Witam!

Poznałem miesiąc temu w centrum handlowym pewna kobietę HB9. Wziąłem od niej numer i jakoś zaczęliśmy pisać. Na prawdę super się z nią pisze i rozmawia!
Wczoraj napiasalem jej smsa jak byłem na zajęciach i okazało się ze ma strasznego dola i fatalny humor bo ma jakieś problemy z facetem dla którego zostawiła męża..
Dzwonie do niej po 2 godzinach. Rozmowa wyglądała mniej więcej tak:

Ja: cześć! Słuchaj czekam na ciebie o tej i o tej tam gdzie ostatnio! (już raz się z nią spotkałem)
Ona: nie mam dzisiaj ochoty i humoru nigdzie wychodzić..
Ja: ale musimy koniecznie nad czymś popracować!
Ona: nad czym?
Ja: nad poprawa Twojego humoru! Będę czekał na Ciebie przed wejściem o XX
Ona: ale na prawdę nie chce nigdzie dzisiaj wychodzić!
Ja: to będziesz miała mnie na sumieniu jak zamarznę bo jest zimno i będę czekał na Ciebie nawet do rana:)
Ona: no dobra to spotkajmy się

Oczywiście przyszła na spotkanie taka smutna ze aż mi kurwa jej szkoda było! Ale nic to nie przejmowałem się tym:) od razu na początku mowie do niej ze nie wyjdziemy stad dopóki nie będzie miała dobrego humoru i możemy tu siedzieć nawet cala noc bo już rozmawiałem z właścicielem i nie będzie żadnego problemu (oczywiście chuja rozmawiałem)
Gadaliśmy o wszystkim. O tym jak kiedyś potrafiła zakrecic kazdym facetem i jakie miala niezawodne sposoby na owijanie sobie ich wokół palca ale o tym trzeba by było napisać osobny blog. Głównie ja rozśmieszałem i opowiadałem zabawne historie (nie koniecznie prawdziwe) jakoś po pol. godziny podziękowała mi ze ja wyrwałem z domuJ później opowiadała mi o tym kolesiu z którym ma problemy i tak dalej. Swoja droga niezły burak z niego jest ale zależy jej na nim.
Ogólnie było milo. Ja z reszta tez dawno tak dobrze się nie bawiłem pod czas rozmowy z kobieta. Gadaliśmy 3 godziny i po wszystkim powiedziała mi ze policzki ja bolą od śmiechu i ze dawno tak się nie uśmiała:)
A i ze jak na swój wiek (mam 21 lat ona 25) to mam poukładane w głowie bardziej niż niejeden 30 letni facet:) ale to to akurat wiedziałem:)
Jak już wychodziliśmy pocałowała mnie i podziękowała za spotkanieJ
Wracając do domu dostałem od niej smsa „Strasznie Ci dziękuje za miły wieczór:) bardzo mi było to potrzebne”.

Przedstawiłem ta historie po to żeby pokazać wam początkujący uwodziciele ze najlepsze są spontaniczne akcje. Nie planowałem tego wcześniej. Po prostu zadzwoniłem i samo wszystko wyszło.
Czytałem tutaj wiele wpisów i musze powiedzieć że większość z was nie potrzebnie się spina przed każdym wyjściem! Nie możecie wychodzić z domu z nastawieniem „kurwa musze dzisiaj jakaś wyrwać”! Ja tak robiłem i marne były tego efekty..
Dlatego uważam że najlepsze są niezaplanowane wyjścia i podrywy! Ale to tylko moje zdanie:)

Pozdrawiam!