Witam wszystkich, godzina jak widać nie najwcześniejsza - jutro na 8:00 do szkoły , ale stwierdzam, że sytuacja nie może czekać długo.

Mam 19 lat, z swoją dziewczyną jestem 5 miesięcy. Może nie jestem 100% typem faceta ALFA, ale z pewnością mam jego mnóstwo cech. Pierwsze 4 miesiące były zajebiste, ostatni miesiąc stawał się nudny. Co najgorsze - zakochałem się w dziewczynie. W ostatnim tygodniu nasze spotkania stawały się takie wręcz z przyzwyczajenia , a nie chęci spotkania się. Dwa dni temu dopadła mnie jakiś dziwny dół - w którym stwierdziłem, że jej za mało na tym związku zależy. Powiedziałem jej o tym, że się nie angażuje - i wg. to było najgorsze co mogło być. ZFRAJEROWAŁEM SIĘ to mało powiedziane. Pokazałem jej , że jest mi smutno, że ona się nie stara - a przecież powinienem mieć w wbite. Nie chce to nie. Szkoda tylko, że nie pomyślałem nad tym zanim to powiedziałem.

Teraz pewnie moja wartość w jej oczach spadła jeszcze bardziej, co proponujecie w tym wypadku? Jak to odbudować? Jak wprowadzić w związek nową energię?

Z góry dzięki panowie,
i licze na szybkie odpowiedzi

pozdro.