Mój pierwszy blog.

Chce w nim poruszyć temat, który męczy mnie już od dłuższego czasu. Mianowicie ludzie wchodzący na tą stronę jak i Ci którzy jej nie znają, mają jakieś cele w swoim życiu, coś do czego ciągle dąrzą i przykładają temu wszelkich starań, poświecają się dla tych spraw, robią wszystko aby to osiągnąć. Tak było i w moim przypadku. Jakiś czas temu postawnowiłem sobie to i to i to. Dużo testowałem, próbowałem, kombinowałem i nagle niedawno rozkminiając nad swoim obecnym życiem coś mnie pierdolnęło. Myśle sobie STARY! Przecież to wszystko co sobie zaplanowałeś masz już osiągnięte. Więc jeszcze raz przypomniałem sobie jakie były moje cele co do jednego i aż mnie ciary po plecach przeszły. Wszystko ale to wszystko czego chciałem jest w moim życiu w tym momencie. Przez jakiś czas byłem  cholernie szczęśliwym człowiekiem. Każdy nowy dzień był czymś pięknym przepełnionym radością i masą pozytywnych odczuć. 

Teraz jest inaczej. Nie straciłem nic z tego co osiągnąłem, a jednak siedze tu przed laptopem i myśle sobie niby jest dobrze ale nie jest! Nie czuje tego powera, tej energii do życia jednym słowem szczęście odeszło 100 razy prędzej niż przyszło. Mówie sobie przecież życie jest za krótkie by wegetować, STARY CZAS NA ZMIANY. Dobra ale co mam to tak wszystko rzucić, zaryzykować strate tego tylko przez jakiś pieprzony dołek. Tutaj każdy powinien sam sobie odpowiedzieć na to pytanie. Moja odpowiedź brzmi TAK. To BYŁY moje cele, to osiągnąłem, trzeba cały czas iść na przód, gdy coś nam zaczyna nie pasować i nie próbować sobie wmawiać, że wszystko sie jakoś samo ułoży. Kolejna ludzka iluzja. Jestem o tyle silniejszy, że wiem gdy się postaram mogę osiągniąć wszystko ,a gdy już to zdobędę i znów poczuję się nie spełniony to zacznę wszystko od nowa i będę szukał. Jednym słowem SZUKAJCIE SZUKAJCIE jeszcze raz SZUKAJCIE swojego miejsca, ułożenia swojego życia w taki sposób który bedzię wam odpowiadać bo nie warto wmawiać sobie, że jest dobrze jeśli wcale tak nie jest! Możliwe bardzo możliwe, że nigdy nie znajdę sie w takim punkcie, że będę mógł sobie z czystym sumieniem powiedzieć tak to jest to. Jednak wierzę, że tak się stanie i napiszę wam tutaj ZNALAZŁEM.

Obojętnie czy bedzię to za miesiąc, rok, pare lat. 

Podsumowując jeżeli czujecie się nieszczęśliwi w tym momencie życia, w którym jesteście, czujecie, że mimo wszystko to nie to. Skończcie wegetować bierzcie się za siebie, pozbądzcie się strachu bo zazwyczaj on jest największym powodem tego, że nam się nie układa. 

END