Jest to mój pierwszy wpis na Blogu i możliwe że ostatni.... Zastanawia Cie co znaczy to pierwsze zdanie? To jest proste pytanie można na nie odpowiedzieć "zaczne wszystko od początku"... Ale tak prosto nie jest. Oto moja Historia.... Mam 18 lat, na tą strone trafiłem jakieś 2 miesiące temu z wiadomego powodu... Robiłem z siebie frajera chcąc odzyskać była, jak wiadomo nie przynosiło to skutków.... Miało sie zakończyć na tym że zostaniemy przyjaciółmi, ale tydzień temu, doszliśmy do tego że może jednak sie spotkamy.... W poniedziałek nie wyszło, koło północy napisała smsa żę nie dała rady czy jakoś tak, nic nie odpisałem, we wtorek wieczorem dostałem od niej kolejnego smsa że wiedziała że tak będzie (że sie obraże), napisałe żę nie potrzebuje ani jej, ani spotkania z nią... Dziś jednak tego żałuje. Żałuje bo bardzo ją lubie, a w ten sposób utraciłem z nią kontatkt prawdopodobnie na zawsze... Ale co mi tam...Pomyślałem że możę uda mi sie coś wykombinować z jakąś laską z jej klasy, (czemu z jej klasy?? Nie wiem) Myśle se że mam wszystko co mi trzeba, świat należy do mnie... Więc znalazłem taką na portalu dla złamasów czyli Nasza-klasa, jakoś zagadałem, nasze rozmowy nie były długie, ale wiedziałem ze bedzie w niedziele na imprezie, więc i ja sie tam wybrałem by ją lepiej poznać, (w wersji live), impreza dość "sztywna" bo to była jakiś jubileusz czy cuś, ale ok. zagaiłem do niej podczas tańca, była bardzo żdziwiona, żę to jestem ja, bo nawet nie pomyślała że to ja przez nk. Do niej pisałem... Ale cóż,zatańczyła ze mną raz, drugi już troszke nie chętnie, a trzeci już wogóle nie chciała, tak samo było z innymi dziewczynami na owej imprezie, po którymś razie już kompletnie nie chciały... Tylko czemu? Co zrobiłem źle??

Wydaje mi sie że wszystko robiłem tak jak należy, a jednak straciałem wszystko... Nadzieje, bliską mi osobe i wszystko co miałem... Został mi tylko ten nieszczęsny komputer, i browar którego aktualnie "tocze"... 

Nie wiem co teraz ze sobą zrobie... Miałem nadzieje na "kolorowe" życie, jednak nadal ono jest szare, i nie wiem kiedy sie zmnieni... Przez jakiś okres czasu dalej bede wiódł taki tryb życia... Rano wstane do szkoły, po szkole do domu, przed komputer, i to samo w kółko... To jest gówniany świat...

I na koniec pewna rada... Nigdy nie zaczynajcie rozmowy przez nk, GG czy też smsy... To tylko pogarsza sprawe.... 

Na tym kończy sie moja historia, co teraz poczne?? Nie wiem... Będe poprostu żył z nadzieją na lepsze "jutro"...

Jeśli pisownia była/ jest nie poprawna to niestety musicie to znieść...