Dobra. Spotykam się teraz z tą 22 letnią kobietą. Cały czas staram się pisać do was, kroczek po kroczku z wszelkimi pytaniami. Mój poprzedni post "Moment oporu" przedstawia dzień poprzedni z nią spędzony, jak to nie wiele zaszło oprócz całowania po szyi, miziania i jak zabierała rękę którą usiłowałem dobrać się do jej majtek. Dzisiaj natomiast było inaczej (2 randka). Dość długo próbowałem ją rozpalić całując, gładząc po udach i doszedłem do momentu dogadzania jej przez spodnie. Podobało jej się, była bardzo podniecona. Próbowałem też sięgać dalej ale znowu zabierała moją rękę uśmiechając się. Następnie ona zaczęła mi dogadzać przez spodnie i... robiła to dobrze. Oboje byliśmy napaleni a ona w pewnym momencie zapytała: "zapalimy?". I stop! Wzięła szlugi i paliliśmy przytulając się. Po papierosie postanowiłem działać dalej... tym razem przeszliśmy na wygodniejszą kanapę obok i tam sięgnęła do moich majtek dogadzając mi. A ja jej przez spodnie w tym samym czasie. Następnie udało mi się rozpiąć stanik podciągając bluzkę (nie zdejmując) i pieściłem jej sutki. Jakieś 3 razy wsadziła swoją rękę do moich majtek, mnie natomiast na to nie pozwoliła, zabierała z uśmiechem. Wszystko trwało jakieś 30 min. Niestety musiała iść. Umówiliśmy się na jutro. Chciałem się dowiedzieć, jakie błędy popełniłem i jak oceniacie tą całą sytuacje?