Do napisania tego tekstu skłoniła mnie krótka polemika [spór?], jaki rozgorzał w kwestii tego czy warto dzielić się opisami doświadczonych porażek w związkach, podrywie, kto chce o nich słuchać, dlaczego itd., itp. Ta krótka wymiana zdań, pokazała bowiem, w moim odczuciu, jedno, tzn. ogromny deficyt emocji pozytywnych, pewności siebie i wiary w możliwość sukcesu, u wielu osób, przebywających na stronie.