Dzięki chłopaki że jesteście i piszecie. Prezentuję skromną autorską banalną metodę która zajebiście działa jako własna motywacja przy notorycznym podrywaniu na ulicach, autobusach, tramwajach, centrach handlowych, wszędzie tam gdzie jest kurewsko trudno, gdzie trzeba mieć pancerną psychikę i trzeba działać na żywo bez przygotowania w ciągu sekund.

I) Zasada nr. 1. Gramy tak jak w piłce nożnej na punkty, codziennie wieczorem na GG wrzucamy opis w stylu:
Twoj_nick - System społeczny 0:4
Sierota - System społeczny 2:5
Kajtek - System społeczny 3:8
Rysiek - System społeczy 1:1

Każde podejście do kobiety, zagadanie, rozmowa i wzięcie kontaktu (telefon, mejl) lub dostanie kosza po rozmowie to jeden gol. Jeśli podobała Ci się ładna laska taka jaką lubisz (nie brzydka czy nieciekawa!) ale stchórzyłeś, nie podszedłeś, zbyt późno zaregowałeś, spieprzyłeś, wygrywa system społeczny.

UWAGA: TO JEDYNA GRA GDZIE BĘDZIESZ ZAWSZE PRZEGRYWAŁ!! I masz przegrywać, PUA (uwodziciele) zazwyczaj przegrywają kolejne wszystkie mecze, ale wbrew logice wygrywają mistrzostwa czyli kobietę która jest dla niego.

II) Zasada nr. 2. Podryw na ulicach to gra w Fifa 2009, gra komputerowa którą prowadzisz na żywo. Dlatego masz prawo przegrywać, masz prawo uczyć się, strzelać gole coraz lepiej, ale jak się znudzisz wyłączasz komputer - wracasz do domu i jutro od nowa, reboot i grasz wychodzisz w tłum. Stąd luz jest Twoim przyjacielem.

III) Zasada nr. 3 Nie cierpię piłki nożnej, totalnie denny sport gdzie banda gości biega za kawałkiem balona naciągniętym skórą. Stwórz swój własny sport z punktacją i informuj na GG w opisie codziennie ale nie mów nikomu w co grasz, dlaczego toczysz z sobą walkę i dlaczego jesteś do tyłu.

Powodzenia