" Kogo płomień zazdrości otoczy, ten na koniec, jak skorpion, zatrute
żądło skieruje przeciw sobie. " Fryderyk Nietzsche
No już od przeszło 3 miesięcy jestem w związku. Tak, no od jakiegoś czasu chciałem coś napisać. Natchnął mnie do tego wczorajszy dzień, gdy z dwójką przyjaciół pogadałem o zagrywkach mojej kobiety. Tak, gra toczy się dalej i nie można nawet na chwile opuścić gardy. Ale od początku. Moim celem jest kontrolowanie swych emocji. Już od ponad pół roku to ćwiczę i jak nadal efekty są dobre. Dobre, jednak nie popadajmy w samozachwyt. Gardę trzymam wysoko, potrafię zadać celne proste. Jednak nie da mi to zwycięstwa w wszystkich rundach. Wracając do tematu. Gdy poznałem tą kobietę od razu upatrzyłem sobie jako cel. Na początku gładko i podręcznikowo. Potem jednak poszła do innego. Cóż P&P na początku myślałem. Więc ja idę gadać z jej najlepszą przyjaciółką. Po jakimś czasie przyszła do nas z jakimś chłopakiem, ja jednak kompletnie ją olewałem i rozmawiałem właśnie z tą drugą. No nic konkretnego nie doszło na tej imprezie. Na drugiej posunąłem się dalej, ale też nic wielkiego. Tym razem dała sobie spokój z innymi. Po jakimś czasie jakoś zeszliśmy się razem, ominę ten kawałek bo to nie o tym chciałem tu napisać. Odkąd jesteśmy razem zauważyłem jedną prawidłowość. Kiedyś pewnie wpadł bym w pułapkę ale nie teraz. Tym razem wytoczyłem ciężką artylerie. Ale do meritum. Zawsze gdy widzimy się w jakimś większym gronie, ona przez jakiś czas ma tendencję do lekkiej olewki w stosunku do mnie i z zapałem zaczyna gadać z moimi przyjaciółmi ( nie użyłem tego nad wyrost, mam ich trzech i z każdym to już chyba próbowała zrobić ) mnie spycha na drugi plan. Ja zawsze w tej sytuacji zaczynam gadać z moimi koleżankami, na twarzy uśmiech i pełen entuzjazm. Nigdy na to się nie złapałem. Tak samo przychodzę pod jej szkołę a ona z koleżanką gada. To ja znów uśmiech, entuzjazm i zagaduje kumpele którą przez przypadek spotkałem. Jej mina ... bezcenne. No jestem ciekaw kiedy skończą się jej faceci z mojego bliższego otoczenia. Jak na razie miałem podwójnie wyjebane bo tej trójce ufam. Wiem, że nie mam się o co martwić. Ona widocznie gra w to dalej, ale ja już reaguje na to śmiechem. Niestety mogę to zrobić w głębi duszy, ale i tak uśmiechu nie mogę powstrzymać. Ale co do tego wszystko ma kontrola emocji. A no zazdrość. Ona chyba próbuje wywołać u mnie ten stan. Zapewne jeszcze pół roku temu, można by po mnie poznać to. Teraz nie dość, że nie widać to przez większość czasu nie ma po niej ani śladu we mnie. Przyznam, że czasem coś się pojawi ale i tak ta runda jest moja. Jeśli tak dalej będzie to ona na tym straci. Mam jeszcze dużo koleżanek, które mogę pozapraszać w nasz grono i je po bajerować. Ona jest w tej chwili w gorszej sytuacji. Wątpi by rzuciłą ręcznik i się poddała. Czuje, że ta gra potrawa jeszcze jakiś czas. Ale mi się to podoba. Robi się ciekawie. Może nie wniosłem tu zbyt dużo, jednak liczę, że chociaż jedna osoba skorzysta.
Odpowiedzi
Już nie raz miałem podobne
sob., 2010-06-19 13:38 — Inny85Już nie raz miałem podobne sytuacje. Nawet teraz jedna laską z którą kręcę też tak się zachowuje. Powiem, tak. Ja zauważyłem, że robią to te kobiety, które znają się bardzo dobrze na facetach tzn. dużo się umawiały, sporo czasu z nimi przebywają itp. Nie wiem, czy tak jest w Twoim przypadku. Czy ona woli towarzystwo facetów ? Jeżeli tak, to niekoniecznie to musi być gra na zazdrość, ale tego nie wyklucza.
Racja, że nie możesz pokazać po sobie tego. Ja też tak robię, że z koleżankami flirtuję i to przy niej i ich chłopakach. Jeżeli dobrze się to poprowadzi to:
- koleżanki same mówią targetowi, że jesteś fajny facet i tak jak tu jest na stronce pchają ją do Ciebie
- u targeta wywołasz zazdrość co powoduje u niej przyciągnie do Ciebie
- możesz budować fajny social proof,
Powodzenia w dalszej grze
Ten cytat Nietzsche bardzo fajny.
"z każdym to już chyba
sob., 2010-06-19 13:46 — player9"z każdym to już chyba próbowała zrobić" - chodzi o rozmowę rozumiem a nie o to że nogi przed nimi chciała rozłożyć?
Hoon zgadzam się z Tobą.
sob., 2010-06-19 13:53 — Inny85Hoon zgadzam się z Tobą.
Player wiadomo, że nie nogi,
sob., 2010-06-19 14:12 — MarcianoPlayer wiadomo, że nie nogi, bo inaczej byśmy nie byli razem ^^
@Inny85. Z tego co wiem, a mam w miarę niezłe źródła. To nie miała wcześniej chłopaka ale dużo czasu z nimi spędza. Ale nadal wątpię by to nie była gierka. Zresztą jak się nie ma pewności trzeba zachować ostrożność. Dlatego zachowuje się jak by tak robiła.
Wiesz Hoon, zauważam u Ciebie
sob., 2010-06-19 15:09 — CaponeWiesz Hoon, zauważam u Ciebie progres