Witam. Mam bardzo nietypowy problem, który polega na tym, że koleżanka z pracy się ze mnie śmieje, przynajmniej mam takie wrażenie...
Kiedy widzimy się w pracy to zawsze dziwnie się uśmiecha albo nawet śmieje głośno gdy coś powiem lub po prostu przechodzę obok niej albo przypadkiem się spojrzę (przypadkiem, bo staram się unikać kontaktu wzrokowego z nią), strasznie peszy mnie ta sytuacja i nie wiem co robić. Dodam, że taka sytuacja ma miejsce od niedawna, wcześniej takich zachowań u niej nie wiedziałem, im dłużej się znamy tym te jej zachowania się nasilają.
Bardzo krępuje mnie ta sytuacja, wstydzę się odzywać w jej obecności, a nawet przebywać, a kiedy jej unikam to ona zadaje mi pytanie "Dlaczego mnie omijasz?" i się śmieje.
Nie wiem co mam robić.. To nie przyjemne dla mnie.
Dodam jeszcze, że nie jestem typem podrywacza, raczej nieśmiałym, przeciętnym gościem, któremu nigdy nie zależało, i nie zależy na kontaktach z dziewczynami.
Czy możecie mi pomóc??
No ale, ja już zadawałem jej to pytanie kilka razy, i nic to nie dało.... Mówiła zawsze "nie wiem o co, ci chodzi", albo inne tego typu podobne wykręty.
Podejdz do niej pewny siebie, wyprostowany i rowniez sie smiej i zapytaj: "Hej, widze, ze tryskamy swietnym humorem! Powiedz co Cie tak rozbawilo, to posmiejemy sie razem"
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Proste
Grunt to być solidnym magazynem dobrej energii ! 
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Jak coś, to pisz priv. Rano odpowiem.
...Sukces życiowy przypada tym, którzy wytwarzają w sobie świadomość sukcesu...
http://www.facebook.com/pages/Mo... Zapraszam!
Wg mnie laska daje ci wysokie ioi.
Zasady portalu
""Dlaczego mnie omijasz?""
Bo masz brecht jak sam skurwysyn i nawet mi wstyd przy tobie. Uśmiechnij się wtedy i zacznij śmiać i odejdź.
A śmiać się może, bo jesteś w jej oczach ciotą. Zasstanów sięczy ma ku temu podstawy. Jak tak, to się ogarnij. A jak nie, to pociśnij z nią ostro.
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Trudno powiedzieć czy mogę być w jej oczach "ciotą", moim zdaniem raczej nie, ponieważ mam tam wyższe stanowisko, dłużej pracuję, co więcej kiedy ona przychodziła do pracy to ja ją wszystkiego uczyłem, ponadto nie skromnie powiem, że jestem jednym z najlepszych pracowników w regionie, niedługo znowu awans najprawdopodobniej, więc zawodowo na pewno jestem kimś. Prywatnie natomiast praktycznie się nie znamy, więc nie sądzę, że ma podstawy do takich osądów o mnie.
W jej zainteresowanie mną, nie wierzę, z tego co wiem kobiety robią to w trochę inny sposób, po drugie dziewczyny raczej się mną nie interesują. Trudna sprawa.
Kobiety robią to w naprawdę różne, często komiczne sposoby. Takie wyśmiewanie to może być jeden z nich, bo w jej mniemaniu masz się za lepszego, więc w ten sposób chce zwrócić Twoją uwagę. A może po prostu w pracy jesteś zioooom, ale w życiu ciota. Zrób analizę, może ktoś za Twoimi plecami coś robi.
again napisał ci hardkorowo, a ty podkreśliłeś że jesteś pizda.
ona się śmieje z ciebie bo jesteś pizda a masz dobre stanowisko. w dodatku jako wyżej postawioony nie umiesz sobie z tym poradzić i nie panujesz nad pracownikami. ROzumiesz już czemu? Albo zaczniesz mieć jaja albo wszyscy się z cb będą śmiać
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Ale ja nie jestem jej przełożonym czy kierownikiem, jestem kimś w rodzaju "trenera", czyli owszem mogę udzielać jej uwag ale tylko odnośnie wykonywanej pracy. Nie mogę np., wziąć ją na dywanik i opieprzyć czy zwolnić, od tego jest kierownik. Ja nie jestem od tego aby panować nad załogą , tylko uczyć nowych i ewentualnie przekazywać uwagi kierownikowi aby on panował nad załogą.
Niby dlaczego jestem pizdą??? Bo nie jestem śmiały i nie jestem jakimś cwaniakiem w kontaktach z innymi ludźmi?? A może ja nie chcę taki być? Mi to nie odpowiada. Inni mnie szanują i się ze mnie nie śmieją, mam problem tylko z tą jedną konkretną osobą. To jest najbardziej zastanawiające.
powiem ci, że tak, dlatego jesteś pizdą bo nie jesteś śmiały. DObrzę zę nie jesteś cwaniaczkiem bo nic takiego nie napisałęm o tobie.
To dam ci radę jak kolega po fachu- trener- MIEJ JAJA. Od tego jesteś. Ty masz uczyć. A nie reagując uczysz jej chujowego zachowania.
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Ok. Jutro w pracy wezmę ją na stronę i tak jak mi polecacie, pogadam o co chodzi, spróbuję tak na "ostro", jak sugerujecie, mam nadzieję że mi się uda i zobaczymy co z tego wyniknie. Boję się jedynie, że zacznie jak zwykle odwracać kota ogonem...
Ale muszę to załatwić, bo jej postawa jest dla mnie nie do zniesienia, nie dość że w pracy te uśmieszki, to jeszcze ostatnio na imprezie firmowej, też się w ten sposób zachowywała, tańczyła cały czas z innymi facetami (chyba wszystkimi jakimi się dało), i jednocześnie ciągle na mnie z tym uśmieszkiem, głupio mi było jak cholera.
No to jest szansa że cię podrywa... a zaprosiłeś ją wtedy do tańca?
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Nie zaprosiłem jej wtedy do tańca, uznałem wówczas że śmieje się ze mnie, więc nie będzie chciała tańczyć.
Tak jak wcześniej wspomniałem, wziąłem ją dzisiaj na rozmowę, i zapytałem co ją tak bawi, i żeby mi powiedziała wprost o co chodzi bo dłużej nie mam ochoty na jej gierki. Ona odparła, że nie śmieje się ze mnie, tylko do mnie uśmiecha bo mnie lubi, i stwierdziła że nie może uwierzyć, iż wciąż nie domyślam się o co jej chodzi... Stwierdziła, że robi to po to abym w końcu raczył zwrócić na nią swoją uwagę, bo do tej pory bezczelnie ją olewam.
Nie wiem o co chodzi, nie olewam jej, jak dla mnie jest spoko, chciałbym po prostu aby normalnie się zachowywała w moim towarzystwie, i tak też jej powiedziałem.
Idź ją weź na randkę
Pytanie coachingowe:
Jeżeli masz problemy z kobietami, odpowiedz sobie SZCZERZE na jedno pytanie:
Czy gdybyś był kobietą i taki chłopak jak ty podszedłby do ciebie, to czy chciałabyś z nim być?
Odpada. Nie interesują mnie romanse, a już w szczególności w pracy.
no to, stary, ja nie wiem o co Ci chodzi. Może po prostu jej powiedz, że nie jestes zainteresowany! To takie trudne? Chyba, ze dasz nam jej numer to ją komisyjnie zjebiemy. Żeby biednego, nieśmiałego Adasia zostawiła w spokoju! Ta niedobra, niedobra (bo zainteresowana Tobą ) dziewczyna!!!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Powiedziałem jej to już. Obraziła się, choć zrobiłem to grzecznie, ale przynajmniej opanowałem te uśmieszki, o to chodziło.
wow... Ty twardzielu Ty... ale skoro osiągnąłeś cel... tym bardziej nie rozumiem o co Ci chodziło. Przecież to "antypodryw"!
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
To nie miał być podryw. Chodziło o to co mam zrobić z taką sytuacją, to ona chciała mnie poderwać jak się okazało, a nie ja ją. Daliście mi radę, że mam ostro pogadać, zrobiłem to i koniec historii.
aha...ok
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
jeżeli dziewczyna podśmiechuje się w twoja strone to jest to ioi a wlaśnie wiekszosc facetow odbiera to jako wyśmianie co jest błedem.. naprawde nigdy nie widzieliście jak jakies laski gadaja miedzy soba i patrząc w twoja strone podśmiechuja sie?
smiej sie z niej... ludzie macie problemy serio
Każda panna chce 300 smsów dziennie
A jak ich nie dostaje, to na nią działa stresogennie
Ty w tym sensu pewnie nie widzisz, proste
Ona nie kocha ciebie, ona kocha swoją Nokię.
mam pomysł, zrób bad look'a:
they hate us cause they ain't us
hahahhahaha nieeeeeee no rozpierdoliles mnie urlich
Dawno mnie tu nie było, ale widzę, że poziom merytoryczny ciągle utrzymuje się na niezwykle wysokim poziomie
Podoba mi się, ale nie chcę jej przelecieć. Wiem, że to mogłoby mi zaszkodzić w pracy, wyżej cenię sobie to zajęcie i możliwość awansu niż seks, nawet z ładną dziewczyną. Także odpada.
Nie wydaje mi się aby to mogła być, jak to określasz "kobieta mojego życia", z resztą uważam że na coś takiego mam jeszcze czas. Uważam, że ewentualny związek czy coś w tym rodzaju raczej by mi przeszkadzał, mam studia, pracę, hobby i temu poświęcam czas i energię. Reasumując nie czuję potrzeby posiadania kobiety, mam inne substytuty, kto wie może nawet lepsze?? Na nich raczej na pewno się nie zawiodę, na kobiecie jak najbardziej.
to prowokacja?
Chyba, ze jesteś z tej aktualnie bardziej trendy orientacji seksualnej...
Tolerancja to dla nas chleb powszedni. Jednak - wybacz - raczej nie skorzystamy z Twoich rad...
No to bylo tak od razu!
Witamy Cię w społeczności podrywaj.org
________________________________________________________________
"Szczęście to łza, którą się otarło i uśmiech, który się wywołało."
Maxence van der Meersch
"ŻYCIE NALEŻY PRZEŻYĆ TAK, ŻEBY WSTYD BYŁO OPOWIADAĆ, ALE MIŁO WSPOMINAĆ"
Nie rozumiem dlaczego od razu przypinacie mi łatkę geja??? Tylko dlatego, że nie uganiam się za dziewczynami, nie myślę dolnymi partiami tylko o tym aby zapchać jakąś dziurę?? Dla waszej wiadomości, nie jestem gejem
Być może za kilka lat wspomnę wasze słowa i rzeczywiście poczuję potrzebę posiadania kobiety, na dzień dzisiejszy to nie jest moim priorytetem. Moje hobby to paintball, skoki spadochronowe oraz gra w amatorskiej lidze "szóstek".