Mam sytuację w której przez najbliższe kilka dni śpię z dobrą kumpelą w jednym łóżku. To jest dobra przyjaciółka i kiedy ustalaliśmy "schemat" naszej relacji to nie podobała mi się, ale teraz wzięła się za siebie i ma tyłeczek taki że..
Rozważam dwie drogi:
a)stopniową eskalację
b) bezpośrednią propozycję
Czy ktoś ma doświadczenie w tym temacie i jakieś wskazówki?
nie mam doswiatczenia w takiej sytuacji , ale zastanow sie czy warto ? moze tobie chodzic o seks jej o cos wiecej . Pierw sie okres czego dokladnie chcesz tylko seksu ? Ok ale pamietaj to nie jest tylko dziewczya ktora wyruchasz i zostawisz to jest Twoja przyjaciolka ktora znasz dlugo a przyjaciolek malo na tym swiecie "prawdziwych"
Seks jak i zwiazek z przyjaciolka dla mnie jest niepotrzebny po rozstaniou mozesz stracic prawdziwa przyjaciolke... a dziewczyn jest w chuj na swiecie ;D i do seksu tez jest duzo ;D
Jesli Ty sam określasz rame w jakiej chcesz sie znajdować to po co sie okłamywać. Najpierw sie zastanów czy warto, później czy ci to nie zaszkodzi i czy chwila przyjemności jest warta rozpierdolenia waszej relacji.
Ja spróbowałem, nie polecam.
CZYTANIE I BIEGANIE
Przyczyna syfu w Twoim życiu, drogi kolego, jesteś Ty sam, a nie to, co Cię otacza. Choć to wszystko znajduje się w ruchu pozostaje niezmienne...
"oddany facet, nie zakochany głupiec"
jak ją przelecisz to już nie będzie przyjaciółką tylko kochanką
Mam doświadczenie i nie polecam, chyba że ona jest w związku z kimś. Zakocha się i skrzywdzisz ją.
Lubię spuszczać się do buzi!
Mam doświadczenie i jeśli to przyjaciółka, ale taka prawdziwa to nie warto.
Laska z którą się bzykałem dla sportu po 2 m-cach przestała dla mnie istnieć (znudziła się), a po takich relacjach nie ma opcji, aby można było wrócić tylko do przyjaźni.
High five
Eskalacja jak najbardziej, propozycja seksu kategorycznie Ci tego zabraniam, one w 90% powiedza "NIE"
Natomiast jak sie bedziesz za nia zabieral to raz a porzadnie, nie chodzi mi tu abys rece wkladal w majtki odrazu, ale jak juz zaczniesz to nie odpuszczaj i podniec ja jak najbardziej:) Za malolata zaprzepascilem kilka dymanek pytaniem "chcesz sie kochac?" mimo ze dotykalem ja wszedzie ona powiedziala Nie, ostro mnie to dotknelo i zamurowalo i wtedy nie wiedzialem co robic(panika), ale teraz jak se przypomne to smieszy mnie to bardzo.
Obecnie jestem w czyms jakby przyjacielski zwiazek, seks+rozmawiamy o wszystkim i sie sobie zwierzamy, ona mlodziutka i niewinna Boze jaka perelka mi sie trafila
Jedna ze stron będzie chciała więcej. i wiedz, że się to źle skończy. Mam dobrą przyjaciółkę, ale ona w ogóle mnie nie jara czuje się przy niej jakbym rozmawiał z kolegom i to mi sie podoba, ale jeżeli chodzi o seks to nawet mi przez myśl to nie przeszło.
Pewnego dnia obudzisz się i okaże się, że nie ma już wystarczająco dużo czasu na zrobienie wszystkich rzeczy, które zawsze chciałeś zrobić. Zrób je teraz.
ja mam pewne doswiadczenia w tym temacie i ogolnie nie polecam.
po seksie nie ma opcji zeby bylo tak jak wczesniej.relacja staje sie inna.a moze nawet ktos bedzie chcial czegos wiecej.i wszystko konczy sie jednym wielkim kwasem.
Ja spałem z 4 swoimi koleżankami i ze wszystkim się lizałem . . . i z każdą utrzymuję kontakt ( ni taki intensywny), można wyjść na piwo na imprezę itd. Ale uwaga sytuacja już się nie powtórzyła był to jakiś epizod a później spotykałem się z innymi i same zrozumiały, że to tylko było chwilowe.
Więc jak jest dobra to bym się za nią brał.
Aaa . . . Miałem też tak, że 2 znajome same się na mnie pchały ale ja stwierdziłem, że nie bo one są porządne, mają kogoś itd . . . Taaaa jasne ! Heh, straciłem okazję się okazało