Portal Uwodzicieli
Witryna poświęcona relacjom damsko męskim oraz budowaniu międzyludzkich więzi emocjonalnych.
Lorem ipsum dolor sit amet, consectetur adipiscing elit END.

Podryw zajętej laski by tomek.frk cz.1,2,3 i 4

Portret użytkownika tomek.frk

Witajcie przyjaciele! Jako, że Karol.biz polecił mi połączyć wszystkie części mojego bloga w jeden, tak też postanowiłem uczynić. Miłej lektury. Cool

Temat bardzo hmmmm? drażliwy. Podrywanie zajętej laski. Wiele osób powie mi, że to nie moralne, że nie powinienem tak postępować. Druga połowa stwierdzi, że takie jest życie i żebym działał tak, jak to sobie zaplanowałem.

W moim życiu przeszedłem przez kilka moim zdaniem "trudnych" sytuacji. Wpojone iluzje, otoczenie, które kazało stawiać dziewczyny wysoko na piedestale. Ponad rok temu powiedziałem sobie: "Dosyć tego! Koniec ze schematami rodem z baśni braci Grimm".

Od tamtej pory zmieniałem swoje nastawienie względem otoczenia i otaczających mnie kobiet.
Jeszcze niedawno "kręcenie" z zajętą laską było dla mnie moralnie nie możliwe. Wymówki typu:
1. Jak będzie się czuł typek, któremu odbije laskę.
2. Co będą mówili ludzie, znajomi itp.

Wiecie panowie jaka jest prawda? Wszyscy mają Cię głęboko w dupie. Nie mogę tutaj pominąć faktu, że mój ostatni związek pomógł mi na to otworzyć szeroko oczy.
Byłem needy. Jak wcześniej wspomniałem stawiałem dziewczynę na piedestale. Na którymś z naszych spotkań, dowiedziałem się, że panna ma przyjaciela. Nie czułem się "zagrożony", byłem pewien, że facet mi laski nie zwinie spod nosa. A tu co? Laska do mnie dzwoni i mówi, że chce się spotkać (telefon z pozoru normalny). Przyjechałem na spotkanie do jej domu. Siadam na kanapie i słyszę. Tomek muszę Ci coś powiedzieć. Nagle słyszę, że nasz związek nie ma przyszłości, ble ble ble, nie opiekowałem się nią wystarczająco i parę innych z palca wyssanych słów.
Było mi ciężko słysząc, że to koniec naszego związku. Nagle zadzwonił do mnie kumpel i mówi, że kupił sobie CBR 600RR. I pyta czy nie mógłbym z nim polatać. Mówię, żeby wpadł za 5 minut pod stary magazyn.
Ziom nieświadomie wyciągnął mnie z miejsca w którym nie chciałem w tamtym momencie przebywać.
I tak rozpoczeła się moja "transformacja".

Dziś rano wróciłem z obozu. Jako, że do spokojnych osób nie należę, to na obozie zwróciłem na siebie uwagę.
Zagadała do mnie fajna laska, że chce mnie bliżej poznać. Pomyślałem czemu nie? Mam wystarczającą wiedze na wejście głęboko do jej główki.
Godzina 21:30 nocna zbiórka i udanie się do swoich pokoi. Jako, że panna dała mi numer do siebie bez żadnych oporów na początku, wysłałem jej sms.
"15 minut po zbiórce bądź gotowa na wyjście". Dostałem w odpowiedzi: "Haha, chcesz ze mną wyjść i mnie zgwałcić? Niee no żartuje Laughing out loud Ok będę czekała."

Niedaleko naszego obozu był mały staw. Zabrałem ze sobą koc, picie i poszedłem do wyjścia. Panna już na mnie czekała i ciągle pytała po co ją wyciągam o tej porze na dwór. Powiedziałem Ciii (jednocześnie gestykulując), wziąłem za rękę i poszliśmy nad ten stawik.
Rozłożyłem koc, usiedliśmy obok siebie. Zacząłem nawijkę o gwieździstym niebie. Zapytałem ją: "Jak sądzisz tam na górze istnieje życie?". I tak dziewczyna z tematu na temat coraz bardziej się otwierała.
Po jakimś czasie wróciliśmy do obozu a na pożegnanie dostałem "buziak w policzek".

Położyłem się spać. Na drugi dzień rano kumpel mnie pyta, gdzie w nocy wychodziłem. Bo słyszał głos mój i Weroniki. Okazało się, że kumpel zna ją i uwaga -jej chłopaka-. Jak usłyszałem, że laska ma chłopaka w pierwszej chwili wmurowało mnie. Ale jej chłopak nie jest żadną przeszkodą.
Wróciłem do domu. Poczekam jakiś czas i zadzwonię umówić się na spotkanie.

Część druga.
Zbliża się godzina osiemnasta. Zabieram z domu drugi kask i idę do garażu. Wsiadam na przecinaka i w miasto.
Weronika była już na miejscu. Zgasiłem motor i idę w jej kierunku. Dziewczyna nie bardzo się zorientowała, że to ja Cool Zdejmuję kask i mówię: Witaj "kobieto z marsa", zabieram Cię teraz do swojej, odległej galaktyki. Wręczyłem jej kask. Znów nie wiedziała co odpowiedzieć i jak ma się zachować. Wziąłem ją za rękę(zdziwiło mnie, że bez najmniejszego oporu) i zaprowadziłem do motoru.

Siadłem na motor i czekam na nią. Minęła chwila a laska dalej stoi obok. Mówię: Spokojnie, nie masz aż tak wielkiego tyłka żeby się tutaj nie zmieścić. Laughing out loud Skwitowała to takim dziwnym spojrzeniem (swoją drogą ma fajny tyłek xD).

Panna nigdy nie jeździła na takich sprzętach, więc trochę była przestraszona i trochę podniecona całą sytuacją. Między kolejnymi biegami moja lewa ręka lądowała na jej lewej nodze Wink Dotarliśmy na miejsce - lokalny park.

Zsiedliśmy z motoru. Z kieszeni wyciągnąłem przepaskę na oczy. I mówię do Weroniki: "Jeżeli chcesz wkroczyć na moją planetę, musisz mieć zawiązane oczy". -"Chcesz mnie zaprowadzić do lasu i zostawić?" - zapytała z uśmiechem. Ok wszystko idzie jak po maśle.

Po kilku minutach zatrzymaliśmy się i ściągnąłem jej opaskę. -"Witaj na mojej planecie. Pierwszym etapem zapoznania z terenem jest rozmowa na tej ławeczce".

Siedliśmy obok siebie. Rozmowa szła całkiem nieźle. Na początku oswajałem ją z kinem. Bo nie wiedziałem na ile mogę sobie pozwolić. O dziwo dziewczyna odwzajemniała wszystko. W pewnym momencie przytuliła się i zaczyna mi mówić o swoim chłopaku.

Dowiedziałem się, że brakuje jej takich spontanicznych spotkań. Że mam cechy, których brakuje jej chłopakowi. Okazało się, że ich spotkania to była rutyna. Nic się nie działo. Jestem typem osoby, która potrafi wysłuchać. Otworzyła się przede mną i powiedziała co nieco. Jako, że nie będę jej przyjacielem, krótko podsumowałem jej problemy, lecz nie powiedziałem co powinna z tym zrobić.

Spacerowaliśmy sobie przez jakiś czas. Przechodziliśmy z miejsca w miejsce (im więcej miejsc z laską odwiedzisz, tym ona będzie miała w podświadomości obraz tego, że dłużej się znacie). W pewnym momencie zatrzymałem ją, przybliżyłem usta do jej ust. Miała chwilę czasu na odsunięcie się. Nie zrobiła tego. + dla mnie KC zostało domknięte. Usłyszałem "To było niezwykłe" więc ponownie w ślimaka, ale teraz z jej inicjatywy. Spędziliśmy ze sobą jeszcze chwilę czasu i mówię: Słuchaj za 20 minut muszę jechać do xyz, wsiadaj podrzucę Cie pod dom. Tylko musisz mi podać adres.

Jedziemy pod jej dom. Chwilę nam to zajęło, bo laska na plecaczku, która nie obyta z motorami będzie się bała szybko jechać. Przyjechaliśmy pod Jej dom. Zsiadła z motoru, oddała mi kask. I mówi, że chce się pożegnać, ale w kasku mi buzi nie da. Mówię: "Na tego buziaka to musisz sobie zasłużyć Laughing out loud " Pożegnałem się i pojechałem do domciu.
-------------------------------------------
Ogólnie myślę, że akcja udana. Trochę posłuchałem o jej chłopaku, lecz nie za długo i zmieniłem temacik.

Część trzecia.
Minęły dwa dni od ostatniego spotkania. Myślę czas zadzwonić i umówić się na kolejne.
Poniedziałek godz. 16:30. Biorę telefon i dzwonie.
Rozmawiamy luźno przez chwilę i mówię: „Nadszedł czas na to, abyś poznała kolejne planety w mojej galaktyce, masz do wyboru dwa terminy: wtorek godz. 17 lub środa godzina 18.
Odpowiedziała, że we wtorek nie może bo z kimś tam ma się spotkać. I nie jest pewna czy w środę będzie miała czas bo ma coś pomóc na działce.
Standardowo zakomunikowałem, że nie lubię niezdecydowanych lasek. I ma 32 minuty czasu na odpowiedź.
Jako, że od razu po umówieniu spotkania nie należy kończyć rozmowy pogadaliśmy jeszcze ze 3 minuty o dupie Marynie.

Minęło 26 minut dostaję sms: „Przełożyłam tą robotę na działce specjalnie dla Ciebie. Widzimy się w środę ?”.
Zostawiłem telefon w pokoju i poszedłem do pokoju dziennego na TV. 2 godziny z głowy. Idę po telefon i odpisuje: „Zrobiłaś to dla siebie. Przekonasz się czy było warto :P”
Za chwilę dostaje sms: „Jak to dla siebie. Przecież to chłopakowi powinno zależeć na spotkaniu z dziewczyną.” Czekam z odpisaniem jakieś 40 minut, abym ciągle tkwił w jej główce.
„No widzisz Weroniko, chłopakowi powinno zależeć, ale ja już nie mam 16 lat i nie jestem chłopakiem ?”. Dostałem jeszcze jakiegoś sms, ale już nie odpisywałem.

Nadszedł czas spotkania. Kumpel podrzucił mnie w wyznaczone miejsce o 17:58. Patrzę idzie Weronika. Przywitaliśmy się i idziemy spacerkiem po mieście. Przechodzimy obok sklepu z „1001 drobiazgów” nagle coś mi odpaliło, wszedłem do tego sklepu kupiłem breloczek do kluczy za złotówkę. Wychodzę i mówię do Weroniki: -„Ten breloczek kojarzy mi się z Tobą, niech to będzie mały prezent ode mnie.” Żebyście widzieli jak się jej oczy świeciły Laughing out loud

Zabrałem pannę na łąkę. Po drodze z krzaków wyciągnąłem mój ulubiony kocyk xD (jakoś panny lubią na nim siedzieć ;]) Jesteśmy na miejscu, zerwałem jakieś dwa kwiatki i powiedziałem, że je dostanie jak zrobi smaczne kanapki. Laughing out loud

Położyłem się na kocyku i zamknąłem oczy. Po chwili czuje jej głowę na mojej klacie. Myślę o cholera sama zaczyna się kleić. Laughing out loud Ok czas zacząć to co zaplanowałem.
-„Połóż się na brzuchu a gwarantuje, że tego nigdy nie zapomnisz.
-„Ale po co, jak co Ty chcesz zrobić?”
-„Spokojnie, to tylko masaż Big smile
Działam w oparciu o to co wyniosłem z tej strony. Zaczynam masaż od dołu pleców. Czas włączyć w akcję olejek Laughing out loud Celowo nalałem zbyt dużo, mówię na glos jejku ale niezdara ze mnie. Cool Miałem pretekst aby odciągnąć jej t-shirt i rozpiąć stanik Love Niestety spotkałem się z oporem:- „Ale co Ty robisz? Nie znamy się tak dobrze, abyś mógł mi rozpinać stanik” –„Weronika spokojnie już Ci mówiłem, to tylko masaż.” Po chwili aż mnie zdziwko strzeliło: -„No to pokaż co umiesz mój masażysto”
Co z tego, że olejku i tak było za dużo, trzeba nalać jeszcze. Myślałem, że nie będę miał chwili zawahania podczas masażu. A jednak… nie wiedziałem czy mogę sobie pozwolić na masaż jej piersi. Jako, że olejek spłynął na jej biust, nie mógł tam zostać na pastwę losu. Przełamałem się. O dziwo bez żadnych sprzeciwów no bo to przecież „tylko masaż” Laughing out loud

Skończyłem masaż, panna była „wniebowzięta” całą sytuacją. Powiedziałem: „Nie ciesz się tak, następnym razem to Ty robisz masaż. Laughing out loud Po raz kolejny polecieliśmy w ślimaka, teraz to z jej inicjatywy.

Odprowadzam ją do domu, zatrzymałem się w połowie drogi. Wykonałem ruch, jakbym chciał ją pocałować ale nie zrobiłem tego. Powiedziałem jej szeptem do ucha: „ZOSTAŃMY PRZYJACIOŁMI” Grade. Dziewczynę wmurowało. Shock Pomyślałem sobie A tu Cię misiu mam, pewnie już nie jeden od Ciebie to usłyszał a teraz Ty to słyszysz. Jak gdyby nigdy nic idę sobie dalej. Ona stoi jeszcze tak parę sekund, dogania mnie i mówi: „Ty jesteś inny niż Ci wszyscy, których poznałam”. –„Jestem po prostu sobą.” (Pewnie będzie to w jakiś swój sposób kiedyś sprawdzała Laughing out loud)

Jesteśmy pod jej domem. Patrzę jej głęboko w oczy. Po raz kolejny Kiss. Skończyłem pierwszy i powiedziałem: No to narazie. (uznałem, że lepiej powiedzieć tak niż np. papapa moja kochana Weroniko) Wink

Część czwarta.
Poniedziałek około godziny 11:30 dzwoni do mnie Weronika. Myślę sobie, pewnie coś sobie przemyślała i postanowiła zakończyć znajomośc.
-„Cześć Tomek, miałam się odezwać w przyszłym tygodniu w sprawie naszego spotkania”
-„No cześć, pozwalam Ci zabrać mnie na spotkanie pod jednym warunkiem- chcę je zapamiętać na długi czas. 8)”
-„Hi hi hi, postaram się. Weź ze sobą rower i śpiwór. Spotkamy się pod moim domem na wpół do 19.
-„No to do zobaczenia”

Panna zaskoczyła mnie totalnie. Myślę sobie: laska wychodzi z inicjatywą spotkania, jeszcze pod namiot- zależy jej.
Wybrałem się do apteki, kupiłem 2 paczki lateksowych „przyjaciół”. Laughing out loud Wiecie: przezorny, zawsze ubezpieczony. ^^
Wychodzę z apteki i kogo widzę? Sylwię- laskę z którą na sobotniej dyskotece domknąłem KC. Rozmawiamy chwilę o jej marzeniach i w pewnym momencie daje jej telefon i mówię: „W sobotę nie miałaś okazji się wpisać. Zrób to teraz.” Zastanowiła się chwilę i wpisała numer. Po trzeźwemu nawet lepiej wyglądała niż jak ją wtedy widziałem. Teraz daje jej bez zastanawiania hb8 Laughing out loud Na pożegnanie mówię: „Dzisiaj nie mam już czasu na dłuższą rozmowę. Odezwę się. Do zobaczenia ;)”.
-„No hej.”

Spakowałem śpiwór, browarki jakieś żarcie i jadę pod jej dom. Czekam chwilę, wychodzi Weronika ubrana w zajebisty dresik w którym wygląda naprawdę elegancko. Przez całą drogę na jej działkę myślałem tylko o jej tyłku Laughing out loud No ku*wa nie mogłem się oprzeć, musiałem pomacać xD
Jesteśmy na miejscu, deszcz znów pada. Trzeba rozbić namiot. Weronika a masz namiot dla mnie, bo nie mówiłaś żebym brał swój.
-„Spokojnie mój jest trzyosobowy” Aaa już wiedziałem, że będę miał okazję pomacać ten zajeb*sty tyłeczek. Rozbiłem namiot, Weronika w środku rozkładała śpiwory. Pada jeszcze mocniej, myślę, jak zmoknę to ktoś mnie będzie musiał ogrzać. Cool Sprawdzam śledzie od namiotu czy każdy dobrze trzyma, woła mnie Weronika: „Tomek chodź bo przemokniesz do suchej nitki” Aaaa Ty nie wiesz przecież, że o to mi chodzi Big smile . Wszedłem do namiotu, ściągnąłem bluzę i położyłem się szeroko i wygodnie na śpiworze. Po chwili dołączyła i moja lejdi Laughing out loud . Mówię jej, że uwielbiam spać, gdy pada deszcz, to takie rozluźniające.

„Rozluźniający to dopiero będzie mój masaż” – odpowiedziała. Mówię, pokaż co potrafisz i obróciłem się na brzuch.
Dziewczyna starała się jak mogła, żeby wyszedł jej ten masaż. Zje*ała sprawę, bo olejku nie wzięła. Sad
Siadła mi na tyłku i kontynuuje ten swój masaż. Po chwili przekręciłem się na plecy, obróciłem ją i położyłem na plecach. Zaczęliśmy się namiętnie całować. Jej ręka wariowała po moim ciele. I ja pozwoliłem sobie na pieszczenie jej piersi. Po kilkunastu minutach takich pieszczot zamieniliśmy się miejscami, ona była na górze, ja miałem świetny dostęp do jej cudownego tyłeczka Cool

Tamtego wieczoru dziewczyna była gotowa mi się oddać w całości. Co ja zrobiłem? Pokazałem, że nie zależy mi tylko na sexie. Otworzyłem sobie browarek i przeglądam skrzynkę odbiorczą w telefonie. 1 nieodebrana wiadomość. Hmmmm ciekawe kto to? Sylwia: „Cześć Tomek robię w czwartek grilla, miło by mi było jakbyś wpadł?”.
Odpisałem jej po jakimś czasie: „W tym wieku to jeszcze nie chcę wpaść Cool. A w sprawie przyjścia na grilla odezwę się w środę. Papa Wink

--------------------------
Raporty z kolejnych spotkań będę starał się pisać max dzień po spotkaniu, aby przekazać wam najważniejsze informacje.

Jeżeli macie jakieś uwagi, własne spostrzeżenia, refleksje wypowiedzcie się w komentarzach.
Pozdrawiam. tomek.frk

Odpowiedzi

Portret użytkownika siwers

No brawoooo brawoo Lubie to

No brawoooo brawoo Laughing out loud
Lubie to :]
A w namiocie trzeba było ruchać skoro sama chciała. Kapke zjebałeś. Dąż do sexu.
Fajnie się czytało. Czekam na raporty

eee tam zaraz że zjebał,

eee tam zaraz że zjebał, teraz laska nakręci się jeszcze bardziej a jego wizerunek urośnie w jej oczach do kosmicznych rozmiarów bo przecież - jest inny niż wszyscy, nie zależy mu na sexie:P

Portret użytkownika siwers

w sumie to też racja. Nie

w sumie to też racja. Nie pomyślałem. Ale ja i tak bym się nie powstrzymał w jego sytuacji Tongue

dlatego z duzą dozą

dlatego z duzą dozą prawdopodobienstwa wybrała by jego a nie Ciebie;]

młoda laska więc trochę

młoda laska więc trochę jeszcze naiwna;)

ale akcja rozegrana profesjonalnie, perfekcyjnie wykorzystałeś metodę kontrastu dając jej to czego nie doświadczyła z byłym, a wiadomo że kobieta zawsze pójdzie za tym co nowe fascynujące i emocjonujące;)

pogratulować:)

Portret użytkownika LubiacyCisze

Mnie się podoba,mimo

Mnie się podoba,mimo wcześniejszych obiekcji o zajętą laske..
Miła odskocznia od czytania o wypadach w klubach i KC ;]

Oby dalej w strone światła Laughing out loud

pozdro Smile)

Portret użytkownika Meehe

Zajebiste

Zajebiste Smile

Portret użytkownika Hedoniz

Daję na GŁÓWNĄ i do

Daję na GŁÓWNĄ i do ulubionych na przyszłość Laughing out loud Można ciekawe wnioski wyciągnąć jak i miło się czyta ! Pozdrawiam

Wpis leci na główną,

Wpis leci na główną, wszystkie części są zajebiste i po każdej czuć lekki niedosyt, mam nadzieję, że dokończysz opowiadania. Ciekawy jestem również jakie masz konkretnie plany względem Weroniki.

Portret użytkownika QB@L@

Wpis zajebisty-z

Wpis zajebisty-z przyjemnością sie takie czyta..
Dobry wzór jakby ktoś nie miał pomysłu na ciekawą randke.

Ale ciekaw jestem planow wzg Weroniki...czekam na kolejny post ;D

Portret użytkownika Prefekt

"Co z tego, że olejku i tak

"Co z tego, że olejku i tak było za dużo, trzeba nalać jeszcze. Myślałem, że nie będę miał chwili zawahania podczas masażu. A jednak… nie wiedziałem czy mogę sobie pozwolić na masaż jej piersi. Jako, że olejek spłynął na jej biust, nie mógł tam zostać na pastwę losu. Przełamałem się. O dziwo bez żadnych sprzeciwów no bo to przecież „tylko masaż”" - tutaj pytanko: najpierw masowałeś jej plecy (wiadomo - olejek, rozpięcie stanika) a potem powiedziałeś np "teraz przewróć się na plecy" i wtedy więcej olejku (gdzie była wtedy koszulka i stanik? zdjęła je całkowicie i odłożyła na bok? czy może w ogóle nie kazałeś się jej przewrócić?) i wtedy to zaczynając od brzucha poszedłeś w górę do piersi i wtedy jakoś ten olejek spłynął?

Ps. świetna akcja z nią, brawo Wink

Portret użytkownika Informatyk

Na prawdę duży szacun za te

Na prawdę duży szacun za te akcje. Czuję tą lekkość w Twoich działaniach. Zdecydowanie zgłaszam na główną.

Portret użytkownika Szlachcic

Zasłużyłeś na główną,

Zasłużyłeś na główną, chciałbym potrafić tak grać jak ty, ale jeszcze zobaczysz, może i będę lepszy hehe. Akcja jak dla mnie 10/10 nawet bez tego seksu, brawo za wystudzenie nerwów! Główna.

Portret użytkownika Amazing

ZA-JE-BIŚ-CIE ! Do

ZA-JE-BIŚ-CIE !
Do ulubionych.

Portret użytkownika Kryst

Świetny wpis, z góry

Świetny wpis, z góry poprawiłeś mi humor z rana. Zajebista akcja.

Powodzenia dalej !

Portret użytkownika Corvette

dobrze się czyta aż mnie

dobrze się czyta aż mnie naszła chrapka na motor Smile

Portret użytkownika hondavtrsp

Nagle zadzwonił do mnie

Nagle zadzwonił do mnie kumpel i mówi, że kupił sobie CBR 600RR. I pyta czy nie mógłbym z nim polatać. Mówię, żeby wpadł za 5 minut pod stary magazyn. ten moment jest najlepszy ;] ! LWG

Portret użytkownika _kuba_

to już 2 temat o podrywaniu

to już 2 temat o podrywaniu zajętej laski , natomiast podoba mi się. Udana akcja. Pozdro

Portret użytkownika Hudini

To jest to mimo ze myslalem

To jest to Smile mimo ze myslalem ze jestes dziecko po pierwszej części xD
Ale widzę myliłem sie, pozdro.

Extra?!!

Extra?!!

Portret użytkownika Gongo

Bardzo fajny blog. Podoba mi

Bardzo fajny blog. Podoba mi się naturalność, bez gotowych tekstów.

Duży + !

Portret użytkownika Koks8

kurwa lektura marzenie! ;D

kurwa lektura marzenie!
;D

Portret użytkownika Old

Naprawdę mistrzostwo Często

Naprawdę mistrzostwo Wink Często jest tak że gdy widzę długiego blog to czytam początek i po chwili przestaje znudzony... Tutaj czytałem z ciekawością od początku do końca! Łapa w górę.