdzie ktoś tutaj coś pomocnego.
Sobotę rozpocząłem od rzutu budzikiem przez pół pokoju, co zakończyło jego krótki żywot... sam się o to prosił, budzić mnie o 6 rano w sobotę (dla mnie to środek nocy ). Półprzytomny zwlekam się z
łóżka i "trybiki" w mojej głowie zaczynają pracować... po co ja do cholery wstaję tak wcześnie... aaa tak ( nad moją głową zapala się taka wielka żarówka ) szkolenie Adobe we Wrocku. Rozważając