otoz mam 20 lat i od ponad 2 tygodni znam dziewczyne ktora mi sie bardzo podoba (tez ma 20 lat). caly czas o niej mysle. fajnie nam sie gada zarowno na przerwach w szkole, jak i ona zagaduje do mnie na gadu czy tez pisze smsy , i mozemy tak godzinami o glupotach pisac...
wydaje mi sie ze ona doskonale wie ze szukam czegos wiecej. ze nie chce byc tylko jej kolega. jednego dnia wydaje mi sie ze ona tez chce czegos wiecej (patrzy sie w oczy, kladzie swoja glowe na moim ramieniu , przysuwa sie), ale drugiego mam wrazenie ze traktuje mnie jak zwyklego kumpla.jednego z wielu, z ktorym mozna sie kolegowac,poprzytulac, ale nic wiecej ;/ po prostu tak jakby miala mnie w dupie.
dam przyklad: wczoraj byla u mnie w mieszkaniu, przytulalismy sie. nawet mi narysowala male serduszko. a dzis spotkalismy sie w szkole i minela mnie nawet nie patrzac sie na mnie. jakby mnie nie znala. nawet czesc nie powiedziala.
generalnie najczesciej spotykamy sie na przerwach w szkole, bo ona dojezdza z innego miasta i troche ograniczone sa mozliwosci wyjscia gdzies wieczorem..
jak sprawdzic czy mam u niej szanse? ona nie nalezy do tych niesmialych, wprost rpzeciwnie. poza tym ma swoj charakterek, jest pewna siebie. na dodatek jest bardzo inteligentna. rozumiem, ze trzeba pogadac na powaznie, ale jak to poprowadzic ? nie zapytam sie chyba jej tak znikad czy chce ze mna byc
na pewno nie ma chlopaka, ona wie tez ze ja nie mam dziewczyny. nie chce zrobic z siebie idioty i znowu sie zawiesc..kolejny raz
Lewa strona nietknięta, wpierdalasz się do burdelu i od razu o najlepsze dziwki prosisz? Może daj coś od siebie (przeczytaj lewą stronę) i jak dalej czegoś nie będziesz rozumiał, to wtedy wal...
czytalem, ale dopiero po tym jak ja poznalem. i teraz nie wiem co robic...jak to zastosowac wszystko do konkretnej sytuacji...
nie jestem jakims wielkim podrywaczem, tylko po prostu poznalem konkretna zajebista dziewczyne i zalezy mi na niej
No więc tak. NIE PRZECZYTAŁEŚ LEWEJ STRONY. Dalej, kobieta daje Ci WYRAŹNE znaki, więc czemu nie działasz? Jej zachowanie może brać się z tego, że miała nadzieję "może teraz mnie pocałuje, zrobi coś konkretnego", a tu chuja banana, bo Ty NIC nie robisz. "Jak dają to bierz, jak biją to spierdalaj". Zacznij od lektury tej stronki, przeanalizuj swoje postępowanie, i następnym razem działaj. Z resztą, jak ma Ciebie nie traktować jak kolegę, skoro tak się właśnie zachowujesz - jak kolega.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
jestem tu nowy i czegoś nie rozumiem...
Przecież wszystkie twoje pytania i wątpliwości są wyjaśnione na lewej stronie, a przeczytanie jej to podstawa.
To jak czytałeś i dalej nie wiesz co zrobić to załamany jestem Twoim "czytaniem ze zrozumieniem". Powiem Ci w najprostszym możliwym skrócie:
-pocałować ją i dążyć do seksu - NIE ROZMAWIAĆ O WAS
-zabrać ją na randkę gdzieś gdzie nikt inny by jej nie zabrał
-po randce, którą będzie zachwycona, być sobą (tj kolegą), być nawet trochę "chłodniejszy" niż zawsze
-po paru dniach zaprosić na kolejną randkę - równie fajną jak pierwszą
-po kolejnych kilku dniach wziąć ją do siebie do domu na własnoręczne spaghetti i przejrzenie Twojej kolekcji filmowej (DĄŻYĆ DO SEKSU)
Czyli w skrócie: Działać, nie gadać
Amen! Dodam od siebie, żebyś nie pakował jej łap do majtek, zaraz po zjedzonym "spagetti własnej roboty", czym by to nie było, tylko buduj atmosferę sprzyjającą ku zbliżeniu. To co napisałem jest gdzieś po lewej stronie, albo w jakimś blogu, nie pamiętam, może nawet i jest zbędne, jednak warto przypomnieć o tej kwestii. Jakiś fajny film, może dobry horror? Kreatywne myślenie mile widziane.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
Dobry horror to najlepszy film na zbliżenie (serio) Laska w scenach strachu będzie się wtulać:) A co do spaghetti, to też nie zbyt długo zwlekać, bo makaron i włoskie żarcie pobudza organizm do sexu:) no i kup gumy...do żucia, bo po spaghetti może trochę wam z buzi dawać:-)
ja wiem ze jeszcze wiele sie musze nauczyc. czasem ciezko ta cala wiedze zastosowac do konkretnego przypadku.
poza tym ta dziewczyna jest dosc otwarta dla wszystkich. siada kumplom na kolanach itp. nie chce robic jakichs glupich nadinterpretacji.
teraz w weekend jej w ogole nie bede widzial. pytanie co robic dalej. ja mam raczej niestety slaba psychike (mimo ze na takiego nie wygladam). mysle caly czas o niej i nawet nie mam ochoty na nic innego - wiem , ze mnie za to zjedziecie teraz, i macie racje. ale ogolnie od 2 lat mam lekka depresje. malo mam dobrych kumpli, a dziewczyn to prawie wcale
zadzwonic do niej i zapytac sie czy pojdzie do kina na jakis film, a tam dzialac cos dalej (calowac sie)? czy jakos inaczej to rozegrac..
moze ona sobie tylko szuka kolegi do smsowania i gg, a niczego wiecej...
wczoraj np. sama zaczela do mnie wieczorem znowu pisac i gadalismy tak dlugo. ale tak jak mowilem, dzisiaj nawet na mnie nie spojrzala...
Gumy? xD Ja zawsze kładę na stół miętówki, bardziej dyskretne od gum, i wiadomo - smaczniejsze:) Mówisz, że włoskie żarcie pobudza, hmm xD Ja zawsze tworzę coś z własnych przepisów (awangarda w kuchni by DrMentor:D) Tak, chcę być kucharzem... ^^ Co do horroru, gdzieś wspomniałem jak można rozwiązać "straszne sceny". Całujesz kobietę i mówisz, że się wystraszyłeś:D Dziewczyna zapewne nie będzie protestować, a nawet ją to rozbawi^^
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
No dokładnie, przytulasz się i mówisz "nie bój się już" mimo, że wcale nie wygląda na przestraszoną "ale ja się nie boję", "ale ja się boję" i śmiech. Proste, łatwe i zbliżenie. Tak, to potwierdzone, że pobudza:D A ja nie patrzę na to co jest dyskretne, lubię gumy, to je żuje:D
Kwestia kto co lubi, to już jest sprawa indywidualna:D Jedni lubią sok pomarańczowy, a inny w takim przypadku wyciągnie 0,7l na stół;) Co do kuchni, kiedyś spróbuję stworzyć coś po włosku, zobaczę efekty. Zawsze stawiałem na lekkie potrawy, sałatki etc.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
No potrawy lekkie mają to do siebie, że robi się je szybko no i są lekkie, najgorzej, jak sie na wpierdalasz, a u laski na noc zostajesz:) Wtedy trzeba dupę całą noc pilnować, żeby bąków nie puszczać (przynajmniej jak pierwsze dwa, trzy razy zostajesz)
Jak chcesz przepisy na lekkie potrawy, nie do końca na szybko, ale z gwarancją smaku to napisz prywatnie:D O bąkach nie ma mowy. Ja to robię dla smaku, a nie żeby się nawpierdalać^^
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
Kino, faktycznie,w chuj wyjątkowe. Nikt przed Tobą na to nie wpadł:)
A może weź ją na dach budynku, patrzcie w bezchmurne niebo, zagrajcie na dachu bydunku w twistera, obok połóż świeczki tanie?
Albo weź ją do parku, zbierajcie ostatnie liście, by miała pamiątke ze spotkania z Tobą? Wygłupiajcie się, śmiejcie.
Weź ją do Centrum handlowego, zróbcie jakąś spontaniczną głupotę, żeby było śmiesznie i co wspominać..
Co do depresji, nie leczona prowadzi do śmierci, więc zamiast się użalać nad sobą, idź do psychiatry.
Na tym forum coraz więcej zdesperowanych gości z depresją i brakiem kreatywności... Akcje w parku jesienią są najlepsze. Skakanie po stertach liści, bukieciki i takie tam duperele^^
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
"do kina"
z lewej strony chyba tylko tytuły czytałeś...
Trochę kreatywności, na pewno znasz ciekawsze miejsca na spotkanie.
to kino to tak wypalilem tylko przykladowo. problemem nie jest gdzie ja zabrac, tylko jak jej to zaproponowac. bo nie mam juz pojecia o co jej chodzi
ogolnie sprawe komplikuje to ze ona dosc daleko mieszka i najczesciej sie w szkole spotykamy i na przerwach
w sumie zaproponowanie takiego spotkania to bylby tez dobry test czy faktycznie zalezy jej na czyms wiecej..
Ależ ty pierdoła jesteś, że aż nie miło to czytać.
A może się kurwa, oświadcz od razu? Jak jej zależy na czymś więcej, to pewnie przyjmie?
Dziwie się tym waszym laskom, że w ogóle, któras na was spojrzy.
mati00, już Ci podpowiadam. Dzwonisz i:
-No witaj potworze, wiesz że jutro po lekcjach nie wracasz do domu?"
-Czemu?
-Bo idziemy (tutaj dalej się rozwijasz bla bla bla)
Czekam o godzinie X w miejscu Y. Nie zapomnij, bo będę Cię nawiedzał w koszmarach sennych.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
czyms wiecej tzn. czy w ogole jej sie podobam
bo jak od poczatku mnie skreslila to jaki sens ma ciagniecie tej niepewnosci
w kazdym razie zaproponuje jej jakies spotkanie i zobaczymy co ona na to.
Dziękuj losowi, że nie wiem gdzie mieszkasz. Byłbyś właśnie martwy. Rozczulasz się nad tym jak przesądna babcia nad rozlanym mlekiem. Jak nie ta to inna, a teraz bierz dupsko w troki i otwórz jej drzwi do szczęścia. Enjoy.
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
dobra, zaproponuje jej spotkanie jakos w niedziele i poinformuje co ona na to. najwczesniej w poniedzialek sie z nia bede mogl spotkac, bo w weekendy w ogole ona jest 300 km stad.
http://www.podrywaj.org/jak_sie_...
lepiej zapobiegać : )
mati, nie proponujesz, tylko mowisz: ZABIERAM CIE.
Nie mozesz zapytac Co Ty na to bysmy...
ok to zadzwonie do niej i powiem, ze idziemy w dany dzien w dane miejsce
ale i tak dzisiaj juz nie dam rady z nia pogadac bo gdzies wychodzi wieczorem.
i na ile wczesniej jej to wyjscie przedstawic ? tzn. dzien/dwa/trzy wczesniej ?
Jakieś dwa, trzy dni. Masz artykuły na ten temat przecież...
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
wlasnie mi napisala smsa (ja do niej nie pisalem): ze jest juz w domu i czy sie ciesze razem z nia z tego powodu
co odpisac kurde ?
moze od razu napisac z tym wyjsciem
Wytłumaczę Ci to łapatologicznie. NIE PISZ KURWA, MIEJ TO W DUPIE, KURWA! NIE RÓB Z SIEBIE PIESKA, KURWA. ZADZWOŃ ZA JAKIŚ CZAS I SIĘ UMÓW, KURWA!
Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą...
Nie patrz mi na ręce, bo Ci łeb ukręcę!
to moze lepiej jej odpisac "pierdoli mnie to"
albo odpisze jej cos w stylu: cieszy mnie to niezmiernie. w poniedzialek idziemy (gdzies - musze wymyslic) wieczorem
tak moze byc? i wiecej nie odpisze jak cos.
nie zrozum mnie zle, ale chodzi o to ze ja nie mam z nia kontaktu tak na codzien, mieszka daleko. ja do niej nie pisze peirwszy nigdy.
kurwa mati a moze ja mam za ciebie ja poruchac?