Witam Was Jakiś czas temu założyłem temat z moim problemem (zaproponowałem dziewczynie spotkanie, ale ta stwierdsziła, że nie wie co o tym myśleć i w ogóle na początky była na tak potem stwierdziła, że jednak któreś z nas może być potem zranione i woli nie). Chłopaki doradzili mi kilka dni "chłodniku" tak zrobiłem, nie rozmawiałem z nią w ogóle, jedyne co- jak mijaliśmy się w szkole to przechodząc obok niej spoglądałem się w jej oczy a ona niby taki smieszek, uśmieszek i speszenie. fdziś wychodzę na miasto i ona też będzie w ekipie (dość spora grupa się zebrała) i tu moje pytanie. jak wy byście postąpili? dalej olewać, wzbudzać zazdrość, czy dorwać ją i przeprowadzić rozmowę?