Witam wszystkich czytelników, nie odkrywam ameryki tym co napisze. Rozstałem się z laską itd. Zastosowalem sie do tego co Gracjan i Marso napisali na temat rozstan, ale troche to wszystko zmodyfikowalem, mianowicie prosto w twarz mowilem lasce ze jest zbyt pewna siebie, ze za 2 tygodnie wroci, ze zaraz koledzy sie skoncza a ona zostanie sama. A ona dalej swoje gowno. Jasno okreslilem pytanie, jestes ze mna czy nie. Odpowiedz padla NIE. Pozegnalem ja, zaczalem spotykac sie z innymi (oczywiscie predzej bedac z nia nie robilem tego zeby nie dawac jej powodow do zazdrosci itp). No i tak mijal sobie dzien za dniem aby po jakims tygodniu dostac wiadomosc na gg ze ona jest dla mnie smieciem itp. Postanowilem dalej swiadomie odpowiedzi jej udzielac typu ze nie brakuje jej mojej znajomosci, lecz tego poczucia ze ktos ja kocha, interesuje sie, dzwoni... gdy powiedziala ze teraz jest najmniej wazna osoba w moim zyciu uzyskala jasna odpowiedz, tak jestes malo wazna, i juz sie to nie zmieni bo miedzy nami jest KONIEC. Napisalem to wielkimi, drukowanymi literami. Jeszcze costam postekala do mnie. A wczorajszej nocy pijac sobie ladnie wódeczkę z kolegami dostalem smsa od niej, ze przeprasza za wszystko, ze szkoda iz teraz to widzi ze bardzo sie staralem a wszystko jest jej wina i teraz to juz nic nie zmienia. Nic nie odpisalem. Niestety, powiedzialem jej prawde wczesniej, kobiety nie mogą byc kapitanami na statku zwanym związkiem, bo rychło zakonczymy oboje pod wodą.
Do czego zmierzam. Ta laska byla naprawde zatwardziała, nawet najtwardsze dziewczyny ulegają, nawet te które sa w 100% (w ich przekonaniu) pewne swojej decyzji. Jednak podjąłem ta decyzje, ona odchodzi z mojego zycia, bo ja tego chce. KONIEC. A jako jedyną w zyciu darzylem ja takim uczuciem, kochalem nie dla czegos, ale pomimo wielu rzeczy ktore mi sie nie podobaly.
Dziekuje Wam wszystkim chlopaki, że tu jesteście w takich chwilach wiem, ze nie mozna się ugiąć, że nie tylko mnie takie gówno spotyka w zyciu, ze laski po prostu nie nadają sie na decydentow w zwiazku. To dodaje mi wielkiej sily w swoje mozliwosci i pelen energii i pewnosci spogladam w przyszlosc. Pozdrawiam.
Odpowiedzi
Bylo ,, Jestem
ndz., 2009-11-15 11:53 — kamil12345Bylo ,, Jestem ksieżniczka,cos Ci sie nie podoba to nara,jak nie Ty to nastepny sie postara,ja nie mam zamiaru kiwnac palcem zeby bylo dobrze,to Ty sie zmieniaj dla mnie"
Pieknie rozegrane
Jest ,,Przepraszam wróc do mnie "
Trzymaj sie
Popieram i pozdrawiam :)
ndz., 2009-11-15 11:56 — KatonPopieram i pozdrawiam
Pięknie ... Wszyscy bądźmy
ndz., 2009-11-15 15:25 — KrecikPięknie ... Wszyscy bądźmy kowalami swojego losu!!!
"Jasno okreslilem pytanie,
ndz., 2009-11-15 21:16 — tyler durden"Jasno okreslilem pytanie, jestes ze mna czy nie. Odpowiedz padla NIE. Pozegnalem ja, zaczalem spotykac sie z innymi"
Gratuluję, tak samo zrobiłem i jestem z tego zadowolony.
"nawet najtwardsze dziewczyny ulegają, nawet te które sa w 100% (w ich przekonaniu) pewne swojej decyzji"
Z mojej perspektywy to się nie do końca sprawdza, no chyba że po prostu pół roku to jeszcze zbyt krótko:P
Hmm.. Ta strona chyba
ndz., 2009-11-15 21:54 — EwenementHmm.. Ta strona chyba odmieniła życie każdego faceta który stracił kobietę.. i pomogła mu przezwyciężyć ból... Pozdrawiam.
Wazne jest, zeby trzymac sie
śr., 2009-11-18 07:11 — salubWazne jest, zeby trzymac sie raz podjetej decyzji. Nie tracisz przy tym atrakcyjnosci, Twoja slowa nie sa rzucane na wiatr a Ty samym zachowujesz twarz. I tak bylo u Ciebie
Pozdrawiam