Witam,powiem w prost jaki mam problem. Chodzę z dziewczyna od 2msc (jest dziewicą),ładnie pięknie wszystko jest, i mam taki problem; [jesteśmy sami, w spokojnym miejscu gdzie nikt nam nie przeszkodzi, leżymy na łóżku, całuje ją powoli, powoli ją rozbieram do naga a ona mnie, oboje jesteśmy nadzy, rozluźniam jej ciało, całujemy się, pieszczotliwie całuje ją po całym ciele,sięgam języka niżej, palec te sprawy, po rozgrzaniu wracam językiem w górę jej ciała, zaczepiając o piersi, przesuwam się wyżej ku jej ustom, całujemy się, mój członek dotyka jej waginy, ona się nakręca, manipuluje ruch mojego członka, ciągle leże na niej całujemy się,odczuwalne jest mokrość jej muszelki zaczynam w nią wchodzić ona nie robi żadnych sprzeciwów, wchodzę dalej w nią, towarzyszy miły nastrój lecz gdy posuwam się dalej zabawa się kończy i właśnie kurw*a mac ona karze mi przestać, ciśnienie opada. Tłumaczy się tym iż ból jest nie do zniesienia. Z początku bylem wyrozumiały, ale tak jest już ponad 2 tygodnie, noc w noc, ciągle jest to samo, nie pozwala mi wejść w nią do końca. Jak mogę pomóc jej żeby było jej łatwiej? Przecież nie wygląda to tak ze ona leży a ja w biegu w nią wchodzę. Zawsze gra wstępna jest bardzo długa, tak długa ze jej oddech jest bardzo szybki, z grzecznej dziewczynki zmienia diametralnie w niegrzeczną kicie, jest "mokra" i napalona.

Podpowiedzcie jak mogę jej i nam pomóc, czy może robię coś nie tak ?