Witam
Od pewnego czasu po przeczytaniu artykułów i uczeniu się (tak mi się wydaje) na błędach innych użytkowników stało się ze mną coś niedobrego.
Wszędzie widzę testy na moją pewność siebie którą już chyba przesadnie rozbudowałem, chcę być zaskakujący i stanowczy aż doszło do tego że nic mnie nie obchodzą jej plany. Wchodzę zabieram ją nie zważając na sprzeciwy. Jednym się to podoba innym mniej, a ostatnio wiadomo mrozy zimno doszło do tego że laska moim zdaniem celowo zaczęła gadać że zimno nie chce się wychodzić że wolała by zostać ze mną itd. Ogólnie dobrą atmosferę zrobiłem było kino wszystko było jak należy pokazała swoją twarz (udawała obojętną niedostępną) a ja co zrobiłem po tym gdy dała do zrozumienia ja powiedziałem z ironicznym uśmiechem "ha nie ma tak dobrze" a potem myślę "tyle pracy żeby pod koniec wszystko spierdolić". Zaczynam się już tego bać wszędzie widzę testy manipulacje gierki z ich strony a i wszystko musi być tak jak ja chcę. W pewnym momencie doszło i do tego że laska położyła się i przeszywającym wzrokiem zawołała mnie do siebie, ja podszedłem musnąłem ją i powiedziałem (chcąc jej dać do zrozumienia że nie jestem łatwy a i desperat też nie) "Nie ma tak łatwo" ten wyraz twarzy kiedy to usłyszała niczym dziecko któremu zabrało się jego ulubionego lizaka. Tak się właśnie zastanawiam co tu zrobić żeby wynajdować te wyraźne testy a nie doszukiwać się ich w każdym słowie. Tak mi to wlazło w krew że już przestałem nad tym panować. Co czynić jakiś złoty środek macie na odróżnienie testu od normalnej ludzkiej prośby ??

Pozdrawiam