Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Kim ona jest dla Ciebie?

Zaciekawił mnie ten wpis
http://www.podrywaj.org/refleksja_1

Bo w sumie miałem pomysł na inny wpis, gdzie chciałem stwierdzić, że to jak się czuję z nią jest jej winą. Bo chyba zacząłem ją krzywdzić.

Przez ostatni czas trochę zmieniłem podejście do dziewczyn i to moje podejście mogło być naprawdę krzywdzące. Widziałem w nich tylko i wyłącznie istoty, których jedynym pragnieniem jest seks. Może nie myślałem tak świadomie ale podświadomie. Odrzuciłem na dalszy plan sam fakt przebywania z nią, a zacząłem stawiać za dużo na kontakt fizyczny. Jak tylko jej nie pocałowałem jednego dnia to mój dzień był chujowy. Rozmowa też poszła gdzieś zajebiście daleko. Rozmowy praktycznie nie ma, ale nie dlatego, ze chcemy milczeć, tylko to ja zawsze wolę robić coś innego i tak nasze spotkania zaczęły wyglądać następująco:
chwila rozmowy, później oczywiście moje potrzeby i to wszystko. A przecież samo przebywanie z nią jest piękne i zaczynam żałować, że nie wykorzystałem tego inaczej. Naprawdę. Teraz chciałbym się z nią zobaczyć i po prostu na nią popatrzeć bez jakiegokolwiek słowa. Nie musiałbym jej całować, bo wystarczyłoby to, że jestem obok niej. Czuć tą bliskość i nic więcej.
I być faktycznie tym mężczyzną, nie pseudo. któremu się wydaje, że im więcej porucha tym jest lepszy. Mężczyzną, któremu dziewczyna powie o swoich problemach, powie, że czuje się z nim bezpiecznie. A seks? Kiedy ona będzie się czuła dobrze z Tobą nie będziesz nalegać, bo sama to zacznie.
Ostatnio trochę między nami się nie układało. Dlaczego? Chyba mam już jedną odpowiedź. Bo po prostu moim jedynym celem było wyruchanie jej. Tak, taki był mój cel. Byłem nawet zły kiedy ostatniej nocy nie udało mi się. Nie zwracałem na nią uwagi, a na to co ma między nogami. Zmierzałem chyba w stronę takiego zwykłego zaspokojenia własnych potrzeb, a ona? Nie liczyła się.
I teraz stoję w sytuacji gdzie wydaje mi się, że to może być po prostu koniec, a jeżeli tego nie zmienię to na pewno będzie koniec.
I wiecie co? Faktycznie, odstawcie fizyczność na bok i taką głupią myśl, którą można określić jako 'chcę zaliczyć', bo ja tego teraz naprawdę żałuję. Wydawało mi się, że im więcej jest takiego kontaktu między nami tym jestem bardziej męski. Tak, budowałem w ten sposób własną męskość stając się tak naprawdę pizdą.
Zastanówcie się co tak naprawdę jest najważniejsze. Czy to co ona ma między nogami. Czy po prostu ona.

Odpowiedzi

Portret użytkownika Italiano

W związku najważniejszy

W związku najważniejszy jestem ja. Ja z pozytywnym podejściem, które wychodzi od wkładania serca w pasje(dziewczyny), co daje im poczucie spełnienia . I ty też jesteś najważniejszy,jak każdy.I nie powinno się liczyć to co ona ma między nogami bo to ma każda tylko szacunek. Szanuj siebie, a będziesz szanowany.

Portret użytkownika baudelaire

Racja dość

Racja dość Wink

Portret użytkownika DamienX

Uważam ,że masa tutejszych

Uważam ,że masa tutejszych użytkowników ma podobny problem,wielu patrzy jedynie na to jak dobrać się do majtek,zamiast wywołać odpowiednie emocje,przekonać Ją do siebie by zaufała i czuła się obok nas dobrze.Traktujmy kobiety jak istoty o sercu i umyśle a nie jak pokrowce na penisa.

Portret użytkownika damianos

Bardzo ważny temat, który

Bardzo ważny temat, który może co po niektórym oczy raczy otworzyć...

Bo właśnie nie o samo suche "ruchanie" chodzi tylko o coś więcej.

Portret użytkownika DJŁukipio

Wielu ludzi określa swój

Wielu ludzi określa swój ideał kobiety nim pozna miłość swego życia. Potem dziwią się, gdy zakochają się w kimś, kto nie podpada pod ten ideał. Taka osoba myśli, że miłość to czar atakujący znienacka. Tak naprawdę facet ma swoje dwa idealne typy kobiet.
Pierwszy typ idealny to typ "do ruchania". Inaczej mówiąc kobieta na raz, dwa razy, nie więcej(typowe cele dla PUM).
Drugi typ to typ "ta jedyna", na widok której nie podniecasz się jak przed gwiazdą porno, ale czujesz koło niej motyle w brzuchu, masz szybszy oddech, nie możesz myśleć o niczym innym, tylko o niej. Gdy potraktujesz taką kobietę jak typ pierwszy, czujesz się jak ostatnia "pizda", a nie facet. Może dlatego STR8 tak się poczuł, bo może ona jest tym drugim typem?..
Dlatego właśnie wielu ludzi masturbowało się do zdjęć mega lasek, a żeniło się z przeciętnie podniecającą kobietą(po prostu spełniała ona drugi typ).
Dla przykładu podam swój typ pierwszy i drugi.
Pierwszy to: duże piersi, zabójcze nogi, ekstra krągła dupa, blond włosy, twarz super suki itp...
Drugi to: Średnie piersi, ładne nogi, krągłe pośladki(nie muszą być ekstra), słodkie spojrzenie i kasztanowe włosy. Znam swój drugi typ, bo dwa razy się zakochałem w takich. Wink

Portret użytkownika Brave_Jim

Miałem ten problem kiedyś

Miałem ten problem kiedyś dawno... potem zrozumiałem że to czego potrzebuje do szczęścia to czytać emocje.

Czuje satysfakcje gdy kobieta dobrze ze mną się bawi Wink.

Portret użytkownika zulus

Pamiętać należy jednak, że

Pamiętać należy jednak, że przesada w żadna stronę nie jet wskazana, bo tu też można zjebać. Dlatego najbliższa moim przekonaniom jest wypowiedź Italiano.

"Drugi to: Średnie piersi,

"Drugi to: Średnie piersi, ładne nogi, krągłe pośladki(nie muszą być ekstra), słodkie spojrzenie i kasztanowe włosy."

Opisałeś moją dziewczynę Tongue