Witam panowie.
tytuł dość absurdalny, bo i sprawa taka jest.
poznałem dziewczynę 2 tygodnie temu, laska jest super. Seksu jeszcze nie było, a ja nic w tym kierunku nie robię bo nie mogę.
dlaczego?
tydzień temu, może trochę wcześniej zaraziłem się jakimś paskudztwem na basenie czy siłowni. Ponieważ to jest zaraźliwe, muszę wyleczyć zanim przystąpię do konsumowania znajomości ;d
Wiadomo,
facet który nie prowadzi kobiety do łóżka, szczególnie jeśli nadarzy się okazja, to dziwny facet. Cipa. Lamus.
Stąd moje pytanie. Co zrobić żeby na te (około) 2 tyg. odwlec, skądinąd, przyjemną perspektywę seksu? Bez chwalenia się przypadłością czy zrywania kontaktu. W ogóle, da się? 
za dobrą podpowiedź wyślę przelewem dobrą energię
pzdr
Wasza kreatywnosc mnie rozczula - wez tu skaucie wymysl taki temat, a miej problemy z taka banalna sprawa....
wasza odpowiedz jest naprawdę pomocna, dziekuję za tak emocjonalną reakcje.
Ciekawa sprawa. Lepiej jej nie mów o takim problemie, ponieważ w ogóle może do niczego nie dojść. Laska, która dowie się o takim schorzeniu może sobie pomyśleć że to weneryczne i możesz sobie delikatnie mówiąc zjebać opinię u niej i ewentualnie u jej dobrych koleżanek.
O ile nie widzisz się z nią codziennie, to powinno trochę odwlec sprawę, gdyż publika przeszkadza w intymnych zbliżeniach (na ogół)
Proponuje nie stwarzać takich sytuacji, dobrym pomysłem jest spotykanie się z nią w towarzystwie. Powiedz że chcesz poznać jej znajomych, przedstaw jej swoich
Więc właśnie, nie planuję nic mówić. Patent z kreowaniem takich sytuacji rzeczywiście dobry.
Ale za długo tego ciągnąć nie można. No i jej znajomych już przy okazji poznałem ;d
Poza tym, jak będzie pijana po jakimś spotkaniu w szerszym gronie, to ochoty też będzie więcej.
paranoja
Ale dzięki, za poradę.
Bierz ją tam gdzie jest dużo ludzi po prostu. Kino (każdy płaci za siebie), park, nie wiem kurwa czy basen to dobry pomysł
Im więcej ludzi tym lepiej. Unikaj sytuacji sam na sam, ogranicz spotkania. Nie siedź z nią w domu tylko lataj po dworze ile tylko się da. Odprowadź ją, ale nie wchodź do niej, tylko powiedz że masz jakieś spotkanie i spieszysz się 
(+10 do inner game) P&P jest w sumie również dobrą opcją. Po tym jak spuszujesz trochę ją odpul- nie odzywaj się ze 3 dni bo byłeś zajęty. Laski lubią tajemniczych gości, nawet same tak postępują. Zapewne zdarzało Ci się że jednego dnia z lasią super, a następnego taki maksymalny chłód i dystans z jej strony. Możesz zrobić to samo 
Efektem będzie to, że zacznie za Tobą biegać 
To powinno odwlec sytuację i dać Ci później jakieś profity. Teraz poproszę o przelew
Bo po basenie to trzeba jaja umyć pod natryskami...
Wystarczy nie inicjować seksu. Niewiele jest kobiet, które same się rzucą w wir uniesień bez żadnego działania ze strony mężczyzny.
"facet który nie prowadzi kobiety do łóżka, szczególnie jeśli nadarzy się okazja, to dziwny facet. Cipa. Lamus." -a to bardzo ciekawe...
Pewnie, sama nie zainicjuje. Ale jest taki moment kiedy same pocałunki i dotyk nie wystarczają, obie strony to czują.
przykładowo
dziewczyna zaprasza cię do siebie- oczywiście można pójść usiąść, i tylko obejrzeć razem film.
Ale ona nie zaprosiła cię do siebie na film..
Rozmawiałem o tym z siostrą, ma podobny pogląd dotyczący tego typu facetów.
Mężczyzna z założenia zdobywa kobietę żeby się rozmnożyć, ona z założenia pozwalając mu na też chce wydać potomstwo.
To wynika z kwestii ewolucyjnych, takie są motory działania stosunków damsko męskich.
Więć kiedy facet mimo okazji, nie podejmuje działania, laska ma wątpliwości co do niego.
Masz inny pogląd rafciu?
Zaproś ją w miłe miejsce
Nie ma na to reguły. Kwestie ewolucyjne w tym przypadku powoli można odstawić w niepamięć bo jest wiele kobiet bardziej męskich niż faceci. Szczęki zrobiły się mniejsze, mózgi większe;) Ludzie stale się przeprogramowują.
Wystarczy powiedzieć, że nie powinniście się z niczym spieszyć żeby nic nie spierdolić -choć ja tak mówiłem żeby osiągnąć odwrotny skutek. Jeśli facet jest męski to nawet jeżeli będzie się zabierał do kobiety jak pies do jeża to nie obniży to oceny w jej oczach.
Wielokrotnie z różnych względów rezygnowałem z seksu i nigdy stosunek tych kobiet wobec mnie nie ulegał zmianie. Ba, tu na forum pojawiały się wpisy użytkowników, którzy wstrzymywali swoje dziewczyny od własnego pętka przez jakiś czas przed pierwszym razem, czyli robili to co Ty chcesz, tylko oni mieli na celu rozbudzenie w nich większego pożądania, grali trudnych itp.
Ty potrzebujesz dwutygodniowego wstrzymania. Jeśli laska dąży do związku a nie szybkiego numerka to nachalnie Cię nie wciągnie do łóżka.
Z kwestiami ewolucyjnymi się nie mogę zgodzić. To nadal funkcjonuje. My jako gatunek rozwijamy się bardzo szybko, i z perspektywy ewolucji, to co teraz nie ma już zastosowania, jest aktualne. Ona za nami nie nadąża ;p
Z tych kwestii wynikają wszystkie zawiłości społeczne, min. strach przed podejściem.
No ale, w gruncie rzeczy masz rację co do seksu. Przedstawiłeś mi bardziej trzeźwy pogląd na sprawę, dzięki.
Będę ją kusił ;d
Strach przed podejściem to właśnie za dużo używania mózgu, a za mało instynktu;)