Witam wszystkich 
Postanowiłem że się zapytam na tym forum pełnym mistrzów podrywu itd, jak wzbudzić lekką zazdrość oczywiście zdrową w dziewczynie tak żeby się poczuła trochę zazdrosna o Mnie ale żebym jednocześnie jej nie stracił?
Zna ktoś jakieś sprawdzone sposoby? Pozdrawiam
Oczywiście chodzi mi o taka lekką zazdrość żeby się zaczęła troszkę bardziej starać o mnie itd
Odpisuj jej po kilku godzinach jak np. dostajesz od niej smsa. Jak zadzwoni żeby się spotkać, powiedz dziś nie dam rady. Ona zapyta a co robisz? Powiedz jestem zajęty, zadzwon jutro to może spotkamy się pod koniec tygodnia. Jak zapyta to nie możesz mi powiedzieć co będziesz robić? Odpowiedz a Ty nie masz przedemną żadnych tajemnic?
O czym myśliciel myśli, empiryk udowadnia
Tylko że chodzi o to że jesteśmy w związku na odległość, około 300km od siebie mieszkamy
Ronlouis odpada to co mówisz, to jest dobre raczej dla związków na miejscu
Wczoraj NP rozmawiałem z koleżanką na skype, i powiedziałem jej o tym to od razu wyskoczyła do mnie z tekstami "no pewnie ją podrywałeś, pewnie flirtowaliście, fajnie się wam rozmawiało?" itd po czym szybko zakończyła rozmowę przez telefon
Czy to oznaki tego że jest zazdrosna :>
Podniecona na pewno nie była ..
` One zawsze wracają `
Słuchaj w dobrym momencie napisałeś bo ostatnio spontanicznie wzbudziłem zazdrość w kobiecie i świetnie mi to wyszło.
W klubie poderwałem kobietę bardzo ładną i całkiem miłą. Tańczyliśmy, bawiliśmy się było kino i kilka pocałunków (przyciskając ją do ściany). Wziąłem nr itp. Musiałem natomiast w pewnym momencie iść na papierosa więc poszedłem do baru tam byli moi znajomi i paliłem go. Nagle napatoczyła się ta uwiedziona ze swoją koleżanką i w tym momencie podeszła do mnie moja przyjaciółka. Zacząłem z nią rozmawiać i dotykać, obejmować tak po przyjacielsku. Nagle ta laska to zobaczyła i usiłuje rozmawiać z moim kumplem (najlepszym podrywaczem jakiego znam, ale nie wiem czy ona to wiedziała) w każdym razie był tak pijany że nie dawał rady. Następnie mówie do mojej przyjaciółki że ona jest zazdrosna o Ciebie a ona na to "tak?!" i zaczyna dla mnie tańczyć - uwiedziona wszystko widzi. Potem mówie do mojej przyjaciółki: "weź mi strzel takiego buziaka na policzku" a ona jeb usta w szmince i buziak jak znalazł! Po paru minutach rozmowy target nie wytrzymał, bierze mnie za ręke i zaciąga na parkiet jak najdalej od niej. Po czym zmazuje mi buziaka i daje bardzo namiętnego w policzek w to samo miejsce. Następnie mówi: "koleżanka jest chyba o Ciebie zazdrosna?" A ja na to: "chyba nie tylko ona" A target potwierdza: "no chyba nie!"
Impreza trwała ja z nią tańcze i podchodzi znowu moja przyjaciółka. Zamieniliśmy parę słów itd. A uwiedziona mówi: "ale brzydka!" (tylko że ta kobieta jest bardzo ładna!) a ja na to: "mnie sie podoba" a ona:"no to idź do niej" ja: "spoko, narazie tańcze z Tobą, jak będe jej potrzebował to zadzwonie, mam nr".
I to wzbudzenie zazdrości przy pomocy skrzydłowego mi się podobało. Mam nadzieje że wam też, dziękuje za uwagę!