Moja sytuacja przedstawia się nastepująco. Mieszkam niedaleko niewielkiego miasteczka oddalonego odemnie o pare kilometrów. Mam tez możliwość jeżdzenia do wiekszego miasta, w którym rzadziej bywam, bo jest oddalone odemnie o jakieś 40km. W pierwszym z wymienionych miast, głównie ze względu na bliższe położenie mam możliwość podrywania różnych dziewczyn, co też robię z większym bądź mniejszym skutkiem. Moje pytanie jest takie, co mam robić gdy po nie udanym podrywie spotykam tą samą dziewczynę na ulicy? To jest małe miasto i to jest raczej nie uniknione, mam udawać, że ich nie widzę i iść w innym kierunku, czy podchodzić do nich i próbować z nimi jakoś rozmawiać?
jak masz ochotę i ją nadal lubisz to porozmawiaj, nie masz ochoty to ją olej albo powiedz cześć i pójdź dalej
Magic ;>
Z pomocą przychodzi "inner game". Jesli Twoja gra wenetrzna jest dobra to wszystko wychodzi z Ciebie automatycznie. Twoje zachowanie jest prawidlowe i nawet Nie musisz o tym myslec. W tedy kontakty z kobietam sa o wiele latwiejsze w kazdej sytuacji.
"Jakież wspaniałe historie mieliby o sobie do opowiedzenia różni ludzie, gdyby umieli wytknąć sobie wyraźny cel i trwać przy nim aż do czasu, kiedy wypełni on całkowicie ich świat wewnętrzny!"
Uśmiechnij się i pomachaj albo powiedz cześć. Prosta sprawa.
Ostatnio zagadywałem do wielu dziewczyn, ale bez większego skutku. Czuje się bardziej wyluzowany i pewny siebie w rozmowie z dziewczynami niż kiedyś. Jednak skutek tego jest zupełnie odwrotny. Podchodząc do wspomnianych dziewczyn nie chcą one ze mną wogóle rozmawiać jak by się czegoś bały i odchodzą odemnie. Może to ja robię coś źle? Liczę na waszą opinię i pomoc w tej sprawie, bo nie chce już tak dłużej być olewany przez te laski i troche szkoda mi tych okazji bo niektóre z nich były naprawde ładne.
tomuś
to jest dział City game, a nie pomóżcie mam problem.