Witam!

Jak pisałem tu, byłem wczoraj na juwenaliach i dobrze się bawiłem.

Wiadomo dużo alkoholu dużo ludzi zabawowa;p muzyka czyli czas żeby się pobawić, pogadać z obcymi kobietami i ewentualnie kogoś poznać. Wiem że gdy chce sie poderwać kobiete nie powinno sie duzo pić, bo nie sprawdza się wtedy prawdziwej pewności siebie(chociaż starałem sie zachowac trzeźwość umysłu) ale  celem była przedewszystkim dobra zabawa;p

Jako że byłem z kumplem najodważniejszy z całej paczki, to podchodziliśmy do co ładniejszych dziewczyn zagadać(bez jakiś głupich szczeniackich tekstów i tandetnych openerów), dobrze się przy tym bawiąc. Nakręcaliśmy przy tym dobrą atmosferę wkręcając niektóre że np. kolega jest z Niemiec i przyjechał na wymianę- poprostu bawiliśmy się tym;)

W pewnym momencie korzystając z jakiegoś zamieszania w okolicy podszedłem do naprawdę ładnej dziewczyny samotnie siedzącej z boku grupki, którą aktualnie zaczepialiśmy. Nie pamiętam już jak dokładnie do tego doszło ale wywiązała się między nami długa ciekawa rozmowa.

Naprawdę od dawna z nikim tak dobrze mi sie nie gadało, dziewczyna wyglądała na zainteresowaną wystarczyło parę słów by ona zaczęła opowiadać o sobie i rozwijać rozmowę. Odwzajemniała moje spojrzenia w jej oczy, udało mi się nawet zastosować parę razy dotyk wszystko oczywiście na luzie i pewnie, nie mogłem jednak zdecydować się na pocałunek, choć było parę wręcz idealnych chwil do tego. Nie wiem czemu, ale gdy dowiedziała się ze jest starsza ode mnie o rok nabrała jakby trochę dystansu, ale rozmowa nadal toczyła się wręcz idealnie.

Postanowiłem ją domknąć, ale tak mnie zaciekawiła że nie mogłem tego od tak przerwać. Nagle podszedł do niej kumpel z jej paczki i porwał na rękach do udziału w "wężu". Strasznie mnie to wkurzyło, ale też dołączyłem się i postanowiłem ze potem wyciągnę od niej kontakt i pójdę.

Podszedłem do niej pewnie z tekstem w stylu: Wiesz naprawdę fajnie mi się z tobą gadało i chciałbym kiedyś dokończyć rozmowę z tobą, więc podaj mi jakiś kontakt do siebie.
Ona z  uśmiechem cos w stylu: Wiesz jesteś bardzo fajnym chłopakiem, ale blah blah blah (nie pamiętam już dokładnie w każdym bądź razie nie wspomniała nic o chłopaku) nie chcę ci dać numeru.
Naprawdę bardzo mnie to zdziwiło, bo do tej pory wszystko było praktycznie idealne i nie wiedziałem o co jej chodzi.
Zareagowałem trochę śmiechem w stylu: hehe wiesz chciałem tylko wziąć kontakt żeby pogadać jeszcze z tobą bo naprawdę miło mi się rozmawiało. nie wiem o czym ty myślisz;p
Ona coś w ten deseń: Noooo doooobra

tym razem jakby niechętnie z musu.
Strasznie mnie to zdenerwowało i odpowiedziałem jej miło i z uśmiechem: Wiesz nie potrzebuje tego kontaktu z litości jak nie chcesz to nie. Narazie i miłego wieczoru;)

Po czym odwróciłem sie i wróciłem z kumplami do domu, po drodze zaczepiając i zagadując ładne dziewczyny tak dla zabawy i przyzwyczajenia się do takiej sytuacji w przyszłości. Z paroma jeszcze fajnie nam się rozmawiało, ale nie dążyłem już do domknięcia, tak tylko umilaliśmy sobie powrót.

Bardzo zaciekawiła mnie tamta dziewczyna. Może ktos wie o co jej chodziło? taka zmiana nastawienia? coś źle zrobiłem?

Wskazówki i opinie mile widziane bo przez ten tydzień w trakcie juwenaliów zamierzam się dobrze bawić i nabyć trochę umiejetności i śmiałości by potem móc już bezproblemowo samemu działać;)