Witam. Jestem nowy na tej stronie. Mam na imię Łukasz, mam prawie 19 lat, miszkam we Wrocławiu  uczę się w technikum w którym bardzo ciężko o jakiekolwiek kobiety. Troszkę znodzuło mi się ciągle otaczanie mężczyznami, dlatego postanowiłem podjąć jakieś środki by to zmienic(nazywam to: "odgejaniem się":D ).



Tak więc rozpoczynam swoją nową przyodę z podrywem. Do tej pory nigdy nie miałem problemów z rozmawianiem z kobietami. Problem w tym, że nie miałem z dziewczynami, które znam. Z tymi drugimi jest już gorzej. Zawsze kiedy tylko juz miałem podejśc do osobnika płci przeciwnej ogarniał mnie pewien strach i wątpliwość. Zawsze wtedy kończyło się tak, że marnowałem kolejną okazję, potem kolejną i kolejną.

Teraz postanowiłem w sobie to zmienić. Zacząłem od mowy ciała, o której duzo czytałem. Zacząłem poruszać się w odpowiedni sposób, nie trzymać rąk w kieszeni, trzymać głowę wysoko w górze. Mam tylko problem w tym, że jak przybiorę taki styl bycia, zapominam o usmiechu i zachowuję się bardzo poważnie Kwestia ćwiczeń.

Następnie chcę to ułożyć sobie wszystko w głowie. Zacząć małymi kroczkami, a może odrazu iść na głębokie wody? Myślałem o tym drugim, ale jakby coś nie wyszło to najprawdopodobniej cofnę się do kroczków. Postaram podejść odrazu do dziewczyny z jakąś gadką (w przeciwieństwie do tego, jak było napisane w "Lekcjach podrywania", tam było opisane podchodzenie i pytanie na początku np o godzinę).

Tak więc, trzymajcie za mnie kciuki, że na dniach pojawi się kolejny wpis na moim blogu z opisaną jakąś ciekawą historią

Pozdrawiam wszystkich z wielkimi szacunkiem dla Admina  Gracjana za to, że ma ogromną wiedzę i potrafi ją sprzedać oraz za to, że bardzo motywuje do działania